Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

butelkowa zieleń

nalewka wiśniowa - wątpliwości

Polecane posty

wiem, wiem google nie gryzą i szukałam tam, ale wątpliwości mam cały czas, ja na razie wydrylowałam 2 kg wiści i zasypałam 1 kg cukru (i coś mo się wydaje, że tego cukru za dużo :/) i co dalej... ??? - niektórzy piszą - zagotować, ostudzić i połączyć ze spirytusem - inni odstawić na 7 dni!!! odcisnąć sok i zagotować - dalej - odcisnąć sok i nie gotować - dodać goździki albo inne rzeczy :( szczerze mowiąc trochę głupieję, a jak Wy robicie??? proszę o rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja robię odwrotnie
Wiśnie zalewam rozcieńczonym do 70 procent spirytusem, odstawiam na 10 dni, potem zlewam alkohol i wiśnie zasypuję cukrem. Potrząsam od czasu do czasu aż się cukier rozpuści. Wtedy łączę płyny i zalewam wiśnie ewentualnie można zlać wiśniówkę do butelek a wiśnie wykorzystać do deserów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NALEWKA WIŚNIOWA : Wiśnie w słoju zalać wódką tak , aby dokładnie zakryła owoce. Trzymać na słońcu 2-3 tygodnie.Następnie zlać płyn, a owoce przesypać cukrem ( 20-30 dkg na 1 kg. owoców ) Pozostawić do wyciągnięcia alkoholu na 1 tydzień. Następnie oba płyny połączyć i dodać spirytusu w ilości uzyskanego drugiego wyciągu, NALEWKA WIŚNIOWA : Bardziej esencjonalną nalewkę otrzymać można z owoców wypestkowanych . 3 kg wiśni zasypujemy 1 kg cukru, odstawiamy na dobę i zalewamy 1 litrem spirytusu. Owoce powinny być całkowicie zakryte. Jeśli nie są, można dolać wódki. Pestki oddzielnie zalewamy wódką.Powinno wystarczyć 0,5 l. Pestki z wódką należy przykryć, ale przez kilka tygodni do miesiąca, nie zakręcać. Po 4-5 miesiącach, oba płyny połączyć i odstawić do sklarowania na ok. tygodnie. Owoce z nalewki można dosłodzić i dodawać do ciast. WIŚNIÓWKA PAPIESKA : 5 kg wiśni , półtora litra dobrej wódki, dodać usmażone w cukrze skórki z 1 cytryny i 1 pomarańczy oraz kawałek pokrojonej laski wanilii. Odstawić na 3 miesiące. Receptura pochodzi od naszych południowych sąsiadów i jest prawdopodobnie ulubionym napojem osób stanu duchownego .:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka mala
znalazłam cos takiego W pestkach jabłek znajduje się naturalna substancja to znaczy witamina B17, inaczej zwana amigdalina lub letril. Ma ona działanie antynowotworowe. Dlatego też proszę zjadać owoce w całości, ale nie jeść większej ilości nasion ponad te, które były w całym zjedzonym owocu. Wszystko w nadmiarze jest szkodliwe. Raczej nie polecam rozgryzać pestek. Amigdalina jest nieszkodliwa dla zdrowych tkanek dlatego, że każda molekuła B 17 zawiera jedną jednostkę cyjanku, jedną jednostkę benzaldehydu i dwie jednostki glukozy (cukru) „zamknięte” razem. Po to, aby cyjanek mógł stać się niebezpieczny trzeba najpierw ‘otworzyć’ molekułę, aby go uwolnić. Otworzenie to jest możliwe tylko dzięki enzymowi -beta-glucosidase, który jest obecny w całym ciele ludzkim w maleńkich ilościach przy czym jego ilość znacznie wzrasta do znacznych ilości (stukrotnie wyższych) tylko w jednym miejscu: w siedlisku złośliwego narośla rakowego. Tak więc cyjanek bywa jedynie jakby „otwierany” w miejscu, gdzie znajduje się rak, z drastycznymi efektami, które całkowicie niszczą komórki rakowe. Życzę smacznego.Jabłka działają korzystnie na serce, obniżają ciśnienie tętnicze krwi, stabilizują poziom cukru we krwi, obniżają poziom cholesterolu we krwi, zmniejszają apetyt, sok jabłkowy działa przeciwwirusowo, ułatwiają wypróżnianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki bardzo za rady :) czyli dziś rozcieńczam spirytus i wlewam do wiśni innego wyjścia już nie mam :) a gdyby ktoś miał jeszcze jakieś rady, to chętnie je przeczytam :)) i też czytałam, że wisci nie zalewa się bezpośrednio spirytusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumie, po co te udowadnianie czegokolwiek. Przepisy umieściłam z czystej życzliwości i sama tego nie wymyśliłam lecz zasięgnęłam tych informacji z książek o wyrobie win, nalewek, likierów itp. Ale skoro nie odpowiada, to trudno zawsze można z tego nie skorzystać.Pozdrawiam. Ponadto chciałam zapytać , czy wszyscy zastanawiają się nad szkodliwością niektórych przetworów i analizują je ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta jolka zawsze sie kłoci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sissi17
Kochane Panie- POMOCY po raz pierwszy chciałam zrobić własnej roboty wiśniówkę. Wiśnie umyte wsypałam do 2 słoików (3,5 litrowych), zalałam syropem (tzn. cukier+woda=zagotowalam i ostudziłam) i czekałam 6 tygodni. Fermentowało i przestało. Teraz chciałam wlać spirytus ale... i tu mam problem. Ciecz jest okropnie kwaśna. Boję sie wlać spirytus, bo tym tylko dodam procentów a nie słodkości. Co mi miłe Panie radzicie w tej sytuacji zrobić? Proszę o rady- byle szybko. Z góry dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzkaaaa________
jakimś szczególnym specem od wiśniówki może nie jestem, bo robiłam tylko 2 razy i to z jednego przepisu, ale moim zdaniem to nadaje się do wylania to nie ma być wino wiśniowe, wśnie tu nie fermentują, ajeżeli nwet to nie aż tak zalewa się je spirytusem, który wyciąga z nich smak i kolor u mnie w każdym razie wiśniówka na zadnym etapie nie fermentowała wiśnie (część wydrylowane) zalewam spirytusem, po pewnym czasie zlewam do butelek, a do wiśni dodaję cukier i wódkę i znowu to po pewnym czasie zlewam i mieszam oba płyny i odstawiam na każdym etapie płyn nadaje się do picia, nie jest sfermentowany ten przepis pochodzi z tradycyjnej książki kucharskiej, wisnióka wychodzi pyszna ja bym kupiła jeszcze wiśni, jeżeli jeszcze są i zalała tym spirytusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzkaaaa________
tak na zdrowy rozum wyobraź sobie, jak to będzie smakowało po dodaniu spirytusu nienajlepiej, prawda? ja bym nie marnowała spirytusu, bo jest drogi a jeżeli już nie ma wiśni w sklepach, to może zrób inną nalewkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyranka
Kochani , od lat robię nalewkę wiśniową , według przepisu ze starej książki kucharskiej . Potwierdzam z całą pewnością , że nie wolno zasypywać najpierw wiśni cukrem , bo nie będzie z tego nalewki lecz coś podobne do wina ! Trzeba najpierw zalać alkoholem , po paru tygodniach zlać płyn do butelek, wiśnie zasypać cukrem , odczekać aż się rozpuści / ok. 1 miesiąca/ , dopiero potem połączyć oba płyny : ten pierwszy + ten odcedzony z cukrem . No i peski rzeczywiście nie szkodzą , zawarta w nich amygdalina jest udowodnionym lekiem antynowotworowym ! Pozdrawiam . Małgorzata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalewka wiśniowa
miodzio;) Robiłam pierwszy raz w zyciu, jest super:D Oto przepis, ale może już na następny rok:) 150 szt wiśni (ok 1kg)wiśnie z pestkami + 100 szt lisci wiśni + pół torebki kwasku cytrynowego(mały) +1 litr wody gotować 30 min. Przecedzić. Do wywaru dodać 1/2 kg cukru - gotować 20 min. Ostudzić. Dodać 1/2 litra spirytusu. Przelać do butelek Z podanego przepisu wychodzi 1 1/2 litra nalewki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam zrobiłem wiśniówkę 3 dni robił się sok z wiśni później wlałem 450ml soku do 250 ml spirytusu 95% spirytus kupiony w sklepie z akcyzą nie w bramie. Wlewam do szklanki podpalam a on się pali.??? :/ Nie wiem czy dobrze liczę ale trunek powinien mieć z 33% więc czemu się pali. Jakieś sugestię? Ten sok sfermentował i miał +40% albo spirytus mi sprzedali +100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
450ml sok -250 ml spirytus 95% to na 225 ml soku przypada 47,5 % alkoholu wiec nie dziw sie ze się pali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośglamaczekć
W tejże nalewce prócz ok.47% alko, jest jeszcze cukier, który też może się palić. Ale po co palić, lepiej wypić, a do palenia używać węgla, gazu ewentualnie plastykowych śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×