Miałam wyjść za oszusta - jak faceci potrafią kłamać

W tym roku miałam zaplanowany ślub z chłopakiem którego znałam do 2 lat. Myślałam, że wiem wszystko, poznałam przyjaciół, rodzinę...Pochodzil z małej miejscowości, przyjechał do Warszawy na studia i już tu został . Zaręczylismy się rok temu, przyznaję, że wciąz miałam jakieś wątpliwości. Niby wszystko super, po prostu ideał : przystojny, zabawny , przynosił ciagle kwiatki, świata poza mną nie widział, dosłownie nosił na rękach. Ale zaczęłam przygladac się co poza moją osobowością i wygladem we mnie widzi. I doszłam do bolesnego przekonania, że chodzi o kasę i tzn ustawienie w życiu, mieszkanie, samochód. Po prostu chciał się przykleić, oczywiście traktował mnie przy tym bardzo powaznie, marzyl o dzieciach, wspólnym życiu. Ale wszystko - na moich plecach, bo on mial jakieś dorywcze prace i lubił wracać o 16 do domu ( mojego domu ) i miec juz spokoj. Wiecie jak jest w Warszawie, trzeba naprawdę duzo pracowac, zeby życ jako tako. I to ja miałam byc ta osobą ! Wakacje zagranicą- pewnie że chciał - tak ale wiekszość oplat po mojej stronie, bo on mniej zarabia. Powiedziałam mu - krótko, żeby może wziął się do pracy, zeby zapracowac na taki status, który mu pasuje. Ale się nie chciało i własciwie po tym mnie zostawił! Urwał wszystkie kontakty! Nie muszę pisać jak sie z tym czuje. Czy ktos przeszedł podobną historię?

Ale o co ci chodzi? :o

którzy ciągle ględzą o materialiźmie kobiet? ba! sama słyszałam jak faceci we własnym gornie gadali o tym, żeby sobie znaleźć kobietę z własnym mieszkaniem.:O

* gronie

ale cham!! wykorzystał cię debil :/ dobrze, że cie w sumie zostawił, bo przez całe życie by cie tak wykorzystywał drań ! nie daj się

za oszusta? a w którym miejscu on cie oszukał?

Pewnie w tym, że kochał jej kasę, a mówił to jej, a nie jej portfelowi, jak powinien :P

Ja kiedyś spotykałam się z mężczyzną parę miesięcy i właśnie zabrałam go nie tylko do swojego mieszkania, ale na weekend do domu rodziców (pod Warszawą). A on tak chodził, chodził, oglądał. I też kiedyś padło, że jakby był mądry chłopak to by się zakręcił i mnie z rąk nie wypuścił z taką kasą. I że można się przy mnie ustawić etc. A sam był prawnikiem, ale przyjechał na studia z małego miasta i to było widać. Hmm teraz mam zamożnego faceta, który nie patrzy na takie rzeczy. Żenada.

piekne słówka, obietnice itd jak sie temu blizej przyjrzałam to okazało sie , że siedzimy tylko u mnie w domu bo mieszkam sama i tak mu wygodnie, jadał u mnie , nocował, ale nigdy niczego nie kupił do jedzenia wyjścia imprezy finansowałam ja bo on przeciez tak mało zarabia, ale jak tylko bedzie miał wiecej kasy to wtedy ..... wtedy... nie nastąpiło bo podziekowałam za znajomość z pasozytem

Wy tu o facetach... A ile kobiet przykleja się do facetów co mają kasę Ojj dużo znam w takim razie takich oszustek :o

jak na mój nos, to facet cie kochał i chcial z toba byc a ze twoim priorytetem jest kasa - najwyrazniej macie rozne priorytety gdyby mi facet wyskoczyl, z takmi tekstem jak ty swojemu - tez bym zawinala ogon pod siebie i poszla w sina dal, szukajac kogos, dla kogo nie jest najwazniejsza kasa i bycie z warszawki ;)

\"czarny kocie\" nie masz racji. Rzeczywiście bywają tacy mężczyźni, jakiiego spotkała autorka. Ja się też na takiego natknęłam. Pzred wspólnymi znajomymi pokazywał, ze mamy się ku sobie. Poza, prawie go w moim życiu nie było. Nie zauważyłam nawet, żeby się jakoś szczególnie toszczył o mnie. Ale poprzez różne uwagi dawał mi do zrozumienia, ze przymierza się do mieszkania i w ogóle życia ze mną :) Po prostu uznał, ze wszystkich swoim koleżanek ze mną miałby najwygodniej. Pod różnymi względami - również materialnymi. Szukał i nadal szuka wygodnego życia.

skads znam takie ustawianie sie w zyciu :O mieszkalam z chlopakiem (30) przez rok.kwiatki,wspolne wypady,imprezy,dobre jadzonko - wszystko za moja kase,bo tez malo zarabial.nie powiedzialam mu,zeby wzial sie do roboty -zeby go nie urazic.cale szczescie,ze przez czysty przypadek dowiedzialam sie,ze jest ... zonaty.probowal tlumaczyc,ze w czasie rozwodu i dlatego nie powiedzial,bo to jakby niewazne (?!) bylismy juz po zareczynach.....

Nadal nie widze, gdzie to oszustwo