czy mozliwe jest szczesliwe zycie bez mezczyzny ???

i dlatego mam juz dosc tych wszystkich nieodpowiednich facetow moim zyciu

I dlatego następnym razem wybierzesz lepiej :) Będzie dobrze, tylko odsiewaj od razu tych, którzy się nie kwalifikują, a uważniej przyglądaj się tym może na pierwszy rzut oka niepozornym, ale w gruncie rzeczy spełniającym wszystkie kryteria. W ten sposób nie zmarnujesz czasu, a cokolwiek zaczniesz, będzie miało od razu właściwe fundamenty. Później też coś może nie wyjść, ale tylko może - a bez dorbych fundamentów zawalić się musi.

bo milosc nie istnieje , jest tylko zauroczenie :p, przykra prawda moi drodzy , :D ja mam to powoli gdzies :)

Dziwne, bo ja tej miłości trochę dookoła widzę ;) I wieloletnie też. Ale to zależy, co się pod tym pojęciem rozumie, hehe.

w takim razie gruntowny odsiew, zeby wiecej sie nie zawiesc, byc moze wybiore wkoncu tego wlasciwego :) Zycze sobie tego z calego serca :) :)

:) Powodzenia. Jest sporo w porządku facetów, często wolnych, bo to nie są ci rzucający się w oczy, więc do dzieła :D

a ja jestem rozczarowany, nie związałem sie nigdy, nie przewiduje co dalej, nic mnie już nie zajmuje jak to kiedys bywało...i co z takim życiem zrobic? masakra :(

Może czas rozwinąć jakieś zainteresowania - facet z pasją jest interesujący :) A jak masz za mało znajomych, to proponuję przygarnąć psa - na psacerkach zawiera się mnóstwo interesujących znajomości, w dodatku z ludźmi lubiącymi zwierzęta, co często przekłada się na ogólnie sensowny charakter.

do jakichś 5 miesięcy - zauroczenie, 'później miłość', która trwa jakieś 3-4 lata[i dlatego wiele związków rozpada się po ok. 3 latach] chyba, a później to już tylko przyzwyczajenie. :< i 'miłość' istnieje. znaczy się te hormony. dopamina, fenyloetynamina [cokolwiek to jest, nie pamietam], które powodują taką 'euforię'

Euforia to nie miłość, zupełne pomylenie pojęć... ;)

Euforia nie będzie Ci dzień w dzień robić kanapek do pracy i odśnieżać auta zimą. Euforia nie zawiezie Twojej Mamy do lekarza, gdy Ty nie możesz. Euforia nie będzie Ci podawać węgla, gdy masz biegunkę (sorry za dosadność, ale taka prawda :D ). A miłość to wszystko i jeszcze więcej robi. :)

chodzi mi o takie o, zamieszanie w środku.

które powoduje stan dobrego samopoczucia. cos takiego.

Wiesz, z czasem człowiek uczy się doceniać inne rzeczy niż owe osławione "motylki w brzuchu" i też inne rzeczy powodują dobre samopoczucie ;)

nie napisałam, że tylko to powoduje dobrze samopoczucie. ale da rady przyrównać chyba niczego do zauroczenia/zakochania - tego stanu?

W sumie jest to uczucie specyficzne - tylko co z tego? Trochę się z tego wyrasta (zabawa w piaskownicy też była fajna, a jakoś już tego nie robię).

Ja też się przymierzam do staropanieństwa ;) Wolę być do końca sama niż męczyć się z jakimś lujem.

zle okropnie byc stara panna bez dzieci

i... pewnego dnia wrócisz z pracy do pustego do domu ;)

z miłości się raczej nie wyrasta

do pustego domu miało być **

hahaha przed chwilączytalam inny topik- temat identyczny tylko pisze niby facet bez kobiety, nawet nick ten sam

Szczensliwe zycie bez faceta? Jasne, po co ci facet. Tylu frajerow biega i szuka dziwki ktora mozna przeleciec, zawsze mozna nadastawic tylek a w razie potrzeby kupic sobie w szekszopie sztucznego penisa