Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochanaaaa...

DEPRESJA?

Polecane posty

Gość zakochanaaaa...

Witam. Za bardzo nie wiem jak się zabrać do tego, co chcę napisać. Naprawdę bardzo mi ciężko się uzewnętrzniać...ale czuję, że tak trzeba... nie mam z kim o ttym porozmawiać, a czuję, że obiekttywna opinia innych osób w jakiś sposób mi pomoże.. Więc zaczynam.. Byłam z chłopakiem w 3-latnim związku. Kocham go do szaleństwa, mogłabym zrobić dla niego wszytsko. Mieliśmy wspólne plany, pomagaliśmty sobie, przede wszytskim byliśmy swoimi najlepszymi przyjaciółmi. Kilka razy zdażały się między nami zgrzyty; dochodziło nawet dotego, że zrywał ze mną...ale za jakiś czas, góra pare miesięcy, po długich rozmowach w koncu i tak wracaliśmy do siebie. I zawsze jest tak samo - nieprzespane noce, ciągły płacz.. Osttanio przydażyła mi się niemiła sytuacja na imprezie...po tym na drugi dzień zakończył nasz związek. Mówił ze nie chodzi tylko o to co tam się stało, ale że ogólnie on juz nie chce związku, chce odpocząć, zrtobic cos ze zwoim życiem, i ogólnie, ze nie pasujemy do siebie;( strasznie sie załamałam;( nie śpie po nocach, za to przesy[piam całe dnie, nic nie jem, ledwo funkcjonuje w pracy... i ciągle te dręczące mnie myśli jak to było kiedyś i że to się nigdy nie powtórtzy;( Tęsknie za nim za jego dotykiem, głosem... nie wiem jak sobie z tttym poradzić;( Rozmawiałam z nim, błagałam, prosiłam żeby zmienil zdanie...nic...wczoraj, nie wiem pod wpływem czegoś powiedział, ze zobaczymy co będzie kiedyś, że nie przekreśla jeszcze \"nas\" w przyszłości. Dał mi nadzieję...czy głupią?:( Staram sie do niego nie pisać, nie kontaktować. Przynajmniej przez tydzień... 29 ma urodziny...chcę je z nim spędzić:(... jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochanaaaa...
Brak pomocy...i zero odpowiedzi... Jednak jestem skazana na to,żeby ze wszytskim radzić sobie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwolę sobie zacytować odpowiedź jednej z piszących tu dziewczyn, na podobny temat - mam nadzieje, że ingeborga się nie obrazi ;-) cytuję: "Odczekaj ile się da, najlepiej kilka lat. W tym czasie ułóż sobie życie z kimś innym, z kimś kto będzie Ciebie wart." a od siebie dodam tylko tyle, że im bardziej będziesz skomleć o uczucie i prosić, tym więcej szacunku stracisz i tym bardziej ON będzie się od Ciebie oddalał jest takie powiedzenie, że jeśli kogoś kochasz, to puść wolno - jak wróci, będzie Twój na zawsze; jeśli nie wróci, znaczy, że nigdy nie był naprawdę Twój nie warto się poniżać dziewczyno, brzmisz dosyć młodo, jestem pewna, że jest gdzieś ktoś, kto będzie o Ciebie jeszcze walczył i pokaże Ci, na czym polega prawdziwa miłość, głębokie uczucie a o takie nigdy nie trzeba żebrać masz w sobie dużo miłości, zainwestuj ją w kogoś, kto to doceni i odpłaci Ci tym samym to jest dopiero prawdziwe szaleństwo, wierz mi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokładnie
takie samo zdanie, najgorzej jest poradzic sobie z tęsknotą to trudne,skoro facet mówi ze nie chce z toba być to prędzej czy później odszedłby od ciebie.nic na siłę,głowa do góry,pokaż że jestes kimś,nie daj się a facet jesli ma trochę oleju w głowie sam kiedys dojdzie do wniosku co stracił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mogłabym ;) Zakochana, nie umiesz odróżniać miłości od niespełnienia. Gonisz za marzeniem, za ułudą, nie miłością, nie partnerstwem. Może wyznacz najpierw sobie samej cele, a potem zastanów się czy Wasze drogi w ogóle idą w tym samym kierunku, spójrz w przyszłość i zastanów się czy to co on Ci oferuje jest tym co chciałabyś przeżyć. A co do przyjaźni to to że jesteś jego przyjacielem to nie znaczy że on Twoim jest. Tak jak on nie zachowuje się przyjaciel. Tak jak on nie zachowuje się kochający człowiek. Tak jak on nie zachowuje się także ten który drugiego człowieka lubi. Po co Ci ktoś kto Cię nawet nie lubi? Nie docenił Cię burak, niech spada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Pamiętaj by cierpieć z wdziękiem Damy Wielkiej. Nie jesteś dla niego zbyt dobra? tzn. że nie jesteś dla Niego! Zanim znów się odezwiesz, zanim pokażesz słabość... pamiętaj... ŻE JUTRO BĘDZIE TAK SAMO !!!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×