Koszty wesela w remizie a na sali z obsługą??

Kazda laska ma prawo wyboru, choc czasami lepiej odlozyc troche wiecej pieniazkow na cos lepszego

Ale faktem jest że niekiedy te "lepsze"wcale się nie sprawdza.

prawda jest taka ze udana zabawa nie zależy od tego czy remiza czy lokal. później na płycie lepiej się oglada jak wesele jest w lokalu bo przynajmniej nie widać jakiś płacht na scianach i tandetnych balonów a pozatym nie trzeba się prosić połowy rodziny żeby przyszła pomagać...noi te kible w remizach to tragedia. raz byłam na takm co wychodek był na dworze taki drewniany.. to już przesada...ktoś przychodzi daje 500 stów w kopertę i musi isc do wychodka... albo dusic się bez klimy, porazka teraz raczej większość rrobi w lokalach i to chyba dobry wybór, tylko po prostu trzeba wiedzieć w którym robić bo oszuści tez się zdazaja.

a pozatym udana zabawa zależy od ORKIESTRY i od ludzi którzy lubia się bawić

Ja w tym roku byłam na 6weselach były to 2 w remizie i 4w lokalu w tym moje własne . Noi z tego co zauważyłam to tak . W remizie jest poprostu siwy dym tyle załatwiania jeżdżenia roboty i w sumie jak nie masz kogoś do pomocy to samemu się nie zrobi muszą być osoby do wszystkiego i nie prawda że jak się robi w remizie to się stoły uginaja bo to zależy od budżetu jaki chcesz przeznaczyć i co ustalisz z kucharka . Na pierwszym jak byłam to kucharka zapomniała wydać dania na następnym był sam bigos nawet mięsa nie było na stole zamiast przystawek leżał Tiul placki to się rozplywaly tak gorąco było . A po całym tygodniu roboty to się już tego wesela w sobotę odechciewa bo się pada na ryj . . Wniosek w lokalu o wiele lepiej a zabawa to zależy od grajkow jak bawia ludzi

Ja byłam 2 razy na weselu w restuacracji i nie do końca byłam zadowolona ,fakt ładne sale.Ale jakość obsługi kiepska ,bardzo kiepska .Panie chodziły jak ślimaki jedni jedni w sumie zaczynali rosół drudzy już dawno byli po.Brakowało wody ,napoi na stołach goście wołali.

Co za bzdury!!!!! cateringi biją na głowę jedzenie z sal, cateringi maja swoja obsługę, kelnerów, naczynia...na koniec sami wszystko sprzątają, wiec ktos tu pisze głupoty!!!!! domyslam się ze właścicielom domów weselnych zbierają sie czarne chmury :) jak chcecie przyciągnąc klientów to zadajcie o nich i obnizcie naciągane ceny.

Najlepiej wcale nie robić wesela,zero nerwów i stresów!

Polecam cateringi z Zambrowa - 5-6 gorących dań - robione domowym sposobem - pychota :) owoce, ciasta, napoje w cenie ok 100 zł włącznie z obsługą. Można?

Remiza , to szczerze mowiac przezytek. Po za tym , wstyd robic wesele z zamyslem "aby bylo jak najtaniej" :) jesli tak robicie, to wogole nie robcie. I wtedy zaoszczedzicie

Czarny strach , to oblecial ochotnikow z remiz, ze jak wesel nie bedzie , to nie beda mieli za co pic. I stad te hejty i wyzwiska ze strony remiz , w str wszystkich , co pisza negatywy o remizach. Najlepiej jak na razie wychodzi wam wyzywanie wszystkich i obrazanie. Zero kontrargumentow jakiez to wspaniale sa te wasze remizy, bo poprostu nie ma pozytywow. " Miastowe" lokale, jak to ich nazywacie i ludzie, nie blyszcza chamstwem , tak jak to remizy i pod negatywami was nie obrazaja. Remizy sa dla tych , ktorzy nie potrafia liczyc, dla tych ktorzy wpadli i dla nieudacznikow, ktorzy zaraz mnie zagryza:p Remizy zawsze beda w tyle pod kazdym wzgledem. A ceny wszelkich lokali obnizyly sie, napewno nerwow nie ma i tego latania przed weselem, tylko lezec i czekac.

W remizie jest tanio , gdy jestes z osp, tzn nalezysz gdzies. I wtedy za free. Ale nawet mimo to chlopaki z mojej osp robia w roznych miejacach, omijajac remize. Kwestia portfela.

Ja na swoim weselu mialam takie wynajete kucharki i kelnerki, ze tylnymi drzwiami wynosily produkty z wesela. Tesciowa je przylapala:) kucharki polecila mi kolezanka, fakt gotowaly niezle ale kradly. Co za bolalo. Trzeba pilnowac.

Jak tanio to i byle jak. I po co takie robic. Tanio wszedzie tam , gdzie masz znajomych wlascicieli, po znajomosci, to ci zejda z ceny, nie wazne gdzie.

Czesc dziewczyny. Kto wg was powinien sprzatac po weselu teren osp, parking i ulice przylegla do remizy? Jak bylo u was?

W remizie taniej. Ale i wiecej wlasnego wysilku trzeba qe wszystko wlozyc.

Ostatnio artykuł na ten temat widziałam na www.gdziewesele.pl :)

Miałam wystarczająco dużo rzeczy do ogarnięcia przed weselem żeby jeszcze samej osobno ogarniać obsługę, ozdoby itd więc po prostu wynajęłam salę z pełnym pakietem w http://zakatek-smaku.pl i nie żałuję. Wszystko wyszło naprawdę super i goście byli zadowoleni.

Różnica jest zbyt mała, żeby było sens babrać się w remizie.

Wy chyba myślicie, ze remiza to stodoła ;) Ja swoje wesele robię w pięknej remizie z klimatyzacją. Zatrudniam pełną obsługę, nic mnie nie obchodzi, sami wszystko ugotują, sami kupują produkty, sami sprzątają. Dekoracja sali - koszt dekoratorki to ok. 1500 zł łącznie z kwiatami, w tym kościół, samochód i bukiet ślubny. Nie mówcie mi, że remiza to przeżytek - zdziwilibyście się. Ceny w lokalach w moim mieście to 190-230 zł za osobę, przy weselu na 140 osób mam 10.000 zł oszczędności.

Dokladnie, teraz wesela w remizach, to jak niebo a ziemia w porownaniu z tym, co bylo kiedys. Ja znalazlam przepiekna remize w miescie, z porzadnymi stolami, pokrowcami na krzesla, klimatyzacja. Dlugo wahalam sie z organizacja wesela w OSP wlasnie przez te glupie stereotypy, ale jak ta sale zobaczylam, to mnie zamurowalo. Bardzo zalezalo mi na tym, zeby wszystko bylo tak, jak sobie z narzeczonym wymarzylismy, a nie zdawac sie na pomysly wlasciciela, ale zeby jednoczesnie bylo ladnie. Myslalam, ze nie da sie tego polaczyc, a tu prosze. Powiem tak: w hotelach i restauracjach wesela organizuja glownie ludzie, ktorym nie zalezy na tym, zeby wszystko bylo dopiete na ostatni guzik. ,,Place i mam wszystko gdzies", nie no, gratuluje podejscia. Wam wcale nie zalezy na tym, zeby goscie sie dobrze bawili, tylko zeby Was podziwiali, jaka to profesjonalna sale wybralyscie i na co to Was stac (za pieniadze rodzicow lub kredyt he he). Nikt mi nie wmowi, ze za ta sama cene bedzie tyle samo jedzenia w hotelu, co w remizie, bo wlasciciel chce zarobic, wiec jesli placicie 180zl za talerzyk, to jedzenie kosztuje moze z 80, albo i to nie. Przy czym w dodatku nigdy nie wiadomo, z czego tak naprawde to jedzenie jest robione. Jak ktos w zyciu nie byl na wsi i zna tylko chemie ze sklepow, to mu nie bedzie przeszkadzalo. Jak ktos woli zdrowe, eko i bez ,,ulepszaczy", to w remizie bedzie mu o wiele bardziej smakowalo, bo prawdziwe, swieze wiejskie jedzenie to cos, czego sie nie kupi w zadnym sklepie. Za te same pieniadze, za ktore w hotelu mialabym przecietnosc, w remizie bede miec ful wypas i w kazdym momencie, jeszcze przed weselem, wszystko bede mogla sprawdzic, i ustalic po swojemu, bez zadnych kompromisow z wlascicielem. Nikt mi nie bedzie mojego wesela po swojemu organizowal. Zreszta te imprezy w hotelach to czesto wiocha: korkowe, wyliczanie jedzenia, doplaty za wszystko, oplata za wniesienie wlasnego tortu...Co to za dziadowanie?! Tam ktos ma chyba doswiadczenie w zebractwie. I nie wiem, czemu remizy to dla Was z automatu balony i plachty na suficie. Tam nie ma zadnych narzuconych dekoracji, jak w tych Waszych hotelach. Tam sie dekoracje wybiera samemu. U mnie beda szklane wazony z kwiatami, bukiety, swieczki, recznie robiona papeteria...W dodatku menu bedzie miedzynarodowe, bo majac wlasna kucharke, moge sobie zazyczyc, co mi sie podoba. A ten argument o braku miejsc noclegowych to w ogole jakis kicz. W restauracjach tez nie macie noclegow i jakos Wam nie przeszkadza.

Nie sądzę żeby remiza była dobrym pomysłem na wesele :) . My z mężem wyprawialiśmy wesele tutaj http://www.imprezy-perla.pl/ i koszty nie były wysokie, więc może pomyśl jednak o lokalu :)

Myślę ,że to jest też kwestia mobilności młodych do sprawy .Są ludzie ,którzy naprawdę tego czasu nie mają aby ,zająć się wszystkim ( w przypadku remizy)stąd wybór restauracji.Myślę,że swoja własna praca jest więcej warta niż pójscie na "gotowe" ale każdy przypadek jest inny.Wydaje mi się ,że dzisiaj różnicy cenowej między remizą a restauracją też za dużej nie ma (chyba ,że ktoś wchodzi z własnym mięsem ,jajkami to tutaj sporo zaoszczędzi ale w innym przypadku chyba się nie opłaca)także kwestia przemyślenia sprawy .

My za wesele metodą w remizie zapłaciliśmy 41 tyś. zł.(2016r) wszystko, łącznie z obrączkami strojami i wszystko, wszystko , na weselu było 160 osób i bawili 2,5 dnia :-) porównywaliśmy standard z restauracją i w takiej wersji by nas wyszło około 80tyś. z tym że tydzień przed weselem trzeba naprawdę mieć bardzo dobrze rozplanowany i wszystko perfekcyjnie synchronizować szczegółowiej temat rozpisaliśmy : http://forum.slub-wesele.pl/viewtopic.php?t=13439

w moich okolicach króluja restauracje i dworki na wesela w remizie czasami organizowane sa urodziny

W mojej rodzinnej miejscowości też jest niby wyremontowana remiza z dużą salą, klimatyzacją - ale nadal nie jest to ten poziom obsługi co w profesjonalnym domu weselnym. Zwłaszcza jeśli chodzi o dekoracje, obsługę stołów (za kelnerów robią dzieci strażaków, nie jest to 100% profeska), budynek nie jest w pełni przystosowany (wąskie schody i przejścia, mały magazyn na napoje), nie ma żadnego ogródka żeby wyjść odpocząć czy z dzieckiem, jest w centrum miejscowości więc zdarzają się awantury pijanych gości z lokalnymi mieszkańcami którzy niedaleko remizy przesiadują... A cena niewiele niższa niż w prawdziwej restauracji czy domu weselnym, jeśli bierze się własny katering i dekoratorkę to pewnie nawet drożej wyjdzie w remizie.

Dokładnie,zgadzam się z opinią wyżej.Chyba lepiej odłożyć kase czy zrobić mniejsze wesele ale w restauracji.Nie wiem dlaczego ludzie boją się o tą ilość jedzenia twierdząc,że w restauracji może być za mało.Przecież to my decydujemy o ilośći ,jeżeli dana restauracja apodaje przykładowo 2 szt mięsa na osobę to można sobie zażyczyć np 4 szt na osobę wyjdzie drożej cenowo ale skoro tak chcemy to muszą tak zrobić.

Na wsi 6 km od Łukowa remiza kosztuje 250 zł

Szukając dobrej sali na wesele znalazłam http://www.europejska33.eu/ Szczecin. Nasze wesele było na 15) gości, to dość sporo. Ale goście bawili się doskonale.

Ja juz dawnnooo nie spotkalam sie z weselem w remizie