fałszywi ludzie

dziewczyna mojego kolegi zaprosiła mnie na swoje urodziny zapraszała 2 razy 1) 3 tyg przed 2) 1 dzien przed - przez nk lecz nie pinformowała mnie o miejscu i godz napisałem do kumpla ktory został tez zaproszony ze swoją dziewczyna jego dziewczyna powiedziała ze idą i zapytała czy ja ide tez a ja na to skoro nie zostałem poinformowany o godzinie i miejscu urodzin to nie pojde tam cholera, ludziom brak kultury, a mi jest przykro , lecz dwóch znajomych mniej już mam

i bardzo dobrze. za dobre serce tylko oberwiesz... i jak tu byc milym, nie?

koniec z naprawianiem komputerków kumplom za free, oni pracuja i zarabiaja po 2 tys na reke a szkoda im 100 zł na serwis a ja w tym czasie jak oni pracuja musze myslec jak tu przezyc cały miesiac nie mając pracy :(

przyslugi przyslugami... najgorzej jst, jak cie wszyscy kochaja caly rok, a na sylwka nawet smsa nie dostaniesz...

heh, to cos jak w piratach z karabow... tam tez sparow byl egoista, i wszysktim mowil, ze tal jest najlepej.

i za te naprawy nawet na piwo cie nie wezma? no sorry... albo chociaz od czasu do czasu kupia czteropak, za wszystko, co robisz?

a co do sylwestra to spedziłem z dala od niby "przyjaciół", którzy zapomnieli o mnie gdyby nie 2 kolezanki ktore słabo znam to bym spedził go w domu :(

ależ jesteś małostkowy - może po prostu zapomniała i tyle

kumpel mnie nie zaprosił na urodziny (wszystkich innych tak) to była sobota, dowiedziałem sie od innego kumpla ze robi impreze zaprosił mnie w nd na piwo , ale przy okazji trzeba było naprawic kompa ...

dlaczego nie masz pracy ? a z tymi kumplami, masz racje

do klaudka 27 o wszystkich zawsze pamietaja , tylko nie o mnie , było conajmniej kilka takich sytuacji chyba ciagle zapominają ? bo jak były student bez pracy i samochodu moze pojechac z nimi np. nad morze albo wyjsc na miasto

nie mam pracy bo skonczyłem własnie studia i szukam wtedy kiedy oni (koledzy) puszczali sie z przypadkowymi laskami (a maja dziewczyny) ja starałem sie skonczyc studia , popracowac i poznac ludzi a jak nie było tych przypadkowych to chodzili po burdelach

doczytalam teraz. samo zapraszanie kogos przez nasza klase uwazam za nieeleganckie, napisze prosciej -chamskie. istnieja telefony, mozna w ostatecznosci zaprosic kogos telefonicznie ale nigdy przez nasza klase [chyba, ze lubisz te witryne, i czesto tam zagladasz, ale i tak uwazam, ze to nie na miescu].

pierwsze zaproszenie było 3 tyg przed , osobiscie , na przypadkowym spotkaniu na ktore sie wprosiłem , rozmawiali o urodzinach i głupio im było mnie nie zaprosic dodam jeszcze ze znamy sie od piaskownicy , czyli ponad 20 lat ...

nie lam sie. znajdziesz jeszcze przyjaciol. a takie traktowanie uwazam za chamskie potrzebuja cie, kiedy od ciebie czegos potrzebuja, a kiedy indziej udaja, ze cie nie ma. wywalilam wszystkich takich z mojego zycia i czuje sie szczesliwsza :)

moze chodzi im o to, ze nie masz kasy i pewnie musieliby Ci stawiac piwo albo ze nie jestes na takim etapie, jak oni, z praca i samochodami... ja tez koncze studia, wiem jak to jest, ale mam paru jeszcze zyczliwych... wiesz, tak sobie gadam, nie chce Cie urazic, ani ich... wyobraz sobie, ze koles, ktrogo zawsze uwazalem za najlepszego przyjaciela, juz nim nie jest, bo naprawde przegial, zachowal sie jak typowa serialowa intrygantka i poszukal sobie innego do walki ze mna i obrabiania dupy:( (on tez tak o mnie myslal), a kumepl, ktorego znam od przedszkola, mimo roznych glupich sytuacji miedzy nami, do dzis jest super kompanem... mile to jest:) a mowia, ze tylko meska przyjazn jest cos warta...

bo ludzie maja w dupie kontakty osobiste! wola gg, nasza klase i inne badziewia, zamiast zwyklego telefonyu albo spotkania przy stoliku! bo telelfon kosztuje...:/

czas zawsze zweryfikuje wszystko miałem mało kasy ,ale jak ktos nie ma kasy to nabiera szacunku do pieniedzy i zycia bo wtedy docenia ile warta jest praca oni zapomnieli juz jak : jeden siedział bez pracy rok, drugi roznosił ulotki po studiach a prace im załatwił znajomy (z ich rodziny) , wszyscy pracują w jednym miejscu zaczynam wątpic po co konczyłem te studia

oj oj, studia Ci sie przydadza nie raz, zobaczysz:) niewazne, ze teraz zarabiaja, wazne, jak dlugo beda zarabuiac! a Ty masz czas na siebie to sie bierz do roboty! powodzenia!

jakos sobie radze , jade na resztkach kasy, juz niewiele ich zostało dzieki tym byłym przyjaciołom zaczynam tracic wiare w ludzi

tomcioszek współczuję... jeśli jest tak, że ciągle o Tobie zapominali to brak słów na zachowanie takich ludzi :O P.S. Znajdziesz jeszcze w swoim życiu wartościowych ludzi, którzy nie będę zaglądac Tobie do portfela, czy masz kasę czy nie, bo nie na tym przyjaźń, a nawet szczera znajomośc polega )))

juz im napisałem co mysle o nich najgorsze jest to ze Oni nie widza nic złego, dziwią sie mi dlaczego obraziłem sie na nich

jak znasz sie na kompach to pewnie wiesz jak usunac blokade tak aby czaty dzialaly????please

izabela374, a piwo masz dla niego?:)

zyjesz juz na swiecie tyle lat i co? nie wiesz, ze ludzie tacy sa... ja mam 20 lat i az 2 przyjaciół ktorych widuje moze ze 3 razy w miesiącu. reszta to pseudo - znajomi. I tez mi jest przykro jak cholera, bo nie tego sie spodziewałam. Są kiedy czegoś chcą, są kiedy potrzebuja towarzystwa ale kiedy ja ich potrzebuje... jakos ich wtedy nie ma.

ciezko mi powiedziec znając tak mało szczegółów (zreszta to nieodpowiednie miejsce do dyskusji)

ostatnio obroniłem mgr i pogratulowały mi osoby ktore znam słabo przyjaciele nawet nie wiedza ze miałem obrone

tocioszek, gratuluje! ja sie bronie tez niedlugo:)

a moi sa juz od roku na studiach i nawet nie zapytaja na co ja sie własnie wybieram... a kiedy juz sama zaczełam mowic na co ide to skomentowali to tak, ze mi teraz wstyd... moze gdybym poszła na lekarza albo prawnika to mieliby o czym ze mna gadac :) nie ma to jak przyjaciele :)

przyjaciele ktorzy nie maja czasu to nieprzyjaciele i podróby... dlatego pokasowałem towarzystwo z nk