oczytany facet równa się nudziarz

kto mysli podobnie?

Zgadzam się że takie przekonanie panuje:)

ja mam bardzo oczytanego faceta i jest najbardziej ciekawym facetem pod sloncem.przynajmniej mam z nim o czym rozmawiac... wolałabys nudziarza dla którego priorytetem jest skóra, fura i komóra?? no to współczuje;>

a ja się nie zgadzam kwestia tego czy znajdą sie wspólne tematy

nie ma takich glupich kobiet ;)

ladyeees .....popieram :)

Ale większość kobiet (95%) z góry zakłada że oczytany facet to nudziarz..

W żadnym wypadku się nie zgadzam,oczytany facet to unikat:D przyajmniej będzie robił mniej błedów ortograficznych:P znam faceta(20lat)który pisze wyłoncz:D

ja interesuje się astronomią,medycyną,historią,geografią, i kobiety twierdzą że jestem dziwakiem,że zapycham sobię głowę niepotrzebnymi informacjami

nieoczytany facet to głupek ;)

ja tez w sumie jestem oczytany... a laska mnie olala... a tez niby madra i super i w ogole... lepiej sie za szmaty brac i uzywac zycia, nie?://////

facet musi byc przystojny,z samochodem i mieszkaniem po co mi chodząca encyklopedia???

dokladnie, niech placi za tipsy!!!

wazne żeby facet nie wstydzić się przed koleżankami,żeby nie był pasztetem.Urodą można zaimponować wszystkim,intelektem moze 5 procentom populacji

po to, że ty nie żyjesz z samochodem czy mieszkaniem tylko z facetem. a jak nie macie wspolnych tematów i nie macie o czym rozmawiac no to po co mi taki facet??no chyba ze laska tez nie jest za inteligentna... no to wtedy oczytany to nudziarz bo o czym z takim rozmawiac?? dla samochodu faceta nie szukam...to moze byc tylko maly dodatek do jego inteligencji i poziomu wiedzy...;> sorry ale nie jestem blacharą..........i zaskakuje mnie jak ktos wypisuje takie glupoty....:O ALE...

A ja sie nie zgadzam ,uwazam ze oczytany facet to ktos, kto ma bogata wiedze na rozne tematy ,i z takim gostkiem nie mozna sie nudzic ,sa napewno ludzmi madrymi,maja ogromny zasob slow,na kazdy temat maja cos do powiedzenia,co wcale nie swiadczy o tym ze sie madruja,Przewaznie sa to meszczyzni skromni,nie obnosza sie ze swoja wiedza.Ale jak cos powiedza to ma to rece i nogi.Nudza mnie tepacy ktozy w reku ksiazki nie trzymali ,nie wiem o czym z takim rozmawiac.

tutaj samo oczytanie nie ma nic do rzeczy problemem nie jest nadmiar wiedzy tylko brak umiejętności nawiązywania kontaktów z odpowiednimi dla siebie osobami, umiejętności ich podtrzymywania czyli w sumie, tak jak u Andrzej, niedostosowanie społeczne powiedzmy sobie tak ja interesuję się polityką, historią, motoryzacją, literaturą, kulturą w ogóle i jeszcze się trochę tego znajdzie idę do pubu bo mnie zaprosiła koleżanka jest miło, gadamy o wszystkim i o niczym, a ja wstawiam gadkę o Gombrowiczu i Witkacym, no i nawet mówię z sensem, mądrze ale z 10 osób tylko moja koleżanka się tym interesuje reszta ma to gdzieś i ma do tego prawo a ja dalej swoje i trudno się potem dziwić, że zyskałbym opinię nudziarza i słusznie następny raz już mnie nie zaproszą nie można rozmawiać o średniowiecznej poezji z wielbicielem Hip-hopu, chociaż czasem może się znaleźć nietypowy gość nie można narzucać się ludziom ze swoimi fascynacjami nie należy też uciekać w wąskie dziedziny przed światem tak jak Andrzej w gwiazdy :D można zaimponować nawet niezbyt rozgarniętemu towarzystwu wiedzą, wówczas gdy rzuci się jakąś adekwatną uwagę a nie gdy się peroruje bez przerwy o tym samym i jeszcze jedno, jeśli chce się już powiedzieć więcej, to trzeba umieć to zrobić i trzeba wyczuć czy trafi się na dobry grunt

temat brzmi "oczytany facet to nudziarz" i zgadzam sie w sumie z żelazem, aczkolwiek dla mnie oczytany facet to mądry facet, a ja lubię mądrych ludzi...

Mika laa,i ta z dolu co ci tak przyklaskuje ,ja czytam co wy piszecie i nie wierze ze naprawde sa takie tepe dziewczyny ,no nie wierze !!!!SZKO!!!

ja miałem kobiety, które mi do poziomu naskórka na podeszwie stopy nie dorastały wiedzą, intelektem ale nie dla intelektu z nimi się spotykałem więc nie zanudzałem ich moimi zainteresowaniami a jak czasem coś tam powiedziałem to się dziwiły niezmiernie :D i to wystarczyło gdybym był paskudny i kiepski w łóżku żadne oczytanie by mi nie pomogło :D bo faktycznie znaczna część ludzi nie ceni wiedzy co najwyżej jej efekty i może i mają racje ;)

oczytany facet sleczy przed ksiązkami,nie ma kolegów,laski,prawiczek,tak na ogół jest

Zofiara to Ty jescze mało o życiu wiesz znalazła się intelektualistka

ja tez nie wierze.ale blachar nie brakuje. jesli laska spotyka sie z facetem tylko dlatego ze ma zajebiste auto i mieszkanie no to juz o niej swiadczy. wydyma ja wydyma w koncu zostawi i po tym super aucie nic nie zostanie

a ja tam wolałabym oczytanego faceta. Moj jakos nie lubi ksiazek i malo ich w zyciu przeczytał... a szkoda, bo jak chce pogadac o ksiazach, autorach, wspominam o czyms to on nie wie o co chodzi... troche mnie to wkurza ale coz... nie mozna miec wszystkiego :) poza tym mam znajomego, ktory pochlania kasiazki tonami i wcale nie jest nudny. Wiadomo ze panna ktora uwielbia imprezy, solarium, i przeczytała w zyciu \"Latarnika\" to nie bedzie sie dobrze bawic przy kimś kto zna Mastertona, Cobena, Dostojewskiego czy Agate Christie. To normalne. Mnie to interesuje wiec z checia pogawedziłabym sobie z kims kto rowniez ma takie zainteresowania.

Ja raczej nie czytam beletrystyki,interesują mnie fakty. teraz np czytam o wyginięciu wielkich ssaków przy końcu plejstocenu http://en.wikipedia.org/wiki/Quaternary_extinction_event

dla pustych lasek bez żadnych zainteresowań taki facet będzie nudziarzem to oczywiste

Do zelazo stal i pyl ,ja sie nawet z toba zgadzam,ale nie wydaje mi sie zeby pab byl otpowiednim miejscem na rozmowe o Gombrowiczu ,wiadomo ze przy piwku czy czyms mocnieszym ,najlepiej rozmawiac o dupie maryni,w koncu do pabu idziemy sie rozerwac posmiac,a nie uskuteczniac powazne dysputy,ale tak ogolnie mowimy o oczytanym facecie!! ,czy taki gostek to nudziarz? napewno nie!Takie jest moje zdanie z ktorym nikt nie mosi sie zgadzac.

dlatego tez po wypowiedziach twierdze ze tylko dla laski, której priorytetem jest solarium, tipsy, rodzaj auta jaki jezdzi jej wybranek, bedzie uwazala oczytanego i mądrego faceta za nudziarza, bo w koncu"o czym z takim rozmawiac"... ludzie dobieraja sie zazwyczaj wg inteligencji, wiadomo ze madry facet nie zechce byc z jakas "ksiezniczką na ziarnku grochu..." no chyba ze w ramach rozrywki, wiadomo po co;D :)

lady tylko, że musi trafić swój na swego oczytany zaimponuje samym intelektem oczytanej i to może jej wystarczyć jeśli jest szarą myszką ale oczytanej, która pragnie napięcia erotycznego, emocji nie tylko z rozmów wynikłych to nie zadowoli mika także ma część racji takie są fakty, większość ludzi jest powierzchowna a sami nawet bardzo oczytani i intelektualnie roziwnięci nierzadko bywają równie powierzchowni i wrażliwi bardziej na cechy zewnętrzne niż walory intelektualne, emocjonalne zarówno taka przykładowa lady jak i mika mogłaby się takim przykładowym mną zainteresować bo ja ani nie jestem mól książkowy ani chłopak w aucie wyjeżdżający z piskie spod dyskoteki jestem trochę taki i taki a bardzo często ludzie są jednokierunkowi tylko powierzchowni lub wyłącznie intelektualni np: jeżdżę szybko, ostro i lubię raczej w miarę modne ciuchy (bez przesady ale jednak) sprawiam przez to wrażenie takiego kolesia :D a z drugiej strony czytuję Dostojewskiego :D ale jak idę na dyskotekę to nie opowiadam o tym w czasie podrywania :D no chyba, ze trafię na podobną mnie co zdarza się nie często

uwielbiam oczytanych facetow, moj taki wlasnie jest :) lubie kiedy facet stanowi jakies intelektualne wyzwanie:) i kiedy rozmowa z nim wlasnie taka jest :)