Niechciana ciaza i wyrzuty sumienia

Kilka miesiecy temu gdy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy ok.4-8tyg nie moglam sobie z tym poradzic,do tego bezprzerwy klocilismy sie z partnerem,wpadalam w tak straszna chisterie ze walilam piesciami po brzuchu z nadzieja ze poronie....ale ciaza sie utrzymala,teraz jestem w 6mcu i zastanawiam sie czy nie uszkodzilam plodu,z badan USG wynika ze rozwija sie prawidlowo...ale ktoz to moze wiedziec...wiem napewno ze jesli urodzi sie chory,to nie podejme sie opieki nad nim,nie dalabym rady psychicznie i fizycznie.Jesli ktos ma zamiar rzucac idiotyczne teksty pod tytulem ,,a nalezy ci sie roslina,,...niech sobie daruje,nie robia na mnie wrazenia glupie teksty.

a piszesz to po co? chwalisz się czy żalisz? bo nie rozumiem...

rozumiem cię. mam to samo

a czego oczekujesz??? może mam ci współczuć ,że zaciążyłaś????:-o

szkoda, że nie poroniłaś bo na matke sie nie nadajesz

Mi się wydaje że zarodek na początku jest tak maleńki i tak chroniony warstwami tkanki i płynem, że nic się nie stało. Jak nie było krwawienia i ciąża się utrzymała, powinno być OK. A na wady nie ma mocnych, jedne chuchają i dmuchają, i dziecko rodzi się kalekie, inne długo nie wiedzą lub działają szkodliwie i wszystko jest w porządku. Nie martw się na zapas i uważaj na siebie.

Ani sie nie chwale ani nie zale,mam poprostu watpliwosci,a jak nie masz nic na ten temat do powiedzenia to siedz cicho. Jestem dobra matka i nikomu poza moim dzieckiem tego oceniac,jest szczesliwy,i chyba o to wlasnie chodzi mam nadzieje ze bedzie ok,zanim wlacza sie hormony naladowane instynktem czesto na poczatku jest wiele negatywnych emocji,plus jeszcze jak sie w zwiazku nie uklada to ciezko znalezc pozytywna strone.ja reagowalam tak a nie inaczej i nic na to nie poradze.

Bedzie dobrze!!!

nie uklada wam sie dopiero po wiadomosci o ciąży czy juz przed? bo podejrzewam ze przed. i wlasnie tu jest problem, czyli uprawialiscie sex bez uczucia... no wlasnie tak sie nie robibo takie sa tego konsekwencje, a najczescie tak jest z wpadkami ze i tak rodzice owego dziecka nie sa razem , bo juz przed jego narodzinami nic do siebie nie czuli tylko laczyl ich sex, a jak nie sex to klotnie. moja kolezanka jest w takim zwiazku 0 uczucia , max, ilosc klotni i troche sexu , a oboje mjaa siebie serdecznie dosyc, i ja sie zastanawiam po co są ze sobą!

i takie osoby powinny być poddawane sterylizacji... :O zero odpowiedzialności. po prostu żalosna jesteś.

nie moge!!!!!!!!!!! na poczatku piszesz...."wiem napewno ze jesli urodzi sie chory,to nie podejme sie opieki nad nim,nie dalabym rady psychicznie i fizycznie"....... .po jakims czasie..."Jestem dobra matka i nikomu poza moim dzieckiem tego oceniac,jest szczesliwy,i chyba o to wlasnie chodzi"...acha czyli dziecko jest szczesliwe a jak bedzie cos nie tak..pozbedziesz sie go dasz na wychowanie jakiemus osrodku to kto bedzie szczesliwy?????ty?????bo problem z glowy!!!!!bo o szczesciu dziecka nawet nie pomyslisz??co ono bedzie czulo... dobra rada...zasnanow sie tysiac razy co piszesz..bo wiesz co wspolczuje twojemu dziecku takiej matki!!!!!!!!!!!!!!hehe szczescie cos za cos zdrowe cacy -chore beeeee........masakra!!!!!!!!!!!!!!!

girl and woman...wlasnie tak jest u mnie,od dawna nie jest dobrze,choc on uwaza ze jest wspaniale a do mamy z uk,czytaj uwaznie,ja mam juz jedno dziecko,ktore jest szczesliwe i kochane,a to ze nie dalabym rady zajmowac sie uposledzonym to moja prywatna decyzja,tak dokladnie jak beee,to odpada.I nie bede jak cierpietnica zarzynac sie opieka nad chorym dzieckiem,bez zadnych rokowan tylko dla radosci gawiedzi.

pewnie-najlepiej pozbyc sie wadliwych dzici na rzecz slicznych zdrowych blondynek z loczkami i niebieskimi oczkami i sprytnych chlopcow w spodniach na szelkach co by mieć rodzinke jak z obrazka

No cóż, taka jest brutalna rzeczywistość... Zdrowe i ładniutkie zawsze będzie bardziej chciane od chorego...

alonuszka,popadasz w skrajnosc,nie napisalam ze jesli moje drugie dziecko nie bedzie wygladalo jak herubinek to sie go pozbede,mialam na mysli wylacznie ciezkie uposledzenie umyslowe,w ktorym nie ma zadnych szans na poprawe a zycie to wegetacja...i to jest ogromna roznica... A mam sie czego obawiac,bo moglo dojsc do uszkodzenia mozgu we wczesnym stadium rozwoju,dostalam nawet lekkiego krwawienia ale ustapilo.wszyscy znajomi ktorzy znaja moja sytuacje dziwili sie czemu sobie komplikuje zycie,czemu nie usunelam,ja teraz tez sie dziwie,mam nadzieje ze to sie zmieni i bede mogla kochac to dziecko,a nie tylko opiekowac sie nim z obowiazku i na sztuke

ale sama jestes sobie winna.wez teraz odpowiedzialnosc za to co zrobilas. uprawiajac seks trzeba liczyc sie ze konsekwencja bedzie ciaza. dzieci rodza sie rozne- i zdrowe i chore.jestesmy doroslymi ludzmi, trzeba brac odpowiedzialnosc za swoje poczynania

i dlatego nie usunelam ciazy,wzielam na siebie noszenie brzucha,choc gdy to nie jest oczekiwane dziecko i chciane-to zadna przyjemnosc,komfort i frajda,wrecz przeciwnie,wymaga odemnie wielu wyrzeczen,ze wzgledu na stan zdrowia.rowniez z pelna odpowiedzialnoscia biore na siebie utrzymanie i opieke nad tym dzieckiem gdy sie urodzi na wiele lat choc jest to niechciany ,,dar,,,jedynie nie podejme sie opieki nad ciezkio kalekim dzieckiem-ale takie moje prawo i z niego skorzystam w razie potrzeby.

odpowiedzialnosc to bys wziela gdyby urodzilo sie chore z twojej winy i tys sie nim zajela. obrzydliwe masz podejscie.oddasz swoje dziecko do jakiegos przytulku bo jest kalekie tak?i co ono bedzie mialo za zycie. wez mnie nie rozsmieszaj tekstem: wzielam na siebie trud noszenia ciazy. meczennica sie znalazla. w ciazy jestes nie z winy dziecka a swojej

KURW.......MNIE BIERZE JAK CZYTAM TAK PUSTE BABY JA TY takasobiebylejaka !!!!!!!!!!!!!!!BZYKASZ SIE KLOCISZ Z FACETEM A POZNIEJ WALISZ SIE PO BRZUCHU ZEBY PORONIC A POZNIEJ PROSISZ O RADE:)MOJA RADA STRZEL SOBIE W ŁEB!!!!!!!!!!!!!!!!!!WIESZ CO ZYCZE TWOJEMU DZIECKU ZEBY URODZILO SIE PIEKNE I ZDROWE ALE ZEBY CIE ZNIENAWIDZILO DO SZPIKU KOSCI!!!! A TOBIE PO PORODZIE NIECH WYTNA MACICE I PROBLEM Z GLOWY!!!!PEWNIE JAK SIE URODZILAS TO ZAMIAST W TYLEK TO CIE W LEB PORZADNIE WALNELI....WSPOLCZUJE!!!!!!

MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!autorko!!!!!!!ale nie zla prowokacja ci sie udala albo ty faktycznie niezle zryta jestes!!!!!!!!!!!!!!!!!!mama uk ma racje strzel se w leb bo ciekawe jak ty spojrzysz temu dziecku w oczy!!!

a mi jej zal i wspolczuje ze taka glupia sie urodzila:):)przeciez to ona jest kaleka bo ma mozg poroniony hm ale z tym da sie zyc,szkoda.

jednym słowem wszystkie jesteście głupie

mama uk powinna być wysterylizowana, bo jak wychowa swoje dziecko.Potrafi tylko przeklinać.Co się w tych czasach porobiło...Niby takie idealne z was matki, ale za kilka lat wasze 'kochane fasolki' będą stały z papierosem w bramie i zaczepiały przypadkowe osoby.

nikt nie pisze ze jest idealny. kazdy popelnia bledy wychowawcze.ale tluc sie po brzuchu, zrobic krzywde dziecku a pozniej je oddac bo nie takie jest jak bysmy chcieli to szczyt podlosci i egoizmu

Roznie ludzie reaguja na rozpacz..w skrajnych przypadkach rozpaczy wala sie po brzuchu,ja tak robilam,bo wogole nie chcialo mi sie juz zyc,a ciaza byla najwiekszym koszmarem jaki mnie spotkal.Mam prawo oddac kalekie dziecko w kraju w ktorym aborcja jest zakazana,sa na to przygotowani.Jestescie strasznie ograniczone w swoim mysleniu,prosto i w ramkach...i nic poza tym,jakby juz swiat inny nie istnial...a jesli istnieje cos poza wasza mentalna zagroda to trzeba opluc i potepic...taka moralnosc Dulskiej:)Towarzystwo wzajemnej adoracji,wszystkie juz urodzily albo za chwile rodza i jedyne co toleruja to zachwyt dla plodu i nad noworodkiem

ja już pisałam ze tu nie chodzi o zaden zachwyt tylko ludzkie zachowanie. A ty co? liczyłaś , ze będziemy ciebie tu pocieszac i glaskac? twoje zachowanie bylo nieludzkie. nie chcialas zyc piszesz? a pasytwilas sie nad dzieckiem.bardzo madre. a jak sie dziecko chore urodzi to pretensje do calego swiata.ja nie potepiam ludzi ktorzy potrafia przyznac sie do bledu i poniesc tego konsekwencje.jestesmy tylko ludzmi.ale ty dalej chyba nie widzisz w sobie winy

alonuszka,badz dobrym przykladem ,pierwsza sie wychylasz,to zaadoptuj moje dziecko jak bedzie roslina,pokaz wszystkim na kafe jaka jestes cudowna,napewno beda ci pisac pochwalne posty a to w koncu najwazniejsze w zyciu,co mysla sobie inni...i juz jest wyjscie:)

nie wezme twojego dziecka bo nie mam na to warunkow.nie czuje sie do tego zobowiazana bo nie tluklam go zeby zrobic mu krzywde. swoim dzieckiem ym sie zajela- czy to byloby chore z mojej winy czy nie.

ja tobie nie mowie ze masz otwierac przutulek dla dzieci kalekich. ja ci mowie ze powinnas zachowac sie jak odpowiedzialny, dorosly czlowiek