Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amiir

Mąż łamiący prywatność...

Polecane posty

Gość kolorowa koka kola
a ja uważam że mąż to baran. jak można grzebać komuś w kompie. moja koleżanka też ma takiego faceta i przez to rozluźniły się nasze kontakty, nie rozmawiam z nia na gg za bardzo bo nie mam ochoty bu on czytał o moich sprawach... żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany62
Narzekacie, ze seks wazny, a nawet nie wiecie, co o zaufanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, czy gdyby partnerzy niektorych wypowiadajacych sie tutaj osob bawili sie inwigilatorow i Ubekow robiacych nalot na ich prywatna korespondencje, osoby te bylyby z tego zadowolone :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszość ludzi tutaj nie rozumie pewnej rzeczy... kazdy normalny człowiek sobie czasem jakies tam głupoty wypisuje osobnikami płci przeciwnej i nie ma w tym w sumie nic złego... tak samo jak kazdy normalny czlowiek wie, ze takie rzeczy mogą partnerowi sprawic przykrość... i dlatego, taka transparentność, jaką prezentuje autorka nie jest żadną formą zaufania, tylko głupoty... po prostu parner nie musi wszystkiego o nas wiedziec, bo niektore drobiazgi, zupelnie bez znaczenia dla trwania związku, potrafią wywaołac konsekwencje dla tego związku katastrofalne... Oczywiscie wiem, że zaraz wyskoczą te wszystkie zwolenniczki wspolego konta, wspolnej karty, wspolnych komórek, majtek itp :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadal twierdze, ze takie chamstwo i buractwo, jakie prezentuje maz autorki, nie jest zadnym przejawem troski o zwiazek i milosci, a wielkiej hipokryzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nadal twierdze, że jesli sie komus daje hasła do kont, to sie nalezy liczyc z tym, ze ktos to wykorzysta i nie trzymac na tych kontach maili od podrywaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j44j
mój mąż przebija twojego do dziś nie wiem jak zdobył billingi rozmów komórkowych, bo gdybym wiedziala, zrobilabym z tego uzytek Nic tam nie znalazł podejrzanego, ale teraz tak się obhasłowałam i zabezpieczyłam,że nie ma wglądu do nieczego, dosłownie do niczego I kto wygrał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc i xyz
nie rób komuś co tobe nie miłe,zgadzam się ale czy dlategoautorka miała zerwać kontakty ze znajomymi? mój luby nie zaglada ja mu nie zagladam i zyjemy sobie spokojnie . Zaufanie!!! to podstawa:P nie mamy wspólnego konta ani w banku ani na nk ani innych pierdach.Kazdy ma prawo do prywatności.A na gg go obgaduje ,jak mnie wnerwi:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale teraz tak się obhasłowałam i zabezpieczyłam,że nie ma wglądu do nieczego, dosłownie do niczego I kto wygrał?" jestescie zajebistą parą :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, wiesz, komiczne, ale to facet autorki przekroczyl granice przyzwoitosci, nie ona. Jesli ktos czuje w sobie wcielenie Orwellowskiego Wielkiego Brata, to w ogole nie powinien sie z nikim wiazac, bo u kazdej osoby mozna wyweszyc cos, czego wolaloby sie nie wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j44j
komiczne zajebista para bez zaufania, ktoś na to zasłużył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuc ch*ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amiir
W jednym masz racje komiczne - może za pierwszym razem nie powinnam była dopuścić żeby miał hasło do tamtego konta i przeczytał jak to nazwałeś "maila od podrywacza" - tak żeby wyjaśnić moje ówczesne podejście: wychowałam się w domu gdzie list do kogoś był święty i nikt nie miał prawa tego ruszyć, nawet jeśli leżał otwarty na środku stołu. Ja zostawiałam na środku biurka kalendarz, (jeszcze jako nastolatka pamiętnik) i jestem na sto procent pewna że moi rodzice tego nigdy nie dotknęli (inaczej by mnie zabili ;) ) Tak więc może to było błędne założenie że niezaadresowanego listu do siebie się nie czyta, nawet jeśli ktoś go zostawi w otwartej kopercie na stole... Swoją drogą, ja bym nie ruszyła... Ty byś ruszył - no Twoja sprawa, ale ja nie muszę tego rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja, Komiczne, jestem bardzo nienormalna chyba. Nie sądzę, by kazdy normalny człowiek wypisywał za plecami partnera "jakies tam głupoty z osobnikami płci przeciwnej" które "mogą partnerowi sprawic przykrość" Masz spaczone pojecie normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest kwestia normalnosci, ale poczucia humoru. Mozna sie powydurniac z ludzmi, z ktorymi lacza Cie kolezenskie relacje i swiat sie raczej od tego nie zawali, ale jesli ma sie pieprznietego swira albo smiertelnie powanego dona zamiast partnera, to lepiej nie kontaktowac sie z nikim mailowo ani smsowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc i xyz
ooo tak:) relacja z ostatniego odcinka dekstera bardzo poważnie moze zaszkodzić partnerom a pogaduchy o cieczce suczki moze doprowdzic do rozwodu,a jak juz zaczniecie radzic jakiemus koledze jak ma zrobić kotlety....musicie umrzec baby!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No, wiesz, komiczne, ale to facet autorki przekroczyl granice przyzwoitosci, nie ona" to fakt, ale ona sie do tego przyłożyła.. to jest taka klasyczna eskalacja podejrzen... facet sobie sprawdził jej oficjalne konto... a tam maile od jakiegoś kochasia... w głowie zakiełkowała mu mysl, że skoro cos takiego mam koncie, do ktorego dała mu hasła, to ciekawe co robi tam, gdzie on dostępu nie ma (w sumie logiczne podejscie)... bezczelnosc faceta + głupota kobiety i mamy taka sytuacje jaka mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to ja, Komiczne, jestem bardzo nienormalna chyba." najwyraźniej tak... albo raczej, jestes po prostu koszmarną sztywniarą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ona nie moze juz nic ze swojej strony zrobic, zeby zmienic te sytuacje. Skoro maz szumnie zapowiedzial, ze sie wyprowadza, niech teraz dotrzyma slowa i to zrobi. To, ze zaczal sobie wkrecac, ze na "tajnym" mailu to dopiero kobieta musi miec pikantne rozmowy, skoro na "dostepnym" znalazl co nieco, jeszcze moge jakos zrozumiec. tego, ze wyskoczyl z morda, ze on ma prawo wpieprzac nochal w jej prywatne sprawy, ale jego laptop jest dla niej nietykalny - za chuja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no koleś jest bezczelny i chamowaty, ale autorka przyczyniła się do zaistniałej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amiir
Przyczyniła czy nie... ale jak na tym budować związek? Trudno mi się odnaleźć w tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak jeszcze tylko cienko przędącego detektywa i mamy zagajenie znośnego kryminału :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off eerma
no pewnie, przecież każdy powinien mieć jakieś lewe konta o których wie tylko on i na których kwitną rozmaite romanse, flirty i "wyjścia awaryjne". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość off eerma
a tak w ogóle to komiczne: 😍 WELCOME BACK 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×