Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojciec może ktoś podpowie

jestem ojcem, prosze o rade

Polecane posty

Gość ja wybaczyłam gdy odnalazł
hmmm alimpe :D zapewne bardzo go skrzywdziłam, bo zbyt mocno go kochałam w 9 roku życia, bo przez całe lata nie mogłam zrozumieć dlaczego mnie zostawił i wyjechał z inną panią a córką jego byłam, o to nie musisz się martwić, napisałam, że zdążyłam z nim porozmawiać, zostawił nas nie dlatego, że ja go "skrzywdziłam" czy że mama była "puszczalska", po prostu pokochał inną kobietę i tyle nie wiem, które epitety Cię obraziły talib? w samym słowie nie ma nic obraźliwego, tym bardziej, że chodzi mi o swoistą ich cechę, walkę o swoje, nie liczenie sie z innymi pogladami, itp. tendencyjny? Nie miałam zamiaru Cię obrażać i nie wiem, które słowa Cię obraziły, po prosty nie rozumiem Twojej swoistej krucjaty. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKĄD JA TO ZNAM
ten cały "alicośtam" to skończony głupek podobnie jak autor tego topiku; prezentujecie Panowie żenujący poziom dyskusji i argumentacji; niestety wylazło z Was tutaj całe "ojcostwo" na pokaz i z niskich pobudek: znikome alimenty+opieka i szacunek na starość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"SKĄD JA TO ZNAM\" napisała: ten cały \"alicośtam\" to skończony głupek podobnie jak autor tego topiku; odpowiadam: cóż za finezja, jakiż dar przekonywania zaprezentowała nam niejaka \"SKĄD JA TO ZNAM\" Jeszcze napisz skąd to znasz i będzie pełnia :D \"SKĄD JA TO ZNAM\" napisała: prezentujecie Panowie żenujący poziom dyskusji i argumentacji; odpowiadam: po takim stwierdzeniu to powinno sie pojawić parę dowodów. No chociaż jeden mały dowodzik zeby nie być gołosłowną \"SKĄD JA TO ZNAM\" napisała: niestety wylazło z Was tutaj całe \"ojcostwo\" na pokaz i z niskich pobudek: znikome alimenty+opieka i szacunek na starość odpowiadam: No nie mów całe wylazło? I Ty zobaczyłaś? A ta opieka na starość do do czego przypięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja wybaczyłam gdy odnalazł" napisała: zapewne bardzo go skrzywdziłam, bo zbyt mocno go kochałam w 9 roku życia, bo przez całe lata nie mogłam zrozumieć dlaczego mnie zostawił i wyjechał z inną panią a córką jego byłam, o to nie musisz się martwić, napisałam, że zdążyłam z nim porozmawiać, zostawił nas nie dlatego, że ja go "skrzywdziłam" czy że mama była "puszczalska", po prostu pokochał inną kobietę i tyle odpowiadam: Naucz się dziewczyno że szukanie wszelkich możliwych wytłumaczeń to wstęp do zrozumienia przyczyny dziwnego stanu rzeczy o którym piszesz. Dziwny on może być z dwóch powodów. Albo Twój ojciec jest nienormalny (jak sugerujesz) albo Ty. Bez obrazy. (Mówię tylko o tym co wynika z tego co napisałaś) "ja wybaczyłam gdy odnalazł" napisała: nie wiem, które epitety Cię obraziły odpowiadam: skoro nie wiesz to nie obraziłaś obraza może być tylko świadoma i z premedytacją jak u pozostałych tu piszących pań. :) "ja wybaczyłam gdy odnalazł" napisała: Nie miałam zamiaru Cię obrażać i nie wiem, które słowa Cię obraziły, po prosty nie rozumiem Twojej swoistej krucjaty. Pozdrawiam. odpowiadam: moja krucjata wynika z miłości do kobiet. Po prostu żal mi niektórych idiotek i ich dzieci wpuszczonych w kanał przez mafie prawników i system naganiający im zyski kosztem dobra rodzin. Żal mi też facetów którzy ponoszą koszty całego tego bajzla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czytalam wszystkiego
ale to co przeczytałam, wystarczyło: niby tatusiowie walczą o to, żeby nie płacić aliemntów na swoje pierworodne dzieci. Przykre to. Mam nadzieję, że te drugie dzieci , wypieszczone, wychuchane, utrzymywane kosztem pierwszych - kiedyś się odpłacą, wyrzucając takiego tatuśka na ulicę - w myśl tego, co owi tatusiowie robią teraz z pierwszymi dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grom go wie
Nie czytalam wszystkiego ... o boziu i jezusie czizusie to moze lepiej doczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaret959
Witam.Prosisz o radę w sprawie obniżenia alimentów ,odpowiedzi dotyczyły wielu tematów ,była nawet mowa o średniej krajowej a ja pytam co poza kwotą 900zł dajesz w tej chwili swojemu dziecku,tak sobie myślę ,że każdy kochający rodzic starałby się zapewnić swoim dzieciom najlepsze warunki ,nawet kosztem siebie .Tu nie chodzi o przepychanki kto więcej płaci tylko o to jakim jestem rodzicem? Jeśli nie mogę patrzeć jak dorasta ,doradzać mu słuchać i wspierać to przynajmniej zabezpieczę go finansowo,taka postawa wydaje mi się naturalna ,natomiast nie rozumiem jak możesz uważać wpłacone 500zł za spełniony obowiązek rodzicielski .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfdhdghd
a kto uwaza to zxa spelniony obowiazek rodzicielski margaret? naucz sie czutac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałośni tatusiowie
martwicie się tylko o swoje dochody, swoje kochanki, dzieci kochanek. A wasze dzieci często nie mają na buty. zastanówcie sie jak pomóc dzieciom, skoro już zostały przez was opuszczone, niech chociaż nie cierpią biedy, podczas gdy wy macie wszystkiego pod dostakiem. Na te alimenty powinno się wam zabierać prawie calą pensję, zostawić tylko minimum na chleb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Żałośni tatusiowie" napisała: martwicie się tylko o swoje dochody, swoje kochanki, dzieci kochanek. A wasze dzieci często nie mają na buty odpowiadam: jakiś błąd logiczny się tu wkradł w rozumowanie. Dzieci kochanek to takie same dzieci jak dzieci z pierwszego związku i wszystkie trzeba kochać jednakowo. . "Żałośni tatusiowie" napisała: zastanówcie sie jak pomóc dzieciom, skoro już zostały przez was opuszczone, niech chociaż nie cierpią biedy, podczas gdy wy macie wszystkiego pod dostakiem. odpowiadam: W większości przypadków w Polsce dzieci nie są opuszczane przez ojców lecz są od nich izolowane przez wredne i mściwe matki, często najpodlejszymi metodami jakie można pomyśleć. Takimi jak fałszywe zeznania pod przysięgą, pranie mózgu własnym dzieciom metodami sekciarskimi a nawet UBckimi, wynajmowanie fałszywych świadków, korumpowanie urzędników prostytucją i kurewstwem. Większość polskich żon zamiast uczyć dzieci szacunku do ojca uczą nienawiści i postawy roszczeniowej jeszcze będąc w tzw normalnym związku. "Żałośni tatusiowie" napisała: Na te alimenty powinno się wam zabierać prawie calą pensję, zostawić tylko minimum na chleb odpowiadam: Pomyśl trochę zanim zaczniesz gadać bzdury jak zabierzesz facetowi całą pensję to umrze z głodu i nie dostaniesz nic :) To ty jesteś niebezpieczna dla własnego dziecka z takim rozumowaniem. Działasz na jego szkodę. Rodzic który widzi że mimo tego że dostarcza środki na zaspokojenie potrzeb dziecka to dziecko nie okazuje mu szacunku i wdzięczności, prędzej czy później dojdzie do wniosku że jego praca jest marnowana, a dziecko faktycznie nie jest jego. Jeżeli jeden rodzic ma pomysł aby wychować własne dziecko w nienawiści do drugiego rodzica i to za jego pieniądze to kwalifikuje się do prokuratora albo do psychiatry. Pomijając fakt że nikt dobrowolnie nie będzie hodował sobie śmiertelnego wroga, to uważam ze mężczyźni zaniedbują swoje dzieci najbardziej poprzez fakt godzenia się na pozostawanie ich dzieci pod opieką chorych z nienawiści idiotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgorzata kotowska
Zgadzam się z Toba alimepl. Zagłodzily by tatuskow na smierc, byle by kase wydrzec dla swoich benkartow! Dotarlo "Żałośni tatusiowie"?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"agula-kruszyna"napisała: małgorzato kotowska-polecam słownik ortograficzny...jak cie nie stac w bibliotece sa,mozna obejrzec... odpowiadam: Uczył Marcin Marcina... Uważam złośliwe docinki na temat ortografii ludzi z którymi się nie zgadzamy co do meritum za przejaw braku argumentów a przede wszystkim braku dobrego wychowania. Można oczywiście kogoś poprawić jeśli robi błędy ortograficzne, ale powinno się to robić taktownie i z życzliwością, a nie popisywać się buractwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffff
alimepl-- buhahahaha! noooo dobre te twoje wypowiedzi. normalnie jesteś git przydupas i klaszczesz autorowi jakbyś szukał bratniej duszy :D dobre sobie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się nad pewną możliwością... Była Zona autora tego topiku, wychodzi za mąż za faceta bez pracy, płodzą dziecko i ona skłąda wniosek o podwyższenie alimentów bo jej się standard życia obniżył. Ależ by tatuś podniósł wrzask...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe spostrzeżenie
bardzo ciekawe ale tatuśka już nie ma :D szykuje batalię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alimepl----"Uważam złośliwe docinki na temat ortografii ludzi z którymi się nie zgadzamy co do meritum za przejaw braku argumentów a przede wszystkim braku dobrego wychowania. Można oczywiście kogoś poprawić jeśli robi błędy ortograficzne, ale powinno się to robić taktownie i z życzliwością, a nie popisywać się buractwem."---po raz pierwszy i ostatni zaczynam dyskusje z Toba--w sumie odpisales sobie sam--nie chodzi o bledy ale o sposob wypowiedzi "pomaranczowej pani"--buractwo zwalczac buractwem..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty agula-kruszyna
jesteś BURAKIEM, jak wszystkie agnieszki zresztą, więc nie masz sie co oburzać musisz to poprostu zaakceptować, że dla świata jesteś burakiem i burakiem zpostaniesz :D zrób przysługe światu i nei udzielaj nam już swoich bzdurnych mądrości,głupolu, bo sie tylko ośmieszasz tymi mądrościami ludowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleś strzelił mądrością! I wnioski z otaczającego świata też masz takie odkrywcze... Agnieszki są buraki! Ogłoś to, zrób to jak najszybciej bo może ktoś Cię ubiegnie i nikt nie dowie się że taka perła intelektu jest Twoja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Do ingeborga To nie racjonalne co piszesz.Zakładając ,że taka sytuacja ma miejsce to; 1.drugie dziecko ma swojego tatusia ,który powinien je utrzymywać; 2.matka tego dziecka ma obowiązek również w tym partycypować tak samo jak i w stosunku do pierwszego dziecka i to jest fakt; 3.zatem ona może jedynie zmniejszyć swój udział w kosztach utrzymania pierwszego dziecka gdyż odpowiednią cześć musi przeznaczyć na utrzymanie drugiego dziecka; 4. tak jest w każdej rodzinie ,oczywistym i logicznym jest przecież ,że przy określonej wysokości zarobków oraz liczbie dzieci określona suma pieniędzy rozkłada się na wszystkie dzieci a im jest ich więcej tak kwota ta jest mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim w każdej rodzinie oboje rodzice stwierdzają czy stać ich na drugie (lub trzecie) dziecko przed jego poczęciem. Czy autor tego topiku z matką, już żyjącego, dziecka obliczył czy stać go na drugie. Bo jeśli tak, to niech jej zgodę na obniżenie kosztów utrzymania ich dziecka przedstawi w sądzie - na pewno wygra. A co do reszty... myślałam że stać Cię na więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Zatem Twoim zdaniem nikt nie ma prawa układać sobie życia na nowo?A czy i w rodzinie nie zdarza się ,że pomimo wielu zastanawiań się i przemyśleń okazuje się ,że jednak przeliczyliśmy się ze swoimi możliwościami mimo ,że myśleliśmy oboje a nie oddzielnie.No i najważniejsze czy dziecko to jest tylko wydatek ,dokuczliwy obowiązek czy jednak coś więcej.Czy sam fakt możliwości bycia z dzieckiem na co dzień nie jest już zapłatą za trudy związane z jego wychowaniem? Jeżeli autor jest tak pryncypialny i dokładny w pozyskiwaniu pieniędzy od ojca dlaczego sam się do tego nie poczuwa? Każdy moneta ma dwie strony ,jednak kobiety zazwyczaj widzą tylko jedną ........tą z cyfrą.Przykre ale prawdziwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie tego nie napisałam. Moim zdaniem każdy ma prawo sobie układać życie na nowo ale układając musi brak pod uwagę warunki brzegowe. Tymi warunkami jest nie uszczuplenie wydatków na dziecko które już jest. Ja właśnie uważam że ani ojciec nie ma prawa dobierać do swojego budżetu z budżetu dziecka z pierwszą żoną. Tak jak ta pierwsza nie ma prawa zaglądać w dochody drugiej by wspomóc budżet swojego dziecka. Po prostu uważam że obie strony powinny być tu uczciwe. Jeśli chodzi o sam fakt możliwości bycia z dzieckiem co dzień (i zwykle bez możliwości wyrwania się z tego szczęścia choćby na chwilę) to nie wiesz o czym mówisz. Wybacz ale śmiem wątpić czy wytrwałbyś w ciągłej i codziennej opiece nad dzieckiem, bez pomocy współrodzica. No chyba żeś typowy facet i po prostu swoje dziecko podrzuciłbyś do wychowywania drugiej żonie, ale nie na tym polega bycie rodzicem. A w kwestii patrzenia tylko na cyfry to właśnie tatusiowie tutaj pokazali dla kogo tylko pieniądze się liczą, oczywiście głównie te które można skądś wsiąść bo się nie myślało płodząc dziecko (mając na utrzymaniu już jedno, nie wspominając o bezrobotnej żonie), że będzie rosło i będzie miało coraz większe potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Zatem czy w pełnej rodzinie sam fakt pojawienia się kolejnego dziecka nie powoduje niejako automatycznie pogorszenia warunków życia pozostałego [ pozostałych ] dziecka? Przecież siłą rzeczy nakłady będą na nie zmniejszone . np ze 100tys na 50tys ale zawsze.Dlaczego w pełnych rodzinach nawet przy mniejszych nakładach dziecko ma zapewnione wszystko co potrzebne [ lub prawie wszystko -zależy to od zamożności rodziny ] a mamusie nie wymyślają żadnych dodatkowych i zawyżonych kosztów mają jeszcze pretensje do tatusiów ,że niby za dużo szaleją z wydatkami na dziecko,,,, czynią to dopiero przy alimentach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniecierpliwiony---az jezyk swedzi ale coz...w pelnej rodzinie kiedy pojawia sie dziecko ma ono obydwoje rodzicow i pierwsze tez (logiczne prawda???)wiec rodzina pelna kochajaca sie jest ponad milionowe alimenty...obydwoje rodzice zajmuja sie dzicmi..a dziecko wychowywane przez jednego rodzica ma aliemty..ma az albo tylko..wiec wybacz i nie porownuj pelnej rodziny do rozbitej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie niepotrzebnie
dyskutujecie z tymi burakami piszącymi o obniżeniu alimentów, układaniu sobie życia i poczynaniu kolejnych dzieci, itp..... Wszystko są to argumenty mające wybielić gnojów, chamów i buraków, którzy zrujnowali dzieciństwo własnych dzieci. Nie zmienią tego ani małe ani duże alimenty, weekendowe wizyty i odświąteczne smsy. A gnojowaty tatuś pozostanie nim do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniecierpliwiony, jak widać nigdy nie zajmowałeś się dzieckiem sam na pełny etat dłużej niż kilka dni. Wybacz ale dyskusja z kimś kto nie ma bladego pojęcia jak wygląda samodzielna opieka i wychowanie dziecka nie ma żadnego sensu. Sorki. Nie każdy ojciec, nawet ten walczący o obniżenie alimentów jest jak to raczyłaś (łeś) ładnie napisać gnojem, chamem i burakiem. Rzeczywiście niektórzy potrafią skąpić swojemu dziecku, bo układają sobie życie od nowa albo odgrywają się na byłej żonie. Bywa jednak że alimenty są zbyt wysokie w danej chwili (niektórzy ojcowie też tracą pracę nie ze swojej winy, albo tracą zdrowie i nie mogą płacić tyle ile mogli gdy byli w pełni sił). Tak jak i bywa że winną zrujnowania dzieciństwa dziecku jest jego matka i obciążanie winą każdego ojca tylko dlatego że chce ułożyć sobie życie jest albo wielką głupotą albo zwykłą nieuczciwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Ja jednak z uporem [ nie dla samego uporu ]twierdzę ,że mamusie niejednokrotnie przeceniają swoje własne docenianie w zakresie bycia i zajmowania się dzieckiem [ najczęściej jest ono dla nich parasolem ] .Jeżeli jest to tak dokuczliwy obowiązek a nie radość[ której drugi rodzic jest pozbawiony ]to przecież rozwiązanie jest proste ,nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Ps. Myślę również ,że w większości ojciec nawet nie żądałby alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×