Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ania172

niepłodnośc ... POLMED Wrocław

Polecane posty

Gość Alicja 77
Malwina - kurczę, szkoda :(. Ale na szczęscie masz mrożaczki, więc głowa do góry. Drugim razem uda się na bank :D Pozdrawiam nowe forumowiczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaMegi
Malwina przykro mi :( ale głowa do góry, nie smuc się. Wyobrażam sobie jak ci ciężko, ale wiesz... nerwy nie pomogą. Ściskam Cię mocno. Dziunia nie denerwuj sie, moja siostra też miała plamienia a potem okazało się, ze jest w ciąży :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniłam do polmedu,mam brać dalej leki , odpoczywać i się nie denerwować.Latwo powiedzieć.Muszę czekać do umówionej wizyty.Czuję się tak jak w ciąży,bolą mnie plecy, troszkę piersi i brzuch jak na @.Może niepotrzebnie panikuję.Dziękuję dziewczyny za pocieszenie. MALWINNA wiem co czujesz.Ja przy pierwszym in vitro miałam dobrą betę,ale jak powtórzyłam drugi raz to okazało się że ciąży nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza 9000
maliwina przykro mi że się nie powiodło tym razem, ale masz szanse z mrozaczkami więc głowa do góry, pozytywne nastawienie i za jakiś czas spróbujecie z mrozaczkami ;o) zrezygnowana_1980 nie wiem na jakie fora wchodziłas i co czytałaś, nie będę też Cię przekonywać do in vitro bo do tego musicie się sami przekonać. Wiem napewno że w dalszym ciągu krążą straszne zabobony o "dzieciach z próbówki". Radziłabym Tobie poczytać trochę na forum www.nasz-bocian.pl, na Nim znajdziesz rzetelne informacje a poza tym możesz tam zadać własne pytania do specjalistów. Zawsze możesz tu na tym forum zadać pytania które Cię nurtują, myślę że dziewczyny z chęcią odpowiedzą, doradzą. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINNA75
Dziunia napisałaś, ze to Twoje drugie in vtro, przepraszam że pytam mieliście zamrozone zarodki?? Pytam bo słyszałam,że rozmrażanie przezywa tylko 50% poddancyh próbie. Jak było w Twoim przypadku? Już się martwię, ze skoro mamy tylko 3 eskimoski to przeżyje 1...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALWINNA75
i najważniejsza sprawa: dziękuję dziewczyny za to, że jesteście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALWINNA Ja przy pierwszym in vitro miałam tylko dwie komórki i tylko jedna się zapłodniła.Wiedzialam,że raczej nie mam szans na ciążę z jedną komórką ale cały czas miałam nadzieję,że się uda.Teraz miałam podane trzy zarodki,dwa zostawiłam do podziału blastocysty i wyszedł tylko jeden mrozaczek.Słyszałam,że z mrozaczków są mniejsze szanse ale trzeba być dobrej myśli.Trzymam kciuki żeby Ci się udało.POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Iza 9000, że każdy musi sam decyzje podjąć. Dzięki za linka, zajrzę. Wpisałam w google hasło "dzieci po in vitro" i tak czytałam kilkanaście pierwszych, które wyskoczyły. Jak każdy temat - ma zwolenników i przeciwników. A ja tak bardzo pragnę zostać mamą, wiek też już nie młody. Wyników męża nie da się niczym poprawić. Iza 9000, czy mogę tu na forum spytać Cię o coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
en przeciwciała miałam sprawdzane tylko jako wymaz z pochwy ok 1,5-2h po stosunku (na 2 razy jakie miałam spr. raz żyły pojedyńcze szt., a drugi ani wszystkie były martwe). Dużo czytałam o badaniu z krwi i jak się spytałam o to, o lekarz powiedział że przeciwciała w krwi nie są udowodnionym przeciw skazaniem do zabiegu. Co do bólu jaki się przeżywa podczas starań i rozczarowań jakie przynoszą kolejne miesiące niepowodzeń, to prawda że szybko się zapomina. My z m staraliśmy się 2,5r jak nam się udało. Po zrobieniu testu siuśkowego nie mogłam uwierzyć, że jestem w ciąży, każdej z was dziewczyny życzę upragnionego dzidziołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny piszecie, że mroziaczki nie zawsze wszystkie przeżyją rozmrażanie:-( nie słyszałam nigdy nic o tym?? Wiec kolejne zmartwienie, my nasze 6 zarodków zostawiliśmy do podziału blastocysty i wyszły tylko 3 podobno to dobry wynik ale.... zawsze jest ta niepewność bo po rozmnożeniu może zostać tylko jeden lub nic... Malwina serdecznie współczuję bo wiem co czujesz ale to jeszcze nie koniec.. więc głowa do góry na szczęście jesteśmy w rękach dobrych lekarzy..;-) którzy czynią cuda.. dziunia tylko spokojnie i bez paniki skoro nie przełożyli wizyty musi być ok:-) hej dziewczyny a która jest jeszcze w kolejce do testowania?? odezwijcie się jak nie będę sama będzie mi raźniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj zapadła diagnoza-NIEPEKAJĄCE PĘCHERZYKI , nawet po pregnylu. Dr Zosik zasugerował laparoskopię , ale i ta może niewiele pomóc. Mamy z m zastanowić się nad in vitro. Ciężka decyzja bo cały czas żyłam nadzieją, ze pregnyl pomoze pęcherzyk pęknie i będzie owoc. Wczoraj nabawiłam sie deprechy, cały dzień w łóżku i nic się nie chce. Dzisiaj net i fora na temat niepękających pęcherzyków. Czy na prawde nie ma na to lekarstwa????? Pomóżcie jak cos wiecie więcej w tym temacie. Zastanawiam sie nad wizytą u endokrynologa?! Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana-1980
Dziewczyny, wiecie na czym polega i ile kosztuje ta relaksacja przez psychologa podczas transferu w Polmedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m31 ja mam prawie to samo tylko nie mogłam wyprobowac pregnylu bo nie urosły do tej wielkosci a laparoskopie miałam w listopadzie usuneli liczne zrosty i dalej nic a teraz jeszcze zaczełam krwawic w 16dc pomimo ze biore clostinbegyt i duphaston i cały czas coś mnie kuje w czwartek pierwsza wizyta u zosika zobaczymy co dalej ja prawie 4lata a ty?ale po ciaży w jajowodzie i mam usuniety prawy!pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza 9000
zrezygnowana_1980 możesz pytać o co chcesz, jeśli nie będę mogła odpowiedzieć na forum odpowiem na meila ;o) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Iza 9000. Mam pytanie, czy poza małą ilością plemników, mieliście jeszcze jakieś inne problemy z płodnością? U mojego m, oprócz tego, że ma ich tylko 2,5 mln/ml, to z tego 11% o prawidłowej budowie, 5% o ruchu A, 15% o ruchu B. Robiliście kariotyp? Pierwszą wizytę mieliśmy u dr Zosika (bardzo dobrze go odebrałam), drugą przez przypadek u dr Siejkowskiego (jakoś mniej mi sie spodobał). Ten pierwszy zasugerował zrobienie kariotypu, a dr Siejkowski powiedział, że to nie jest konieczne. Powiedz mi, czyWAm też powiedzieli, że wyników M się nie poprawi niczym? (u nas nie ma zdiagnozowanej przyczyny: hormony ok, bakterii nie ma, przeciwciał nie ma, świnke miał jak był w przedszkolu, usg nie wykazało nieprawidłowości, więc nie wiemy co jest przyczyną). A jak u Was? Udało się zdiagnozować? Mam też pytanie do innych dziewczyn: jak się czułyście podczas stymulowania? Czy da się normalnie funkcjonować w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczas stymulacji czułam się nieźle, najbardziej przeszkadzało mi to że moje piersi były bardzo nabrzmiałe i bardzo mnie bolały (jak podczas dojrzewania). Poza tym nie zapamiętałam innych dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Donata My staramy się od roku. Kiedyś przeszłam PCO i już wtedy lekarz wspomniał, że może być w przyszłosci problem i wykrakał. Na lapoaroskopie chyba się nie zdecyduje bo sam dr Zosik dał do zrozumienia, że wiele pomóc nie może. U nas to ogromny rachunek prawdopodobieństwa, albo peknie albo nie i tak w kólko. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrezygnowana 1980 pierwsze dni kręciło mi sie w głowie a pożniej było już ok.a jak szłam do pracy to brałam na noc chyba ze 2razy dziennie to inaczej.a i jeszcze jak wstawałam rano to czułam jakbym miała napuchnięta twarz ale nie miałam takie tylko głupie uczucie!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza 9000
zrezygnowana_1980 widzę że wyniki Twojego męża są podobne do mojego, zdaję się nawet że Twój ma trochę lepsze. U Nas dr Polak kiedy zobaczył wyniki męża powiedział Nam wprost że jedyna szansa dla Nas to in vitro. Mojemu mężowi nie łatwo było pogodzić się z tą diagnozą, nie ukrywam że byliśmy jeszcze u dwóch innych lekarzy na poradzie (którzy jedynie potwierdzili diagnozę dr Polaka). Po ok. 4 miesiącach trafiliśmy ponownie do POLMED-u zdecydowani na in vitro. Dr. Zosik zalecił Wam określenie kariotypu bo może to w jakiś sposób pomoże zrozumieć problemy z płodnością u męża. My zdecydowaliśmy się na badania genetyczne, cała procedura trwała prawie 8 miesięcy, dopiero w zeszły wtorek poznaliśmy wyniki, tak długo to wszystko trwało. Jak się okazuje w pewien sposób można wyjaśnić niepłodność u męża, ale nie jest to nic pewnego ponieważ w literaturze zostało opisanych jedynie kilka takich przypadków jak jego. Więc w zasadzie te badania nic nam nie dały, może jedynie tylko staliśmy się w posiadaniu szczątkowych informacji i z racji wyników badania przysługiwała by mi w ramach NFZ opieka prenatalna (czyli test PAPPA, USG połówkowe, amniopunkcja). Powiem tak, jeśli w Twojej rodzinie i rodzinie męża nie wystąpiły żadne schorzenia uwarunkowane genetycznie to ja nie widzę sensu tych badań. A jeśli chodzi o samopoczucie podczas stymulacji to u mnie było ono nie najlepsze, aczkolwiek wszystko do wytrzymania. Ja cały czas pracowałam, zresztą teraz też już w ciąży pracuję. Brałam jedynie kilka dni urlopu na punkcję i kilka dni po transferze. Ogólnie miałam bardzo spuchnięty brzuch, jak bym była w 3 miesiącu ciąży, wieczorem byłam bardzo osłabiona, bolała mnie głowa. Kiedy czułam się naprawdę bardzo źle powtarzałam sobie, że wreszcie spotka mnie za to nagroda ;o) dzidzia. Pozdrowienia dla Ciebie i reszty dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Iza 9000 za odpowiedź. Stawiam wszystko na jedną kartę, niech się dzieje co chce. Dla nas to jedyna nadzieja. Muszę porobić badania i zacznę brać ten regulon. I tak już na nic wpływu nie mam. A czas ucieka. Za testujące teraz trzymam mocno kciuki. Wasze sukcesy są dla mnie mobilizujące;-) Dzieki dziewczyny za odpowiedź odnośnie samopoczucia podczas stymulacji. Serdecznie pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy któraś z Was po stymulacji najpierw puregonem a potem na pęlknięcie pregnyl miała następujące objawy: bóle piersi, bóle jak na @. Doktorek powiedział, ze być moze któryś z pęcherzyków jednak pękł i może być dzidzia. Kiedy można zrobic test ciazowy, teraz 18 dzień cyklu. Czy macie informacje, że po stymulacji jakaś dziewczyna zaszła naturalnie w ciąze? Podobno lekarstwa mogą zadziałac nawet za kilka cykli, coś odblokują i może być niespodzianka czekam na wiadomosci MAGDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m31 niespodzianka może być zawsze tego nikt nie przewidzi ale na szczęście się zdarzają... Doktor opowiadał mi o przypadku, który podobno był całkiem niedawno... dziewczyna po IVF nie zaszła w ciążę, lecz w następnym cyklu naturalnie zaszła w ciążę;-);-) to była dopiero niespodzianka... także cuda się zdarzają szczególne w tej dziedzinie. mam pytanie do szczęśliwych ciężarnych;-) powiedzcie jak to było z tym bólem brzucha bo większość z Was miała takie objawy jak na @ kiedy on wystapił?? ja ciągle się martwię bo brzuch za bardzo mnie nie boli... tylko piersi.. jutro mam badania estr. i progest. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza 9000
karolik nie zamartwiaj się bo odczucia przy stymulacja każda ma inne, niektóre dziewczyny bardzo dobrze znosiły stymulację, bez żadnych bóli i zawrotów głowy. więc może Ty należysz do tego grona które łagodnie przechodzi całą procedurę ;o) pozdrawiam i życzę jak najmniej stresu i nerwów bo to najmniej teraz wskazane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaMegi
Byłam dziś na pierwszej wizycie. Mój M bardzo zadowony ;) ja również. Wizyta bez pośpiechu, lekarz wszystko jasno tłumaczył. Na podstawie rozmowy z nami, badania i wyników badan jakie mielismy ze sobą (wyniki OK, ale moje sprzed 3 lat a męża z maja'09) nie wiadomo dlaczego nie mogę zajść w ciążę. Na USG okazało się tylko, ze mam macicę bardziej na prawo i jajowód jest dość blisko niej, ale lekarz powiedział ze to wcale nie musi byc powód. Dostaliśmy skierowanie na powtórne badania - mąż nasienia a ja hormonalne + badanie drożności jajowodów i badanie na wrogość śluzu. Na badanie HSG umówię się do dr Wojciechowskiego - lekarz polecał i czytałam, ze niektóre z Was też były właśnie u niego. No, ale te badania to za ok 3 tygodnie. Teraz za ok 7-8 dni owulacja i moze się uda :) mocno w to wierzę! :) a jak nie, to będziemy działać ;) badania, badania i coś więcej moze bedzie wiadomo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAGDAMEGI, JAK CZYTAM TWÓJ POST TO JAKBYM SIEBIE WIDZIAŁA SPRZED 4 MIESIĘCY, DR WOJCIECHOWSKIEGO POLECAM , BARDZO SIĘ BAŁAM BADANIA, ALE BYŁO NA PRAWDE OK!!! TRZYMAM KCIUKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, a długo się czeka do Wojciechowskiego na hsg? Ja czekam narazie na miesiączkę i w jej trakcie mam zadzwonić (tak pisze na instrukcji, którą dostałam od Zosika).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, bo ja już zgłupiałam. Czekam teraz na @ i w pierwszym dniu mam zacząć brać ten Regulon i w 10 dniu brania mam jechać na wizyte ? I wtedy rano zbadać poziom estradiolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w piątek zadzwoniłam a we wtorek miałam badanie. Fakt , ze było nas wtedy ok 20 babeczek i trwało wszystko ze trzy godziny, ale naprawdę nie ma się czego bać. Oczekiwanie na badanie minęło na rozmowach bo w końcu wszystkie tam byłyśmy z tego samego powodu więc temat jeden:) Fakt 400 zł to nie mało, ale warto zrobic HSG u dr Wojciechowskiego Powodzenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko do dziewczyn po in vitro jak długo trwa procedura od decyzji do zabiegu? Jestem coraz bliższa podjęcia tej decyzji , nie ma na co czekać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×