Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marek37

DZIECKO A PRACA--------POMÓŻCIE

Polecane posty

Ewcia, nie denerwuj sie:) Dziecko cementuje związek, nadaje mu nowego znaczenia:) Oczywiście, ze nikt babki nie zmusi do jego posiadania. Przecież facet może siedzieć z nią w zwiazku i być nieszczęsliwy albo też poszukać sobie takiej, ktora to dziecko mu da, prawda...? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przecierz prowokacja
i to durna, bo bez orientacji w realiach :-O "nie musiałaby rodzic, zapłacilibyśmy za cesarkę(potem plastyka brzucha, jej brzuch byłby nadal idealny" po 40 to niejako z "urzędu" każdej robi się cesarkę, a już pierwiastce to na 100%, samodzielnie to może rodzą wieloródki w tym wieku na własne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przecieŻ prowokacja
😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ta jego milosc wielka jest
skoro zwiaze sie z jakakolwiek kobieta ktora uda mu sie zaplodnic haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtajej
"Przecież facet może siedzieć z nią w zwiazku i być nieszczęsliwy albo też poszukać sobie takiej, ktora to dziecko mu da, prawda...?" Ona też może zmusić się do urodzenia, uszczęśliwić faceta, unieszczęśliwić siebie i bogu ducha winne dziecko i do śmierci wyładowywać na nich swoje frustracje, prawda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijoi
ssszzzzzzzzzzcczur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość związek dwojga ludzi
to kompromisy w wielu sferach życia ale litości , tu nie jest mowa o kompromisie ale całkowitym poświęceniu siebie , swojego życia , swoich planów dla drugiej osoby w tym przypadku dla faceta który teraz zmienił zdanie , kobieta była fair od początku , postawiła sprawę jasno i uczciwie i moim zfaniem nieuczciwe jest to że teraz ty próbujesz jakiś nacisków na nią żeby było tak jak ty chcesz bo ci się "odwidziało" trochę dojrzałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .........trutka.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek przeczytaj
a o urlopie tacierzynskim slyszales? Cos by sie wielkiego stalo, jak bys Ty z pracy zrezygnowal, w nocy do dziecka powstawal, he? Moze taka opcje przedstaw zonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtajej
Problemem tego pana nie jest urlop tacierzyński czy macierzyński, tylko podejście niedojrzałego gówniarza: "ja chcę dziecko, bo tak, jak mi nie urodzi, to pójdę do innej". Żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A znacie powody dla których ona nie chce mieć dziecka? Napisał tylko o tym, że boi się utraty pracy, powodów może być kilka innyc. Nie trzeba gościa od razu za jaja wieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o powody, tylko o zasady kobieta pewnie ma bardzo poważne powody, bo sprawa jest poważna ale to jej sprawa a zasady, na których opierał się ten związek i na które facet od początku się ZGODZIŁ polegały m.in. na tym, że dzieci mieć NIE BĘDĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie bzdury że dziecko
cementuje związek moga wygłaszać chyba wyłacznie osoby dzieci nie posiadające :O Na początku dziecko nawet bardzo chciane to ciężka próba dla związku, a co dopiero w sytuacji gdy jedna ze stron zgadza się na potoma z musu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'kobieta pewnie ma bardzo poważne powody, bo sprawa jest poważna" skąd wiesz? a może boi się rozstępów albo brzydzi zmiany pieluch? "ale to jej sprawa" to jest ich wspólna sprawa, do pewnych rzeczy się dorasta jak pisalam już faceci o wiele wolniej, czas zmienia wiele spraw, daje poczucie stabilizacji a chęć powiększenia rodziny też nie jest niczym dziwnym, "a zasady, na których opierał się ten związek i na które facet od początku się ZGODZIŁ polegały m.in. na tym, że dzieci mieć NIE BĘDĄ" zasady też mozna zmieniać to nie pułk wojska tylko zwiazek kochajacych sie dorosłych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, żarówka? niektórzy mają zasady niezłomne :) ja wiem, że to w dzisiajszych czasach niektórym nic nie mówi Twoją zasadą pewnie jest - każda baba ma rodzić, a już na pewno, jeśli tak zechce się jej facetowi sory, ale ja takich zasad nie przyjmuję na szczęście, każdy może żyć wg własnych zasad facet pewnie znajdzie sobie matkę-inkubator, która urodzi mu dziecko, bo takich jest większość, tylko potem niech nie narzeka, że zbrzydła, zmęczona i d... nie daje a kobieta znajdzie sobie faceta, który ma takie same zasady, jak ona i ich nie zmienia ich co 3 lata, bo do czegoś tam dojrzał może wyniesie z tego naukę taką, że trzeba poszukac faceta dojrzałego a nie takiego, który dopiero dojrzewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiaderrko
Moim zdaniem autor jako pierwsze powinien przemyslec - jako jedyną możliwą - opcję, że on pójdzie na urlop - macierzyński, wychowawczy i jaki by tam był potrzebny. Że on przejmie rolę, ktora jakoś zwyczajowo caly czas przypisana jest kobietom. Że on zaryzykuje stratę pracy, bycie utrzymankiem. Może jak tę wersję opracuje tak, że nie bedzie w niej luk, to kobitka ewentualnie godzi się urodzic dziecko. Ale nie jest to bardzo realne. 40-latka - jakby chciała, to już by o tym cos wspomniała, bo jak ktos ma słyszeć ten tykajacy zegar, to na pewno przede wszystkim ona. A jak nie słyszy, to znaczy, że nic nie tyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek37
ja mogę iść na urlop(nawet rzucić pracę, jak pisałem jedno z nas może rzucić pracę całkowicie i będzie bez konsekwencji w naszym życiu finansowym) i zajmować się dzieckiem, tylko że to moja dziewczyna musi zajść w ciążę, musi urodzić(czy tam cesarka) i przez pierwsze pół roku będzie musiała się tym dzieckiem trochę pozajmować(o karmienie mi głównie chodzi), przez pół roku po porodzie dojdzie do formy(schudnie), a przez te 0,5 roku przecież nie zamknę jej w domu, niech się spotyka z przyjaciółkami, niech sobie nawet jakiś projekt(praca) znajdzie i nie będzie już tak się nudzić, z tą ciążą jak już nowy kontrakt podpisze to nie jest głupi pomysł, myślałem o tym, ale czy ona zechce postawić szefostwo w takiej sytuacji, zdaję sobie sprawę z jej wieku, co będzie jak się okaże że pół ciąży musi leżeć ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wyjaśnij mi
proszę z jakiej racji ty ustalasz i z góry zakładasz jak ma wyglądac życie - było nie było - zupełnie niezależnej od ciebie od osoby ? :O:O W pół roku schudnie :O a jak nie to co ? Sorry ale ani by mi się śniło żeby jakikolwiek facet mówił mi co i kiedy mam robic , chyba sobie żarty stroisz :O , mam nadzieję że twoja partnerka ma więcej od ciebie oleju w głowie i tym śmiesznym wymaganiom nie ma zamiary sprostac bo jaśnie panu tak się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość so pot
Dziecko cementuje związek, nadaje mu nowego znaczenia Ale bzdury. Jak tak patrze na znajome malzenstwa, to w momencie kiedy pojawiaja sie dzieci, to ludzie zaczynaja byc dla siebie glownie rodzicami, namietna milosc zamienia sie w przywiazanie, obowiazki i przyzwyczajenie. Nie zmuszaj kobiety to urodzenia dziecka skoro tego nie chce. Uwierz mi, gdyby chciala zostac matka, to mialaby w dupie prace. Ona uczciwie postawila sprawe i jezeli zmieniles zdanie co do rodzicielstwa, tro sie po prostu z nia rozstan, rozmnazaj sie jak krolik, a jej daj spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×