Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fioletowy widelec

ubrania z dzieciństwa

Polecane posty

Pamiętacie, jak ubieraliście się (albo jak ubierali was rodzice) jak byliście mali? Ja do dziś pamietam, jak w podstawówce nosiłam okropne spodnie marchewki, jakieś długie swetry... Potem przyszła moda na leginsy, potem na spodnie dzwony (każda dziewczyna w szkole miała czarne prążkowane), na dresy zapinane na guziki po bokach :D Albo wiatrówki z ogromnym napisem ADIDAS na plecach... ahhhh to była moda..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chodziłam w podstawówce niezbyt ładnie ubrana ... Też jakieś proste rury (wtedy niemodne) i swetry. Ale wtedy chyba nie stroiło się dzieci tak jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szkoły to chodziłam
w granatowym fartuszku z białym kołnierzykiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie nie stroiło się. Dla mnie normalne było, że chodziłam do podstawówki w dresach- a teraz te dzieciaki są normalnie wylaszczone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj pamiętam, mam ubierała i czesała mnie do 1 klasy gim-zrobiła mi grzywkę po skosie:/ wywijała się na wszystkie strony, włosy pofarbowała na brązowy-wyszedł rudy:D a o ciuchach nawet gadać się nie chce-masakra:D, w 2 już sie nie dałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warriatka- ale ty chodziłaś do gimnazjum- to zobacz, jak teraz gimnazjalistki chodzą wystrojone ;) Ja mówię o czasach podstawówki 8-klasowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne co potrafiła to mnie czesać, miałam włosy za dupe aż do 5klasy, zawsze dzieci mi zazdrościły fryzur :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam grzywkę od środka głowy :D nad brwi, wyglądałam jak idź stąd i nie wracaj, a po komunii ścięli mnie na "grzybka"? :O Jeju, dramat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do 3 klasy nosiłam getry,czasem jakieś spódniczki , miałam też sukienki :P Poźniej wspomniane przeze mnie rury :O Właściwie to najbardziej zaniedbana byłam jakoś w 4 i 5 klasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo rzadko pokazuje komuś moje zdjęcia od klasy 4 do 1gim, bo sie najnormalniej w świecie wstydzę :D a teraz ja mame "ubieram" i dobieram jej kolory farb i fryzury i wygląda zajebiaszco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipssssss
ja pamietam. chodzialam ubrana w takie getry jakby welurowe, czy nie wiem jaki to materiał. miałam tego od groma i w smerfy i w kwiatki i kratke itp. a moje uczesanie z dawnychj lat to "agatka" fuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I miałam zniszczone włosy , których za nic nie chciałam ściąć! Końcówki to były takie okropnie przesuszone miotełki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widelec ponieważ mam starsze rodzeństwo-to będąc małą dziewczynką brałam przyklad ze starszej siostry i chodziłam w sekieneczkach do 4 klasy podstawówki; następnie zaczęłam brać przyklad z brata, który był typem metalowca-ubierałam się na czarno-spodnie z kieszeniami po bokach, powuciągane swetry, apaszki, agrafki, glany...itp,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam brzydkie adidasy.Takie szajsy. Ale nie przypominam sobie , żeby inni byli dużo lepiej ode mnie ubrani.A teraz ubrania dla dzieci są naprawdę ładne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam jak byłam mała to miałam kapcie takie filcowe coś jak z wykładziny a na środku szedł pasek skórzany :D sukienki wełniane i kurwa okropnie gryzące rajtuzy :D Potem troszkę wyżej wieku to były sukienki chińskie czy jakoś tak ,zajebiste były :D W podstawówce pamiętam chyba 7-8 klasa ,szerokie dżinsy ,za duże bluzy ,najlepiej nike albo pamiętam taką firmę cross czy jakoś tak :D oczywiście wiatrówka zajebiście wielka z kapturem z nike ,co z tego ze chłopięca jak modna ,nie :D Troszke wcześniej chyba przełom 4-5 klasy pamiętam getry ,zajebiście różowe i sweter prawie do kolan w naszywane kwiaty i cholera wie co jeszcze :O O jeszcze w 8 klasie pamiętam była moda na skinów ,depeszów itp ,miałam fleka tzw :D czarny z pomarańczowym środkiem :D jeszcze sobie orzełka na ramieniu naszyłam :D czarne skórzane glany ,ale damskie :D Miał człowiek tego szmaciska trochę ,ale moja stara była krawcową to zawsze cos uszyła fajnego :D Pamiętam kiedyś miała słomiany zapał na karate :D chyba mnie wzieło po filmie Krwawy sport :Dprosiłam matkę na kolanach żeby mi kimono na karate uszyła ,ale nigdzie nie chodziłam wtedy na ćwiczenia ,chciałam tylko mieć taki strój :D czasem chodziłam w nim po dworze ,taki szpan ,przed chłopakami że jakby co to morda obita :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze pamietam te getry takie z taka guma na piety, w sumie nie wiem po co to bylo :D mi mama zawsze robila swetry na drutach z jakimis kurami, misiami i innymi chujostwami :D te dzwony tez pamietam, i jeansy takie zgnilo zielone,koszule w krate czerwono biala tez mialam po kolanach i ogrodniczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryjek- getry i długaśne swetry ,..... bleeee też miałam... pamiętam jak gdzieś 6-7 klasa każdy chciał mieć VANS-y, podróbki, ale ważne, ze VANS :D ale to każdy wtedy tak wyglądał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam ,że wszyscy takie nosili dzieci i dorośli :D byly to pierwsze lata 80:D o tak mi sie przypomniało ,koszulki z Panem Kleksem jeszcze miałam :Do kurcze jeszcze buty nazywali je plastiki ,takie sandały co zawsze miało sie pęcherze po nich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi mama szyła ubrania, i byly calkiem niezłe ;) Uwielbiałam sukienki, moje wymarzone rózowe getry z lajkry :D :D :D , rękawiczki z kolorowymi placami i sweter z wystajacym nosem. No i niezapomniane czeskie tenisówki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam zawsze długie włosy, z grzywka od kręgolka :D :D :D Wiecznie mama darłą mnei przy czesaniu :D Białe podkolanówki, bluzeczka z SImsonem :D i z Pokahontas taka z frędzlami :D Matko, ile ja o nia prosiłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie swetry matka robiła a ona to taka damulka jak odjebała kwiaty z koralami to siara jak cholera ,no ale modne to było :D Najgorsze to były jak robiła z resztek wełny i tak na przodzie miałam gładką wełnę a na ramionach takie chabazie jak misie czy cos ,kurde ale gryzło no i koniecznie poduszki na ramiona :classic_cool::D coś a'la robocop:Dwtedy moda była na salt'n pepa,mc hamerra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo długo prosiłam o te dzwony czarne żeby już w rurach nie chodzić :/ Miałam jedna spódnice, nie wiem czemu mówiłam na nią "lambada" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak spódniczki lambadówki :D też miałam :D gdzieś na przełomie lat 90 była moda na koszule z żabotami :O nie dość,że przy szyi na torsie to jeszcze rękawy miały to cudo :O pikne to było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×