Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roerkowa

ile daja rodzice na wesele?

Polecane posty

daja ile chca i moga. Uwazam ze jesli rodzice chca i moga dac prezent czy tez kase na wesele to mlodzi powinni przyjac i podziekowac, tak samo jak przyjmuja prezenty od gosci. Nie rozumiem natomiast postawy roszczeniowej, typu parze zamarzy sie wypasione wesele a rodzice maja im to zapewnic. nie dotyczy to tylko wesela, tak samo mlodzi wymagaja zeby rodzice zapewnili im lokum czy opieke nad dziecmi. Dla mnie to niedopowiedzialne. Rodzice jesli chca to moga, ale nic nie musza. Musieli to sie opiekowac swoim dzieckiem do momentu osiagniecia przez nie samodzielnosci. Moi rodzice chca sie mi i siostrze dolozyc do wesela; fajnie. Nie wiem ile ani kiedy i nie wnikam. Gdyby nie chcieli to nic by sie w moich planach nie zmienilo, w momencie kiedy podjelismy decyzje o wyprawieniu wesela policzylismy sobie czy nas na to stac i to, ile dostaniemy prezentow od rodzicow czy gosci nic nam tu nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nam też praktycznie sponsorują
roerkowa wg mnie masz rację. Poza tym gdybym ja rzeczywiście chciała wesele większe to jednak nie wyobrażam sobie sytuacji bym jeszcze 10 lat na nie zarabiała bo chcę wesele. Szczególnie jeśli rodzice są chętni. My z narzeczonym i tak czekaliśmy 6 lat by się usamodzielnić i po ślubie faktycznie być na własnym utrzymaniu. Ale jak któraś napisała, ze komunia jest w obowiązku a ślub nie bo dziecko się usamodzielnia, to ja się spytam: czy nie jest tak że się usamodzielnia w pewnym sensie dopiero po ślubie? więc w gestii rodziców jest poniekąd urządzić wesele (ślub). i dopiero od tego momentu dziecko wychodzi z domu i tworzy swoją rodzinę, ma swoje dzieci o które dba i którym urządzi chrzciny, komunię, ślub, będzie starał się im wystartować w dorosłym życiu, dołoży się do mieszkania. Mówię tu o tradycyjnej kolei rzeczy. Bo wiadomo jak nikt nic z domu nie dostał to swoim dzieciom nic nie da, bo będzie uważał, że dziecko samo się musi dorobić. i po co ma mieć lżej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roerkowa
Faktycznie jezeli ktos robi wesela na wlasna reke,to jest koszt nie watpie i pewnie w tej sytuacji albo rodzice nie chcieli sie dolozyc albo nie mogli albo mlodzi nie mogli Ja z moim narzeczonym jestesmy ze soba od 3,5 roku od 2 lat mieszkamy razem,jest nam dobrze,nie narzekamy na brak pieniedzy,ale nie stac nas na zrobienie wesela. Niechce zeby na poczatku malzenstwa trzeba bedzie splacac kredyt-bo bez tego by sie nie obeszlo w moim przypadku. Skoro rodzice chca robic wesele niech robia Gratuluje twojej kolezance odwagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak któraś napisała, ze komunia jest w obowiązku a ślub nie bo dziecko się usamodzielnia, to ja się spytam: czy nie jest tak że się usamodzielnia w pewnym sensie dopiero po ślubie? więc w gestii rodziców jest poniekąd urządzić wesele (ślub). Nieprawda. Musisz być dorosła / odpowiedzialna / samodzielna, by wziąć ślub. Dzieci nie wstępują w związki małżeńskie. Rodzice mają obowiązek utrzymywać dziecko, nie dorosłą osobę. Ja rozumiem, że rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Ja tylko nie rozumiem, czemu niektórzy uważają, że wszystko im się należy :( To, że rodzice Wam pomogą TO NIE JEST ICH OBOWIĄZEK a DOBRA WOLA. Doceńcie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
zaraz zaraz wszyscy trochę kręcicie. 1. jesli młodzi chcą miec wesele a ich rodzice chcą im je wyprawic bodaj i w ramach prezentu ślubnego - jest OK; 2. jesli młodzi chcą tylko wziąć ślub, a ich rodzice uwazają że wesele musi być i chcą je zasponsorowac - jest OK; 3. jesli młodzi chcą mieć ślub i wesele i sami chcą i mogą za nie zapłacić - jest OK; 4. jesli młodzi chcą miec wesele, nie mają kasy i żądają od rodziców żeby "im dali" - NIE JEST OK, chocby i rodzice mieli pieniądze i mogli je przeznaczyc!! generalnie - jesli jest chęć wpółdziałania obu stron to wszystko jest w porządku. natomiast jesli jedna strona prezentuje postawę typu "zrobcie nam wesele bo sie nam należy" to jest nie halo. i przypominam tylko jedną sprawe - kto płaci ten wymaga. jak mama Ci płaci to sie nie zdziw jak wesele bedzie takie jak mama chce, a nie takie jakie Ty chcesz. tyle że nie ma wtedy co jęczeć i płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
a co do usamodzielniania się po ślubie - no nie, nie jest tak. żeby wziąć ślub to trzeba JUZ BYC samodzielną i odpowiedzialną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nam też praktycznie sponsorują
ale ja cały czas twierdzę, że jeżeli chcą to mogą i jest ok. też nie popieram postawy rozszczeniowej. tylko nie rozumiem, że niektórzy potępiają tych co biorą bo ich rodzice chcą i tych co uważają, że powinno się unieść dumą i nie wziąć, bo jak się chce brać ślub i mieć wesele to tylko za swoje. A ja powtarzam, gdyby rodzice się niezaoferowali, że na wesele urządzą to byłby sam ślub!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie w tym temacie byla
taka osoba potepiajaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"czy nie jest tak że się usamodzielnia w pewnym sensie dopiero po ślubie? więc w gestii rodziców jest poniekąd urządzić wesele (ślub). i dopiero od tego momentu dziecko wychodzi z domu i tworzy swoją rodzinę, ma swoje dzieci o które dba i którym urządzi chrzciny, komunię, ślub, będzie starał się im wystartować w dorosłym życiu, dołoży się do mieszkania. Mówię tu o tradycyjnej kolei rzeczy." w gestii rodziców to moze być pomoc w załatwieniu ślubu. ŚLUBU - nie wesela. ślub jest pewnym przełomowym - tak to nazwijmy - momentem w życiu, wesele to tylko przyczepiona do niego zabawa. start w życie? - jesli ktoś jest na tyle dorosły by brać ślub i zakładać rodzinę to start w życie powinien sobie sam zapewnić. a dokładać sie do mieszkania to już naprawde NIKT nie musi. tradycyjną koleją rzeczy było raczej to że młodzi mieszkali z rodzicami w domu :D a najmłodsza córka z reguły nie wychodziła za mąż, żeby opiekowac sie rodzicami. dziekujemy bardzo za taka tradycje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"nam też praktycznie sponsorują - A ja powtarzam, gdyby rodzice się niezaoferowali, że na wesele urządzą to byłby sam ślub!!!!" no i bardzo słusznie, i chwała rodzicom za to że chcieli, i wam że nie wymagaliście no :) ale jest mnóstwo takich co to uwazają że rodzice MAJĄ OBOWIĄZEK im zasponsorować wesele, i jeszcze mają wymagania do tego wesela że niech ręka boska broni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto płaci ten wymaga
- nie zawsze musi być tak, że jak płacą rodzice, to sami decydują. Moi rodzice zapłacili za restaurację (sami się zaoferowali, bo my chcieliśmy skromny obiad, a oni uznali, że jednak wesele należy zrobić i że oni pokryją te największe koszty, czyli właśnie knajpę). Ale we wszystkich kwestich to my mieliśmy główny głos, oni nam pomagali, doradzali, ale nic nie narzucali. Knajpę wybraliśmy sami, menu ustalaliśmy wszyscy razem, odwiedzając "naszą" restaurację i próbując różnych potraw rodzinnie. Pewnie, że wszystko zależy od rodziców i układów, jakie panują między nimi a dziećmi, my akurat mamy zdrowe, więc nie było w tym temacie żadnych scysji i nieprzyjemnych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaod zdzisia
Z mojej strony: - mama daje ok 10 tyś na sprawy weselne - ja mam się ubrać i sobie takie różne dodatki poopłacać (fryzjer, kosmetyczka itp) Ze strony narzeczonego: - teściowie kupili wódkę i dają jakieś swojskie jedzenie - narzeczony resztę sponsoruje sam Poza tym mam chce dać jeszcze jakaś kasę w prezencie, ale chyba nie przyjmę albo poproszę o symboliczny prezent. Nie przelewa nam siew domu, ale mama juz od kilku lat ma odłożone pieniążki na \'moje dorosłe życie\' i tak wyszło, ze chcę je na wesele przeznaczyć. Teraz u mnie krucho z kasą wiec przyjmuję pomoc od mamy. Kiedyś może będzie lepiej i to ja jej pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dredre
my za wesele płacilismy sami, głupio nam było od nich brac kasę-my stare konie,pracujemy,pieniadze mamy,oni emeryci. Plusem było tez to ,ze w związu z tym nikt nam w nic sie nie wtrącał argumentując-bo ja płacę. Rodzicie znali datę i miesce wesela.Reszta zobaczyli w dzien uroczystosci. W nic nie byli angazowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cieszylam się że mogę
się rodziców poradzić w różnych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dredre
my nie mielismy takiej potrzeby.Oni po 60-ce wiec raczej nie duzo pomogliby w organizacji wesele, w wyborze menu na wesele gdzie srednia wieku wynosiła 30 lat czy w doborze zespołu czy florystki raczej by sie nie popisali ;) Poza tym miło było ich zaskoczyć. Inna sprawa ,ze moja Mamam nie zyje, wiec ojca o wybór sukienki nie pytałam-dla niego wkazdej wyglądałabym cudne.Czasem rodzicie przy tym doradzaniu za bardzo kieruja sie emocjami i brak im obiektywizmu. Ja kolezace powiem-ściągaj tę kiecę bo cyc ci wypada a tyłeczek sie nie mieści,mama córce niekoniecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dredre no nie wiem
moja mama kieruje się tylko obiektywnie, zawsze dobrze doradzi a przyajciółeczki to ja zawsze takie miałam co powiedzą ze jest dobrze jak jest tragicznie a zle jak jest pieknie. zawistne jak cholera. pozazdroscic takiej koleżanki jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cieszylam się że mogę
moja mama się nie patyczkuje, zresztą ja z nią też nie, zawsze sobie szczerze mówimy jak która w czym wygląda, na zakupy lubię chodzić tylko z nią, z koleżankami nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjf
współczuję wam takich rodziców który nie zrobią wesela.szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
a ja współczuję że rodzice biorą kredyty na wesela a później dzieci dostają kasę w kopertach i nie oddają rodzicom żeby spłacili te kredyty... masakra nam wesele zasponsorowali goście kopertami - i jeszcze na tym zarobiliśmy :D a od rodziców nie wzięliśmy ani grosza, bo niby z jakiej strony? tak to jest jak dzieci w wieku 20 lat chcą się bawić w dom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaaaaaaa
U nas rodzice..każda strona po połowie:) Ale ja moim powiedziałam...że wesela nie będzie...będzie małe przyjęcie...obiad kawa...tort...jakaś muzyczka w tle...bo na tyle nas stać, żeby za to zapłacić... Larmo takie sie zrobiło...bo ja jestem ich pierwszym dzieckiem które bierze ślub...bo to bo tamto...i że oni mają na ten cel odłożone pienądze:)I mamy się nie przejmować...oni chca wesele...to niech płacą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
moi też mieli kasę, teściowie też, ale nie daliśmy im szansy :p zresztą teraz wesela się zwracają z nawiązką więc nie rozumiem o co halo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetaaaaaaa
Ja powiedziałam stanowczo...na co mnie stać...i że kredytu na pewno nie będę brała...wesela wielkiego mieć nie muszę... A gdyby tak większość z nas miała z naszych pożal się boże wypłat...samodzielnie sie utrzymywać...i jeszcze odkładać na wesele...to stwierdzenie młoda para - straciłoby raczej na znaczeniu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
hehe, a kasę z kopert bierzecie dla siebie czy grzecznie oddajecie rodzicom bo przecież oni chcieli wesela a nie wy? :p tak naprawdę nie trzeba nawet brać kredytu, wesela same się finansują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
222222 - ciekawe jak chcesz sfinansować wesele w restauracji z kopert. Tego się nie da zrobić. Szczególnie gdy nie jest duże. Mnie wyszło ze max połowę wydatków się zwróci. I to jeszcze przy sporej hojności gości. Więc to takie gadanie ze wesele się robi dla kasy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa piosenka
mama kolezanki dała jej w kopercie 20tys, tata jej męza dał 7tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssfg
moi daja 20 tys, narzeczonego 10 tys, reszte my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×