Jak sie ubieracie?

jestem ciekawa jaki styl maja kafeterianki. sa tu jakies gotyckie dziewczyny, punkowy albo metalowy? :) ps. jaka macie karnacje, tez wazne.

Ja jestem gotycko-metalowa, ale czy w tym wieku jeszcze dziewczyna...? :P Wydaje mi sie, ze niejaka Kciukiem jest punkowa :) ona jeszcze na dziewczyne sie lapie

masz 30 lat serio??

29

styl gotycko-metalowa to inaczej styl bałaganiarski - haha:)

mam ciemną karnacje, ostatnio małą wagę niestety przywazuje do ubioru :| ale lubie seksowne rzeczy podkreslajace figure, nie mowie tu o mini spodniczkach i wydekoltowanych blizkach, moj ulubiony zestaw to buty na obcasie, do tego jakies fajnie lezace rurki i albo zwiewny top, albo jakas bluzka podkreslajaca talie ;) no i gustuje w ciemnych kolorach raczej, przewazaja granaty, czernie, gdzi eniegdzie kolor biały czy czerwony dla kontastu :)

to orginalnie :) artystyczny balagan to swietna sprawa

a, zapomnialam - cera bardzo jasna (skutek wegeterianizmu), ale latwo i szybko sie opala

wlosy dlugie czy krotkie?

krotkie... do lopatek ;)

hehe czarne?

ja mam długie i gęste, ale kurna, łatwo mi to nie przyszło, rosną mega wolno - 2 lata omijałam fryzjera szerokim łukiem

mi rosna baaaaaaaaaaaaaardzo wolno... kwestia genow przypuszczam.

nudnobrazowe... czarne byly przed obcieciem, i do pasa... ech... nie chce ich niszczyc

nooo, ile ja sie naczytałam o cud sposobach przyspieszających wzrost włosa, i tak i tak musiałam swoje odczekać :) ale w końcu mam co chciałam.

ja mam własny styl. mieszanka wszystkiego co modne i juz passe. trochę oldskulu, trochę młodzieżowo np. rurki i t-shirty . albo sukienki i leginsy pod to, czasem rockowo ; skórzane paski , obcisłe ciemne ciuchy, styl indie, electro, czasem 'technobarbie' kolorki itp. głównie na luzie. + kolorowe paznokcie, czerwone , czarne bordo i fryz taki zwykły, cieniowany , była tzw. "malpka' ale sie zepsula . nie jestem emo :o

moje sa miedziane ale nie mam zamiaru ich kolorowac. co do stylu to zauwazylam w Polsce duzo bylejakosci - kobiety maja styl praktycznie ten samo, zadko trafisz na wybijajace sie jednostki. Oczywiscie nie mowie o smiesznych przypadkach kiedy ktos robi z siebie posmiweisko aby byc tzw. orginalnym - mam na mysli taka niewymuszona orginalnosc. ale polki sa i tak lepsze od angielek.

no, mało kto ma pomysł na siebie, sama czasem sobie zarzucam brak kreatywności, choć osoby z boku twierdzą że wyrózniam się z tłumu.

no bo wlasnie o tym mowie- jesli czujesz taki zew kreatywnosci to znaczy ze myslisz. najgorsze jest jak ktos sie ubiera tylko po to zeby nie chodzic nago albo kopiuje kogos innego.

Wiesz, nie każdy potrafi skombinować coś fajnego sam, wtedy musi kopiować, moja kumpela umie zrobić COŚ z niczego. chodzi do lumpeksów, gdzie szuka ciekawych dodatków, bluzek itp. i wszystko tak świetnie poukłada że wygląda naprawdę fantastycznie. a kiedyś myslalam ze godzinami przesiaduje w centrach handlowych;)

Ja mam manie "poprawiania" ciuchow - bizuterie prawie cala zrobilam sobie sama :)

No ja właśnie patrze w szafę i mam ochotę na modernizację pewnej nieużywanej już części garderoby, ale całkiem możliwe ze to spieprze :D

ja nigdy nie ide do centrow handlowych bo mnie nie stac plus w secondhandach rzeczy sa o wiele bardziej orginalne. bizuterie tez robie sama, chociaz kiedys robilam sobie kolczyki odpinajac koraliki z bluzki i sobie uszkodzilam nerw w zebie. teraz ze tak powiem mam sprzet 'specjalistyczny' hehe

ja nigdy nie ide do centrow handlowych bo mnie nie stac plus w secondhandach rzeczy sa o wiele bardziej orginalne. bizuterie tez robie sama, chociaz kiedys robilam sobie kolczyki odpinajac koraliki z bluzki i sobie uszkodzilam nerw w zebie. teraz ze tak powiem mam sprzet 'specjalistyczny' hehe

a mnie wkurza w dzisiejszych ze tak powiem 'dobrych' i popularnych markach, ze produkuja rzeczy JEDNORAZOWE ! niedawono kupilam bluzke z deep'a , zawsze zwracam uwage aby bluzki byly nieco dluzsze, taka byla i ta - do pierwszego prania - po nim podskoczyła pod pępek! myslalam ze wyjde z siebie :|

jak zwykle kurwa ciuchy typowe dla pustych lal hobby :O

pograzony w niebycie - sam chcialbys miec kobiete umiejaca sie gustownie ubrac. wam to jzu czasem nie idzie dogodzic! jak pieprzymy mode - zle , jak sie interesujemy - jeszcze gorzej !

Ja przechodziłam w życiu kilka etapów, był i grunge\'owy w trampkach i podartych jeansach, i gotycko-metalowy-czarne długie włosy, mocny makijaż...teraz w sumie wyglądam dość normalnie, ale mam sporo ciuchów w hipisowskim klimacie, uwielbiam też szale, chusty, koraliki, bransoletki.. i skórzane kurtki-to mi zostało chyba z tych metalowych czasów ;) cholera mnie bierze, jak widzę te wszystkie dziewczyny w kurtkach ze skaju, których by nigdy nie założyły, gdyby nie moda :> a grrrrrr

zajmijcie sie lepiej jakims wartosciowym hobby a nie tylko bluzeczki , rajtuzki i szmineczki :O zal i was wypacykowane lale

Aha, dodam jeszcze: nienawidzę chodzić po sklepach, toleruję jedynie małe lumpeksy z klimatem. Do centrów handlowych w ogóle nie chodzę. Dużo ciuchów przerabiam sama, produkuję też biżuterię...o ile mam czas. Pogrążony w niebycie-zapewniam Cię, że gdybyś mnie zobaczył, określenie 'wypacykowana lala' byłoby ostatnim, które by Ci przyszło do głowy :>