kładzenie niemowlaka na brzuchu

drogie mamy, mam synka 2 miesiecznego.Zaleca sie klasc dziecko na brzuchu.Mam z tym problem,bo bawi go to ze 2 minuty i potem płacze.Moje pytanie czy zostawiac go płaczacego,czy przerywac.Serce mnie boli jak on tak płacze a tatus to wychodzi,bo nie chce na to patrzec. Dodam,ze nie chce tez spac na boku.Przeciez ile mozna lerzec na plecach. Jak mnie nerwy biora, to czekam, az sie wyplacze,zmeczy i zasypia. Jak mam postepować? Jeszcze mam pytanie, czy mozna zostawiac spiacego na brzuchu np w nocy, kiedy na niego nie patrze,czy to za wczesnie.Syn kruszynką nie jest .

a jak zaczyna ryczeć to odwracaj ćwicz z nim jednak trochę to leżenie na brzuszku, z czasem wzmocni mięśnie karczku i będzie wytrzymywał dłużej :) a kłaść spać na brzuch - to nie wiem, podobno się tego nie zaleca, ale są dzieci które wyjątkowo lubią tą pozycję

kładź na brzuchu dla zabawy w dzień. na noc nie kładź na brzuchu bo dzieci nie mają tyle siły, żeby główkę przewrócić i może się udusić. on mały jest, zaledwie dwa miesiące, główkę podniesie mniej wiecej 3 miesiące, a może i później. spokojnie, to maluszek jest :)) a tymczasem niech śpi na pleckach, jemu tak wygodnie będzie, albo na boczek połóż.

teraz wlasnie spi na brzuchu i spokojnie glowe podnosi.Oczywiscie usnał z placzem.Dzieki za wypowiedzi.Boje sie,ze bedzie mnie kojarzył z czyms nieprzyjemnym.

dziecko do spania na brzuchu - moze tego nie lubi ( ja tez nigdy nie lubialm tak spac ) moja na poczatku tez nie chciala lezec na brzuchu - ale kladlam ja czesto ale na bardzo krotko -NIGDY NIE SPALA NA BRZUCHU . SPANIE NA BRZUCHU MOZE BYC BARDZO NIEBEZPIECZNE - no chyba ze ciagle kontrolujesz malca .

dodam ze moja corcia zawsze spala na pleckach bo tak lubila . teraz ma ponad rok i tez spi czasami na placach

kładę bo ortopeda zaleciła i to z rozszerzonymi nóżkami.Doktor powiedziala,ze jest wszystko w porzadku ale kazała kłaść.Wam nie zalecali???????????

moje kochane dziecko wlasnie przewróciło głowkę na drugi bok :)

ja tez plecam kladzenie na brzuch czesto moze nei na siel ale ejdnak, ja nie kladlam bo plakal tak jak Twoje dziecko i efekt byl taki ze za malo cwiczyl miesnie i potem byla koneiczna rehabilitacja wiec lepeij klasc niz nie, tak male dziecko jeszcze nei ma nawykow czy cos lubi czy nie :)

kazal ale po co ma spac na brzuchu - wystarczy ze bedziesz klasc dziecko bardzo czesto np. 6 razy dziennie po pare minut ( na pocztku jak nie lubi to nawet po pare sekund

a co dokładnie było nie tak ze potrzebna była rehabilitacja????

ok. chyba za bardzo wzięłam sobie zalecenia do serca

na usg stawow biodrowych wyszlo cos nie tak ?

wszystko było w porzadku ale posłuchałam sie ortopedy.

wiec jak bylo w porzadku - to nie katuj tak dziecka jak nie lubi kladzac go bardzo czesto ale na bardzo krotko ( z biegiem czasu wydluzaj to lezanie na brzuszku ) jak tak robilam i dziecko ma zdrwoe bioderka - teraz ma roczeki i sama chodzi od miesiaca nie ma sensu zameczac dziecka , po co ma plakac jak jest wszystko w porzadku . a jak nie lubi spac to tym bardziej nie zmuszaj - bo bedziesz miala nerwowe dziecko

Ja znalazłam inny sposób na leżenie na brzuchu. Leżałam na łóżku a synka dawałam sobie na brzuch. On słyszał bicie mojego serca i oddech i się uspokajał czasem jak zasnął to spaliśy razem 2 godzinki. Potem polubił takie spanie i do tej pory śpi na brzuchu. później jak go usypiałam to kładłam go na brzuchu i delikatnie klepałam po pleckach.

układaj na brzuszku w dzień na tyle ile wytrzyma, mozesz z czasem połozyc zabawkę, to dobra pozycja na wzmacnianie miesni kregosłupa,szyji i przez to miesni gałek ocznych . poza ty dziecko bedzie z czasem ćwiczyc równowagę, podpierając sie na przedramionach, potem odrywac bedzie rączkę jedną i drugą. to bardz wartościowa pozycja bo kształtuje wszystko inne, ale woj synek jest jeszcze bardzo malutki, wie to jest dla niego męczące. )

i tez nie lubil lezec na brzuszku (tzn tylko na moim mu pasowalo, ale wtedy zasypial a tu nie o to chodzi) i kladlam go doslownie po kilka sekund,jak zaczynal plakac to znowu na plecy i z czasem coraz dluzej na tym brzuszku wytrzymaywal a teraz to juz lubi, z tym ze ja mu tak spac nie daje. Probuj po troche, dziecko sie przyzwyczai, ja zawsze kladlam na przewijaku jak zmienialam pieluche i lezal sobie sobie z gola dupka bo bardzo to lubi, z czasem doszly zabawki i takie tam :)

wspomniałyście tu o gałkach ocznych.Zauważyłam,że jak leży na boku albo na brzuchu to zezuje, oczka ma strasznie rozbiegane.O czym to świadczy? Przejdzie mu to?

nikt nie wie jak to jest z tym zezem???????

a o zeza dziś pytałam pediatrę, około 2 urodzin dziecka jeśli zez się utrzyma zajmie się tym okulista. a w sprawie kładzenia na brzuchu, jest ono jak najbardziej wskazane i to nie stylko ze względu na stawy, ale np. wzmacnia mięsnie dziecka odpowiedzialne za utrzymanie główki. Uspokajaj dziecko i kładź je ponownie w tej pozycji na kilka minut i tak co jakiś czas. Zaieś mu w polu widzenia jakieś zabawki interesujące, może kładź go na macie żeby mógł zaieszki obserwować. MÓJ TEŻ PŁAKAŁ NA POCZĄTKU, A POTEM LEŻAŁ TYLKO TAK. w NOCY TAKIE MAŁE DZIECKO NIE POWINNO JESZCZE SPAĆ NA BRZUCHJU, TO JEST NIEBEZPIECZNE

zEZ MOŻE ŚWIADCZYĆ NP. O PROBLEMACH Z NAPIĘCIEM MIĘŚNIOWYM, U NAS TAK JEST. pOPYTAJ PEDIATRY PRZY OKAZJI SZCZEPIENIA

chodzi do dwóch urodzin,bo nie zrozumiałam

" dwóch urodzin" - też npisałam:) czy chodzi o drugi rok życia?

około drugich urodzin, czyli mniej więcej jak skończy 2 lata, albo będzie miał powiedzmy 20 miesięcy;-)

doweidziałąm się dziś od pediatry, zapytałam, bo mojemu synowi "ucieka" jedno oko. Powiedział, ze lekarz okulista jest w stanie wiarygodnie zbadać własnie około dwuletnie dziecko i zalecić odpowiednią terapię, a wcześniej są duże szanse, zę dziecku przejdzie

ale jak nie przejdzie, to w zalezności od stopnia/nasilenia zeza koryguje się nosząc odpowiednie okularki, zasłaniając zdrowe oko, a nawet chirurgicznie w przypadkach b. ciężkich

oby wszystko bylo dobrze, bo aż żal

nie martw się, ja miałam dużo problemów zdrowotnych z małym i to neurologicznych, bardzo wszystko przeżywałam, ale odkąd jest lepiej nie mar=twię się drobnostkami jak zez;-) Może mi wyrośnie z tego, a jak nie, to się pomęczymy z okularkami i już. Znam kilkoro dzieci wyleczonych z zeza we wczesnym dzieciństwie

nie lubił jak się go na brzuszku kłądło a teraz ma skończone 5 miesięcy i cały czas prawie na brzuchu lezy, wyjątkiem spacerku w wózku i w nocy podczas snu :) kłade go na plecki a on od razu fik mik i sie odwraca :) ortopeda zalecił pozycję na brzuszku gdyz zachęca to dziecko do raczkowania :)