Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agus*

King MJ... przyznac sie kto sie popłakał ogladajac to...

Polecane posty

Gość Nikt nic nie pisze?
Dzisiaj mija 9 miesiac:(((i tak mi baaardzo smutmo...mysle non stop i naprawde uwierzyc nie moge ze tyle czasu juz minelo:(((Michael jestem z toba....i tak mi sie przypomina piosenka i slowa...wypowiesz moje imie..bede tam./....mam nadzieje ze jestes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I'll be there jedna z tysiąca moich ulubionych... piękna, cudowna, chwytająca za serce, MJ nawet w wieku 12 lat potrafił czarować...😍 wchodzę kilka razy dziennie, don't worry, zawsze jest "someone in the dark" ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem myslami,dusza wspomieniami zawsze blisko choc tak daleko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prince polo xxl
Dorotka kochana, kolejny raz mnie ratujesz :P pyramid_girl@vp.pl dzięki;) coś ode mnie http://www.sendspace.com/file/lpcwi6 http://www.sendspace.com/file/dgy493 http://www.megaupload.com/?d=FM379BYN http://www.megaupload.com/?d=OW5MXVX0 http://www.megaupload.com/?d=VOL32XGD http://www.sendspace.com/file/8xl197 też nie chce mi się wierzyć, że to już 9 miesięcy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota------------
Prince,wysłałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota-----
Prince,wysłałam :),jakość pozostawia do życzenia ,ale tylko takiemp3 mam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota--------
Kafe coś nawala :P.Serce sie kraje,nie będzie już takiego drugiego człowieka :(Nie ma sprawiedliwości:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota-------
Dirty,strasznie chudy :(.Wygląda na wyniszczonego :(.On chyba nic nie jadł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wierzycie że on żyje
no tak, chudy, stres mu się dawał we znaki... ale nie myślmy o tym... mnie zastanwia że mimo jego "pogodnej natury" zdarzały mu się niecenzuralne gesty w kierunku jak mniemam paparazzi... kiedyś zaintrygowała mnie fotka z sesji zdjęciowej do Scream, na której MJ w takim błyszczącym srebrnym wdzianku sugestywnie oblizywał środkowy palec... zastanawiałam się skąd u niego hmmmm taka postawa.... bo raczej unikał takich akcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie był na maksa wkurzony i choć przez 40 lat na scenie jakoś chował te uczucie agresji w sobie, tak w takich momentach nie wytrzymywał, zreszta i zrobił to tyle razy iile jaś fasola w jednym z odcinków ;) scream było nagraniem po jakiejś aferze w związku z plotami, tabloidami itd zresztą o to w tym teledysku i piosence chodziło - przekaz dosłowny prince polo - human z 84 roku (wtedy sie urodzilam) brzmi bardzo melodyjnie razem z braćmi, pięknie...a MJ miał wtedy 26 lat tyle co ja teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć kurczę sama nie wiem, ochroniarze mowili ze byl normalny, żesie umawiał na randki i sypiał z jakimiś dziewczynami (zobaczymy jak wydadzą ksiażkę) jest też nagranie (chyba z bashira) jak w takim mini vanie komentuje dosyć pikantnie propozycję wejści fanki do środka, wiec moze on był absolutnie normalnym facetem, który sobie przeklnął, umawiał sie na jakieś numerki itd, niewiadomo...w końcu perfekcyjnie dopracował swój wizerunek, wszystko bylo zamierzone, wiec i postać MJ jako dobrego, kochającego dzieci, wiernego i "kobiecego" była też kreacją - która jak widać odniosła sukces. Zreszta nie wiem czy gdzies nie czytałam w jakiejś jego biografi czy gdzieś, że on sam mówił, że chciałby być albo stworzyć coś nowego - połączenie kobiety z mężczyzną w sensie (nie przerażajcie sie) połączenie cech kobiecych z męskimi, i to by się sprawdzało - wysoki głos, długie włosy, makijaż, obcisłe ciuchy, cechy charakteru typowe dla kobiet (co poniektóre) ale nie bede mącić w głowach bo jak mowie mozemi sie to przyśniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wierzycie że on żyje
Dirty o tym wizerynku na pół mskim na pół kobeicym to raczej komentarz jakiegoś dziennikarza...ale faktem jest że MJ był mistrzem autokreacji...czytałam kiedyś że zanim na dobre zaczeła się kariera The Jacksons5 wytwórnia zatrudniła speców od wizerunku którzy dokładnie nauczyli chłopaków jak mają się ubierać, nosić i jak odpowiadać na pytania dziennikarzy. Czytałam opinie że 3/4 historii na temat jak wyglądało ich życie w Gary/Indiana to bajeczki wymyślone właśnie przez speców od PR, miały działać na wyobraźnię i wyoływać określone skojarzenia. Pamiętajmy że Mike był przede wszystkim showmanem, dla neigo liczyl sie efekt jaki wywiera na publiczności. Sam zresztą opowiadał w wywiadach jak podpartywał i naśladował najlepszych: Jamesa Browna i innych...gdy teraz na spokojnie oglądam niektóre jego występy, widzę ile w nich jest teatralnych, powtarzajacych się gestów np pauza podczas występu gdy niby jest wzruszony, płacze itp... Co do rewelacji ochroniarzy, sprzedają ploty by zyskać kasę. Myślę że prawdę o Michaelu znał tylko on i ewentualnie osoby z rodziny którym ufał... Zawsze zastanawiało mnie jak w wywiadach opowiadał jaki był samotny i nieszczęśliwy....jak można być samotnym mając tylu braci i sióstr, mieszkając z nimi do dwudziestego roku życia ? Sama jestem jedynaczką więc tym bardziej takie stwierdzenie wydaje mi się absurdalne. Myślę że ta "samotność" miała być kolejnym chwytem który miał wzbudzać współczucie i empatię fanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wierzycie że on żyje
hmmmm zresztą gdy się przekopać przez filmy z youtuba widzimy tony ujęc na których świetnie się bawi w towarzystwie rodzeństwa, znajomych, dalszych kuzynów itp....mówił w wywiadach że był samotny...być może kiedyś gdy nie było tak łatwego dostępu do różnych materiałów łatwiej było w to uwierzyć, obecnie w dobie internetu...no cóż można prześledzić każdy wywiad, każde ujęcie....to co widziałam do tej pory nie pokazuje jakoby w wieku 20- 30 lat był samotny i odizolowany, inna kwestia to dalsze jego losy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm...nie myślałam/slyszałam/czytałam o tym że PRowcy zajęli się nimi od małego...nawet dziwi mnie że w tamtych latach tj. 60, 70 już działali spece od wizerunku...ale na PR sie nie znam. Zgodzę się z Tobą że był showmenem, w shmuleya tapes jest coś o jego fascynacji umysłem i możliwościach jakie w nim drzemią itd na pewno dobrze weidział, jakie zachowanie jaki efekt wywoła, i też to zauważyłam, że jak się ogląda wielokrotnie video z jego udziałem i bacznie obserwuje (ja mam tak np.) to widać, że czasami pewne uczucia, zachowania czy teksty są "nad wyraz", przesadzone badź skierowane w tą stronę w którą MJ chce żeby były skierowane. Jego płacz po she's out of my life jest elementem show i tej piosenk - przejścia z szybkich na wolne a potem dalej, wiec chyba nikt nie wierzy w to,że sie tam zalewa łzami na zawołanie na każdym koncercie (oczywiście wierzę że się popłakał przy nagrywaniu tej piosenki w studio - jak pisze on sam) ale nie na zawołanie na każdym koncercie. Z kolei jego samotność - pewnie też troche rozbuchana...ale ja ją rozumiem...bo jest mi bliska. Mam 3 rodzeństwa, rodziców itd a jestem cholernie samotna, bo jemu chodziło pewnie o poczucie więzi z kimś, żarty żartami - oznacz tylko tyle, że potrafi się dobrze bawić, ale czasami nachodzą człowieka takie przygnębiające uczucia, takiego osamotnienia (mimo ze wsród ludzi) może niezrozumienia, bardziej też z innymi ludźmi (jak mówił, kazdy tylko Majk majk, a nikt nie chcial poznać zwyklego MJ). Tak samo pewnie ze zwierzakami - chwyt marketingowy. Rozumiem jego miłość do zwierząt - narpawdę. Sama płaczę jak widzę los biednych zwierząt, jak mi świnka morska zdechnie, czy po prostu jak ktoś nawet uderzy psa to mnie już telepie. Ale pokazywanie sie z bubbles na konferencji i picie z jednej filizańki - to tylko wzbudzenie zainteresowania mediów, podobnie jak wąż, lama itd Rozbuchanie też historii jego childhood - wiem, na pewno miał ciężko, wiem, na pewno cierpiał, wiem, że na pewno ojciec go bił itd itp, nie mówie ze nie, ale zakładam że to facet z klasą - bo tak jest, a facet z klasą nie opowiada głośno i często o tym, że miał niefajnie w domu, ale wiem, że został do tego zmuszony przez okoliczności, jak za czesto go widziano na karuzeli itd to tekst o braku dziecinstwa idealnie się komponował, ale zwalanie całej jego dorosłej osobowosci i cech charakteru na kilka lat dziecinstwa (wiem ze jest b. ważne, bo sama mialam nie najlepsze i teraz borykam sie wlasna psychą ;) ) nie jest właściwe, duży wpływ, ale nie całkowity - on był przeinteligentny, skoro umiał sterować uczuciami milionów ludzi, swoimi na pewno także. Mimo tego co napisałam i co o nim jeszcze usłyszę, wciaż go kocham i jest nr 1 i zawsze będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak przeczytałam ten mój post od początku i tekst o śwince morskiej to brakuje mi jeszcze mojej wlasnej dziecinności ktora uwidoczniła się w owym poście :P ale ponoć ważne by pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko :P :P :P ide spać, może mózg mi się przegrzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka z serem
o tych PR'owcach jest napisane w Moonwalku chyba, wiem ze w ktorejs ksiazce na pewno, ale ja wierze w to polowicznie. nie zrozumcie mnie zle ale moim zdaniem MJ miał problem ze soba i nie sadze, by byly to same wymysly. nie odrozniacie samotności od izolacji, on sie nie izolował przeciez od ludzi, jasne, mial rodzine, przyjaciol pewnie tez, otaczali go zewszad ludzie, ale samotnosc nie polega tylko na tym, ze spedza sie czas samemu. to jest stan ducha, przeciez mozna byc np w zwiazku z pozoru szczesliwym a wewnatrz czuc pustke, przenikliwą samotność, to jest sprawa psychiki. MJ nie był rozumiany bo był prawdopodobnie odbierany przez otoczenie jako "weirdo", wacko etc. nie wiem jak wy, ale ja np w podstawowce bylam wysmiewana przez rowiesnikow ido teraz mam zryty mozg, a co czuje maly chlopczyk wysmiewany, bity i upokarzany przez starego psychopate i rodzenstwo (przeciez smiali sie z jego nosa, myslicie ze MJ to wymyslil dla PR? moim zdaniem nie). poza tym pamietacie swoje pryszcze? mi jak wyskoczy jakis syf na czole to nie mam ochoty wychodzic na klatke schodowa, a on byl non stop 24h pod obstrzalem kamer i obiektywów, przeciez to jest sadyzm. ja go rozumiem, nie w 100% ale rozumiem. jasne, PR na pewno zrobił z niego takiego lalusia trochę, moze to zle slowo ale wiecie o co mi chodzi, ten glosik prawie szepczący etc (chociaz jesli chodzi o glos to piosenkarze czesto mowia takim polglosem po to by oszczedzac gardlo, zauwazcie chocby przyklad pierwszy z brzegu - edyta gorniak, jak spiewa to ma donosny pelny glos a jak mowi to prawie szepcze, to samo mariah carey czy nawet janet jackson, to jest kwestia techniki i oszczedzania strun glosowych). czy był niesmialy, ja mysle ze nie az tak na jakiego sie kreowal, ale na pewno byl uprzejmym i grzecznym facetem - znalazlam w sieci nagranie gdy dzwoni do niego jakis dziennikarz i MJ bardzo grzecznie odmowil mu wywiadu, pokazcie mi inna gwiazde ktora by sie tak zachowala, albo by rzucili sluchawka i nabluzgali albo robili wielką łaskę ze racza powiedziec "halo". on taki nie byl i to nie było zagranie PR'owskie. co do kontaktow z kobietami to ja mam takie skromne zdanie, ze sypial z kim chcial i kiedy chcial, ale tajemnicą jest co sklania te wszystkie laski do milczenia na ten temat :P to byl zwierzak w lozku i nie wierze ze caly temperament wyladowywal na scenie, byl too hot po prostu :P plus dla niego ze robil to z klasą, cokolwiek to znaczy haha :) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co, wycieklo kilka
sekund nigdy nie slyszanej piosenki, odrzutu z invincible, ktora ma szanse znalezc sie na tej nowej plycie, ktora wyjdzie w listopadzie. przypomina sama invincible

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co, wycieklo kilka
sekund nigdy nie slyszanej piosenki, odrzutu z invincible, ktora ma szanse znalezc sie na tej nowej plycie, ktora wyjdzie w listopadzie. przypomina sama invincible

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwilę mnie nie było, a tu tyle do nadrabiania:) pisałam jakiś czas temu, że zgadzam się ze wszystkimi Waszymi odczuciami. Aż tu nagle:) sory, ale zupełnie nie mogę się zgodzić z zarzutem, że jego samotność była chwytem marketingowym. Że to kreacja. Może po prostu trzeba samemu to przeżyć, żeby zrozumieć. Można mieć naprawdę szczęsliwą rodzinę, i niewazne czy rodzeństwa 2 czy 9. Mozna mieć grupę sprawdzonych przyjaciół i poczucie, że zawsze można na nich liczyć. I też być samotnym. także myślę, że miliony fanów niewiele tu zmieniają. Myślę, że nawet mając dzieci, a chyba nikt nie wątpi, że były jego największym szczęsciem, też był samotny. oczywiście, że był artysta i kreacja własnego wizerunku, to oczywistość. (kim byłaby lady gaga, gdyby bez wielkiego show, normalnie ubrana, wyszła na scenę i zaspiewała? Ktos by słyszał o dodzie?). Tylko myślę, że to bycie artystą jeszcze pogłębiało to uczucie... także pierwszy raz się totalnie z Wami nie zgadzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Butterflies - ja nie napisałam, że samotność była kreacją, wydaje mi się ze bułka też nie. Uczucie samotności (izolacji, alienacji, ostamotnienia, pustki itd) jest raczej uczuciem indywidualnym wewnętrznym odczuwanym przez każego w pewnych momentach życia bez względu na ilość osób wokoło, liczby relacji z ludźmi. Nie mam tu na myśli takiej samotności "od 4 miesiecy nie mam kobiety - czuje sie samotny". Tylko takiej która nie jest uzależniona przez czynniki zewnętrzne. Mógłbyć samotny chociżby ze względu na jego dzieciństwo i późniejsze problemy natury psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.Y.T.HEJ
CZESC DZIEWCZYNY! ja na sekunde fajnie, ze jestescie przyszlam sprawdzic co i jak natrafilam najpierw na ten nowy topik, czy Michael zyje, czytam i az mi serce zaczeło walic, bo cos niby w wiadomosciach mowili? ale potem czytam i tam ta sama doopa o karetce itd ale ostra tam widzialam ech, ja nadal raczej nie slucham go, nie ogladam dla mnie musi minac sporo zawsze myslalam, ze jak bede 60 letnia babka, to on jeszcze bedzie i ze zycie i tak dzieki temu bedzie prostsze a tu taki thriller jak juz bede ta babka, to on juz bedzie wspomnieniem, ułudą.. no i..niedługo rocznica.. czytałyscie pewnie, coraz wiecej informacji na temat, ze ta smierc w duzej mierze przez zaniedbanie lekarza wcale nie musialo sie tak skonczyc z drugiej strony brał te straszne srodki sory, znow kołowrotek mysli pozdrawiam, do nastepnego, pa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://img196.imageshack.us/i/90947683.png/ http://img52.imageshack.us/i/normalfp3png.jpg/ http://img11.imageshack.us/i/n1489374792302570134832.jpg/ http://img716.imageshack.us/i/n1483742555140221773.jpg/ http://img338.imageshack.us/i/n1483742555140126378.jpg/ http://img98.imageshack.us/i/n146681236030061311133.jpg/ 😍 http://img444.imageshack.us/i/n1466812360300570699801.jpg/ http://img98.imageshack.us/i/n1466812360300570635808.jpg/ http://img266.imageshack.us/i/n1466812360300517598910.jpg/ http://img687.imageshack.us/i/n1466812360300497314391.jpg/ http://img10.imageshack.us/i/n1466812360300486713430.jpg/ http://img266.imageshack.us/i/n1451402399761788450.jpg/ http://img532.imageshack.us/i/n1451402399532784915.jpg/ http://img651.imageshack.us/i/n1133996163842793843.jpg/ http://img651.imageshack.us/i/n1133996163842762572f.jpg/ http://img10.imageshack.us/i/n620091106693753747.jpg/ http://img691.imageshack.us/i/1268988180.jpg/ http://img189.imageshack.us/i/1267953360.jpg/ http://img24.imageshack.us/i/26917487.png/ Shiny And Sparkly And Splendidly Bright Here One Day Gone One Night..... Born To Amuse, To Inspire, To Delight Here One Day Gone One Night..... 25.06.1958 - forever King MJ Shiny And Sparkly And Splendidly Bright Here One Day Gone One Night..... Born To Amuse, To Inspire, To Delight Here One Day Gone One Night..... 25.06.1958 - forever King MJ Shiny And Sparkly And Splendidly Bright Here One Day Gone One Night..... Born To Amuse, To Inspire, To Delight Here One Day Gone One Night..... 25.06.1958 - forever King MJ Shiny And Sparkly And Splendidly Bright Here One Day Gone One Night..... Born To Amuse, To Inspire, To Delight Here One Day Gone One Night..... 25.06.1958 - forever King MJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ju toking tu mi?
Te nowe informacje,prawdziwe czy tez nie, jeszcze bardziej mnie dobily. serce Michaela ponoc zabilo jeszcze w szpitalu:( nie znam zrodla tego info.Znowu chyba malo prawdopodobne,ze to poczatek taktyki obrony Murraya,bo takie info mozna zweryfikowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariatka13333
czuję się spełniona haha :D bułka z serem ,niezłe cacka z tych zdjęć! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×