Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem juz sama nie wiem

Dlaczego nie moge znalezc pracy

Polecane posty

Gość doświadczona księgowa
no dobra, link nie działa, na gazecie sobie wyszukasz wg administracji państwowej. Często nie wymagają żadnegodoświadczenia, ale za to trzeba solidnie się przygotować na testy merytoryczne. Jeśli jesteś świeżo po studiach, to się nawet nie zastanawiaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama nie wiem
No na gazete to juz patrzec nie moge;) Szukam, szukam bylam nawet raz na takim tescie. Tylko ilez mozna rozmieniac sie na drobne:/ DZieki za porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szukam
ja szukam pracy od miesiaca...narazie na spokojnie bo tez mysle o wlasnej firmie wiec mam "zaplecze" ale powiem Wam tak-jak sie nie ma co do gara włozyc o msie idzie gdziekolwiem...do Lidla, do Biedronki-na kase...a jak ma sie na kocie troche grosza albo mieszka sie z rodzicami albo ma sie przy kasie partnera badz męza-to mozna poczekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szukam
przepraszam za literówki-mam nowa klawiaturę;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" jak ma sie na kocie troche grosza albo mieszka sie z rodzicami albo ma sie przy kasie partnera badz męza-to mozna poczekac...\" racja. :-) na komfort bycia cierpliwym i wybrzydzanie w ofertach można sobie pozwolić jesli ma się zabezpieczony byt .... gorzej jest :-O jeśli można liczyć tylko na siebie , ma się na utrzymaniu dziecko itp. wówczas niestety bierze się byle co żeby nie umrzeć z głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szukam
Dokładnie tak chciałam to przedstawić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki mieszkałem u rodziców to właśnie moje poszukiwania były dośc selektywne ( z małymi wyjątkami - czasem chciałem nawet fizyczną pracę ale mnie nie chcieli ) , odrzucałem oferty kiepskie , nieatrakcyjne . Ale od pół roku mieszkam sam więc jakbym miał stracic pracę to pomimo pomocy ze strony rodziny na pewno brałbym coś co by mi gwarantowało szybkie zatrudnienie ( comiesięczne rachunki itp. mogą na prawdę szybko narosnąc - robią się długi ... :-O ) dlatego liczę na przedłużenie mojej umowy o pracę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szukam
Gdybym ja nie miała co do przysłowiowego gara włozyć-brałabym cokolwiek!Sklep spozywczy?Kasa?Oczywiscie!Nie patrzyłabym na wykształcenie i ambicje bo z nich niestety zupy nie ugotuję-a majac nawet 1100-1300 netto miesiecznie to juz jest (w moim wypadku) na same rachunki.Mam ten komfort, że mój mąz ma dobra prace i niezle płatną wiec na te chwilę paniki nie ma -jedyne co mi doskwiera to siedzenie w domu-nuda poprostu!ale jak mnie przycisnie to ide do Biedronki i nie ma dyskusji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama nie wiem
Wybaczcie ale Biedronka nie jest szczytem marzen nikogo chyba, faktycznie jesli jednak jest kiepsko mysli sie o byle czym, ale z drugiej strony to jest jeszcze bardziej dolujace ze konczysz gdzies jako kelnerka czy na kasie z braku laku. Wiadomo rodzice zawsze pomoga alez ilez mozna ich prosic o pomoc! Masakra ;/ Najgorsze ze widze wszystko w czarnych kolorach, skoro tyle juz szukam pracy, jaka szanse ze ja znajde? skoro nikt mnie nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie we wrześniu na urlop
wiem jedno,nie mozna sie poddawac i wierzyc ze sie znajdzie. wierzyc w siebie i wlasne umiejetnosci. wiedziec czego chcesz i tylko na tym sie skupic. a na pewno sie znajdzie cos. nie mozesz sie tez zalamywac niepowodzeniem, przez to jestes silniejsza i zawsze wiesz juz czego mozesz sie spodziewac. zycze wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie we wrześniu na urlop
w biedronce to chyba nie chca ludzi po studiach:) podobnie w lidlu czy tesco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" Najgorsze ze widze wszystko w czarnych kolorach, skoro tyle juz szukam pracy, jaka szanse ze ja znajde? skoro nikt mnie nie chce \" To wygląda na jakąś depresję . to zupełnie normalne w takiej sytuacji - czarna dziura beznadzieji wciąga każdą twoją pozytywną myśl. miałem takie stany ale udawało mi się jakoś z nich wychodzic. może psycholog coś zaradzi. staraj sie jednak zachowac optymizm ( jak ? - każdy ma swoje sposoby ) , BO JAK IDZIESZ NA ROZM. KWALIFIKACYJNĄ Z ZAŁAMANĄ MINĄ I WYPISANĄ DEPRESJĄ NA TWARZY TO CIEBIE NIE ZECHCĄ . cała trudnośc polega na tym żeby na rozmowach o prace wypaśc bezstresowo, pogodnie , na luzie , żeby nie miec wymalowane na twarzy swojego załamania ... :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama nie wiem
Dziekuje wam bardzo za komentarze i podnoszenie na duchu, w weekend jest ok, najgorzej jest zawsze w poniedzialki, kiedy normalni ludzie chodza do pracy, a ja nie wiem co sama ze soba mam zrobic, i wiem ze zawodze nie tylko siebie ale przede wszystkim rodzicow:/ Pewnie mam lekka depresje, ale oczywiscie na rozmowach nie daje tego po sobie poznac. Tyle ze tak sie zasanawiam czy w Polsce mozna miec godne zycie? Jak za mlodu juz nie moge znalezc pracy, co bedzie pozniej gdy bede miec rodzine? Do tego przez to wszystko czlowiek zamiast cieszyc sie zyciem traci jego sens:/ No ale jak mowicie sprobuje jakos pozytywnie do tego podejsc, chociaz to trudne:/ Jeszcze raz dziekuje za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szukam
Biedra Ja do Biedronki nic nie mam-napisałam ot tak-w sensie, że praca w kazdej chwili! Do autorki topiku: a moze idz gdziekolwiek?byle do ludzi?nie patrz na kase itd tylko poprostu wyjdz z domu!W miedzyczasie szukaj. Siedzenie na kasie to nic złego-mozna pogadac z ludzmi, czasem posmiac sie do łez...zawsze to lepsze niz siedzenie w domu. Ja pracowałam na kasie i było naprawde fajnie, klienci byli wspaniali-nie czulam, że spalam sie w tej pracy, nie wstydzilam sie jej-było naprawde fajnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szukam
Dodam jeszcze jedno...ja stracilam prace jak nadmienialam miesiac temu...mam 30 lat-przepracowanych 10 lat-formalnie 4 lata...mam 2 raty do spłacenia, sama (z męzem) sie utrzymuje...to ja powinnam sie zalamac-nie Ty!Pracowalam w tylu miejscach, że głowa mała-co moge to odkładam(na starosc-bo nie wiem czy w dzisiejszych czasach da sie wypracowac emeryture) Mamy strasznie H****e czasy!!i jakos trzeba sobie radzic-bo ciąć sie nie zamierzam!Dlatego caly czas mysle o wlasnej firmie bo doszlam do wniosku, że u obcych to ja tylko garba sie dorobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama nie wiem
szukam szukam, masz racje we wszystkim. Dostaje depresji bo siedze i marnotrawie sie w domu. Nie mialam na mysli ze praca na kasie w biedronce to cos zlego, tylko ze u nas w kraju jest tak ze osoba ktora zna 3 jezyki i ma wyzsze wyksztalcenie siedzi na kasie w biedronce, a taki polityk ktory nawet nie zna paru slowek po angielsku dostanie sie do europarlamentu! Jesli chodzi o ta kase to wiesz czuje po prostu wstyd, spotkam znajomych z dawnych lat, i beda mieli satysfakcje..o skonczyla na kasie! :/ a mam wieksze ambicje.. Ale masz racje nie wolno sie zalamywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pewna,ze znajdziesz w koncu fajna prace.Naprawde nie ma szans,zeby osoba po studiach,z doswiadczeniem,z jezykami byla przez cale zycie bezrobotna!Niestety kryzys zrobil swoje,ogloszen jak na lekarstwo,a wymagania z kosmosu.Czasem patrze na znajome kolezanki,ktore ani za duzego doswiadczenia nie mialy,ani wielkich kwalifikacji,a maja swietne prace,tyle,ze trafily w odpowiedni moment.Jeszcze jakis czas temu naprawde ofert bylo sporo i mozna sie bylo gdzies zalapac bez problemu,teraz jest duzo gorzej..Ja niedlugo bede w podobnej sytuacji,bo tez wracam do Polski i bede pewnie miesiacami szukac pracy.Najwazniejsze to sie nie poddawac,zycze Ci powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz sama nie wiem
Dzis wysylam 300 podanie o prace! kurde no naprawde zalamac sie mozna:/ Jetkatarino, tez mialam przygode z zagranica, i widzisz zaluje ze wrocilam, bo w tym kraju czlowiek sie tylko marnuje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiek_853
hej wiem co czujesz, skończyłam studia ekonomiczne dzienne i też nie mogłam znaleść pracy szukałam 4 miesiące w końcu się udało trzymam kciuki i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz sama nie wiem
A jak znaazlas przez internet czy z gazety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIe wiem juz sama nie wiem
Wiecie co stracilam nadzieje! Dopadla mnie depresja, od dwoch dni lecze w lozku jak deska, nie widze jakiejkolwiek przyszlosci dla siebie, na tyle podan ile wyslalam i zeby dalej nic nie znalezc, nie wierze juz ze znajde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrestartujesz się :-) i poczujesz się lepiej . od dna mozna się odbić . trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem juz sama nie wiem
Dzieki, ze przynajmniej ty we mnie wierzysz..nie wiem jak sie zrestartowac, gdzie szukac nadzieji, dno totalne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znudzi ci się leżenie w łózku i beznadzieja cię tak zmęczy że weźmiesz się do szuzkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem juz sama nie wiem
:) predzej sie spakuje i gdzies wyjade...tylko jeszcze nie wiem gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam szukam
...no własnie...i dlatego napisałam, że powinnas isc do pracy gdziekolwiek tylko po to, żeby sie nie zatracac...i uniknąc depresji.Zawsze to inaczej...miedzy ludzmi-trzeba sie pomalowac, uczesac, ladnie wygladac...to dodaje pewnosci siebie:)W miedzyczasie możesz szukac pracy dla siebie-odpowiedniej;) Złóz podanko gdzies do sekretatiatu firmy X...nie wierze, że nie potrzebują...ogłos sie sama na gumtree, na gratce...spróbuj w ten sposób...poprotu wyjdz z domu...gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukam szukam ----> obawiam się że nie jest problem w tym że jest full ogłoszeń a raczej że jest full chętnych . domyslam się że nasza załamana koleżanka miałą niejedną rozmowę a mimo to nie dostała pracy. mimo to sądzę że nie ma wyboru - musi wstać z łóżka i szukać dalej niestety szukanie pracy to cięzka praca - przerabiałem to i tez miałem chwile załamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pójście do jakiejkolwiek pracy - jak to fajnie brzmi. zwróć jednak uwagę że z dyplomem mgr cięzko dostać pracę " byle jaką " - pracodawca nie chce takiego pracownika który odejdzie przy pierwszej lepszej okazji. oczywiście trzeba próbować ale nie uważam żeby to było proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×