King MJ... przyznac sie kto sie popłakał ogladajac to...

Czy to możliwe, żeby na jednego człowieka padło tyle nieszczęść?? Jestem pod wrażeniem Jego silnej osobowości, nie każdy potrafiłby znieść tyle cierpienia, chorób, samotności, pomówień i niezrozumienia...

tu mają rację, że ktoś majstrował przy zdjęciu. całe tło jest naniesione. między nogami MJ czarna plama, ani kawałka S ani rusztowania od I http://www.michaeljacksonhoaxdeath.com/?p=299

z Bubblesem- tak faktycznie, to jest wersja Michaela... zacytuje jeszcze fragment epilogu, dosyc ciekawie równiez, jak dla mnie, napisany ........... jako wyrozniajacy sie gigant kultury pop 20 wieku michael moze byc tylko plataniana sprzecznosci od ktorej az kreci sie w głowie. jest orgiastycznym chwytajacym sieza krocze szalencem ktory wwieku 35 lat jest jeszcze prawiczkiem, rozchichtanym mezczyzna dzieckiem, ktory wykorzystywał bezwzgledne metody postepowania zeby dojsc do fortuny wartej xxxmln dolarów, narcystycznym lalusiem ktory tak nienawidzi swojej twarzy za dał ja sobie kompletnie zmienic przez operacje plastyczne bylym swiadkiem jehowy ktorego dzieła odzwierciedlaja zafascynowanie szatanem i okultyzmem wstrzemieźliwym abstynentem uzaleznionym od srodkow przeciwbolowych samozwanczym milosnikiem dzieci,ktory zapłacił miliony zeby uciszyc oskarzenia powtarzano wielokrotn ie ze michael nie jesttaki jak inni smiertelnicy ze jest raczej istota pozaziemska niz człowiekem ze nie ejst z tej ziemi. ale tak naprawde jest on bardzo z tej ziemi i jest bardzo ludzki. jest uosobieniem problemow i słabosci swojego pokolenia. cdn

cd uzaleznienie od srodkow przeciwbolowych i operacji plastycznych ataki leków załamania nerwowe kłopoty z plcia to była jego droga przez meke. NAjbardziej bolesna miała byc publiczna analiza jego zwiazków z dziecmi. (...) Michael jak sie zdaje mniej był ofiara swojej slawy a bardziej rodziny. najpierw dreczył go ojciec potem własnedemony a on usilujac pokonac uczucie, z enic nie jest wart uksztaltował siebie samego w njawieksza zywa ikone kultury pop na swiecie. mozna sie bylo smialo spodziewac tego co sie stalo, kiedy popadał w niełaske mialo to cechy tragicznego eposu. ludzie- powiedzial kiedys michael- nie traktuja mnie jak człowieka. to prawda, kurczowo trzymaac sie wląsnej mdlosci, publicznosc odegrala swoja role w infantylizacji michaela. cieszylismy sie dopoki nie przestawal grac piotrusia pana i nie robil sie dorosły i to moze najwieksza tragedia.

http://www.iltalehti.fi/nettitv/?8000565 Mike karmi aligatorka kurczakiem http://www.iltalehti.fi/nettitv/?8000547 szczęściara w zoo. ale się z nim wyściskała...

jaki sens maja te wszystkie spekulacje, skoro i tak nigdy nikt nie bedzie mial poczucia, ze w sprawie Michaela zostaly odsloniete wszystkie-prawdziwe-karty? :o

cos ten nick za trudny:D:D u gory to ja rzecz jasna:o

kurczak był bardzo smutny

Poza tym chcialam dodac, ze mam przyjaciela- w zasadzie bylego SJ, ale w sumie dalej w glowie mocno siedzi mu cala ta doktryna. Dla SJ generalnie zespoly rockowe itd to ucielesnienie szatana i nie powinno sie tego sluchac. az dziwne, ze Jacksonowie bedac SJ robili taka kariere. Moze traktowali te wiare wybiorczo, tak jak czasem robia katolicy. "(...) but I`m only a human(...)"

Witam po chwili przerwy... już przysięgałam, że tu nie napiszę, ale znowu jestem. Coraz mniej już sensacji o Majkelu. I będzie ich z czasem jeszcze mniej i mniej. W końcu tam chodzi tylko o pieniądze. Na pewno będą stare piosenki odgrzane na nowo w wykonaniu nowych wykonawców i tak dalej, ale go odkłamie. Nikt. Kto odkłamie taką mitologię? Nie wiem. W każdym razie ja nie mam w tym interesu. Przypuszczam, że nie spoczął w Neverland bo ten zostanie sprzedany (tylko kto to kupi?) a dzieci mają prawo chodzić sobie na grób ojca. Są jeszcze małe. Zostawią mu pączka tam albo kwiatek. Dosłownie. To fanki go popsuły. Przez te uściski. Ale coś w tym jest. Wczoraj był koncert U2 słuchajcie. przyjechał BONO i i jego ekipa. I wszystko przez kratę a TAK NAPISANO jedną kobietę NAWET POCAŁOWAŁ W RĘKĘ. Hmmm... co o tym sądzić? Ale to nie jest normalne z każdą babką tak się obściskiwać, co nie? I przez to zgłupiał do reszty. Ale on był od dziecka zaburzony. Później mu to bicie ojca przeszło, a jak mu było dobrze wróciło. Przez to nie umiał się porządnie jakoś nawrócić - bo był chory umysłowo. Musiałaby go matka zaciągnąć SIŁĄ. Czy by to coś dało? Nie wiem. No to by fizycznie gdzieś był, ale to i tak bez sensu bo dopiero po wyleczeniu ZESPOŁU STRESU POURAZOWEGO mógł sie nawrócić choćby i na SW. Czemu nie był nim od dziecka skoro był taki uduchowiony? Przy takiej matce powinien zaiwaniać do kościoła co chwilę. Albo przy ojcu. Coś go zatrzymywało skuteczniej. Co? Pewnie La Toya.

Na miejscu La Toi napisałabym książkę MOJE DZIECIŃSTWO Z MAJKELEM DŻEKSONEM. I tu opis. No albo bracia. Ale to wiemy, że za dużo seksu tam było. Zostaje La Toya - najbardziej tajemnicza postać w tej zakłamanej rodzinie z piekła rodem :(

To jest nawet logiczne słuchajcie bo jak mu nie wyszło z La Toyą - a wiemy, że był samotny w dzieciństwie bardzo to później przerzucił się na matkę BO GO NIE BIŁA. A La Toya - niczym Dżosef - musiała mu przywalić w krocze. Kto wie. Przydałaby się jakaś książka na ten temat...może wkrótce...?

to prawda,że wstęp do Stranger in Moscow to dźwięki wydane z ust Michaela? ???????????? tu jeszcze fajny filmik pokazujący jego umiejętności http://www.youtube.com/watch?v=5C5he8XQCBw

Wiecie - tak myślę - może mógł więcej myśleć w życiu. To nie była jego najmocniejsza strona jak dla mnie. W końcu ani Waters po odzieleniu się od Pink Floyd ani Lenon po opuszczeniu The beatles zrobili więcej złego niż dobrego. A Lenona jak kropnęli to go bolało przynajmniej i to zawsze jest jeszcze cień nadziei, że sobie pomyślisz coś o Bogu. Chociażby i "o Boże ale boli" a spiączka to już tylko organizm walczy bo twoja świadomość jest przeważnie wyłączona. No smutne ale prawdziwe. Niby miał rację bo kasę zarobił, ale ... czy aż taką kasę miał zebrać? Nikt nie zgarnął takiej kasy jak on. I to go zgubiło. Nikt. Zawsze był The beatles, Pink Floyd, Ścieżki dźwiękowe z filmów - to są inne prawa. I on był w takim samym układzie, a że był podpisany na okładce to wziął wszystko. Pewnie teraz chcą temu wydać covery jego, ale... co o tym sądzić? Nie wiem.

On był podpisany na okładce bo miał być gwiazdą i błyszczeć, a on wziął całą kasę. Co o tym myśleć? :( I jeszcze jedno - czemu to zrobił, a dwa czy on gdzieś powiedział KOCHAM ŚPIEWAĆ czy uwielbiam śpiewać. Nie. Tylko se śpiewał, nie? Macie, że powiedział, że nie wyobraża sobie życia bez muzyki? Bez Neverland to tak, ale bez muzyki? Widzicie - tyle wiecie o jego trudnym dzieciństwie. NIC :( On robił wszystko co wymyślił tatuś. I tyle :(

Kochanie, Slonce Najdrozsze, proponuje, abys zabrala sie za napisanie biografii Jacksona w takim razie. Zdajesz sie bowiem sugerowac, ze to Ty wlasnie wiesz o nim najwiecej, a na dodatek to sama prawda. Za tantiemy bedziesz mogla pozniej oplacic swoje leczenie - choc moze leki na schizofrenie sa tzw koszyku NFZ.... Tak czy inaczej-sprobuj, mysle, ze warto:D

KTO PRZETŁUMACZY??? It looks like the insurance policy taken out on Michael Jackson to cover tens of millions of dollars in losses in the event of the singer's death may be a bust. The Lloyd's of London policy -- taken out by AEG in case Jackson didn't perform his London concerts -- did not cover death related to illegal drug use. According to the policy, obtained by the L.A. Times, "This insurance does not cover any loss directly or indirectly arising out of, contributed, to, by or resulting from ... the illegal possession or illicit taking of drugs and their effects." As we first reported, authorities believe the powerful anesthetic Propofol caused Michael Jackson's death. Although the drug is legal, it should never be administered at someone's home, according to all the medical professionals with whom we've spoken. That could constitute an "illicit" use and, depending on how the prescription was written, an illegal use as well. And, according to the Times, the policy only covered losses as the result of an accident. The only way the policy would have covered death is if a second physical had been performed on Jackson -- and it wasn't. And, even if a second physical was performed, it almost certainly would not cover the circumstances surrounding Jackson's death. The policy covered $17.5 million. AEG reportedly claims it's in the hole $30 mil.

Kto wie co dalej? Ale z tej historii płynie taki wniosek. Należy zrobić wszystko, WSZYSTKO żeby pacjent ze śpiączki się WY_BU_DZIŁ. Zwłaszcza jak wpadł w nią niespowdzianie i w idiotyczny sposób. I nalezy się modlić żeby sie wybudził. I to do oporu. No bo co ' walka somatyczna to tylko ot tak sobie. Moze sie to wam przyda+kartke se dajcie do torbeki w razie spiaczki nie odlaczac maszyn. US to slawny kraj jesli o glodzenie chodzi. Ale akurat Majka wlasna rodzina nie zaglodzila. Zrobili to inni + na jego prosbe. Do rozumu przemowic nie umial mu nikt. Nawet Bog. Bo mial dzieci. No mial. Swoje.

ja to tak się zastanawiam dlaczego tak naprawdę Dżosef Dżekson nie lubił swojego syna Majkela. Wydaje mi się, że temu iż on był WESOŁY, a Majkel musiał być zawsze SMUTNY. Jest to możliwe? Dopiero w telewizji poweselał gdy mógł byc gwiazdą. No albo faktycznie Kathrine Dżekson miała romans...???

obejrzyjcie to http://www.youtube.com/watch?v=UMeW2f6SwEk o czym on mówi na początku??? http://www.youtube.com/watch?v=lhNEYhv7ADM&feature=related

czytam i czytam i doszłam do wniosku, że Michael Jackson był totalnie niesamowity, pod każdym względem...po prostu nie da się go rozgryźć to z tym zdjęciem z ostatniej próby...dobre i jeszcze piszą, że ta próba wygląda tak samo jak jakiś występ czy próba którą odbył kilka lat wcześniej, a media sprzedają to jako ostatnią próbę jego przed śmiercią...

Za małe miał dzieci, żeby ktoś się nim przejął. MOŻE była taka możliwość, że ktoś go kropnął, ale mała moim zdaniem - miał tę rodzinę i w końcu każdy sie bał. Ale forsę to wiadomo, że ktoś ciachnął. A nuż się nie obudzi? Jednak kto? Kilka milionów. On był miliarderem . Bez przesady. Sama bym gwizdła gdybym wiedziała gdzie i gdybym widziała że ZOMBI jedzie na Ojom. A wy może nie? Hahaha :( On był daremny. I cały zaburzony przez te fanki. Czy on w ogóle z wami rozmawiał.Najpierw się chyba rozmawia zanim się z kimś uściska. W ten sposób odgrodził się od normalnego życia. Zostawała jego rodzina i dowalanie jej. I DZIECI, DZIECI... może ktoś umarł tak on... Boże - a on tylko uściski. Bez sensu :(

W sumei MOIM ZDANIEM najlepiej by wyszedł gdyby było zabójstwo na tle rabunkowym. Najlepiej by wyglądał - o to mi chodzi. A on po prostu umarł na serce. Ale forsa też zniknęła , a milion - nie mało. Może pielęgniarka widząc go w DRAMATYCZNYM stanie na dodatek mówiącego, że nie dożyje dnia ojca postanowiła zadziałać? Nie wiadomo. :( kazdy wie ile zarabia pielęgniarka. :( I tyle. PS. Czemu on sobie lekarzy nie zmienił tego nie pojmę nigdy.

kurrrwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co za pojebany człowiek!!!!!!!!!!!!!!!!

Na próbie to tamto, żartował, a póżniej szedł do siebie, zostawał w spokoju i ...TO BYŁO STRASZNE. Czy nie darł sie MOJE CAŁE CIAŁO PŁONIE W POŁOWIE A PÓŁ JEST ZIMNE. I czemu nie poszedł do szpitala? Bo zawsze tak było KONCERTY. Przecież w 90 latach jeździł z anestezjologiem. Nie mógł się wycofać? Sami widzicie - był chory na makówkę. :(

wypierdalaj ściero głupia!!!!! zamiast się czymś zająć to grzebie w necie i tworzy te swoje chore historyjki!!!!! z psychiatryka wypuścili??????????? chyba za wcześnie

nie no, bez przesady - to nowy występ chyba:P tylko to zdjęcie nie wiadomo czemu przerobili. w sumie to nawet widać, że This is it to napis zrobiony komputerowo

no tak...teraz doczytałam w komentach, że ludzie poznają tancerzy z castingu... Mike w tym czerwonym sweterku z La Toyą.....masakra jaki słodziak chciałoby się tak przysiąść obok niego i pogadać o wszystkim i o niczym...

na tej niby ost. probie Michael ma bardzo dziwny wyraz oczu... jakis taki malo kontaktujacy moim zdaniem.... daleki.... no dziwny.....

ostra