Czy warto robić doktorat z teorii muzyki???? Pomóżcie, stoję przed decyzją...

Witajcie, Mózg mi już usycha... Pomóżcie... Mam 27 lat. Skończyłam fortepian na Akademii Muz. (studia mgr), tuż po tym podjęłam pracę w dwu szkołach muzycznych. Zawsze marzyłam o pracy na uczelni, ale nie było szans... byli inni... W szkołach okazało sięb. dużo pracy, ale atmosfera fajna. Pod koniec pierwszego roku pracy zaszłam w ciążę. Kiedy nadeszły wakacje, poczułam, że mam tak duuuuuuuuuużo czasu i namawiana już wcześniej przez promotorkę pracy mgr, zdałam na studia doktoranckie, ale z dziedziny pokrewnej - analitycznej, czyli teorii muzyki. Jest to tak naprawdę zupełnie inna specjalność, ale dostałam się. Tylko ja jestem jak na razie na studiach takim "okazem", który jest w innej specjalności, niż skończył mgr... Przy dziecku okazało się, że wcale nie mam tak dużo czasu..., później powrót do pracy i mnóstwo zajęć... Wzięłam na drugim roku dziekankę... Teraz stoję przed wyborem, czy się żyłować, próbować otwierać przewód, czy sobie podarować i zabrać się np. za podyplomowe jakieś... Wszyscy (poza mężem, który uważa, że to ponad siły) mnie namawiają, że szkoda itd., ale sama już nie wiem.... Poradźcie coś.

Inwestuj w siebie. Masz szansę to ją wykorzystaj

Ewelino, czyli radzisz starać się podołać wszystkiemu?? No ja też bym chciała, ale boję się, że to zawsze jest kosztem czegoś... ech A moja pociecha mała - 19 miesięcy... Żeby ktoś mógl mi trochę jakoś pomóc... A tu w mojej rodzinie nikt nie jest naukowcem, nikt nie jest z mojej branży...