Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yulyikyluiuli

PYTANIE do kobiet ktorych maz jest pierwszym PARTNEREM....

Polecane posty

Gość yulyikyluiuli

czy jestescie, bylyscie wierne?? CZY NADAL KOCHACIE/ CZY NIE ŻAŁUJECIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam wierna zawsze
nigdy nie załowałam,razem 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
juz był taki temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość car..
buahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z powyzej
bauauahahahahahahah :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76I7667
Z CZEGO SIE ŚMIEJECIE??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy razem 4,5 roku. Mąż jest moim pierwszym i jedynym partnerem. Miewałam mieszane odczucia, tym bardziej że moje i jego potrzeby są trochę inne i ja się czego innego spodziewałam po seksie (ściślej: Bóg wie czego), ale radzę sobie z tym i nie żaluję. To że nie żałuję wynika z mojego przeświadczenia że wszystkiego naraz nie da się mieć: i wielu doświadczeń, w tymprzekonania kto mi odpowiada, i zarazem satysfakcji że jestem z tym jedynym i nie musiałam cierpieć po rozstaniach z poprzednikami, bo ich nie było. Właściwie to w pożyciu seksualnym i innych sferach wspólnego życia jest między nami coraz lepiej więc może będę coraz szczęśliwsza. Oczywiście kochamy się wciąż i ja go nie zdradzę, natomiast co będzie dalej, tego nikt nie wie. Na razie oczekujemy przyjścia na świat naszego pierwszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7i
i76ii67i76

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upup111111
upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogusia 19 Radom
zanim poznalam meza mialam 11 facetow, ale teraz jka juz mam meza to i tak mam ochote zeby possac obcego kuta albo rozlozyc nogi przed kims obcym. Tym bardziej gdy dla kobiety to byl pierwszy facet to tym bardziej bedzie chciala sie ona przekonać jak to jest z innym. Takie zwiazki zawsze sie rozpadają. Te wpisy o tym,ze "moj maz jest pierwszym i nie chce nikogo innego" to ściema. Nie dajcie sie nabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w takim związku już 25 lat. Wiem, że w dzisiejszych czasach to niemodne, ale ani mnie nie przyszło do głowy sprawdzać jak jest z innym, ani mąż nie szuka przygód z innymi kobietami. Po prostu trafiliśmy na siebie, jest nam ze sobą dobrze i gdybyśmy mieli wybierać jeszcze raz - wybralibyśmy tak samo. Jeśli to prawdziwa miłość, a nie sekszenie się bo taka moda, to nie ma potrzeby sprawdzania jak to jest z innymi. Po co ulepszać coś, co jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w takim związku od 3 lat, nie jestem malzenstwem ale wszystko zapowiada sie na to ze niedługo wezmiemy ślub. a ja mam wątpliowsci czy za kilka lat nie obudzę sie i nie pomysle ze cos mnie w zyciu ominęło.... a zdradzic go nie zdradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem naprawde mam ochote poznac mnostwo facetów, nawet na jedną noc, wyszalec sie i dopiero ustatkowac ale nie chcę sie z nim rozstawac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej baby baby...wiem ze kobieta zmienną jest ale zeby przeczyć w jednym zdaniu.... "Oczywiście kochamy się wciąż i ja go nie zdradzę, natomiast co będzie dalej, tego nikt nie wie" "a ja mam wątpliowsci czy za kilka lat nie obudzę sie i nie pomysle ze cos mnie w zyciu ominęło.... a zdradzic go nie zdradzę" A Boguska z Radomia to swoje niezbyt proste prowadzenie kiepsko usprawiedliwiasz. Widzisz przyzwyczajnie ci zostało, pomimo tego ze masz męza, m in. dlatego normalni faceci takie kobiety omiją szerokim łukiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iyiyi
uut6u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to takie glupie myslenie, bo pewnie gdybyscie mialy okazje, to i tak nie poszlybyscie z obcym facetem do lozka. no dobra,a jelsi nie mialby byc totalnie obcy, to z drugiej strony ciezko tak znalezc, zeby w mire cos miedzy wami zaiskrzylo, zebys Ty mu odpowiadala, on Tobie itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz jest cudowny, pierwszy ,jedyny,tylko ja na niego nie zasługuje. Mysle o innym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgrtgt
dgdgr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Mój mąż jest moim pierwszym partnerem. Obecnie jesteśmy razem dziesiąty rok. Bywało różnie i pojawiają się czasem myśli, jak by to bylo z innym, ale za ciężko pracowałam nad tym związkiem, aby ryzykować. Jestem człowiekiem, nie zwierzęciem, kieruję się rozumem, nie popędem, który zresztą mam niezbyt wielki (co zmniejsza problem;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Mysle, ze wczesniej czy pozniej przychodzi ochota na sprobowanie seksu z kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgrtgt
Mysle, ze wczesniej czy pozniej kazda taka co była ziewicą dla męża zdrazi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham i nie żałuję
Mąż był moim pierwszym partnerem, ja jego pierwszą partnerką. Staż stosunkowo niedługi - 4 lata, więc może to za wcześnie, żeby cos mówic, bo miłość jest jeszcze dość "świeża" i nie zdąrzyła zblaknąć. Jestem trochę staroświecka, bo bardzo cenię to, co mamy - że byliśmy dla siebie jedyni. Dla mnie to jest wartość, a nie ciężar. Czy zastanawiam się, jakby to było w łóżku z kimś innym? W sumie nie, bo wiem :) Z jednym pewnie lepiej niż z mężem, z innym gorzej, z jeszcze innym fatalnie. Rozumując w ten sposób, spędzalibyśmy życie na zastanawianie się, czy gdzieś nie żyje ktoś lepiej do nas dopasowany sekualnie, niż partner. Pewnie żyje i co z tego? Mam spędzić życie na rozkładaniu nóg i testowaniu? ;) Nie mamy wpływu na to, który nasz partner okaże się tym jedynym na całe życie. A jak wlaśnie pierwszy, to co? Rzucić go, żeby sobie poużywać? :O Albo argumenty, ze kiedyś przyjdzie "ochota", by spróbować z kimś innym? A co to jest ta "ochota"? Ochotę to ja mam na czekoladę, co nie znaczy, że zaraz muszę ją jeść ;) Zapewniam, że ludzie bardziej doświadczeni seksualnie też miewają takie "ochoty" i często im ulegają :P Jakoś mało wierzę, że to zależy od ilości partnerów "przed". Odpowiadając na pytania: byłam wierna, jestem wierna, kocham i nie żałuję :) Aha, Bogusia 19 Radom - gratuluję, o nieomylna alfo i omego (cyt. "takie zwiazki zawsze sie rozpadają") ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham i nie żałuję
"zdążyła" oczywiście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frgrtgt
4 lata, hahaha..za kolejne cztery bedziesz juz zakochana po uszy w jakims kochasiu....ale sie nie martw, zdrada to nigdy nie jest wina kobiet.....jak juz dradzisz to bedzie tylko wina twojego meza bo on ci czegos nie dawał w życiu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham i nie żałuję
frgrtgt - ewidentnie biedak walony w rogi przez jakąś kobietę :) Współczuję bolesnych doświadczeń, ale bądź łaskaw wylewać swoją żółć gdzie indziej, ok? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87liul
co mam racje,tylko boisz sie przyznac...poczytaj kafe ile k obietek zdradza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8oy87o7
tjhut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6jtjjjj6
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam wierna zawsze
Moze teraz kobiety sa inne? Okazji akurat mam sporo,nadal jestem atrakcyjna,podobam się meżczyznom,wiem o tym i może dlatego nie zdradzam,nie musze udowadniac sobie i innym,ze niezła ze mnie babka:D Twierdzilam i nadal twierdzę,ze zdradzaja ludzie zakompleksieni,dla nich to forma dowartościowania się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×