Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AguśśŚ...

Szukam Przyjaciółki...

Polecane posty

🖐️:) wpadłam sie przywitac i mnie nie ma. wybywam z domu na cały dzien:)za godz. jade połazic po mieście, a później ciag dalszy objazdówki z zaproszeniami. zycze miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień.... :) Pozwolicie, że przysiądę się do Was. Mężatka, dziecko posiadam jedno, bagaż życiowy ogromny...ale z uśmiechem staram sie zaczynać i kończyc dzień...choć, powiem, nie jest łatwo, o nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) ja tak sie do Was przyłaczylam a o sobie nic nie napiałam...a wiec 23lata, bezdzietna, za dwa misiace wychodzą za maż za faceta z którym jestem 9lat, później wyjeżdzamy na okolo rok, bagaz zyciowy tez mam niezły...chociaz nie tak jak niektóre z Was związany z facetem...a z rodzina, ale o tym moze przy jakiejs innej okazji. a dzisiaj mam jakiegos doła:( w pon. pokłociłam sie z rodzicami i taka jakas dziwna atmosfera jest w domu, a ze z mama nie umiem rozmawiac i nie potrafimy sie dogadac, wiec jest jak jest... Mój w pracy na popołudniu, dopiero o 22.20przyjedzie. no to na początek chyba tyle wystarczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! ja dzisiaj jakas niewydarzona jestem. rano wstaje 20 minut przed N, bo wybielam zabki, no i musze 30 minut z nakladkami na zabkach polazic, a i tak jakos nie moglam sie dzisiaj jakos wyrobic. i jak zawsze psiocze zeby sie pospieszyl, to dzisiaj przeze mnie bysmy sie do pracy spoznili. na weekend juz mam plany zorganizowane - praca. wyplata ma byc zrobiona do mojego wyjazdu, tak wiec wyplata dla okolo 700 osob ma byc zrobiona w jakies 6 dni (sprawdzenie czy wszystkie urlopy, chorobowe sa wpisane do programu, wyliczenie nadgodzin, wpisanie nadgodzin do programu, wyliczenie premii, dodatkowo, dla zlecen wyliczenie placy, nagdodzin i wpisanie tego do programu) jednym slowem czeka mnie bardzo intensywny ostatni tydzien przed urlopem, nie dosc ze 8 godzin w pracy jako technolog to dodatkowe 4-6 jako asystentka ksiegowej... no ale coz, czasami trzeba zagryzc zeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze wszystkie cos o sobie napisalyscie.. wiec ja tez to zrobie. Mam prawie 22 lata. zyje sobie w Poznaniu, tutaj studiuje. Obecnie jestem sama (moze to i nawet lepiej). Mam znajomych, kolezanki, ale czuje sie troche samotna... Poprostu ostatnio troche pogubiłam sie w swoim zyciu. POtrafie byc szczera i oddana przyjaciółka pod warunkiem ze z 2 giej strony otrzymam to samo. .. nie wiem co mam napisac. mam nadzieje ze tyle wystarczy na poczatek:) pozdrawiam WAS:) Ps. przyjaciel tez moze byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny o chłopcze :) Widzę, że powiększa się grono szukających bratnich dusz....To dobrze, w szerszym gronie zawsze raźniej :) Deszczowa chmurka 🖐️ masz taki ładny nick, romantyczna dusza moje się usmiecha 🌻 milo mi Cie powitac. :) sippesweg 🖐️ witaj i Ty o tajemniczym nicku ;) czytałam, że był wykaśniany wcześniej na prośbę kafeterjanina :) Duszno dziś, mam ochotę skryc się w chłodni....:D Pracujecie ? mi jeszcze ze dwie godziny zostało. Ale potem perspektywa powrotu komunikacja miejską, przeraża....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez siedze w pracy. zostala mi godzinka, powrot co prawda nie komunikacja a samochodem, ale jak pomysle, ze mam do niego wsiasc i zlapac nagrzana kierownice, to mi sie az cieplo robi... do tego czeka mnie troche jezdzenia po miescie, wiec zapowiada sie przyjemnie, na szczescie mam klime w samochodzie to moze nie zejde:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) a ja nawet dzisiaj jeszcze na dworze nie byłam. przez okno widze ze pogoda ładna, ale nie mam siły wychodzic:( wstalam o 11 i tak sie włucze po mieszkaniu. matka sie do mnie nie odzywa...najchetniej wyjechałabym gdzies i juz tu nie wracała...jeszcze na dodatek wczoraj posprzeczałam sie z Moim Miśkiem. jak zaczynałam planować slub i wesele, to myslałam,ze ten okres bedzie najlepszym okresem w moim zyciu, ale jak narazie jest jednym z najgorszych... czekam tylko na to, zeby sie juz skonczył...czekam na ten slub i mam nadzieje,ze zaczniemy nasze zycie, a nie dalej pod dyktando tesciowej i innych "zyczliwych" nam osób. cały czas mam wrazenie,ze nie wazne jest to co my chcemy, to jak my sobie wyobrazamy ten dzien, tylko to co powie rodzina, co powiedza inni ludzie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajabajka1986 po 9 latach znajomości przed ślubem wróżę Ci krótki staż małżeński. Czar prysnie szybko. Oby moje słowa w g**** sie obróciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) do SZEPTOWA miło mi ze podoba Ci się mój nik.. szczerze mówiąc ja wolałabym żeby ta chmurka nie byla deszczowa... przydałoby się jakieś słoneczko (chociaz na dworze piekna pogoda), a jakoś u mnie się nie zapowiada:(( do sippelsweg: doskonale Cie rozumiem mi tez sie nie usmiecha w taka pogode jezdzic samochodem. chociaz dzisiaj za kolkiem siedze od rana. ja niestey klimy nie mam i u mnie jest jak w saunie :D jeden plus tego jest to ze moze jakies kilogramy poleca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajko :) ....znam to z autopsji. Młoda byłam, kiedy zaczynałam zycie z mężem. Też chciałam, żeby wszyscy byli zadowoleni, ale tak się nie da. Teściowa ma swoje zycie i niech się nim zajmie. A le pamiętaj, że już jak będziesz po ślubie, nie pozwól sobie. To Twoje decyzje, jak je zaplanujesz i zrealizujesz, ale bez pomocy nei chcianej osób trzzecich. Za późno sie zreflektowałam. Kiedy jednak zaczęłąm żyć wg własnego rozsądkowego myslenia, już byłam ta niedobra..... i trudno. Niech mnie akceptuje taką jaką jestem, a nie taką jaką by chciała mieć. Ideałów nie ma.... Chmurko, deszczowa też jest potrzebna....a przez nią słoneczne promienie też przenikają...dziś zdecydowanie parno jest.....Nie dogodzi ludziskom, jak deszcz, to narzekają, jak gorąco, to chcą deszczu..... Erotoman.... ten kompleks nickowy, to tylko nickowe problemy ? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szeptowa: Wiem ze deszczowa jest potrzebna, ale u mnie deszcz pada juz prawie 2 lata.... czasami mysle ze zapomnialam jak sie usmiecha... A nawet jezeli pojawia sie usmiech to przez zly... nie wiem nie moge o tym wszystkim rozmawiac z bliskimi, znajomymi, nie ufam nikomu w swoim otoczeniu. Zapewne to jest moja wina, bo nie moge sie przelamac. Dlatego pomyslalm ze latwiej bedzie mi sie wygadac tutaj. Czuje sie upokorzona, nic nie warta. Przepraszam wiem ze to nie temat do pisania takich postów ale mam akurat napad placzu:( potrzebuje tyle ciepla a nie mam go wogole... :( Bajbajka1986: Pamietaj ze masz przy sobie mezczyzne ktorego kochasz i czeka Cie najwspanialszy dzien w Twoim zyciu. powinnas sie cieszyc z niego a nie zwracac uwage na postronne osoby (tesciowa). ten slub ma byc tylko i wylacznie dla WAS, bo to TY bedziesz go pamietala do konca zycia. Niech nic Ci go nie zepsuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
erotoman--->mam nadzieje,ze te Twoje wrozby sie nie sprawdza i bedziemy szczesliwym małzenstwem. szeptowa--->"Niech mnie akceptuje taką jaką jestem, a nie taką jaką by chciała mieć." to sa swiete słowa! ma druga przyszłą synową, która wchodzi jej w dupe na kazdym kroku i ze wszystkim sie zgadza i ona jest ta dobra. cieszy mnie perspektywa wyjazdu stad na conajmniej rok i to tak daleko ze oni nie przyjada w odwiedziny nawet na jeden dzien:D chmurko--->mamy chyba podobne problemy, albo tak samo sie czujemy:( pomimo ze mam tak kochającego faceta, czuje si beznadziejnie, do niczego (co baaardzo czesto podkresla moja matka:()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajbajka1986: mi sie nic nie uklada... ja nawet nie wiem co mam napisac w tej chwilli. mam tyle mysli w glowie. siedze sama w domu przez kompem i nie wiem co mam ze soba zrobic... nawet z ludzmi nie mam ochoty sie juz spotykac:( bylam dzisiaj u lekarza po skierowanie do psychologa. na wizyte bede czekac jeszcze dlugo, ale zrobilam wkoncu krok do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy7
witam wszystkich....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
happy 🖐️.... Dziewczyny, świat nie jest taki zły jak wygląda...Zawsze można znaleźć jakiś pozytyw. Nie można się poddawać, szukać wsparcia, choćby u naljbliższych. Jeśli nie u nich, to w tych, co nas nie znają....:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy7
jaka macie pogode dziewczyny,w srode lece do Polski do Gdanska....mysle ,ze pogoda mi dopisze....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chmurko, pisz, jeśli odczuwasz taką potrzebę. Każdy ma w sobie wartości, tyle że każdy inne. Zerknij w głąb siebie, to co nazywamy duszą...a ujrzysz młodą osobę, z perspektywą życia przed sobą. Tyle jeszcze wrażeń, emocji, znajomości, pasji, miejsc, które czeka na Ciebie, na odkrycie, na dotknięcie...potrzebujesz chwili, by się w tym odnaleźć. Tylko chwila Twoja jak piszesz trwa już długo. Dobrze zrobiłaś robiąc krok w stronę pomocy medycznej. To się chwali, nie poddajesz się :) Jeśli chcesz, jestem dziś wieczór...w pobliżu...pisz... ślę ciepłe pozdrowienia z mazowsza :) Bajko, Ty również weź się w garść, przed Tobą otworem stoi nowe, wspólne życie, z kimś, kto Cię kocha i chce spędzić resztę życia razem. Muszi być kimś wyjątkowym, skoro Cię wybrał :) Nie zapominaj o tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Happy.....duchota, ale jakby zbiera się na coś...tylko na co ??? ;) Jakieś wakacje w mieście Gdańsk ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrafiłam siedzieć w centrum dużego miasta na chodniku i ryczeć. (pod wpływem dużych emocji) ludzie przechodzili i nikt się nie zainteresował:( nie raz tak było... Raz w życiu jedna osoba się do mnie odezwała (jakiś facet starszy) i do tego usłyszałam "rozmazałaś się". to chyba nie bylo najlepsze pocieszenie:( Ludzie są bezduszni... nie wiem możne jestem jakiś potworem i boja się ze im coś zrobię?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie deszczowa, na potwora ??? nie wydaje mi się ;) Ludzie zwyczajnie boją się angażować, bo przecież trzeba poświęcić swój czas, zatrzymać się, pocieszyć, może wysłuchać. A przecież mam tyle spraw na głowie, co mnie obchodzi ktoś obcy na krawężniku siedzący i ryczący ?... E tam... łatwiej jest popatrzeć z politowaniem i przejść dalej. Ale uwierz, nie wszyscy są tacy. Dziś wydaje Ci się, że generalizując masz rację. Nieprawda, dookoła są ludzie wrażliwi, gotowi nieść pomoc....Choć i Ci co z obojętnością Cię mijają, też są. Dla równowagi środowiska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy7
nie wakacje....mam spotkanie klasy,wiec nie moge sobie odpuscic..:) wakacje juz byly we wloszech nad morzem,teraz tylko tygodniowy wypad do Polski,rodzinka zostaje w domu...a potem wyjazdy tylko jedniodniowe...u nas od jutra wakacje sie zaczynaja,dzieci ida po swiadectwa.....nareszcie......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy7
deszczowa chmurko......ja nie przeszlabym obok Ciebie obojetnie.....nie potrafie.....taka juz jestem,pomagam wszystkim na ile potrafie,nieraz dostalam za to od zycia po d***e bo jak ja kogos potrzebowalam,to nikt nie mial czasu....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Happy, mam to samo...ale zdałam sobie sprawę, że mimo, iż nie zawsze dostaję w zamian życzliwość, to nie zmienię tego faktu....że będę pomagała :) na ile potrafię :) Ja jestem rok po spotkaniu. Super zabawa była po 20 latach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×