Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dorcia89o

Jest sens robić sobie nadzieje...?

Polecane posty

Gość Dorcia89o

W tej całej absurdalnej jak dla mnie sytuacji jestem ja i On... On..jak dla mnie ideał... jest jedno bardzo znaczące' ale'... ma kobietę, są ze sobą ponad rok, ponoć ją kocha, nigdy jej nie zdradził.. Dużo rozmawialiśmy za pośrednictwem internetu..Po czym zaproponował spotkanie.. Na drugi dzień Zadzwonił.. Na pierwszy ogień zaprosiłam go do domu na przysłowiową kawe, porozmawialiśmy,powygłupialiśmy się..Było wspaniale. Dziękował mi za wspólnie spędzony dzień,przytulił się do mnie i wrócił do siebie... Nazajutrz znów był w mojej okolicy gdyż miał różne załatwienia na mieście..Znów zadzwonił...Nie proponował spotkania,czekał aż ja wyjdę z inicjatywą.. Więc Drugi dzień z rzędu przesiedzieliśmy u mnie..znów dużo rozmawialiśmy w końcu zeszliśmy na poważny temat, trochę dla niego bolesny.Strasznie posmutniał...a ja człowiek z miękkim sercem nie wytrzymalam i wtuliłam się w niego...On nie protestował..również mnie przytulił..głaskał po ramieniu...W ciągu dnia przytulił mnie czule pare razy... We mnie zaczęło coś pękać... ale nie wiem czy jest sens robić sobie jakąkolwiek nadzieje... zwłaszcza ,że jego dziewczyna o mnie wie...bo jej powiedział że się ze mną spotkał... Więc gdyby miał nieczyste intencje..to by ukrył to przed nią... Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto co Ty robisz ? :/ chcesz rozbic ich zwiazek ? nie rob sobie nadzieji i mu wody z mozgu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kedi
Hi! WIesz, ta cala sytuacja wygląda jakoś dziwnie... No bo tak sobie myśle - gdyy nie powiedizał swojej dizwczynie o Tobie (już czytam te kmentarze, ze wtedy by kłamał, a taj jest taki "uczciwy") to mogłabyś myśleć, że to "porazil piorun"kiedy Cię poznał, prawda? Że może być to poczatek jakiegos fascynującego preżycia, jakiejś więlkiej love, itp. A tu - e-m, teleforn, jego propoycja spotkania, jego "wproszenie się", jego wynurzenia ... i potem relacja z tego wszystkiego dizewczynie!?! Sorry - no nie kupuję tego. Uważaj, bo może być to początej nie jakiegos poważnego love, romansu, związku, tylko po prostu łóżka dyktowanego na jego zasadach. Ale może się mylę...Oby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj swojej miłości
gdzieś indziej. nie rozbijaj związku, bo na cudzym nieszczęściu swojego szczęścia nie wybudujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia89o
Ja nie robie mu wody z mózgu absolutnie... Tylko się zastanawiam czy mogę sobie robić jakąkolwiek nadzieje... Skoro on tak chętnie opowiada o mnie swojej dziewczynie... Może traktuje mnie tylko jak zwykłą koleżanke,która po prostu bardzo lubi...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia89o
Nikomu nie staram się rozbijać związku.. Jest ponoć z nią szcześliwy,sam powiedział ze nie potrafiłby z nią skończyć..kocha ją a to najważniejsze.. ale dlaczego traktuje mnie tak jak traktuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze szuka przyjaciolki , a Ty okazalas sie dla niego wlasciwa osoba na to stanowisko ? nie rob nic co mogloby zagrozic ich zwiazkowi ! bo tak nie wolno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia89o
Nie szukam gwiazd w cudzym niebie... ale najwidoczniej musze zakończyc te spotkania z nim... bo ja zaczynam czuć coś więcej... a co do jego kobiety..to ona jedzie studiować do innego miasta, kontakt zapewne im sie urwie... troche mnie to cieszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj swojej miłości
a po co mówił: "powiedział ze nie potrafiłby z nią skończyć"? rozpatrywał to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia89o
no nie wiem..najwidoczniej tak... on często na nią narzeka, i się wygaduje mi... ale wiem,że on jej nie zostawi.. heh ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowisz : ,,Nie szukam gwiazd w cudzym niebie...'' a nastepnia sama sobie poniekad zaprzeczasz slowami : ,,ona jedzie studiować do innego miasta, kontakt zapewne im sie urwie... troche mnie to cieszy..'' zostaw go w spokoju ! na miejscu jego kobiety , po tym jakbys rozwalila ich zwiazek , nastukalabym Ci :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kedi
wiesz... teoretycnzie może być tak, że on uważa CIę za friend, za osobę wyjątkową, itp. Ale jeśli tak jest to - zastanów się, czy rzeczywiście jest to dla Ciebie to o czym marzysz... albo nawet inaczej - czy stać Cię na to żeby dalej brnąć w znajomość, którą Ty niekoniecnzie widzisz jako "kumplostwo"!?! Bo to trudneijsze niż sięwydaje ...coś o tym wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia89o
ale skoro ona nie ma nic przeciwko..? Na to jak on jej opowiedzial ze byl u mnie ona powiedziala'spoko...' tylko potem cos zaczela mowic,o tym ze ja jestem ladna itd... a on jej tłumaczył to tym'twoja sąsiadka też jest ładna, ogólem kobiety są ładne' i na tym sie temat moj zakonczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia89o byłam w takiej sytuacji jak ty. Facet miał narzeczoną, byli ze sobą 4lata. Po 3 miesiącach spotykania się z nim dopiero mi o niej. Nasz romans trwał pół roku i dopiero po tym czasie stwierdził że nie chce być z tamtą tylko ze mną. Teraz mnie traktuje tak samo jak ją wtedy - zdradza mnie, i oszukuje. Nie polecam tego typu facetów - to nieszczere zasrańce które niszczą życie. Skończ zanim będzie za późno. Ja tego nie zrobiłam i jestem w toksycznym związku od 2 lat z tyranem który pije, wyzywa mnie, bije, zdradza, oszukuje i tylko od święta jest słodki i kochany. Nie wierz takiemu!! Uciekaj póki jest jeszcze wcześnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj swojej miłości
co za bredzenie. ona nie ma nic przeciwko... bla, bla, bla... nie ma, bo nie wie, że się przytulacie i zastanawiacie się co by było gdyby on ją zostawił, albo co będzie jak ona wyjedzie. przecież dobrze wiesz, że ona nie ma nic przeciwko waszemu kumplowaniu się, ale o innych planach zwyczajnie nie wie a jak jest zazdrosna, to on ją wkręca. pierdolenie o szopenie. nie chce mi się z tobą gadać. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kedi
CHodizlo mi o coś innego: jeśli chcecie trakotwać wasze relacje jako "friends" to oki - Wasza sprawa. Ale jeśli Ty czujesz/zacyznasz do Niego czuć coś więcej i nie chcesz tracić z nim kontaktu, bo gdiześ tam nawet w podświadomości myslisz, że On kiedyś bedize z Tobą to sytuacja zacyzna się gmatwać. Bo - primo - będizesz rozbijać Jeog związek, czego nie chcesz. Secundo - coraz bardziej przykro będize CI kiedy będize wracał do swojej dziewczyny, spędzał z nią czas, itp... Im bardizje będzesz brnłą w tą znajomość, tym będize gorzej. Tak sobie myślę... Gdyby mi mój mężcyzna na moje obawy o ładną kokleżankę odpowiedizał, że kobiety są ładne, jego sąsiadka jest ładna ... No nie poobaloby mi się, to bo ja jestem (ok - mam być ) dla niego najladniejsza. Co CI chce przez to powiedizeć? Że mi się nie do końca podoba "Twój" ideał, żebyś tak po ludzku byla po prostu uważna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorcia89o
Fakt faktem on bardzo lubi towarzystwo kobiet itd... Ale wiem,ze nikogo nie traktuje tak samo jak mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kedi
SOrki, ale skąd to wiesz? Czyżby CI to powiedizał? Inne zachowanie ... wyjątkowość? To sie nazywa "czynink Janusa": dostosowujemy swoje zachowanie do określonej sytuacji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dorcia89o byłam w takiej sytuacji jak ty. Facet miał narzeczoną, byli ze sobą 4lata. Po 3 miesiącach spotykania się z nim dopiero mi o niej. Nasz romans trwał pół roku i dopiero po tym czasie stwierdził że nie chce być z tamtą tylko ze mną." a to ciekawe... bo w swoim temacie pisalas, ze byliscie wtedy raczej przyjaciolmi i kazdy robił co chciał - TY TEŻ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechjebniety
ze hujacja zmusila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spontan
autopsy ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i
1osoba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknij pizdeeee
kuuurwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wulgaryzmow
prosze nie wychowany czlowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wulgaryzmow
juz kurwa wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malolattttttttt
zostan juz tam se hehehehehe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do komiczne: Napisałam że byliśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi, bo nie można napisać że byliśmy parą, bo wtedy on miał narzeczoną. A to co było między nami w końcu przerodziło się w romans. Każdy robił co chciał, ale wieczorami spotykaliśmy się u niego, i czuliśmy taką chemie między sobą, że nie kończyło się na wypiciu kawy i obejrzeniu filmu.Z czasem zaczęlismy się coraz namiętniej całować, przytulać, później kochać. To uczucie się rozwijało...ale tylko gdy on był ze swoją narzeczoną, a ja go nie ograniczałam w niczym. Popołudniami był z nią, a wieczorami ze mną. I jemu się to podobało, zawsze coś się działo w jego życiu erotycznym, a gdy ja się o tym dowiedziałam byłam zbyt młoda i zbyt głupia aby się temu sprzeciwić. Wtedy mnie to kręciło a teraz gdy o tym myśle czuję się okropnie, i gdybym mogła cofnąć czas rzuciłabym go w chuj gdy tylko dowiedziałabym się że ma dziewczynę...a nawet gorzej - NARZECZONĄ! Jego eks miała dużo szczęscia że ja pojawiłam sie w ich życiu - zerwali ze sobą, on został ze mną...ja nadal mam spieprzone życie, a jego eks ma kochającego męża i niedawno urodziła śliczną córeczkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×