Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kate z nad rzeki Hudson

Czy Wy tez nudzicie się w pracy?????

Polecane posty

Gość Kate znad rzeki Hudson 2
To nie wiem co Ci radzic. Musisz byc twarda i tyle. Juz sama z doświadczenia wiesz, ze za chwile wszystko wróci do "normy", więc jesli rzeczywiscie tak bedzie to jakie podejmiesz kroki? Hm... nie zazdroszcze CI tej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryska
Gummka to moze NIBY zerwj z nim i zobaczysz jak on zareaguje i tak potrzymaj go w niepewnosci przez jakis tydzien nie pisz do niego nie odbieraj telefonow itd i po ty tygodniu zobaczysz jak naprawde jest miedzy wami . powiedz mu ze chciialbys zmienic w Waszym zwiazku zeby bylo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kwietniu byla miesieczna przerwa.... "Zerwalam" z nim w moje urodziny, bo nawet w taki dzien potrafil sie ze mna poklocic. Zaryczana wrocilam do domu i dwu godzinna rozmowa nic nie pomogla. Juz wtedy myslalam, ze to bedzie koniec, ale namawial mnie po 3 tyg. na spotkanie i jakos tak wyszlo, ze znowu zaczelismy sie spotykac. Bylo dobrze.. do czasu. Wlasnie rozmawialam z takim kolega o tym wszystkim, bo sobie pomyslalam, ze moze ja mam jakies zle podejscie (babskie) i facet mi doradzi. Ale trzyma moja strone, smieje sie z tego jak w ogole ON moze tak to wszystko robic. Maciek jest dobrym czlowiekiem, ale przestalismy sie dogadywac. Ja sie zmienilam, on takze, mam inne oczekiwania co do niego. W koncu zaczelismy sie spotykac majac 16-17 lat, wiec bylo sie wtedy gowniarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
To ten Twoj chłop to taka beksa? ;) Coz... sama musiszdojść do tego jak to wszystko ma sie skonczyc, skoro On nie daje za wygrana... Swoja drogą to bardzo dziwne, że Ty mu kilka razy mówisz ze nie chcesz juz z nim byc a On nie przyjmuje tego do wiadomosci .. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.... duzo razy jemu mowilam, ze jest cos nie tak, ze to i tamto nie podoba mi sie. On to "rozumie" postanawia sie zmienic i oczywiscie, ze ja tez musze. Tylko moje zachowanie wynika z tego jaki on jest dla mnie. Staralam byc mila, bo czesto zdarza mi sie "wybuchnac" (takie sa juz baby u nas w rodzinie). Ale brakuje mi takiej czulosci.... i dbania. Moze on jeszcze niedojrzal do tego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Może rzeczywiscie jeszcze do tego nie dojrzał, albo to lezy w jego naturze. Mój Mąż od zawsze jak tylko sie zaczął spotykac z dziewczynami ;) lubił sie przytulac i buzi buzi.... Takze w jego przypadku nie chodziło o dojrzewanie... On jest taki przymilas i pieszczoch :) Moja mama nawet mówi, ze my tak zawsze bedziemy miec :) Nie ważne ile lat bedziemy miec, to zawsze bedziemy sie trzymac za rączke, przytulac i buzi buzi... hehe Troche to przerażające. :) Mnie wciąż siedzi w głowie ta moja zazdrosna kolezanka. Dzis mija tydzien od ostatniego kontaktu. Wiem, ze Ona wczoraj wrocila z urlopu, wiec jestem ciekawa czy Ona czeka az ja sie odezwe pierwsza czy jak.... Ja w kazdym badz razie nie zamierzam. Starcilam do niej zaufanie... ale Ona jeszcze o tym nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypuszczam, ze ta twoja kolezanka domysla sie tego. Pewnie dlatego przestala sie odzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Może masz racje.... aczkolwiek jestem raczej zdania, że Ona to odwraca kota ogonem i sądzi, że ja sie zmieniłam i że ze mną się nie da już rozmawiać, a Ona jest bez winy. Przykro mi jest, bo jak byłam jej potrzebna to byłam na kazde zawołanie. Wspierałam ja w kazdej chwili, dawałam pieniądze kiedy nie miała. Pozyczałam na dentyste, w zeszłym roku na wakacje.... A jak chodziłysmy na imprezke a Ona nie miała kasy to zawsze jej mówiłam, ze nie ma sie tym martwic ze ja stawiam... Tu akurat chodzi o pieniadze ktore zawsze miałam na swoje potrzeby i mogłam sie dzielic. Ale były tez sytuacje kiedy nie miała z kim dziecka zostawic, to ja zostawałam. Albo trzeba było dostarczyc do przedszkola jakis papier to ja wtedy szłam bo Ona była w pracy.... Hm.... czy Ona to pamieta??? Chyba nie skoro teraz z zazdrosci mnie obgaduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Gdyby nie ja to do tej pory nie dostawałaby alimentów! To ja jej napisałam pismo i podsunęłam pod samą buźke, bo Ona uwazala, ze to nie ma sensu. Kiedy dostała decyzje o przyznaniu alimentów dziekowała mi cały czas.... Mogłabym wymieniac i wymieniac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewdzieczna baba! Musisz to jakos przelknac. W ostatnich dniach u mnie w rodzinie rozne rzeczy teraz wychodza na wieszch, kloca sie, wyzywaja... I widze teraz jacy ludzie potrafia byc dwulicowi. Tutaj sie usmiechaja, a jak tylko sie odwrocisz to juz mlaskaja tymi jezorami. I to w rodzinie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Najbardziej w sumie dobija mnie to że Ona wine zwala na mnie. Napewno jest przekonana że to że nam się nie układa to jest moja wina, bo wyszłam za mąż i teraz mam "wszystko" to czego Ona nie ma. To boli, bo ja wciąż jestem tą samą osoba która potrzebuje bliskiej kolezanki... Zawsze raz na tydzień spotykałysmy sie i siedziałysmy przy Whisky albo piwku, albo winku i gadałysmy i gadałysmy... Nie było końca... a teraz nie mamy sobie nic do powiedzenia, bo przecież co mam jej mówić jesli to zaraz pojdzie w świat.... A z rodzina to wiadomo, że najlepiej wychodzi sie na zdjęciu. Na szczęście u mnie jest dobrze z rodzinką, tyle że ta moja kolezanka spotyka sie z moim bratem, więc tu jest problem, żeby sie zupełnie od niej odciąć..... Ale Ona jeszcze kiedyś będzie mnie potrzebować...... więc czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Mój brat nie nalezy do rozmownych osób. Jeśli chiałby żebym cos wiedziała to mi powie, ale raczej sie nie wtrąca tak jak ja sie nie wtracam miedzy nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To glupie.... Moglby przeciez jakos na to wplynac. Ale trudno.. Ja juz lece do domku, na ta uroczystosc. Ble, nielubie rodziinych spotkan;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Przyjemnosci :) i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryska
no ja juz mam chwilke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Patryska, jestes :) I co u Ciebie Nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryska
jestem jestem :) Kate no u mnie jakos leci :) juz na stazu sie tak nie nudze jak kiedys :) choc teraz siedze i nie mam nic do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
No ja tez mam troche wiecej pracy, ale mimo wszystko mam czas na kafe. No bo puszczam cos na kompie i to sie robi, a ja nie bede przeciez na to caly czas patrzec, nie? :) Jutro juz weekend i sie zapowiada ciekawa pogoda. Ponoc ma byc az 30 stopni i nie ma padac w calej Polsce :) Jutro jedziemy na ognisko a w sobote pewnie nad jeziorko, albo w niedziele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryska
ja w sobote ide na panienskie mojej kuzynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
To bedzie ciekawie :) Tez bym sie przeszła na jakis panienski :) Ostatnio bawiłam sie na swoim... ale cos w tym roku sie juz nie zapowiada :( Ale moze w przyszlym roku beda na dwóch :) hehe Jeszcze 1,5 h musze wytrzymac i do domku leniuchowac :) Wczoraj sie tak narobiłam, ze dzis tylko pranie włącze i uczepie sie przed TV :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryska
a jak wygladal Twoj panienski ??? wytrzymasz jestesz ze pare minut :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Mój panieński był raczej normalny. Po fakcie sie dowiedziałam, ze kumpela chciała załatwiac striptizera, ale niestety nie miała namiarów na reszte towarzystwa i wyszło drogo. Zreszta mój wtedy Narzeczony chciał mi sfinansowac taką zabawe, ale za poźno sie wszyscy obudzili... coz... Zaprosilam do siebie kolezanki. Kazda przyniosła jakaś sałatke i zrobiłam taki bufet sałatkowy. Alkohol ja sfinansowałam wiec mogły pic do woli :) Miałam rezerwacje w knajpie, wiec na 22 musiałysmy tam byc. Tance i ogolnie fajnie było. Jak juz sie dziewczynki wykruszyły to z jedną jeszcze pojechałam do innej knajpy i tam był mąż tej jednej no i jego kolega, do którego zawsze miałam słabość. Tak sie złozylo ze On mieszka na tym samym osiedlu co ja w czasavch paniesnkich :) Oczywiscie wieczor skonczyl sie kolo 5 rano bo On jeszcze wrocil ze mna do domu :) Ale nic nie było ;) probował ale w pewnym momencie powiedziałam ze musi juz isc :) i poszedl. On zreszta mial laske. W tym roku bylam u niego na slubie, jakis miesiac temu :) Wiec bez zadnych rewelacji. Dostalam rozne prezenty :) Takie ciekawe :)hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Ja chyba za jakies 30 minut sie zmywam.\ Do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już w pracy...wczoraj miałam super dzień,wyspałam się,pojechałam do Opola spotkałam się z koleżanką i trochę pochodziłyśmy,pokupiłam sobie parę rzeczy...no i wróciłam dopiero na 20 do domu:)A dzisiaj już się wypisałam i odliczam czas do 11:30:DOby nie było pracy a czas żeby szybko zleciał:D Gummka...nie zazdroszczę,najgorzej bo niewiadomo jaką podjąć edecyzję czy w tą stronę czy w inną... Kate...no to super,że sałatka się udała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Halo emo-80 - Ty miałas wczoraj fajowy dzien, nie to co my ;) I dzis nam tak szybko uciekasz??? ;) Nie ładnie :) No ale humor dopisuje bo dzis piąteczek :) Wieczorem jedziemy na ognisko do mojego Szwagra i jego rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate znad rzeki Hudson 2
Wczoraj był u nas mój brat i tez załapał sie na sałatke. On ja bardzo lubi bo to jest z przepisu mojej mamy :) Mówi, ze jego kolezanka ta moja co z nią jest nie umie robic tradycyjnej sałątki. Raz zjadł i wiecej nie ruszy ;) hehe. Wczoraj sie dowiedziałam, ze Ona nadal uważa że to ja sie zmieniłam i że zrobiłam sie wygodnisia itp. Coz... moze i jestem wygodnisia, ale jak kto sobie posłał tak sie wyspi, więc nie widze w tym nic złego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a ja chyba faktgycznie według wróżby nie znajdę nowej pracy póki co...Dzisiaj się zdenerwowałam bo jak niosłam swoje dokumenty ostatnio to kobieta przybiła pieczątkę i to wszystko bez wpisywania na kopercie mojego nazwiska a dzisiaj jak niosłam to kobieta mi kazała wpisać na kopercie nazwisko i mię bo to jest ponoć niezbędne do rejestracji w księdze na co ja że ostatnio niosłam i jakoś to nie było niezbędne na co ona że dziwne bo zawsze wymagają a dzisiaj te papiery brała inna kobieta niż wtedy...no i ja do niej że przecież mogła rzucić w kosz w takim razie te poprzednie na co ona nic słowem się nie odezwała...No i teraz zadzwoniłam do takiego człowieka z tamtej instytucji i opowiedziałam to a on że to niby nic nie szkodzi i tak dalej.Ale potem zadzwoniłam do kadr i że już było otwarcie ofert itd.że dzisiaj na stronie podadzą osoby wybrane na rozmowę,to znaczy że skoro podają na stronę to te osoby już wiedzą i dzwonili do nich a do mnie nie czyli...wiadomo i ja jestem przekonana że moje papiery nie dotały wcale bo dziwne,ale wymogi spełniałam wszystkie...No może to i teoria spiskowa,ale znająć dzisiejsze czasy wierzę już we wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kate..nie przejmuj się tym faktem.Ona coś musiała powiedzieć bratu twojemu bo przecież on pewnie też zauważył że wasze stosunki się ochłodziły...a najprości9ej powiedzieć że się Ty zmieniłaś... W ogóle bym o tym nie myślała.. A ja dostałam okres..szkoda tylko że na wyjazd:(no ale kiedyś minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i chyba zmienię nicka bo zaczyna mnie wnerwiać wpisywanie hasła..a jak się pomylę to mi się wszystko co napisałam kasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×