Oddanie babci do domu spokojnej starości-okrucieństwo?

jakie jest wasze zdanie.? Babcia jest chora, ma Alzheimera. Opiekuje się nią ciocia która ma dwójkę własnych dzieci. Oboje z mężem pracują. Babcia jest zostawiana i zamykana sama w domu na czas ich pracy. Babci potrzebna jest pomoc praktycznie cały dzien- nie potrafi juz sama funkcjonowac, nawet jedzenie jest czasem problemem. Babcie trzeba myć, pilnować. Nie rozpoznaje członków rodziny, tzn imion nie zna. Twarze kojarzy jeszcze. Jednak nie ma z babcią rozmowy. Nie potrafi sklecić zdania. Choroba niestety postępuje. Często nie ma kto z babcią zostac na dłuższyb czas. Czy uważacie,że oddanie jej do domu spokojnej starości jest okrutne?

nie

NIE JEST OKRUTNIE-okrucieństwem jest zostawianie Jej teraz samej.

uwazam ze okrutne jest zamykanie babci w pokoju na cale dni i brak opieki. gdybym byla tak bardzo chcora chcialabym miec normlana opieke a nie byc ciezarem dla wasnych potmokow, szczesgolnei ze ona i tak nie wie co sie dzieje. co nie oznacza ze nie czuje jak ja cos boli ale skoro czujesz potrzebue tluamczenia sie uwazasz w glebi ze to zle. za granica na takie domy ludzie oszczedzjaa cale zycie ;)

no własnie... a u nas ludzie całe życie oddają prawie połowę zarobków państwu a na starośc nie moga nawet liczyć na kilka lat opieki z jego strony odpowiadając na pytanie - nie, nie jest to okrucieństwo, jest to objaw odpowiedzialności lepiej żeby babcia miała całodobową opiekę w takim domu opieki niż miała siedzieć godzinami zamknięta w pokoju (oczywiście dla swojego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa otoczenia, wiem coś o tym)

ja tez uważam, ze babci byłoby tam lepiej. Miałaby opiekę lekarzy, psychologa, kolegów i koleżanki :) jak powiedzialam to rodzinie to sie oburzyli,ze jestem okrutna i zapytali czy jakbym ja byla na babci miejscu to czy bym chciala byc tak wyrzucona, to im powiedzialam ze wolalabym byc oddana do domu spokojnej starosci niz byc ciężarem dla wszystkich i naoewno powiem kiedys moim dzieciom,ze jesli nie daj Boze sama tak zachoruje to mają mnie oddac bez dwóch zdan

Ja bym jednak oddał do domu dla staruszkow ;) to nie jest okrutne... a może nawet lepsze :) ..... niż zostawianie jej w domu samej... lub .... męka ze starszym człowiekiem :O :O :O :O :O :O :O

wolałabym być w domu spokojnej starości i z opieką niż zostawać w chorobie i bezradności sama Dom spokojnej starości + częste odwiedziny = dobre rozwiązanie

przeciez tonie znaczy ze macie sie jej pozbyc mozna babcie odwiedzc nawet codziennie ;]

moja rodzina niestety jest strasznie uparta i uwaza ze to jest złe Ja za złe uważam zamykanie babci na całe dnie a ona chodzi od okna do okna i płacze. Jak zwierze w klatce. Podsunelam tez pomysł na pielęgniarkę do domu na te pare godzin no ale oczywiscie szkoda mojej ciotce pieniędzy. Lepiej matke trzymac jak małpe w zoo w klatce, a co tam

No ale wiecie. Mysle ze i o kasę tu chodzi. Babcia ma emeryturę no a oni się zajmują jej finansami. Nic a nic babcia nie ma kupione. Chodzi w tych samych ciuchach, nie myją jej często, babcia nieładnie pachnie, jedyne koszty to tylko lekarstwa. A co z resztą? po prostu zabierają. a jakby poszła do domu starców to przeceiż tzreba płacić, czyli cała emerytura idzie tam do ośrodka + jakaś dopłata zależy od emerytury, wiec są koszty. Straszne jest to ze człowiek nie ma świadomosci co sie dzieje dookoła

poza tym głupio mi się więcej wtrącać w ta sprawę bo boje się,że mi powiedzą,ze j się Babcią nie zajmuję i nie powinnam się wogóle wypowiadać