Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

astrum

Czy z neurotyzmu lub z osobowości BPD można się wyleczyć...

Polecane posty

Gość a co to za choroba
bo nie wiem a w necie nie chce mi sie szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz cos o tej chorobie
bo pierwsze lysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, w necie trochę, więcej z książek, z resztą czy to ważne skąd? wiem, że mam \'coś\' z tego, bo normalni ludzie się tak nie zachowują, tyle, że nie wiem czy wogóle jest sens iść do psychologa czy terapeuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooi
słyszałam, że niby się nie da z tego wyleczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aoopois
wiesz co mi sie wydjae ze nie staniesz sie zupelnie inn aosoba ale nauczysz sie lepiej z soba radzic, moze beda jakies leki,w tego typu schorzeniach chodzi o sam proces wychodzenia nie ma na to pigulki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Masz neurozę, borderlinę i na dodatek dyplom nie byle jakiego psychiatry? Gratuluję! Diagnoza wprost z książek, rewelacja! Dla mnie powyższe terminy zrobiły się ostatnio modne bo zapewne lepiej brzmi: "cierpię na neurozę" niż: " jestem doopkiem, gnojem, śmieciem, skurwielem, dewiantem, psychopatą, ...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym nazywała siebie neurotyczką tylko dlatego, że to lepiej brzmi to nie miałabym powodu żeby zakładac o tym temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
To może zamiast zakładać taki temat udasz się po poradę do specjalisty? Jak boli ząb idzie się do dentysty, a jak się podejrzewa u siebie inną chorobę szuka się pomocy u lekarza a nie w książkach i w necie. W ten sposób czeka Cię życiowa porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...też nieraz wydaje mi się, że coś jest ze mną nie tak...czytałam o borderline, nerwicach, neurozach..znalazłam tam dużo z siebie, pamiętam że czytając pierwszy raz o borderline płakałam cały dzień, a jednocześnie poczułam ogromną ulgę-że może jednak nie jest tak źle, skoro nie tylko ja tak mam...teraz dałam sobie spokój z czytaniem o tym wszystkim, staram się jakoś żyć, do psychologa w życiu nie pójdę-po prostu nie wyobrażam sobie uzewnętrzniać się przed obcą osobą, która w dodatku ma mnie gdzieś, tylko bierze za to pieniądze..jestem bardzo skrytą osobą, nawet tu na forum nie potrafiłabym o tym pisać..tylko tak ogólnikowo..jedyną osobą, której ufam jest mój chłopak, on wie o tym co się we mnie dzieje, choć wszystkiego nie byłabym w stanie mu powiedzieć, wspiera mnie choć nie rozumie, bo sam jest zupełnie inny niż ja. I to się dla mnie liczy najbardziej, nie jakiś tam psycholog.. Sama nie wiem, po co się tak rozpisałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego założyłam temat, bo może znajdzie się ktoś kto wie więcej na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę podobnie było w moim przypadku, gdy o tym przeczytałam pierwszy raz coś jakby we mnie trafiło i nie chciałam czytać więcej, długo nie mogłam przyjąć tego do wiadomości, ale ile można wmawiać sobie, że wszystko jest ok, skoro większość podstawowych przykładów charakteryzująca osoby z takimi zaburzeniami idealnie zgadzają się z tym jak czuję i postępuję ja?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BloodRoses
do: try walking in my shoes - neurotyzm i BDP się nie wykluczają. Wręcz przeciwnie - neurotyzm prawie zawsze jest cechą charakteru osób z BDP do autora: przede wszystkim - nie zdawaj się wyłącznie na autodiagnozy - bardzo wiele rzeczy można sobie zasugerować i powstaje błędne koło - ktoś dostrzeże u siebie zachowania typowe dla danego zaburzenia, jego czujność wychwytywania takich sygnałów zwiększa się i wiele swoich reakcji może interpretować zwracając szczególną uwagę na elementy zgodne z teorią. Ponadto gdy zakwalifikuje się do którejś z grup określanych przez konkretną kategorię diagnostyczną może zacząć reagować w sposób jeszcze bardziej, jego zdaniem, typowy dla osób dotkniętych tym zaburzeniem - w myśl zasady "przecież mam borderline - to typowe, że podczas sprzeczki rzucam talerzami o podłogę" :). Jeśli chodzi o siłę sugestii - moja znajoma kilkakrotnie (mimo stosowania antykoncepcji) miała obawy, że jest w ciązy. Na początku pojawiał się tylko cień podejrzenia, wątpliwości, które po kilku dniach ewoluowały w lekką paranoję - biedna dziewczyna miała wiele objawów, które wydawały jej się typowe dla ciąży - zachcianki związane z jedzeniem, bóle, powiększone piersi, mdłości, zewsząd dochodziły do niej informacje dotyczące "stanu błogosławionego" i młodocianych matek. Wszystko znikało momentalnie gdy na teście pojawiała się jedna kreseczka (tj. wynik oznaczający brak potomka w brzuchu). Przykład nie jest rzecz jasna do końca trafiony, ale chciałam pokazać jak bardzo skuteczna może być autosugestia Oczywiście nie twierdzę, że Twoje intuicje są mylne, to tylko pewien mechanizm, który u jakiejś grupy osób powoduje i wzmacnia obawy dotyczące różnych niepożądanych stanów. Ale oczywiscie w Twoim przypadku może być inaczej - osoby z BDP mają zazwyczaj dobre zdolności introspekcyjne połączone z ciekawością poznawczą i inteligencją - czują, że ich życie wewnętrzne i zachowania są zaburzone, zaczynają szukać odpowiedzi na pytanie "dlaczego?", "co jest ze mną nie tak?" trafiają na opis w sieci/książce i rozpoznają w nim siebie. BDP to zaburzenie z grupy zaburzeń osobowości, co oznacza, że jest stosunkowo trwałym i wcześnie ukształtowanym wzorcem zachowań. Nie pojawia się nagle - w odpowiedzi np. na trudną sytuację (tak jak zaburzenia związane ze stresem czy depresja reaktywna), który charakteryzuje i w znaczny sposób wpływa na zachowania danej osoby w wielu (a czasem we wszystkich) obszarach jej życia - życiu zawodowym, edukacji, relacjach przyjacielskich, związkach uczuciowych etc. Nie znaczy to jednak że jest nieuleczalne - wręcz przeciwnie - dobrze dobrana psychoterapia w połączeniu z rozsądną farmakoterapią (np leki z grupy SSRI - podnoszące nastrój - leki przepisuje psychiatra, dlatego ważne jest by współpracował z psychologiem który prowadzi terapię) daje dobre efekty. Ale warunkiem powodzenia psychoterapii jest chęć klienta do zmiany. Osoba musi być gotowa na trudności i wyzwania, które stawia psychoterapia (np konfrontację z obrazem samego siebie, omawianie trudnych problemów), potrzebna jest wytrwałość, motywacja, konsekwencja i ciężka praca nad sobą. Mylne jest przekonanie, że wszystko może sie poprawić bo jednym - dwóch spotkaniach. Podobnie nieprawdą jest że wszystko zależy od terapeuty. Owszem - im bardziej kompetentny terapeuta tym większe szanse powodzenia terapii ale nawet sam Milton Erikson czy Carl Rogers nie byłby w stanie zmienić sytuacji klienta który nie posiadałby motywacji do zmiany (owszem, terapeuta może pomóc w uświadomieniu sobie tej motywacji, wzmocnieniu jej, ale z terapii możesz wyciągnąć tyle ile sam z siebie dajesz - terapeuta to nie wróżka, nie ma kryształowej kuli) No i ostatnia kwestia. Osoby z borderline mają wiele wspaniałych zalet. Często są bardzo inteligentne, wrazliwe, ciekawe świata, pełne energii (jeśli akurat nie cierpią na obniżenie nastroju), jeśli chcą - potrafią brylować w towarzystwie itd itp. Jest nawet taka kategoria jak "styl osobowości borderline" - to osoby które mają pewne cechy BDP ale w mniejszym nasileniu i w ich przypadku cechy te są zaletami. Na pewno zgodzisz się ze mną, że wrażliwość, potrzeba bliskości, kreatywność mogą mieć bardzo dobry wpływ na relacje z innymi, bo wrażliwość ewoluuje w empatię, potrzeba bliskości skłania by dbać o związek a kreatywność sprawia, że z taką osobą nie sposób sie nudzić. Kay Radfield Jamison twierdziła że bardzo wielu wybitnych artystów miało BDP a właściwie każdy z wielkich cierpiał na dwubiegunowe zaburzenia afektywne (które powszechnie współwystępują z BDP) Gorzej jest gdy wrażliwość staje się nadwrażliwoscią prowadzącą do egocentrycznej koncentracji na sobie, potrzeba bliskośći staje się panicznym lękiem przed opuszczeniem, a kreatywność łączy się z brakiem konsekwencji (co z tego że osoba ma wiele pomysłów skoro wszystkie inicjatywy porzuca na samym początku, zwłaszcza gdy pojawią się jakieś trudnosci?) Ale właśnie zadaniem psychoterapii jest wzmacnianie potencjałów i nauka konstruktywnego radzenia sobie z własnymi ograniczeniami. Najlepiej wejdź na stronę NFZu i tam można znaleźć wykaz placówek, które w danych miastach i województwach świadczą usługi psychologiczne w ramach ubezpieczenia (czyli de facto bezpłatnie). Istnieje przekonanie, że skuteczna psychoterapia w ramach NFZu nie jest możliwa - to w dużej mierze mit. Faktycznie na wizyte trzeba trochę poczekać (nawet do roku, ale to ekstremum - obbdzwoń wszystkie placówki na pewno znajdą się krótsze terminy - np za 3 tygodnie). Spotkałam sie tez z twierdzeniami że psychologowie pracujący prywatnie są bardziej zmotywowani - cóż... to też na pewno nie wzięło się z powietrza, ale słyszałam od znajomych o wielu bardzo kompetentnych i empatycznych osobach do których można się dostać w ramach ubezpieczenia - często też psychologowie prowadzą zarówno praktykę prywatną jak i na koszt kasy chorych - jestem przekonana że można wśród nich znaleźć kompetentne i zaangażowane osoby. Gdyby nie udało się to za pierwszym razem - zawsze można szukać w innej placówce albo w ramach tej samej poprosić o zmianę terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź ;] co do tego wmawiania sobie to zdaję sobie sprawę z tego, że można wmówić sobie praktycznie wszystko, dlatego starając sie jak najlepiej ocenić sytuację, przypominam sobie swoje zachowanie zanim dowiedziałam się co to wogóle jest neurotyzm i niestety jednak już wtedy było kilka typowych objawów, z drugiej strony nie mówię też, że mam tak poważne zaburzenia, że uniemożliwiają mi normalne życie, tyle, że na pewno w dużym stopniu te 'normalne życie' mi utrudniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schizmofremik
czy da sie wylczyc ze wszystkich rodzajuw schizmofremi adhd bbpd fhe psychozy psychodeli oraz choroby psychicznej a takze innych podobnych jak urojone jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BloodRoses
autorko: cieszę sie jeśli pomogłam choć trochę. I przepraszam że zrobiłam z Ciebie faceta, ale gdy zaczęłam pisać tamtego długiego posta topic był mniej rozbudowany a w swojej pierwszej wypowiedzi napisałaś o sobie jako o "neurotyku" ;) Temat BDP bardzo mnie interesuje i chcę nawet pisać o nim magisterkę.. taki wzorzec zachowań jaki pojawia się w BDP jest dość często spotykany obecnie (trudno powiedzieć czy to znak czasów i obecna rzeczywistość wyzwala w ludziach takie zachowania i cechy, czy zawsze był często spotykany a w ostatnich dekadach został po prostu opisany i częściej się go nazywa? pewnie obydwa czynniki mają jakiś wpływ) sama mam paru znajomych u których te cechy dostrzegam, a jedna przyjaciółka jest ewidentnym borderowcem. Sama również się jakoś rozpoznaję w tym obrazie osobowości i czuję że bliżej mi do borderline niż do innych typów. Więc bynajmniej nie sugeruję że wszystko sobie wmawiasz itd - protodiagnoza (własne intuicje lub sugestie bliskich osób) to zazwyczaj motywacja dla poszukiwania pomocy. Myślę że bardzo ważne jest żebyś porozmawiała o swoich problemach z psychologiem. W naszym społeczeństwie jeszcze pokutuje przekonanie, że po pomoc psychologiczną zgłaszają się tylko ludzie całkowicie zaburzeni, którzy nie są zdolni do efektywnego funkcjonowania itd itp (na szczęście przekonanie to jest coraz mniej popularne). A tak naprawdę psycholog jest po to żeby pomóc osobie lepiej żyć, osiągnąć pełnię własnych możliwości, rozwinąć swoje potencjały itd itp... więc takie poczucie o którym piszesz - że Twoje problemy jakoś tam Twoje funkcjonowanie zaburzają - są moim zdaniem wystarczającym powodem żeby się na taką wizytę zdecydować - jeśli trafisz na dobrego specjalistę to na pewno będziesz zadowolona, że się odważyłaś. I wcale nie namawiam Cię na terapię w prywatnym gabinecie (no, chyba że Cię na to stać... ale weź pod uwagę, że często terapia trwa kilka miesięcy po 1-2 spotkania w tygodniu, to dla większości osób duży wydatek) - poszukaj w ramach nfz, tak jak pisałam. Możesz też sporo zrobić sama dla siebie - słyszałam że zmiana diety w produkty bogate w 5HT (orzechy, ryby, tran, pieczywo pełnoziarniste itd) może być pomocna przy lżejszych stanach, poza tym - sport, rozwijanie zainteresowań i umiejętności - może jakiś kurs? np fotografii albo gry na instrumencie... albo np dyskusyjny klub filmowy, czy wolontariat (jeśli masz predyspozycje i chęć, nic na siłę) - to może pomóc na poczucie pustki a poza tym można poznać nowych, fajnych ludzi... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łowca pokemonów
chyba nie . wystarczy popatrzeć na creama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze raz dzięki dobra duszo ;) łowco pokemonów skąd wiesz, że cream to neurotyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvv
A jaka rada dla kogos z PTSD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" A zdiagnozował u Ciebie psycholog neurozę lub borderline, czy naczytałeś/naczytałaś się w internecie? " to że 1 psycholog zdiagnozował to też nei jest żadne dowód inny mogłby mieć inne rozpoznanie szczególnie przy bpd gdzie zwykle wrzucają to co im na nic innego nei pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BloodRoses
vvvvv: PTSD? o matko, a co się stało? jeśli podejrzewasz PTSD to też do psychologa i to migiem! Samemu trudno sobie z tym poradzić niestety, ale są sprawdzone metody terapii zaburzeń pourazowych które dają bardzo dobre efekty, nie ma co zwlekać. I również poszukaj w NFZecie (o matko, zaraz ktoś mi zarzuci że piszę na zlecenie ministerstwa :P ) jeśli mieszkasz w większym mieście to powinnaś coś znaleźć w miarę szybko (zadzwoń pod kilka numerów... choć teraz są wakacje więc pewnie poradnie pracują trochę mniej intensywnie) gdyby wszędzie mieli długie terminy to powiedz o co chodzi - w końcu w rejestracjach pracują ludzie a nie maszyny (no, a przynajmniej chcę w to wierzyć). Poszukaj też ośrodków interwencji kryzysowej (to taka szybka pomoc w nagłych wypadkach, PTSD jak najbardziej się do nich zalicza) a gdyby i tam nie mieli szybko wolnych terminów to wybierz się do psychiatry - też powinien coś poradzić, przepisze Ci odpowiednie leki uspokajające, przeciwlękowe albo poprawiające nastrój - leki są coraz bardziej precyzyjne, mają coraz mniej skutków ubocznych, jeśli są dobrze dobrane - nie zaszkodzą a na pewno pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olay
ciężka sprawa, nie wiem czy da się z tego wyleczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BloodRoses
w ogóle pytanie o to czy da się z tego wyleczyć jest nienajlepiej postawione. Zaburzenie osobowości to nie grypa gdzie po tygodniu leżenia w łóżku i brania lekarstw nie ma już najmniejszego śladu po dolegliwościach. Na pewno nie da się całkowicie zmienić psychiki. I to chyba dobrze - bo cechy osobowości nas kształtują - i w niektórych sytuacjach dana cecha nam pomaga a w innych przeszkadza (np wrażliwość - dzięki niej można zbudować wartościowe relacje z ludźmi, ale też - za bardzo preżywać niepowodzenia). Gdyby wrażliwą osobę pozbawić tej cechy - byłaby już kimś innym... Ale na pewno można poprawić swoje funkcjonowanie. Pozbyć się mylnych przekonań, przeanalizować swoje zachowanie, dojść do tego co powoduje że czasem reagujemy nie tak jak w rzeczywistosci byśmy chcieli, nauczyć się rozpoznawać i nazywać swoje stany i adekwatnie reagować. Bo borderowcy mają problem - czasem w krytycznych momentach nie myślą (bo analizowanie swoich emocji i motywów jest trudne, bolesne) tylko działają (trzaskają drzwiami, idą z kimś do łóżka a później żałują, upijają się, robią sobie krzywdę). Terapia pomaga zwiększyć wgląd w siebie i kontrolować impulsy. A dzięki temu pomaga lepiej funkcjonować. I chyba o to chodzi, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeee
ze mozna ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, właśnie o to, żeby pozbyć się tych \'\'złych neurotycznych\'\' cech, a zostawić te \'\'dobre neurotyczne\'\' i do osoby powyżej: co to wogóle za pytanie \'po co się z tego leczyć\'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Genitalny Mechanik
No jak to wiesz z emasz nueroze i Border, pewnie chodzisz do psychiatrylogow, bierzesz lekarstwa, lecza cie i nie wiesz? PRzeciez lekarze sa tacy madrzy a medycyna idzie do przodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×