Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

zdradziłam i chcę się przyznać

Polecane posty

>> ja powiedzialam i zwiazek sie skonczyl,nie byl w stanie tego wybaczyc,to go przeroslo!! A na chuuj ty liczylaś? Że powie "ok, nic sie nie stało"? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
powiedz mu prawde ....miej odwage jak mialas odwage dac dupy innemu. Niech zdecyduje....ale ja by cie kopnol w cztery litery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladygagaaaaa
zygmunt, chcialam byc uczciwa,bylam daleko,nawet nie bylismy razem. mowil ze nie cierpi klamstwa,to nieklamalam i co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to juz zostawie dla siebie dla mnie to zdrada nie byla nawet nie musialam mu mowic no ale jestem szczera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> to juz zostawie dla siebie TO było pytanie retoryczne 😴 >>dla mnie to zdrada nie byla Zdrada to nie tylko fizyczne wpychanie pena w cipsko. Zdrada mentalna to tez zdrada :o >>nawet nie musialam mu mowic no ale jestem szczera :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladygagaaaaa
nie bylismy razem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powtórzę: nie pytam CZY się przyznać. zastanawiam się tylko jak. dzięki anna516 za wsparcie. chciałabym, żeby to się jakoś ułożyło. boję się strasznie dzisiejszego wieczora i rozmowy z nim. on już i tak się pewnie domyślił, bo w rozmowie telefonicznej czuł, że coś jest nie halo i spytał "czy ja Ci zrobiłem coś o czym nie wiem", a ja na to "nie, to ja Ci zrobiłam coś o czym nie wiesz". no więc wieczorem trzeba będzie powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wmawiaj mi czegos nie wiesz jak to bylo mogl byc zazdrosny ze nie jestem slepo wpatrzona w niego i widze innych facetow ale nie bylam jego i nic nas jeszcze nue laczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladygagaaaaa
a jesli chodzi o zdrade-latwiej wybacze ta fizyczna, jesli mnialby byc ze mna a myslal i tesknil do innej-to juz gorzej!!wy macie takie myslenie,panowie.Dla was najwieksza zniewaga to powolic sobie wsadzic tego no...glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to żenujące towarzystwo zdradzające swoich partnerów powinno mieć swoje osobne forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> nie wmawiaj mi czegos nie wiesz jak to bylo Znam was, kobiety, zakłamane, dwulicowe i relatywistyczne istoty pozbawione uczuć wyższych i trzeźwego myślenia :o Mam bogata wyobraźnię i potrafię sobie dośpiewać jak było :o :classic_cool: >> ale nie bylam jego i nic nas jeszcze nue laczylo JESZCZE :o czyli się kroilo, a ty poszłas z innym, fffffuuuujjj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co sie sie kroilo? kroi to mi sie regularnie i to nic nie znaczy spieprzaj kurwa :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre ze chodza
teraz po świecie kurwiszcza, które spotykaja sie z facetami, caluja z nimi, chodzą na randki, ale bzykają z innymi, bo mysla ze 'poki nie ustalilismy, ze jestesmy razem, to nie ma zadnych zobowiazan' :O a potem 'ustala' ze sa razem, i bedzie pięknie, wiernie, cudownie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na zawsze
ja zdradzilam podobnie jak ty, przyznalam sie po dosc dlugim czasie, nie wytrzymalam wyrzutow sumienia, wybuchlam, to bylo kilka najgorszych dni mojego zycia, balam sie ze odejdzie, ze znienawidzi, jestesmy malzenstwem i to na pewno gorsze od zwiazku bez malzenstwa, jednak jakos wybrnelimy, maz mowi ze mnie kocha, ze chce ze mna byc, ale meczy go to wiem o tym dobrze, czasem zdarzaja sie wpominki i wcale sie nie dziwie, wtedy zaciskam zeby, lzy mam w oczac i nic nie mowie, minelo kilka miesiecy, wiem ze potrzeba duuuuzo czasu zeby czas zagil rany, szczerze mowiac to ja wolalabym byc ta zdradzona, bo zycie w takim poczuciu winy, zalu, niecheci do siebie jst chyba jesczez gorsze............ czasem zaluje ze sie przyznalam, bo obarczylam tym partnera, stracilam zaufanie, ale staram sie to odbudowac na nowo, on wie ze sie staram i ze ta zdrada bardzo mnie zniszczyla, w malzenstwie jest jakby lepiej, czesciej mowi mi ze mnie kocha, wiecej ze mna rozmawia, ale ten cien z przeszlosci ciagle za nami tkwi, czuje przynajmiej ze juz go nie oklamuje, ze jestem szczera, ze dalam mu prawo wyboru, odejsc lub zostac, on wybral to drugie i zrobie wszystko zeby nie zalowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno jeden gość dowiedział się się o zdradzie żony z esemesów, które wiele lat po wysłaniu są jeszcze przechowywane na serwerach. Przez przypadek, jakieś dane przesyłał i mu zginęły, więc wydrukował wszystko co szło przez komórki które miał na siebie. Jednej używała żona. Chłop dowiedział się po czterech latach. To tak na marginesie, nigdy nie wiadomo, co nam się może przytrafić i co kiedy i w jakich okolicznościach się wyda. Ja tam wolałbym wiedzieć, cokolwiek miało by się dziać. Potępiać nie będę, ale uważam, że należy postępować honorowo, kiedy tylko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladygagaaaaa
widzisz smutna...ja tez staralam sie odbudowac zaufanie:/ nie udalo sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smutnej
dlaczego to zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej odwrotnie:-O a poza tym sie nie interesuj moim zyciem becwale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na zawsze
sama nie wiem, wypilam wtedy tyle alkoholu ze wszystko bylo jak we mgle, bylo mi wszystko jedno, nie myslalam o tym jakie konsekwencje tego beda, ze na drugi dzien bede chciala sie zabic, nie potrafie sobie nawet tego wytlumaczyc, przeciez kochalam swojego meza i nadal kocham, moze to ze mlodo wyszlam za maz, on wyjechal za granice, mialam wszystko na glowie, nie wiem, jedno co wiem to ze nienawidze sibie za to i juz nigdy nie bede taka jak kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tego nie lubie a tobie pewne informacje na moj temat nue sa potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladygagaaaaa
smutna,masz dobrego meza...powodzenia zycze:) ja trafilam na palanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna na zawsze
ladyga mam wspanialego czlowieka z ktorym chce spedzic cale zycie i wbrew pozorom nie jestem taka zla osoba jak tu niektorzy pisza, kazdy popelnia bledy tylko ja popelnilam jeden z tych najgorszych, ale czy jedeen czyn czy slwo swiadczy o czlowieku jaki jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lecz sie dziecko drogie:-O mam dzisiaj zly humor i mi nie podskakuj 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×