Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojciec może ktoś podpowie

jestem ojcem, prosze o rade

Polecane posty

Gość pobierajaca alimenty
alimepl======== mylisz sie, sad ma prawo i stosuje to w zyciu a mianowicie odbiera badz tez ogranicza wladze rodzicielskie i w wiekszosci robi to dla dobra dziecka. dla przykladu podam wziete z mojego zycia, przy rozwodzie sad sam bez mojej interwencji odebral czesciowo prawa bylemu i bynajmniej nie siedzi w kiciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobierajaca alimenty
ludzie skad u was tyle jadu? kazdy ma jakies swoje zdanie, swoje przezycia. czemu nie potrafimy juz kulturalnie wymienic sie pogladami , doradzic? az niemilo czyta sie niektore wypowiedzi. a temat jest naprawde ciekawy, prosze opanujcie sie, troche kultury!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąd to mafia znam w swoim regionie wielu sędziów. Zwykle to większe kanalie niż ludzie których skazują. Wiem żę są takie przepisy które pozwalają się wtrącać przemocą w najdrobniejsze i najintymniesze sprawy rodziny całej armii różnych samsonów, biurokratów, resocjalizatorów. Mówiąc o prawie miałem na myśli prawo moralne. Nikt nie ma moralnego prawa się wtrącać w sprawy rodziny jeżeli nie zostało popełnione przestępstwo ścigane z urzędu. Każda ingerencja z zewnątrz to przemoc, która demoralizuje i niszczy. Wiecej z niej zła niż dobra. Zwykle ludzie którzy ją stosują mają pełne gęby haseł typu dobro dziecka itp. ale tak na prawdę chodzi im tylko o własny biznes, ciepłe posadki, łatwe wzbogacenie cudzym kosztem. Biedacy którzy zwracają się do tych instytucji płacą podwójnie i skazują się na życie w matni uzaleznienia od tego chorego systemu. Dzieci takich ludzi to roszczeniowo nastawieni nieudacznicy którzy nieszczęścia swoich głupich i zmanipulowanych rodziców dziedziczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manipulant
alime nic dodac nic ujac, pisz jeszcze moze dotrze chociaz troche do tych zatumanionych ludzi, pisz, pisz pisz i jeszcze raz pisz, moze jedna z druga otworzy oczy, ze czas wystopowac a nie zebrac o kolejne 100zl podwyzki bo dzidzius choruje i na lekarstwa nie wystarcza.. ojojojoj :O to jedz kobieto kaszanke z chlebem a na lekarstwa bedzie a nie myslisz jak tu wyzebrac kolejne 100zl na ojcu dziecka. bylo o tym myslec za wczasu. ale kobiety maja juz taki typ zebraczek, wyciagaja leniwe lapy gdzie sie tylko da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_sam_ale_czytający
biedne dziecko...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera nie mam dzieci
ale jak czytam to mam ochotę splunąć w twarz tym tatuśkom co to niby??? kobieta Was zgwałciła, sama zrobiła sobie tego dzieciaka? to jakaś kpina, a może atawizm zwierzęcy - chodzę po świecie rozsiewam plemniki i gówno mnie obchodzą samice i potomstwo mam dla Was panowie rozwiązanie, jeżeli boicie się antykoncepcji i jej nie ufacie, to pozostaje Wam wazektomia i już zadna samica w nic Was "nie wrobi", nie będzie płaczu, płacenia, sądów, odpowiedzialności tylko wolość i laba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcfcfc
Manipulant, kobieta ma jeść kaszankę, żeby dziecku na leki wystarczyło? A mężczyzna? Co ma jeść wtedy mężczyzna, gdy jego dziecko potrzebuje leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora tematu
w takiej sytuacji jak jesteś masz jeszcze jedno wyjście....zarobić dodatkowo te 200 czy 300 zł. co dla zaradnego faceta nie będzie problemem.....mozesz wziąć dodatkową pracę...jakąkolwiek...te parę godzin pracy możesz z siebie wykrzesać dla dobra dziecka które już przecież skrzywdziłes bo je porzuciłeś,,,wiedz...że obcinaniem kasy jeszcze bardziej je skrzywdzisz...bo teraz pewnie to dziecko ma poczucie , że może jednak ten tatuś mnie kocha skoro chociaż materialnie nie zaniedbuje,,,a jak obetniesz alimenty to dla dziecka będzie to emocjonalny cios i ostateczne odrzucenie ze strony ojca....wiem co mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca w trawie
do nika powyzej czy aby napewno wiesz co mowisz? :O malutkie dziecko napewno wie, ze placi sie na nie alimenty i poczuje napewno ze teraz tata placi 300 czy 400zl mniej :) rozsmieszylas mnie tym swoim tokiem myslenia, tak samo jak i tym ze autor skrzywdzil dziecko porzucajac je. to znaczy ze kazdy facet ma trwac przy zonie tylko dla dziecka, a jak sie rozwioda i sila rzeczy musza sie rozstac to tatus juz dziecko porzuca. ahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka 32
o ile wiem nie jest "malutkim dzieckiem" i raczej nie będzie wchodziła w dumania na temat - ach, jak ciężko jest mojemu kochanemu tatusiowi, a prędzej pomyśli - tatuś sądzi się o pieniadze wydawane na mnie a co sobie pomyśli dalej, to ja już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca w trawie
to ojciec ma zaniedbywac drugie dziecko tylko dlatego bo pierwsze sobie pomysli, ze tata sie procesuje o pieniadze dla mnie? no prosze cie, obydwoje dzieci sa tak samo wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka terria
szukająca w trawie, chyba jesteś jedną z niewielu osób na świecie, które nie rozumieją, że rozwód rodziców to krzywda dla dziecka. Oczywiście, że idiotyzmem byłoby trwać w iluzorycznym związku "dla dobra dziecka", ale mądrzy rodzice potrafią zniwelować skutki tej krzywdy. Chodzi o to, żeby dziecko nie czuło się właśnie odrzucone, odtrącone, niepotrzebne, żeby nie żyło z poczuciem krzywdy, a często także winy. Alimenty nie mają tu akurat nic do rzeczy, ale skoro już piszesz takie bzdury to odpowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca w trawie
sztuka terio to oczywiste co piszesz, ale ja biłam do stwierdzenia ze tata ktory sie rozwodzi porzuca swoje dziecko. Co z alimentami nie ma nic wspolnego, bo koszta kosztami, a widywanie sie z dzieckiem i okazywanie mu milosci to co innego. mozna to robic na wiele sposobow a nie za pomoca wysokich alimentow, waznijsze bedzie dla dziecka pojdscie do zoo z tata niz te oryginalne buty nike co mama kupi z tych alimentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka 32
pomyśl chwilę logicznie szukająca liczą się argumenty, bo mnie nie obchodzi ani ten facet ani jego dzieci ani jego żony wyliczono mu takie alimenty - duże na Polskie warunki (ale ogólnie, to nie jest rewelacja, po prostu w Polsce przyjmuje się jałmużnę po 200 i 300 zł) czyli z kosmosu tego sąd nie wziął teraz ma drugie dziecko i chce płacić mniej - ok!, nie chcę niczego zabierać temu dziecku, ale on argumentuje to, że druga żona nigdy nie pracowała i nie pracuje czyli pierwsza żona w tej sytuacji gdyby chciała być sprytna - bo przecież ktoś mu radził sprawę o alimenty na drugie, czyli działanie na granicy prawa, była powinna zwolnić się z pracy lub podjąć pracę na czarno, ponieważ straci pieniądze na dziecko tylko dlatego, że pracuje, a druga żona nie chce, nie może, nie musi pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca w trawie
alinko, a co ma do tej calej sytuacji to ze druga jego zona nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka terria
ok, to cieszę się, że się zgadzamy 🖐️ :D Tak sobie myślę, że ta cała dyskusja o te 300 zł nie ma większego sensu. Autorowi można odpowiedzieć jednym zdaniem: w każdej chwili można wnioskować o obniżenie alimentów, a co dalej, to zdecyduje sąd. Jeśli Twoja była żona zgodzi się na to (buhaha) to jedna sprawa i po kłopocie. Ale alimenty i dbanie o dziecko to dwie różne sprawy i wydaje mi się, że niektórym wypowiadającym się trochę się one mylą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka terria
to było do szukającej w trawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka 32
nie chce, nie może, nie musi pracować - to nie jest ważne, chodzi tylko o stwierdzenie faktu gdyby była żona była pierdołowatą lub niezaradną lub chorą bez pracy, bez szkoły, bez wyształcenia, gdyby była na utrzymaniu męża w trakcie małżeństwa, to po rozwodzie ten mąż z bólem wątroby płaciłby nawet na nią alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka 32
"alinko, a co ma do tej calej sytuacji to ze druga jego zona nie pracuje? " przecież to jego argument, by obniżyć alimenty na pierwsze dziecko, czyli coś wspólnego z sytuacją ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka terria
ale nie jest, więc były nie musi płacić. Chyba nie chodzi tu o gdybanie, co by było gdyby, ale o ustosunkowanie się do zaistniałej już sytuacji. Swoją drogą, gdybym została sama ze swoim dzieckiem i zarabiała, tyle, ile mogę zarobić po powrocie z wychowawczego, to wolałabym, żeby moje dziecko miało normalne, ciepłe kontakty z ojcem, niż 300 zł więcej alimentów. Pewnie inaczej bym mówiła, gdybym nie miała pracy, ale tak naprawdę myślałabym wtedy o sobie, a nie o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka 32
ok, gdybam być może ojciec z tego topiku zabiera małą do zoo czy na spacer po parku, ale z jego wppisu wynika jasno, że przyjazdy do Polski nie bardzo go interesują... czyli w jaki sposób okazuje swoją ojcowską miłość, bez przytulenia, bez popatrzenia w oczy, bez poprowadzenia za rękę ba! może do niej dzwoni przynajmniej raz w tygodniu, to pięknie, ale czy przez telefon okaże więcej uczucia psioczycie tu o wrdności byłych żon, ale sorki nie widzę tu ani jednej wypowiedzi jego żony, czyli cały topik polega na gdybaniu i jeszcze raz napiszę 900 to dużo, ale tylko w Polskich warunkach i jeżeli tyle mu naliczono, to mieli z czego argumenty!!! ok, piszecie o drugim dziecku i jego potrzebach a proszę: na pierwsze dziecko łoży on i jego była, na drugie łoży tylko on, bo druga żona nie pracuje tu nie chodzi o moją złośliwość, ja nie mam swoich dzieci, wychowuję wspólnie z mężem jego - a właściwie naszego syna - i nie robię problemu z tego, że moje pieniądze idą na dziecko urodzone przez inną kobietę, to przecież syn mojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztuka terria
chodzi mi o to, że on prosi o konkretną radę, a nie o ocenę swojego postępowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka 32
tu masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i w końcu
ktoś zrozumiał, że facet zwraca się po poradę a nie po to by oceniać jego postępowanie, jak się komuś nie podoba niech nie czyta a już na pewno nie wypowiada. Ale fora mają to do siebie, że można na nich pluć jadem, zionąć nienawiścią i wywalać swoje frustracje. A dla niektórych na pewno wskazana by była psychoterapia :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do no i w końcu
a ty owiedzasz fora by pluć jadem, zionąć nienawiścią, wywalać swoje frustracje czy dla psychoterapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukajaca w trawie
no brawo, fajnie ze rozumiemy o co autor prosi a nie o ocene jego postepoania. zadawal proste pytanie, i odpowiedzi tez maja byc proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotne kobiety z dziećmi to przeważnie kaleki emocjonalne które samotność mają już zaprogramowaną w "genach". Matki uczcie swoich synów rozpoznawać takie istoty z daleka bo inaczej wasi synowie będą mieli zmarnowane życie!!! Nie kochają one swoich dzieci nie szanują swoich mmęzczyzn, lecz instrumentalnie je wykorzystują. Szantażują wydumanymi potrzebami swoich dzieci ich ojców a jak sie da to nawet zupełnie obcych facetów. Największy problem w tym ze zamiast karać takie wyłudzaczki i naciągaczki z całą surowością, Polskie Sądy przystępują do bandyckiego układu, dopuszczając sie procederu zniewolenia mężczyzn i ograbiania ich w majestacie prawa. http://alime.pl/forum/index.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste proste odpowiedzi
Długo sie zbierałem a by tu napisać.. no ale wkońcu.. Witam Was bardzo sedecznie i chciałbym poprosić o pomoc "w sprawie obniżenia alimentów na moje dziecko z pierwszego Czy mogę sie o nie ubiegać jeśli urodziło mi się w obecnym małżeństwie drugie dziecko?" odp. możesz "Jak wygląda taka sprawa, czy będe musiałbyć na niej osobiście? " odp. nie, nie musisz osobiście się stawiać "Proszę Państwa jak napisać taki wniosek" odp. wzory wniosków w internecie, ale najważniejsze będzie przedstawienie dlaczego wniosek się pojawił " co do niego dołączyć?" odp. wszystko co będzie mogło potwierdzić argumenty podane we wniosku o obniżenie "Akt urodzenia "nowego" dziecka i nasz akt ślubu z obecna żoną róznież będą wymagane?" odp. jeżeli we wniosku będzie argumentem ich "pojawienie się" to tak "Co najlepiej "zbierać" na taką sprawę? Paragony np, za mleko, jedzenie, ubrania dla naszego dziecka?" odp.nie, to nie dotyczy sprawy, a parogony to przyniesie, ale Twoja była żona "Czy Wysoki Sąd wezwie moją zonę do ujawnienia swoich dochodów lub wezwie ją na świadka?" odp.może, ale nie musi to zależy czy ktoś nie poda sądowi "innych" informacji, np. o miejscach pracy Twojej drugiej żony, np. na czarno "zaświadczenie z Urzedu Skarbowego za poprzedni rok, że jej dochody wynosiły 0zl?" odp. możesz przdstawić, ale nie musisz mogą o to poprosić, ale nie muszą " Żona w Urzedzie pracy tez jako bezrobotna nie jest zarejestrowana czy może lepiej było by to zrobić" odp. to zależy czy użyjesz jej bezrobocia jako argumentu, bo jeżeli tak, to strona przeciwna lepiej by nie wiedziała, że ona nie jest zarejestrowana "Czy taki wniosek ...sąd orzeknie po jednej sprawie i jakie mogą być konsekfencje tego, że się nie stawię na sprawe?" odp. rzadko tak, ale tylko, przy całkowitej współpracy z drugą stroną, gdy wcześniej zostało wszystko obgadane, przygotowane, ustalone "Czy mogę we wniosku o obniżenie alimentów, zażądać od byłej żony by ujawniła swoje zarobki?" odp. możesz żądać wszystkiego co ewentualnie ma pomóc w Twojej sprawie, od sądu zależy na co się zgodzi i co przyjmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alimepl
czas już zmienić leki, Twój psychiatra Cię oszukuje stajesz się groźny dla siebie i otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste proste odpowiedzi
pominięte "że się nie stawię na sprawe" pełnomocnik/adwokat - może być ale dużo też zależy od osoby sędziego, może być tylko urzędnikiem, ale każdy jest tylko człowiekiem i możesz trafić na sędziego, który Twoją nieobecność odbierze po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×