Moje zycie jest calkowicie bez sensu

Agnet – faktycznie masz coś z głową, to się nazywa: wybujała wyobraźnia i nie jest wcale objawem choroby psychicznej, czy nawet dziwaczenia. Myślisz że tobie jako jedynej śnią się bohaterowie książek i muzyka? Ludzie, zrozumcie, wam nic nie dolega. Może oprócz tych zażyłości z alkoholem. Choć i to ostatnio staje się „krzykiem mody”. Po prostu odbieracie świat na swój własny niepowtarzalny sposób. Nie ma nic złego w tym że macie swoje dziwactwa. A jeśli chodzi o samotność to można tu znaleźć tysiące topików o „przyjaciołach” którzy zmywają się wraz z końcem imprezy a gdy potrzebna jest nam pomoc to zmieniają imię i nazwisko na nieodebrane połączenie. Naprawdę zależy wam na tak płytkich relacjach. Jak myślicie dlaczego tak wielu ludzi lubi otaczać się znajomymi i „błyszczeć” w towarzystwie. W tłumie zawsze łatwiej się ukryć, a samotność to nie żadne przekleństwo. Można tu znaleźć setki tematów o ludziach którzy zabiliby za choćby odrobinę samotności. Jesteście jeszcze młodzi, na pewno macie swoje pasje. Macie jeszcze czas na wszystko: prace, naukę, założenie rodziny. Musicie tylko pamiętać żeby to wasza osoba i wasze wartości były w waszym życiu punktem odniesienia, bo jak długo można żyć odbijając się i oglądając na innych. Patrząc cały czas za siebie, nie widzicie tego co jeszcze przed wami. Ja wiem że łatwo jest dawać dobre rady i pouczać, ale jakkolwiek potraktujecie te słowa pamiętajcie o jednym: nigdy nie jest za późno na to by się czegoś nauczyć, zarówno o sobie jak i o życiu. To tyle, pozdrawiam. Aha i jeszcze jedno, od kiedy to inny jest synonimem słowa lepszy bo może ja za pop kulturą nie nadążam?

starsza, wychowano mnie na dupę wołową z miękkim sercem niby fajnie ale....jako dorosła osoba wysiadam nie daję rady z niczym, zawsze było tak że dawałam z siebie wszystko w zamian nie chcąc nici co .....teraz gdy nie mam siły już dźwigać tego co na siebie wzięłam wszyscy mnie odtrącają uważają że się zmieniłam"na gorsze" że zaniedbuję swoje obowiązki, nikt nawet nie zapyta co mi jest czemu tak się zachowuję o wsparciu nie ma mowy, mówię tu i o rodzinie i o pracy, a ja mam dość nie daję rady i też często sięgam po alkohol :(

od Kościoła to się odpierdzielcie ..co wy myśleliście że tylko łażąc tam i klepiąć modlitwy dobry Bóg wam ześle mannę z nieba. Posłuchajcie nieraz kazań na mszy i postarajcie się zrozumieć o czym one naprawdę są i kto tak naprawdę zasługuję na potępienie ??? ...słucham ? takk właśnie ci co się poddają i płaczą. Jak by Jezus was tak posłuchał to by wam kijem przywalił w te zapłakane ryje....Ogarnijcie się

jak coś się tam do siebie powie to nie jest nic złego.Ja tak zaczęłam dziczeć jak straciłam pracę i zrezygnowałam ze studiowania pedagogiki, bo zmieniłam plany i idę na zarządzanie administracją. Szukam pracy ale nie w sklepie, a szczególnie właśnie na kasie.Już bym wolała tonę towaru przerzucić na zapleczu bo do leniwych to się nie zaliczam.Najbardziej mnie dołuje ta praca:(

tak po za tematem to "taki jeden koleś" to typowy katolik.....z 99% agresji i chamstwa :(

Ok tydzien temu mialam urodziny-27 lat, ale wszystkim powtarzam ze mam 26 bo czuje sie staro:( Oczywiscie nie dostalam od nikogo zyczen bo nie mam juz znajomych. Wszystkie moje dawne kolezanki maja mezow i dzieci albo mieszkaja setki kilometorw ode mnie, tysiace i kontakt sie urwal.Wypilam pol butelki wina na swoja czesc, potem zaspiewama sobie stol at przed lustrem i beczalam pol nocy jak durna.

z malego miasta - napisz co myślisz o swojej osobie, wyglądzie, charakterze, zastanów się , dlaczego w wieku 27 czujesz się jak zero i spróbuj to naprawić

autorko, ciesz się, że masz urlop tylko 3 tygodniowy ! ja mam całe wakacje: 2 miesiące. Niby jacyś znajomi sąą ale są takie dni w które naprawdę zapadam w głęęęboki ` dół` , bo nie ma z kim wyjsc. a przez 3 tygodnie mozesz wyjsc do kina, wyporzycyc film, książke, isc na zakupy, . Tam nie potrzeba miec partnera i grona znajomych ;) Albo zacznij cos robic. Biegaj codziennie w parku. A nóż wpaniesz an kogos ciekawego , poprawisz formę, zapomnisz o tym wszysctkim co cię dręczy :)

Nie no lepiej głaskać użalającą się osobę ..no sorry ,ale takim słodkim pierdzeniem to tylko pogłębiacie jej stan. Ona potrzebuje kopa w dupala i to mocnego albo skończy jako alkoholiczka czy wariatka ..tak trudno to skumać ?? Wkurwiaja mnie pocieszyciele czy to w necie czy real co tylko potrafia poklepać po ramieniu ,ale żadnej konkretnej pomocy od nich nie uzyskasz..litości

z malego miasta, szkoda, ze sie nie odezwalas. pozdrawiam, powodzenia ;)

co do tych urodzin... to nie moglas zaprosic znajomych z pracy?

No ja to tak żle nie mam.Mam męża i znajomych, ale nie chce mi się z nimi kontaktów utrzymywać.Nie wiem co się za mną stało.Odbija mi już w domu, a z pracą ciężko.Jakbym się gdzieś zaczepiła to by było super.Od pażdziernika już chociaż szkołę będę miała.

Emmm o tylew dobrze ze masz jakis znajomych bo ja juz nie mam ZADNYCH. Fajnie pojsc do kina,poczytac ksiazke-zgadza sie. probowalam niedawno tak robic ale to dziala jak masz ochote na chwilke pobyc samej, np spedzic jeden dzien samej bez znajomych. A ja ciagle jestem sama, dzien w dzien:( Agnet- co mysle o sobie? Obecnie czuje sie jak zero, totalny przegraniec, ktos z kim nie warto gadac, wiazac sie, nic

Pracuje w malej firmie i nie ma u nas w pracy jakis przyjazni wiekszych.Malo kto podtrzymuje kontakt poza praca. Kazdy ma swoich znajomych, rodzine, meza, dzieci i kazdy wraca do swoich spraw:(

do taki jeden koleś....dalej potwierdzam to co napisałam i powiem więcej to że jesteś taki szczęśliwy to nie przychylność Boga, z doświadczenia wiem że tylko chamscy tupeciarze bez skrupułów osiągają swój cel i to im daje szczęście, ale na świecie są jeszcze ludzie bez tych "zalet" czy oni muszą być zawsze kopani w dupę a co z nagrodą za pokorę, lojalność i skromność no i słaby charakter ??

z małego miasta, Jesteś super dziewczyną i na pewno warto z Tobą gadać, śmiać się i płakać.Ja mam męża ale jestem również samotna i coraz bardzej się upewniam że mój związek to tylko fikcja. Jestem w związku ale czuę się jakbym była sama.

Wypiłam drinka i idę spać, pa pa buziaczki dla Was

\"i słaby charakter\"

słaby charakter to nie działka Boga raczej wychowania...ale to nie istotne w życiu to dyskryminacja tak jak grubych, brzydkich itd to gdzie był Bóg jak ich tworzył ?????

Cholera skasowało mój esej , nie chce mi się pisać od nowa :( Napisałaś " i słaby charakter " to jest poważna wada z którą trzeba sobie radzić bo jest różnica pomiędzy dobrym człowiekiem a frajerem i naiwniakiem. Dobry człowiek też musi czasem komuś przywalić. Przykład np Papież JP2 zobaczcie jak on się przeciwstawiał ludziom.On nie lizał dupy ruskim tylko z nimi walczył. Jezus też ze świątyni przepędził kupców i hadnlaży ,a nie cackał się z nimi. Wnioski wyciągnij sama I nie Bóg daje szczescie tylko my je sobie sami dajemy on nam dał tylko do tego prawo. THE END

mietkie huuuuje wszyscy cala noc na to poswience:)aby w mysleniew sie wjebac

Widzę że jestem jednak 10 lat przemyśleń za tobą. Gdzie Bóg był jak ich tworzył Jak by wszyscy byli by ładni i piękni jak by nie było wojen kłótni i był tylko ład i porządek to by nie było kontrastu. bo dobro nie może być dobrem bez zła. Biały kolor jest biały na innym tle napisz sobie w wordzie literki na biało ..i co zobaczysz ?? NIE

że coooo??

tak jedni są silni a drudzy słabi ....i masz kontrast

dlatego brzydkim i biednym trzeba pomóc a nie obrażać jak to zrobiłeś

takaaa samaaaaa Ja tez mam jakies urojenia, jak gdzies ide to zawsze boje sie ze spotkam kogos znajomego, i mnie wysmieja ze wygladam nie tak itd. Dlatego boje sie wogole wychodzic, bo tez chodze sama a wszedzie mozna natrafic na pary Jakbym to ja pisala :(

garbaty bedzie pierwszy

ja tez nie mam znajomych, nie mam chlopaka, nigdzie nie wychodze, rano wstaje bo musze, a czasami nie wstaje nawet jak musze, lubie drinki, nienawidze jak musze isc cos zalatwic 'na miescie', rodzina daleeeeeeko, praca beznadziejna, marzenia ktore kiedys gdzies tam byly sa juz dawno nieaktualne, bo zamiast je realizowac to przeciez mozna polezec w lozku. chyba mam depresje ale nie bede nic z tym robic bo mi sie nie chce

ja na bank mam depresje czuje sie brzydka- kazdy facet mnie olal czuje sie nudna-nie mam znajomych czuje sie nijaka- nie mam hobby =zero jutro wstane o 12 aby dzien byl krotszy

do tego mysl ze nie bede miala dzieci mnie przeraza chyba kupie sobie psa lub kota