Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złota rybka 25

Kontakt z jego rodzeństwem !

Polecane posty

Gość złota rybka 25

Jaki macie kontakt z rodzeństwem swoich narzeczonych/mężów? Mój chłopak ma siostrę w moim wieku, a mój kontakt z nią jest praktycznie zerowy :( Ona jest nieśmiała i niestety ma depresję od kilku lat :( Nie ma nikogo, jest bardzo samotna. Ja widuje się rzadko z chłopakiem, a z nią to już w ogóle .... Chciałabym, żeby ona też kogoś miała, była szczęśliwa i ułożyła sobie z kimś zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wypalę z innej beczki...
a ja z siostrą mojego faceta widuję się 3 razy w roku...w wigilię, weekend majowy i wielkanoc. mieszkamy w tej samejdzielnicy ale nie widujemy się ponieważ nie mamy o czym rozmawiać... uważa nas za gorszych bo nie mamy domu tylko mieszkanie (to że 100m to nieważne) nie mamy mercedesa tylko audi (fakt ma już 8 lat) pracujemy w tym samym banku ale innych oddziałach- ja w mniejszym więc to mój minus.. ogólnie głupia kobyła z niej i tyle!!!!! MAM KJĄ GŁĘBOKO W D... I WŁAŚNIE NA SAMĄ MYŚL SIĘ ZDENERWOWAŁAM/!!!!!!!!! SZLAG BY TO/....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota rybka 25
Ja boję się tego, że kiedyś ona będzie musiała zamieszkać z nami bo jest chora, nie pracuje, a rodzice wiecznie nie będą żyć. A wtedy kto jej pomoże jak nie jej jedyny brat. Czy ja jestem egoistką? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wypalę z innej beczki...
wg mnie raczej realistką skoro zdajesz sobie sprawę jak może wyglądać przyszłość. Co to za choroba- pisałaś że depresja...w XXI w można to sukcesywnie leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota rybka 25
Ona leczy się już jakieś 4 lata. 2 lata temu próbowała popełnić samobójstwo :( Straszne jest to wszystko. Nie skończyła studiów mimo tego, że zawsze była najlepszą uczennicą. Z tego co wiem jest teraz znów na I roku i chyba jest troszeczkę lepiej, ale wiadomo jak to będzie. Martwię się :( W jej towarzystwie nie czuje się najlepiej - jestem spięta, nie wiem co powiedzieć i jak sie zachować. Jest to dla mnie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przyszły szwagier
to nieudacznik życiowy ;( ma 28 lat, mieszka z rodzicami, wyjedzie na jakis czas za granicę, wroci i przebalowuje kasę. nie umie zainwestować gotowki tylko przepija, nic sam nie zalatwi, nawet euro nie sprzeda jak jest dobra okazja, ani na lokatę nie wpłaci. Na rozmowę w sprawie pracy tez nie pojdzie, tylko na wsystko mowi ze "to się zrobi". ciągle gra na komputerze, niczym się nie przejmuje. Póki co to utrzymują go rodzice a co będzie potem? niewyobrażam sobie by np. miał z nami mieszkac? każda dziewczyna jak go dobrze pozna to go zostawia, jedna nawet zaręczyny zerwała, dlatego ze nieodpowiedzialny, o przyszłości nie myśli, bo niby co ona ma pracować a on na necie w tym czasie laski wyrywać? dziewczyna miała rację, a on stwierdził, że materialistka bo tylko o kasę jej chodzi, że ma pretensje bo on samochodu nie ma.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja z siostrą mojego to sie tylko uśmiechamy do siebie. Też czasem mam wrażenie że ona uwaza nas za gorszych. mi tego nie mówi ale mój mąż wielokrotnie słyszał, co by było najlepsze gdybyśmy zrobili, bo wg niej powinniśmy zamieszkać z moimi rodzicami bo oni maja dom, uwaga... tak jak oni to robią. Jakiś czas temu znalazłam prace na zlecenie, to usłyszałam że przecież stac mnie na więcej. Wiem że mnie stać ale przecież jak jest okazja na zdobycie kasy i doświadczenia to nie będe siedzieć na dupie i czekać az mi rodzice rachunki zapłacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z rodzeństwem mojeg narzcezonego mam super kontakt, nie raz do jego brata sama jeżdziłam, jak mój w Anglii, jego siostra nie mieszka w Polsce ale też się lubimy. Ogólnie jest ok:) No i moja siostra tez uwielbia swojego przyszłego szwgra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omelii
Ja nie mam zbyt dobrego kontaktu, bo jest ogromna różnica wieku między nami. Ja mam lat 22 on 24, ale jest najmłodszy z rodzeństwa i urodził się bardzo późno wiele lat po swoich siostrach. Dlatego one są już grubo po 40 mają swoje rodziny i dorosłe dzieci. Ja sama jestem prawie w wieku siostrzenic mojego narzeczonego i to przy nich czuję się normalnie i swobodnie. A do moich przyszłych szwagierek mam nawet problem mówić na Ty, bo siostrzenice zwracają się do nich ciociu. A mi jest głupio, nie mam też o czym rozmawiać. Rozmowa wygląda bardzo sztywno. Czuję się skrępowana. Nie mam znajomych w tym wieku i nie jestem przyzwyczajona. I ciężkie są te relacje. Ich mężowie to też już panowie po 40 kompletnie nie potrafię się odnaleźć w tym towarzystwie. Moja mama jest w wieku moich szwagierek. A moja teściowa ma prawie 70lat. Ale z nią akurat dogaduje się świetnie;) na szczęście. Ale mam problem może coś mi poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
ja mam fajnego szwagra. Może to dlatego że jest miedzy nami tylko 2 lata różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoku
Mój narzeczony ma 4 braci, najstarszy starszy o 15 lat, najmłodszy o 8. Mimo to sa super. Lubimy się i mam z nimi dobry kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój B. ma dwóch braci: - jeden ma 14 lat no i kontakt z nim mam dobry, no tzn. mozna powiedzieć, że traktuje go jak młodszego brata, - drugi brat mojego narzeczonego ma 21 lat i jakoś nie mogę się z nim dogadac, tzn. gdy jesteśmy wszyscy razem na jakiejś imprezie to jest spoko ale tak to nie mamy raczej wspólnych tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfabetagama
w moim przypadku najpierw byla jego siostra,a po latach dopiero on.z jego siostra przyjaznie sie od 1klasy podstawowki,a jego nigdy nie znosilam,bo zabieral mi rower;p az do czasu kiedy mialam 15 lat:) i tak juz nam mija kilka lat razem,za rok planujemy slub.i mimo ze raz rozstalismy sie na naprawde dlugi czas,jego siostra nadal byla moja przyjaciolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×