problem z facetem niech ktos mi poradzi

ale sie wkurzylam bylu mnie facet ostatnio nam sie nie uklada , o co chodzi o rozne rzeczy o niektórych po prostu nie chce pisac , miedzy innymi o sex jakakolwiek uwaga z mojej strony odnosnie tego ze zle cos robi ( od roku jestemy razem i co tu duzo gadac nie mam przyjemnosci z tego sexu na poczatku myslalam ze to moja wina bo bylam dziewica wczesniej , ale to juz trwa rok a jak ja mu mowie zeby inaczej mnie dotykal to sie obraza i mi to pozniej wypomina ) O to ze jest samolubny ,przychodze do niego nawet mnie herbata nie poczestuje ewentualnie piwem ... je chipsy zje polowe paczki i sie mnie wtedy pyta czy nie chce moze :/ Mimo ze ja nie zarabiam wszystko placimy w sumie po polowie to znaczy , jak idziemy do moich znajomych to ja place w wiekszosci za wszystko (a jezeli spotykamy sie juz ze znajomymi to wlasnie z moimi). Mi nie chodzi o kase ale ja poprostu nie mam tyle pieniedzy a on zarabia 2500 wiec ma pieniądze i z chcecia by jezdzil ciagle taksowkami i w ogole a mnie poprostu na to nie stac :/ Najgorsze jest to ze jak ja staram sie mu cos powiedziec ze jest zleto on mowi ze go doluje i bylu mnie i powiedzial zeon to juz czasami sie wieszac chce ..... Ja juz mam tego dosyc. Kocham go ale juz nie moge wytrzymać . Poradzcie cos.

i jeszcze co mi mowi w sobote - co ja mysle o intercyzie :/ no kur.... i on podobno mnie kocha i zyc bezemnie nie moze ;/ ja na prawde juz nie wiem co robic

he he he

do kitu. no rzuć go lepiej bo to nie ma sensu. po co się męczyć...? a może jak go zostawisz to zobaczy jakim był kretynem i się zmieni na lepsze

ja skreslam takich od razu, jak na poczatku za mnie nie placi itd.. bo to znaczy ze skąpiec jest jakis, i ogolnie to nie bylabym z tym twoim.

Z ta intercyza to nie jest glupi pomysl. Co ci zalezy ?? Jesli sie kochacie to i tak bedziecie razem. "O to ze jest samolubny ,przychodze do niego nawet mnie herbata nie poczestuje ewentualnie piwem ... je chipsy zje polowe paczki i sie mnie wtedy pyta czy nie chce moze :/" Wiem, ze to przykra sprawa dla ciebie. Tutaj rzeczywiscie zachowuje sie jak debil, ale strasznie mnie to rozbawilo :D

ciekawe wrozby a kto by tam chcial za ciebie placic na okraglo. Frajera szukasz ?

ja nie pracuje od jakiegos czasu, mam jakies pieniadze ale na wiele mnie nie stac, moja dziewczyna zarabie bardzo dobrze (poznalismy sie gdy ja bylem juz bezrobotny), jestesmy ze soba kilka miesiecy i zawsze staram sie zeby przynajmniej placic za wszystko po polowie choc czasami jest mi glupio ze nie stac mnie na postawieie jej kolacji. Na szczescie to wspaniala dziewczyna i chyba mnie kocha a nie jest ze mna tylko dla mojego portfela

no bo to jednak rok , bo to pierwszy chlopak z którym sie przespalam i ja tez nie jestem idealna ,bo jak on to wszystko robi to sie wkurzam i sie do niego nie odzywam , albo o cos innego sie czepiam ,bo co mam powiedziec ze nie poczestowal mni chipsem ;/ze dlaczego placimy po rowno bo on wiecej zjadl czy cos ;/ On nie jest dla mnie zly , mowi ze mnie kocha itd. Ale prawda jest taka ze nie wyobrazam sobie z nim zycia ,mieszkania w tym jego domu z siostra za którą zresztą też czasami musze placic ;/ Poza tym jego rodzina traktuje go jak dziecko 5 letnie ,czy zamknal drzwi , czy juz dojechal do domu? , czy zjadl ?i jak ja niby mialabym tam mieszkac, 5matrow od nich.

mialam takiego niejednego :D

chociaz tak sie teraz zastanawiam, czy ktoras z was dziewczyny placi za swojego chlopaka wiedzac ze on nie ma kasy? Ja poczulbym sie chyba glupio gdyby moja dziewczyna musiala za mnie placic

zdazylo mi sie :P jak nie mial akurat,, nie jestem taka egoistka ktora tylko bierze

nie jeżeli chodzi o ta intercyzę chodzi mi o to ze ja tez przecież będę kase swoja na ten dom wydawala i co urodze dziecko bede je wychowywac a mu cos odwali i co ja wtedy zrobie , jakby chlopak tez nic nie mialto razem bysmy cos kupili a tak to co calezycie mamy miec kazdy swoja kase bo ja musze odkladac na miekszanie na wrazie czego jakby mnie zostawil ... Poza tym co mnie jeszcze wkurza ,zabezpieczamy sie ale zawsze zdazaja sie jakies tam niepewne sytuacje a on wtedy domnie mowi "wiesz kochanie bo ja nie chce byc ojcem " wiem zewtedy zostalabym z tym wszystkim sama :( jest mi bardzo przykro bo to jednak tyle czasu ale to raczej nie ma sensu ..

no jakby on nie mial kasy a ja bymmialato bym za niego placila,ale gorsze jest ze to ja nie mam i ja musze placic zawiecej rzeczy niz on ;/

bez urazy ale dajesz sie wykorzystywac niestety

a ostatnio jak mnie wkurzyl bylajakas rozmowa o bezdomnych zwierzetachi on mowi ze ja to nic nie robie , aon chociaz jeden procent podatku przekazal ,jak ja powiedzialam ze przeciez nie zarabiami mnie nie stac,to on ze moglabymsobie perfum czy tam wacikow nie kupowac ;/ No prawie wyszlam z siebie jakbym nie musiala na niego wydawac to moze by mi jeszcze na cos starczalo ;/ Ta kasa i tak nie jest najwiekszym problemem koncze studia i mysle ze problem sie rozwiaze bo pojde do pracy ,bardziej chodzi o to wlasnie on taki jest , ze nie moge na niego liczyc , ze nie czuje sie w zaden sposob przy nim bezpieczna , ze to ja musze o wszystkim myslec ,nawet nie wiem co to by bylo jak bysmy wpadli :/ ze on jest taki samolubny , ze nie obchodzi go ,ze nie mam przyjemnosci z sexu ,ze on dalej ma chyba 15 lat :(

no to po co z nim jestes, chyba zeby za jakis czas stwierdzic ze zmarnowalas kilka lat zycia. Ja mam za soba jeden toksyczny zwiazek i z doswiadczenia moge ci powiedziec ze m wczesniej go zakonczysz tym lepiej dla ciebie

popieram europosla :)

kolejna laska, która ma faceta tylko po to by go mieć. Żałosne. Kochasz? Chyba ci się wydaje. Jemu zresztą też

bo go kocham i to nie jest tak ze on jest zly , tylko po prostu sobie chyba sprawy nie zdaje , ze tak robi , tak mi sie wydaje ale moze go usprawiedliwiam , on na prawde moge powiedzec ze za mna jest i jak zaczynam mowic o rozstaniu to on tez placze i jest mu przykro na pewno ... ale to sie musi zmienic bo ja tak nie moge dluzej , a jak ja mu dzisiaj powiedzialam ze on cos tam zle robi to on do mnie ze mu skrzydla podcinam i jakby mnie sluchac to sie tylko powiesic..bo taki jest zly.

no to widze ze gosc juz niezle cie urobil...

a kto powiedział, że jest zły. Kochasz go bo: wypunktuj

no dzisisaj to byla awantura, bo powiedzialam mu na to ze chyba jest nienormalny i zebysmy sie w takim razie rozstali jak ja do takiego stanu doprowadzam ze on sie wieszac chce no i sobie poszedl . Pozniej sie obudzil i dzwonil ale ju nie odebralam bo chyba musze to wszystko przemyslec, chcialam spytac tez o rade obiektywne osoby , bo myslslam ze moze mi sie tylko tak wydaje.

traktuje cie jak szmatę a ty chcesz się dalej poniżać? no sorry ;/ ma gdzieś TWOJĄ przyjemność Z SEKSU po prostu ma cie gdzies, jest z tobą albo do seksu, albo lubi poniżać kobiety

pikok----- przeciez nie kocha sie za cos , nie moge tego wypunktowac. Kocham go za to ze jestesmy razem , ze chodzi ze mna na spacery , ze mnie przytula, caluje, ze jest.

Jak to nie jest zły???? To totalny patafian, który w każdym aspekcie życia traktuje cie jak zabaweczkę. A jeżeli już teraz widzisz że nie macie przyszłości to naprawdę nie macie przyszłości. Co będzie jak jednak wpadniecie? Zostaniesz sama? A gdybys już była jeggo żoną, w ciązy, to co on ci nie da kasy bo "wszystko kupujecie na pół.Dla mnie to głupie... u mnie związku jest tak, że raz jedna osoba stawia i zaprasza gdzieś, a potem druga. I to w zależności kto ma kasę... Zastanów się. Ja bym nie chciała być z kim, kto ma gdzieś twoje prośby żeby się postarał w łóżku. Ma cie gdzieś. I tyle.

"ma gdzieś TWOJĄ przyjemność Z SEKSU" A moze on tez nie ma z nia przyjemnosci z seksu :/ ??

Postaraj sie ?? To niech go nauczy. Co to znaczy popstaraj sie ?? Nikt idealem sie nie rodzi.

"Kocham go za to ze jestesmy razem , ze chodzi ze mna na spacery , ze mnie przytula, caluje, ze jest." no sorryy....ale te wymagania spelni kazdy facet :-D