Poznalam wczoraj meza kolezanki

Spostrzeżenia spostrzeżeniami,a le jeśli "lubi" ta koleżankę to nie powinna jej obgadywać, a tu to robi... Nie sądze, aby mężczyźni wybierali brzydsze kobeity, bo boja sie zdrady. aLe jak napisał tu ktoś wczesniej, fajnei jest z kimś porozmawiac, a nie tylko sie an niego patzreć... I nei pisze tego złosliwie, ale taka jest prawda.

uroda przemija... a bogate wnetrze...poczucie humoru..inne cechy ,ktore decyduja o atrakcyjnosci czlowieka nie. zreszta odpicowane laski zazwyczaj maja przecietna urode.. dlatego sie wlasnie maluja. faceci nie lubia pudernic ...wola naturalnosc na dluzsza mete. jeden facet kiedys sie przestraszyl jak rano laska ,z ktora bawil sie wieczorem okazala sie monstrumem. wiele kobiet bez makijazu traci pewnosc siebie. moze ona w domu dla meza dba o siebie- po co ma robic to dla innych? gardias np twierdzi ,ze nawet gdy chodzi po domu to musi byc umalowana... watpie w naturalna urode takich pan.... kolezanke podziwiam i widocznie maz robi to samo :)

Jeszcze wyjaśnijmy znaczenie wyrazu przeciętna i atrakcyjna. Bo tu niektórzy chyba mają na myśli co innego.Makijaż,obcisłe mini i szpilki to atrakcyjność?

jeśli mamy definiować "atrakcyjnisc u kobiet" musimy zacząc od tgeo, że owszem dla jednego meżczyzny oznacza to, ze jest umalowana, piekna, z ładnymi nogami, wyzywajaca, itd... a dla drugiego właśnie to co nieodkryte na pozór... piękne wnętrze, charakter, itp..

VIERA VIERA DOROTA GARDIAS NIGDY TAK NIE POWIEDZIALA NIE KŁAM KOBIETO GARDIAS SIE NIE MALUJE PRAWIE WCALE.. JEST NATURALNA

mysle ,ze kazdego faceta zlapie za serce dziewczyna ,ktora bez makijazu jest sliczna... :) bo ma ladne oczy ,oprawe...ladne usta ... wiadomo ,ze taka kobieta bedzie oszalamiajaca w makijazu...ale po co skoro jest ladna sama w sobie... mysle ,ze kobieta musi byc przede wszystkim kobieca... a kobiecosc to gesty, ruchy, spojrzenia...to co mowi i w jaki sposob... jedni sie z tym rodza ,inni potrafia sie tego nauczyc a inni tylko mysla ,ze im sie udalo posiasc ta ceche :D

powiedziala w wywiadzie...poza tym czlowieku ,.to zona mojego znajomego wiec siedz cicho :P nie mowie tego ,zeby po niej jechac ale po to by wskazac ,ze niektore kobiety w makijazu wlasnie czuja sie atrakcyjnie i pewnie :P

jesli nie wierzysz to przeczytaj jej wywiad dla cosmopolitan zdaje sie :P

topik jak wiele, bardzo schematyczny. kolezanka rzucila \"temat\" i zniknela...niech PLEBS szarpie te kawalki tekstu...az kiedys przycichnie...wtedy napisze nowy.

Moja żona makijaż robi sobie raz do roku, bo jak mówi "wkurwia ją to, że jak oko ją zaswędzi to sie podrapać nie może, bo zaraz jej sie to dziadostwo rozmazuje" :D Dla mnie nie musi się malować, bo ma piękne oczy :) A szminek i błyszczyków sam nienawidze, bo pocałować jej się by nie dało, zeby się samemu nie umazać. Wg mnie kobieta, która czuje się piękna nie potrzebuje dodatkowych wspomagaczy. To poczucie własnej wartości, pewność siebie i poczucie humoru czynią ją atrakcyjną. Moja żona nie ma idealnej figury jak kobiety z photoshopych zdjęc, ale nie przeszkadza jej to w tym by w pełnym świetle przespacerować sie obok mnie nago, zresztą nago również śpi, nie boi się seksu przy świetle i nie myśli w trakcie pieszczot, czy w którymś miejscu nie wygląda zbyt grubo, albo czy "mejkap" jej sie nie rozmazał. a niewolnice "atrakcyjnego wyglądu" nie potrafią chyba zapomniec o nim nawet na chwilę i wiecznie myślą o tym czy dobrze wygladają.

marek- ująleś wszysko co tzreba bylo ujać :)

moja kobieta maluje sie ale delikatnie... kreska nad okiem ,troszke tuszu...i to wszystko :) wyglada slicznie bo ma ladne oczy i oprawe :) nie lubie wypacynkowanych lasek ;/

widac twoja kolezanka oprocz wygladu ma duzo wiecej do zaoferowania facetom wiec sie nie dziw ze ma super meza. poza tym faceci wola madre kobiety niz puste lale...(to jest opinia ogolna)

Miałam przystojnego męża. I co z tego skoro okazał się zwykłym dzifkarzem???? Wygląd naprawdę o niczym nie świadczy, ani u facetów ani u kobiet. Ale do takich wniosków należy dojrzeć :)

jedziecie po Autorce,a taka właśnie jest prawda,że przeciętne kobiety mają u boku fajnych facetów.Słusznie to zauważyła!

moze twoja kolezanka jest inteligentna i zna jezyk polski. Wyglad to nie wszystko.

Zaraz,zaraz,tylko,że jeśli mój mąż jest przystojny to byle zapatrzona w siebie \"atrakcyjna\" może mnie uważać za przeciętniarę? Ja mam wysokie poczucie własnej wartości,ale nie kosztem innych. Niektórzy to mają przerost formy nad treścią :(

A nie pomyślałyście, że może ona ma taki image, jakiego oczekuje od niej jej fajny mąż? Bo mój np. taki jest. Mam duży biust i zgrabną figurę, ładną buźkę, ale mój Adi nie lubi, jak to podkreślam seksownymi strojami i makijażem. Nawet jak rozpuszczam włosy, to jest niezadowolony, bo straszny z niego zazdrośnik. Może tu jest podobna sytuacja?

A gdzie autorka, zmyla sie? Zastanawia mnie jedna rzecz. Zalozmy, ze faktycznie jestes atrakcyjna, a kolezanka przecietna. Czy uwazasz, ze z racji lepszego wygladu jestes bardziej wartosciowa i w pierwszej kolejnosci to ty powinnas znalezc sobie mega przystojniaka, a kolezanka moze co najwyzej poprzebierac sobie w resztkach?

Ależ niedowarościowana ta autorka. Za to koleżanka - małżeństwo z przystojiakiem ją dowartościowało i wie, że nie musi się tapetować. Te naprawdę zaje**** ste laski się nie malują i nie picują, bo nie muszą. Tylko lampucery nakładają tony smarowideł i wystawiają cyce niemal na wierzch :-D

lampucery - dobre :-)))

a ja myslę że coś w tym jest, bo znam b. b. b. dużo takich par: on piękny ona przeciętna albo i w ogóle nieatrakcyjna (z wyglądu), albo ona piękna jak laleczka a on gruby paskuda... ciekawa sprawa, ludzie się śmiesznie dobierają...

ludzie , po co wy tu tyle filozofii uprawiacie? facet sie zakochal i juz :D wszak jak powiadaja milosc jest slepa a takze kazdy definuije piekno inaczej. ponadto sa rozne dziwne fetysze , pozostalosci po pierwszych milosciach, sentyment itp. np. aparat na zebach , i to moze kogos bardzo krecic bo mu sie dobrze kojarzy... :P

ale to dość proste - dobór na podstawie zgodności charakterów - takie związki są najtrwalsze, łatwo dochodzą do kompromisu, nie drą kotów o byle pierdoły, rozumieją się. Po co mi megaprzystojniak, który mnie nie rozumie, widzi we mnie tylko ładne ciałko? Wzajemne zrozumienie to podstawa bliskości - a to jest najważniejsze.

A ja z kolei zauwazylam, ze wiekszosc SAMOTNYCH kobiet ocenia bardzo krytycznie urode kobiet w zwiazkach:D Dla nich kazda mezatka jest przecietna, brzydka, nieciekawa, to nic, ze faceci maja odmienne zdanie:D

a dlaczego do cholery jasnej wszyscy myslicie ze jak ktos jest ladny i zadbany to jest takze glupi i nie ma o czym z nim gadac???

no niech ktos mi odpowie na moje pytanie.

a dlaczego do cholery jasnej wszyscy myslicie ze jak ktos jest ladny i zadbany to jest takze glupi i nie ma o czym z nim gadac??? a kto tak twierdzi?

wnioskuje to z wiekszosci wypowiedzi ktore sie tu pojawily. poczytaj uwaznie to tez dojdziesz do takiego wniosku

kto tak twierdzi? Sfrustrowane, samotne singielki, takie jak "rozumiem cie", ktore musza sobie usprawiedliwic jakos "brak brania":D Zolc i gorycz z ciebie az cieknie, a ty sie dziwisz, ze jestes sama? Jaki normalny facet chcialby byc z prostakiem ,ktory wykorzystuje anonimowosc wyzywajac ludzi od gnojow?