Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Cześć dziewczyny :D Czy ktoś mnie jeszcze tu pamięta?? Powracam po dłuższej nieobecności. EDUKACJA W KOŃCU ZAKOŃCZONA :D:D:D Sama nie mogę w to uwierzyć, że to już koniec praca magisterska obroniona, teraz mogę zająć się w pełni córeczką i pracą zawodową. Jupi!! Buziaki kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Everlast :) Gratulacje ogromne:) Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że teraz będziesz się częściej do nas odzywać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everlast ode mnie też przyjmij GRATULACJE !!! A jak się ma Oliwka? Jakie masz plany zawodowe? Wracasz do pracy ? Mój mały jednozębny słodziaczek poszedł spać już o 18.30 chyba z wrażenia ;) R poszedl na sqłosza a ja mam chwilę dla siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulka, szerokiej drogi... Trzymajcie za mnie jutro kciuki tak od 12:00...jak wrócę to napiszę, ze mozecie puscić ;) Everlast, gratulacje....ja jutro sie męczę i boję się jak cholera,... Buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia trzymam kciuki. Podwójne:)\ Właśnie sobie uświadomiłam, że zostałam jedyną ciężarną na forum. :) Niech ktoś tu dojdzie, bo czuję się samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dzisiaj same gratulacje lecą:) Więc zaczynam he he Pierwsze wielkie gratulacje dla Dominika za pierwszego ząbka :) scherza napisz jeszcze który to ząbek :) Drugie gratulacje dla Everlast No i trzecie już dla Moni bo na pewno jutro się obroni,ale jeszcze będę trzymać kciuki. Ja dzisiaj znowu wylądowałam u lekarza. Z tym moim bolącym gardłem,okazało się że jakieś tam zapalenie jest i stos antybiotyków mi przepisała. Dawno coś się fibisiunia nie odzywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukanka panka
hej dziewczyny kiedys pisalam troche u was na tpiku i wiem ze ktoras z was mieszka w Anglii czy moglaby sie odezwac bo chcialabym pogadac? z gory dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo helo! Ale mnie dawno u was nie było, ale bylysmy chore, ja już jakos żyje ale amelka ma eszcze straszny kaszel, ma zapalenie oskrzelikow plusnych (tak mi wyskoczylo w internecie jak wpisalam nazwę choroby po angielsku na przetlumaczenoe) ogolnie nie dali ej leków bo ani gorączki ani kataru, tylko kaszel, śpi ldnie w nocy, jje okay, kazali przeczekać.... No i czekamy, ogolnie jak jesteśmy na swierzym powietrzu to mnie kaszle, takze dlatego spacerujemy kiedy tylko mamy czas.... Everlast - pamiętamy cię pamiętamy, gratulacje kochana, napisz jak tam oliwcia?! Moniakat - trzymam kciuki!!!! Monisia - ufff całe szczęście ze jesteacie cali i zdrowi!!! Czarna - mam nadzieje ze odrorz się uda!!! Scherza - gratulacje dla dominisia.... (moja mała ma już dwie jedynki na dole, trzyci się pcha, dwujeczka po prawej) Hej czarna piszesz ze zostalas sama ciężarną.... Ja się cholerka bałam ze do ciebie dołącze... Miałam @ półtorej miesiąca temu, i w sumie nie wiedziałam czy jeszcze mi sie nie wuregulowalo, czy zaciazylam, a ze niezabezpieczamy się to było to możliwe, dałam sobie czas do czwartku, czyli jutra, i miałam soe testować, ale wczoraj wieczorem (wtorek) dostałam @.... Kamień z serca spadł... Bo zanim bede miala drugie chciałabym pierwsze wyciągnąć z pieluch i przesłać noc !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ho ho ale by było jakby artc znowu zaciążyła :) ale przynajmniej już byś miała z głowy. Artc to wrzuć fotki tych dwóch ząbków. Uciekam lulu. I znowu gardło zaczyna dawać się we znaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ArCt nareszcie się odezwałaś. Wiecie co, wczoraj przy tym poście jak pisałam,że zostałam sama ciężarną, pomyślałam na którą teraz kolej i padło na Scherzę, bo jako pierwsza urodziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Czarna ty mnie nie strasz ;) ja od jakiegos m-ca żyje w strachu bo też sie nie zabezpieczam i nie wiem co z tego wyjdzie , a do gina nie mam kiedy się wybrać :( aż wstyd bo jeszcze ani razu po porodzie nie byłam... a @ dalej nie ma... a i myśl jaki prezencik chciałbys dostac od nas , teraz twoja kolej !!!!!!!!!!!!! A Dominikowi wyszła jedynka na dole, ząbek ostry jak igła :) Arista coś nam zamilkła.... Arct dobrze,że juz zdrowiejecie :) buziaki dla Amelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jestem po strasznej, nieprzespanej nocy, juz Wam pisałam, że Emilka wczoraj wzieta wczesniej z przedszkola, bo miała torsje.....a ja przeniosłam obronę. W zasadzie mogłam iść i improwizować, bo z 2 dzieci jest trudno cokolwiek przyswoić, ale ja nie lubię robic z ludzi idiotów i w dodatku jak cos robię to na 100%, efekt taki, ze mam strasznego kaca moralnego, jak zwykle bujałam sie sama z dziećmi, a w nocy z Krzysiem....opadam z sił i fizycznie i psychicznie. Dziś mam pediatrę na 17 i poproszę o zaświadczenie, ze mam chore dziecko...........jestem wściekła....na razie tyle co mam do powiedzenia, jak mi dół minie to się odezwę..... Buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scherza, wiesz co co do prezenciku, to jak na razie nie mam zielonego pojęcia... jak coś wymyśle to dam znać, ale chyba wolałabym niespodziankę :) Monisia będzie dobrze!!!! Ja to wiem. Całuję Cię mocno, bo wiem, że Ci ciężko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia trzymaj się !! Już nie wiele ci zostało !! Obrona to pestka ;) Czarna jak chcesz :) będziemy musiały z dziewczynami się naradzić... ;) ;) a jak często czujesz dzidzię ?? kiedy najbardziej ? wieczorkiem? po zjedzeniu czegos słodkiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulka, dzieki, nawet nie wiesz ile znaczy to dla mnie, ze jesteście.... Dobrze, że mój promotor jest rektorem i ma dzieci w wieku moich.......mam przesuniętą obronę, ale jeszcze nie wiem na kiedy, uffff. Zaczynam się znów uczyć tych cholernych 42 zagadnień.... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak któraś będzie miała jakiś pomysł to niech pisze na nk lub na facebooka, chyba że czarna coś wymyślisz to pisz nam szybciutko. Scherza zgadzasz się na zbieranie pieniążków? Monia trzymaj się, wszystko będzie dobrze. Arista z tego co pamiętam to gdzieś wyjechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już kilka razy prubowalam robic zdjecie zabalkom, ale za każdym razem albo mała przestaje soe uśmiechać, albo soe poruszy i nieiwdac.... Popracuje nad tym dzisiaj.... Hiehie.. Wrzuce na facebook, bo z telefonu mogę to zrobic... Tak apropo NK mnie wqrza jak cholera, nie dość ze maja jakies głupie limity na zdjęcia, to mimo tego ze mam aplikacje na teleonie i wszystko wyglada identycznie jak FB nie mogę dodać zdjęć.... Chyba sie z tamtad wyloguje... C Moniakat - kochana trzymaj się, jestes taka strong!!!!! Napewno dasz radę!! Dziewczyny mam pytanie, troche takie osobiste... Czy wasi mężowie dużo pomagają wam przy maluchach?! Wiem ze aristy mąż jest super.... Ale pytanie moje jest, czy jak np maluch budził soe w nocy (moja mała teraz budzi się częściej bo kaszle i to ja wybudza) to ja lecę do niej żeby ja uspokoić, zazwyczaj daje smoka i trzymm za rękę aż się uspokoi! Fakt nie mowiem ze nic kompletnie nie robi, ale czasem mam wrarzenie ze go nie interesuje.... On nie jest jakims baby daddy, powiedział ze boi się cokolwiek z nią robic, ze jak bedzie chodzić mówić to bedzie z nia całymi dniami a teraz nie wie co z nią robc i woli nie stresowac dziecka i siebie! Wczoraj byłam w pracy dlugo bo aż do północy, zapytałam go czy przyjedIe po pracy po mla żeby jej się nie rozlegulowalo... Powiedział ze tak ale nie jest pewnien czy ja wykapie bez mojej oecnosci, i ze nie umie jej usypiac?! WTF byłam zła troche na niego bo przeciez nawet jakby cos poszło nie tak i mała by płakała to prędzej czy puzniej by zasnela ze zmęczenia!!!! Fakt miałam ja ze sobą, w sumie była kapiel pizamka spanie tak jak zawsze ale puzniej pusialam ja wyciągnąć znlozeczka i wsadzić do fotwlika zawieść do domu... W sumie spała i jak dojechalysmydo domu bez problemu ja przelozylamdo lozeczka.... Ale mimo wszystko byłam zła, i dalej jestem... W sumie wiedziałam od zawsze ze ona się BOI małych dzieci, ale myślałam ze jak bedzie miał swoje to mu przejdzie! Ps. W sumie nie mogę naekac bo w wyrecza mne w sprzątaniu łazienek, czego ja nienawidzę...robi dużo innyh rzeczy które mi ułatwiają życie, ale czasem chciałabym odpocząć od dzieci!!!! No ale ccialam soe tylko wygadac... Mama nadzieje ze nie mąkę mi tego za złe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scherza, maleńki daje często znać o sobie. Zazwyczaj wieczorem, ostatnio obudziły mnie w nocy kopniaki. Są dni, że wariuje cały czas, dzisiaj np spokojnie jest. Od ok 3 dni, boli mnie z prawej strony w okolicach żeber. Chyba gdzieś tam nieźle mnie pokopał :) Mam nadzieję, że maleństwo dobrze zniesie 8 godzin jazdy samochodem. ArCT Kochana, nie wiem jak u mnie będzie z pomocą Tatusia po porodzie, ale wydaje mi się, że tak samo jak u Ciebie. I powiem Ci, że większość facetów jakich znam zachowuje się tak jak Twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artc napiszę ci jak jest u nas : Tatuśka obowiązkiem przy małym jest kąpanie , śpiewanie na dobranoc i opieka po przyjściu z pracy dopóki jak nie wrócę, robienie kaszki nie jest to mego sztywny plan bo czasem się nie da, wywiązuje się z tego ale czasem mam wrażenie ze mu się nie chce małego kąpać itd..jestem wtedy mega zła, bo kiedy nie może to ja to bez problemu robię ale kiedy mu się nie chce z lenistwa to się po prostu wkurzam... bo ja prócz opieki mam wiele innych obowiązków i to jest pikuś co R ma do zrobienia..dlatego zalezy mi na tym żeby to robił... Czarna maleństwo wytrzyma będzie sobie podskakiwać , robić fikołki jak będziesz jechała naszymi polskimi drogami..będzie mu dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scherza, mam nadzieję:) I dzisiaj jak już się położę ładnie poproszę, by nie wchodziło mi jutro pod żebra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza, ARCT - mam mniej więcej tak samo, mój zrobi tyle o ile go poproszę, ale szczerze na tym etapie bałabym się go zostawić samego z dzieckiem....no chyba, że byłaby większa. Niestety będzie musiał się nauczyć wiele rzeczy, bo ja wracam do pracy w listopadzie na cały etat, a że godziny pracy mam bardzo średnie to nie będzie mnie od rana do wieczora. Przy kąpieli jest, więc będzie wiedział co zrobić, ale jak będzie musiał zostać od rana do wieczora i nakarmić dziecko, przewijać i usypiać do drzemek to czarno to widzę....może wtedy doceni "pracę" przy dziecku. ;) Oliwka to egzemplarz absorbujący i nie ma z nią luzów. W dzień śpi 3 razy po 30 minut, a tak to jest cały czas aktywna i trzeba ciągle wymyślać jakieś zabawy. W łóżeczku ją zostawię to się przekręci w poprzek głowę gdzieś wciśnie, nogi też tylko na podłodze można ją bezpiecznie samej zostawić, ale wtedy mig na brzuch poleży i potem stęka po jeszcze nie nauczyła się odwracać z powrotem. :D Czarna - będziesz jeszcze tęsknić za tymi kopniaczkami, potem będziesz dostawać większe kopniaczki. ;) MoniaKat - to masz super, że w ogóle miałaś możliwość przeniesienia tej obrony. Obyś już to miała za sobą. Trzymam nadal kciuki.! monisia - ktoś tam na górze mocno nad Wami czuwał! Uściski 🌼 dobrze, że jesteś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewuszki!!! Wracam po dłuższej przerwie...nie odzywałam się, bo nie mam czasu normalnie:P Wchodzę na neta tylko, by sprawdzić wiadomosci na nk i na forum studenckim... Dużo się dzieje. Wiktor dziś skończył pół roczku:) A mój mąż 18.X. ćwierć wieku;) Najprawdopodobniej podpiszę umowę na t pracę w przyszlym tygodniu i będe już prowadziła zajęcia z maluszkami:) Wróciłam z koleżankami do działalnosci naszego koła naukowego, więc jest kupa roboty z przygotowaniem konferencji, czasopisma, do tego prezentacje i prace zaliczeniowe z wielu przedmiotów... Po krótce opowiem Wam to, co u małego i odpowiem na to, co zapamiętałam z Waszych wypowiedzi z forum. A wiec... mój mały jeszcze nie ma ząbków, znów miał taki tydzień, ze była ślina, palce w buzię i płacz, ale się skończyło i ani jednego ząbka nie ma. Już całkiem pewnie siedzi, stara się też podnosić gdy np. podam mu ręce do siadu. W pozycji na brzuchu też jeszcze nie obraca się na plecy, za to podtrzymany częściowo przejmuej ciężar ciała na nogach. W pozycji na brzuchu jeszcze obraca się w kółko, jak Dominiś:) Zaczyna podnosić pupę w tej pozycji albo ręce- nie unosi tułowia na 4 kończynach i nie pełza, ale zaczyna chwytać, że może się nieco pogimnastykować. Obraca się też do tyłu, jak chce coś zobaczyć. Wszystko jest jego, co w zasięgu ręki- szklanki na stole, pilot od tv (ostatnio rozmontował pilota i chciał wyjąć baterie:P), moje kolczyki, włosy... To najważniejsze. Jutro szczepienie, dziś był u okulisty- wszystko ok. W ogóle jak czytam o Waszych dzieciach, mam wrażenie, że mój jest aniolem:P Śpi w nocy od 20:30 do 6:30, pięknie je wszystko, bez zadnych alergii, chorób, infekcji... Do tego jest grzeczny jak nie wiem co, aż się ludzie dziwią, ze tylko się uśmiecha, śmieje, bawi, prawie nie płacze. No i zaczyna się flirtowanie, gdzie z nim nie pójdę to patrzy na dziewczyny a wszyscy się zachwycają jego pięknymi, wielkimi, błękitnymi oczyma...:) Co do Waszych wypowiedzi... Faceci- cóż... Uważam, że nie wszystkie, ale wiele kobiet samemu pracuje sobie na to, że facet się rozleniwia. Mamy wbite w mózg, że matka zrobi wszystko lepiej, tak nam powtarzają teściowe (mi np. tak mówi moja!), a potem narzekamy na brak pomocy... Dla mnie to nie do pomyślenia, by facet bał się własnego dziecka, by nie umiał przy nim wszystkiego zrobić! A co by było, gdybym trafiła do szpitala? Oddałby dziecko sąsiadce? Mój facet teraz zostaje z małym 3 razy w tygodniu, bo ja mam zajęcia. I świetnie sobie radzi- wystarczy tylko trochę wiary- mojej i jego. Przecież dzieci to wbrew pozorom nie jakieś jajka, nie stłuką się przy byle stuknięciu:P Rafał od początku był przeze mnie wciągany w opiekę nad małym- kazałam mu go kąpać, przewijać i teraz mam efekty- naprawde pomocnego męża. Zawsze tłumaczę mu, że zajmując się dzieckiem nie tylko nawiązuje z nim więź (czego Twój mąż AR_CT niestety nie doświadcza!!!), ale i w przyszłości będzie mógł spokojnie stwierdzić, że brał udział w wychowaniu i opiece nad nim, nie był tylko biernym obserwatorem. Poza tym on też patrzy na mnie inaczej- wie, ile czasu i energii trzeba poświęcić takiemu dziecku. I podziwia mnie. Na początku nie umiał robić nic poza opieką nad małym. Teraz jest z małym i zrobi zakupy, posprząta, zrobi obiad. Pełne partnerstwo. Zero kłótni. 100% zadowolenia z życia:) I większa bliskość, bo o wszelkich wątpliwościach się rozmawia. ROZMAWIAJCIE ZE SWOIMI FACETAMI!!! I włąvczajcie ich od początku w życie dziecka, przekonujcie, ze warto. Jak będziecie im pobłażać i biec za każdym razem do dziecka, podczas gdy facet się nie rusza- to on się rozleniwi, będzie uważał, że tak czy siak zrobi to kobieta. Tyle mojego zdania na ten temat. Everlast- gratuluję dyplomu!!! Mam nadzieję, ze za 2 lata poczuję to samo:) MoniaKat- tak to własnie jest... wszyscy pieprzą, że dziecko łatwo przestawić na butelkę, a to gówno prawda. Mój mały np. nie chciał za cholerę się przestawić, więc przestałam karmić piersią w ogóle. Nie miałam wyjścia, jeśli chciałam wrócić na uczelnię i mieć pewność, że mały zje mleko, gdy mnie nie będzie. I nie pomagały ani zmiany smoczków, ani butelek, ani mleka, nawet moje... On po prostu wiedział, że jak poczeka i nawet pójdzie spać głodny, to dostanie cyca potem. Nie wiem, jaki jest Twój Krzyś, ale może też z niego taki cwaniak:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do nocy to do Oliwki nie trzeba wstawać bo przesypia nocki całe, zasypia ok 20:00, a budzi się ok 7:00 - 8:00 rano. :) Ja tylko budzę się na jej każde wzdychnięcie, zawsze miałam twardy sen i wiertarka nie była mnie w stanie obudzić. Od kiedy Oliwia jest po drugiej stronie brzuszka, budzi mnie jej najdrobniejsze jękniecie. No i wstaje podchodzę do łóżeczka, a to zazwyczaj przez sen coś tam mruczy, śmieje się czy nogi podnosi, a czasem otworzy nawet oczy po chwili zamyka i śpi dalej. ARCT - nie martw się każdy facet jest inny, mój na początku też nie wiedział jak się zająć małą, bo noworodek to tylko śpi i je, mało widzi, jest mało stabilny to i nie pobawisz się z nim. Kontakt z dzieckiem zaczął nawiązywać, jak mała zaczęła więcej kumać czyli ok 3 miesiąca. Mąż i tak cały dzień w pracy, więc dzieckiem zajmuję się ja. Jak ma wolne to robimy to po połowie, ja gotuję obiad on pilnuje małej. Ja pilnuje małej to go poproszę by pranie rozwiesił itp. Jeden rytuał jest zawsze wspólny KĄPIEL jak nie ma nocek to małą zawsze kąpiemy razem. Bo "pierdzioszki" w brzuszek robi tata. ;) Tylko, że mój to taki egzemplarz, że trzeba mu powiedzieć, to wtedy zrobi. Ale on tak miał zawsze zanim dziecka nie było to też trzeba było mówić, proszę pozmywać, proszę poodkurzać, proszę wynieść śmieci itp. itd. Już przywykłam, a on sam mi mówi, że jak ma coś zrobić to mam mu powiedzieć, bo on sam się nie domyśli hehehe. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczymy jak z tatusiem będzie u mnie. R pracuje co drugi dzień po 12-13 godzin. Dziewczyny jaka ja jestem jebnięta.... Wczoraj robiłam sobie kolację i zobaczyłam na koszyczku z warzywami piękną cebulkę. Zrobiłam sobie kanapki z serem żółtym i pomidorem i tak stwierdziłam, że ta cebulka będzie mi pasowała. A ja niestety nie mogę jeść cebuli, zawsze jak zjadłam, bolała mnie strasznie wątroba i do tego cyrki w łazience. A więc nawaliłam tej cebuli na bułkę i wpieprzam. Dziś o 6 rano (jak nigdy w okolicach 3 nie obudziłam się na siku) obudził mnie ból brzucha, biegiem na kibel i co... Nabawiłam się SRACZKI, a wiedziałam, że dziś jedziemy. No nic zachłanność wygrała. Teraz mam za swoje. Zjem zaraz śniadanie, pójdę na kibel wyczyścić wszytko :) i zrobię sobie smectę, MoniaKat mi pisała, ze można... Ejj ostatnio co byłam przeziębiona lekko. Rozmawiam z teściową, powiedziała, żebym koniecznie zapytała się lekarza co mogę brać na przeziębienie. Więc je mówię, że mogę rutinoscorbin, tantum verde itd... I mówię, że koleżanka mi powiedziała... Teściówka zdziwiona, mówi żebym lepie się dowiedziała od lekarza a nie od koleżanki.. już nie chciałam ej tłumaczyć, że tutaj na forum mam kopalnię wiedzy i my wszystkie razem wzięte jesteśmy lepsze od niejednego lekarza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×