Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość możecie mi doradzićććć

ile dac na prezent ślubny siostrze

Polecane posty

Gość KamaONA
poszukaj w słowniku:))))Kopalińskiego..najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalala
oczywiscie ze rodzice, taki zwyczaj. A my widzisz mamy pieniadze z narzeczonym, trzy sklepy. Kazdy robi wesele zeby sie zwrocilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem 200zl to malo
ona dała Wam 200 trudno ale Wy się nie kompromitujcie i dajcie chociaż 400zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalala
szkoda mi CIebie, pewnie sama liczylas na kase u siebie na weselu tylko teraz sie nie przyznasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem 200zl to malo
I nie mówcie że wesela nie robi się dla kasy. Ktoś wyda 40 tys na wesele to na pewno liczy że mu się to wróci i dlatego wstyd by mi było dać 200zł do koperty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahah taki zwyczaj:)))))))))))))))))))))))))))))))no ubaw po pachy:)))a mało wyciagnęłaś od rodziców przez całe zycie:)))a jeszce pewnie znajomych mase pozaprasza...Boże a ja myślałam, że taki gatunek ludzi na wymarciu już jets...a tu niespodzianka:) Wesele, żeby się zwróciło...wiesz...to powiedz gosciom ile płacisz od osoby i poproś, żeby dali minimum tyle:)żeby się zwóciło:))bo przeciez po to robi sie wesele:)no czysty cyrk:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
a po cholere wydaje 40 tysięcy...zaciąg kredyty albo rodziców z całych oszczędności wyczyści...żeby się pokazać..żeby kiecke mieć za 4 tysiace której póxniej za 500 zł nie sprzeda????na głowie jest to wszystko postawione:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalala
prosze prosze jakich moralow nas uczy. Ide stad nie warto jezyka strzepic, Jasne idz na wesle daj 200zl najwpierdalaj sie z mezem za cudze i wroc do domu, a mlodzi przez wesele jedza suchy chleb z maslem bo sie wykosztuja a przyjdzie jeden z drugim i gowno da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
Dziecko drogi ile Ty masz lat????? Na głowie Twój świat wartości chyba stoi:)))ale jak ojciec taki syn - jaka matka taka córka - sama się tego pewnie nie nauczyłaś więc nie mam pretensji o tzw. "zryty beret":)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem 200zl to malo
Podałam tylko przykład. Za wesele od pary młodzi zapłacą ok 300zł więc goście powinni dać tyle, żeby młodym się wróciło. Od razu mówię, że ja nie zamierzam brać ślubu więc nie mam problemu ale sama idąc na ślub kogoś z rodziny lub znajomych daję tyle żeby nie byli stratni + jakiś drobny prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem nie ma czegos takiego jak za malo. Jeden da wiecej , drugi mniej i tez sie wzroci, a jak nie , to trudno. Trzeba byc przygotowanym na wesele i nie liczyc na to , ze sie wzroci. Ja zaprosilam gosci , zeby uczcic moj slub, zeby zrobic dla rodziny i przyjaciol imreze z tej okazji, a nie dlatego , ze zarobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zola1987
ja słyszałam że rodzinie na ślub wypada dać co najmniej 400 zł. co innego jak idziesz do znajomych wtedy 200 zł wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
wlasnie dori...o to w tym wszystkim chodzi......to ma być dla rodziny..i trzeba sie liczyc z wydatkami...tym bardziej jak sie robi wesele za pienązki rodziców.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i jeszcze jedno , nie bylo u mnie 10000l wodki. W menu bylo do wyboru kilka alkoholi np. 3xlampka wina, 3Xpiwo, 2xlapmka ( koniak,whiskey) Jesli komus nie wystarczylo mogl sobie dokupic w barze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam , ze bardzo chcialam mies wesele i nie wzielam od rodzicow ani grosza na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
..i pewnie nie miałaś kiecki za 5 tysięcy.....w tym wszystkim chodzi o rozsądek...a jak ktos robi wesele, zeby sie pokazać..i pół wsi zaprasza...no to wtedy trzeba cierpiec...ale nigdy nie powinno sie tego robić...żeby się zwróciło.. Poza tym zwrócić...to się powinno rodzicom skoro oni płacą nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możecie mi doradzićććć
Oczywiście że liczymy na to ze wesele się częściowo zwróci, ale jednak stawianie sobie tego jako główny cel wesela jest wg mnie śmieszne i niepoważne. Zapraszając ciotkę z 4 dzieci nie liczę na to że da mi ona całą wypłatę bo ma mi się zwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
Ja byłam aproszona kiedyś na takie wsele na którym było powiedziane..tyle i tyle dajemy od osoby..więc dodajcie 50 zło i tyle na prezent.....mieli może ze 20 osób:) Brak szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony klapek
osobiscie dalabym siostrze 500€ (zarabiam i zyje za granica)-za rok mnei czeka ten zaszczyt:) 3miesiece temu mialam swoj slub w PL i siostry daly mi:jedna 200zl (nie pracuje) a druga 500zl (studentka zaoczna,pracuje) i jest OK.Kazdy daje tyle jakie ma predyspozycje finanosowe.Nie chodzi o to ile wypada dac ale o to ile chce sie dac :) lub jakie sa jego mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KamaOna :) Pewnie , ze nie:))) Za suknia wychodzilam sie strasznie dlugo! Bala skromna i tania:) A auto pozyczylismy od kolegi, nie chcial pieniedzy, wiec zatankowalismy bak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czerwony klapek :) Musze powiedziec, ze bardzo duzo nauczylam sie mieszkajac za granica:) Kiedy na poczatku wiele rzeczy bylo dla mnie nie do przejcia, teraz z uplywem czasu okazuje sie , ze funkcjonuja lepiej niz Polsce. Ale tez wiem, ze wiele Niemcow nauczylo sie ode mnie - w szczegolnosci polskiej goscinnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możecie mi doradzićććć
Nam się zwróciło wydaliśmy jakieś 13 tys za wesele na 70 osób. Zwróciło się oczywiście licząc prezenty. Wynajęliśmy taką większa salę w nadleśnictwie i do tego kucharkę, zespół też to byli znajomi i policzyli nam pół ceny. Jedynie gdzie oszczędzaliśmy to na sobie bo nie miałam kiecki za 5 tys tylko kupiona na allegro, moj mąż miał garnitur droższy od mojej kiecki :P. A szczerze spodziewałam się że zwróci się góra połowa tej inwestycji bo właśnie u nas się daje 200 - 400 od pary a jak ktos nie ma to mniej daje, a jeszcze dzieci, ale parę osób mnie zaskoczyło, wogóle tez nie spodziewałam się ale dostałam też prezenty od osób których nie zapraszałam i od niektórych co zaprosiłam ale nie przyszli albo przyszli na sam ślub (zapraszalismy na ślub i na wesele). Po prostu u nas w okolicy jak się liczy na to że się zrobi wesele które ma się zwrócić to sie po prostu tego wesela nie robi, bo się nie zwraca, więc albo młodzi robią dla gości albo nie robia wcale i nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cha cha cha niezle lallalala robic wesele zeby sie zrocilo jakis bezmozg jestes zaje..... musialo byc na twoim weselu kazdemu zagladalas (es) do koperty przy zyczeniach i jak bylo za malo to trzeba bylo doplacac pewnie a moze tym co nie zalacili wystarczajaco obiadu nie dalas albo ktoregos z cieplych dan? napewno goscie sie swietnie bawili wiedzac ze zaprosilas ich jedynie dla pieniedzy a nie po to by uczcili z toba ten dzien wspolczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możecie mi doradzic na twoim miejscu zrobilabym tak jak piszesz ze rozmienic pieniadze i w szkatulce albo tak jak ktos wczesniej ze po 10 zl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony klapek
dori to prawda ze Niemcy nie obdarowywuja sie BOG wie czym...ja to sie smieje ze oni sie ciesza nawet z gowienka byle bylo ladnie zapakowane.Oni maja hopla na punkcie ladnie opakowanych drobnostek:) swojej siostrze np.dalabym ''duzo'' nie dlatego by sie pokazac czy cos ale stac mnie na to i chcialabym zeby na nowa droge mogla sobie kupic cos co sie jej podoba:) brat mojego meza dal nam 400€ ale byl sam i tez bylo to calkiem normalne dla nas bo jak mowilam my nie przeliczamy na zlotowki.zyjemy tak jakgdyby € bylo zl jednym slowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to prawda czer. klapku. Ja tez dam siostrze (jesli bedzie sie zenic w ogole) wiecej, niz gdybym zyla i pracowala w Polsce, bo zarabiam w euro. Ciesze sie z tego powodu, ze mam taka mozliwosc. Wiem, jak jej ciezko. Bo nawet gdybym dala 200€ (nie przeliczajac na zl) to , to juz jest wiecej jak 200zl;)) Noo rozumiesz o co mi chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaONA
....Ja mieszkałam za granica jakiś czas....i wiem jedno...kilka razy to juz tutaj napisałam....u nas postawione jest wszytsko na głowie..... Ostatnio u przyjaciółki na wesleu byłam...170 osób!!!!wariactwo jakieś....Ja na swoim to w ogóle chciałąm tylko obiad i kawe z ciastkiem...no ale...lament wielki..to zrobiłam jednodniowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sheepek
200 zł od osoby mysle ze jest ok, od pary raczej mało. Siostrze jednak dałabym wiecej, mysle ze na dzien dzisiejszy ok 700 zł, moze nawet tysiąc. Za rok w sierpniuj bede miała okazje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimandżarooo
ja uważam, żw skoro idziesz sama to 200 możesz dać, ale 200 zł na parę, to za mało. Po co potem oczami świecić i a 5 lat usłyszeć wypomnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×