Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arista

SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !

Polecane posty

Cze... Ciekawe jak Asiczka? Dzisiaj cały dzień z małym , on jest tak żywiołowy i szybki że cięzko mi w to uwierzyć i nadążyć. Kota ciąga za futro, pcha telewizor, wyrywa kwiaty, liże dywan, zjada paprochy- mogłabym w nieskończoność wymieniać. R dzisiaj na szkoleniu a ja cały dzień za nim zasuwam i nie wiem jak się nazywam .... dobrej n... Ps Czarna ja też miałam ciałka ketonowe i nie było to nic strasznego , nic nie robiłam a w następnym badaniu już nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak było u Was z czopem?? Nie chce mi się przeszukiwać całego tematu. każdej z Was odpadł?? Każda z Was go widziała??? Bo ja dziada wyczekuję i nie widzę :/ Wiem, że na pewno u Aristy i Dianki był widoczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarnulka mówi się, ze czop odchodzi na około 2 tygodnie przed porodem, ale u każdej kobiety jest inaczej- mi odszedł 2 dni przed, wiec myślę, ze nie ma reguły. A jak w czwartek mi odszedł to razem z nim jakiekolwiek bóle, więc....następnego dnia wypuścili mnie ze szpitala i wróciłam po kilku godzinach z pełnym rozwarciem. :) Na pewno zauważysz, że Ci odchodzi, bo to taka gęsta, galaretowata wydzielina podbarwiona krwią, zazwyczaj na brązowawo. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scherza nie wiem dlaczego, ale przegapiłam Twój post. Powiem Ci, że uspokoiłaś mnie :) Dominik dokazuje. Słodziak. Ajjj jakie on jest śliczny. :) Tęsknicie czasami za czasami gdy maluchy siedziały w brzuchu?? Albo jak były maleńkie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna u mnie czopu nie było. Za początkami ciąży tęsknię - fajnie było mieć jeszcze taki malutki brzuszek :) , ostatnie dwa miesiące takie sobie, cięzko mi było , spać nie mogłam. Teraz też ze spaniem krucho, cięzko mi też jest choć dużo mi pomaga R i teściowie , ale dobrze że jest mały z nami. Własnie przechodzimy etap niechęci do swojego łóżeczka co go odłożę do spania to płacz ... niechęć do kąpania minęła po tygodniu , mam nadzieję że to też przejdzie. Lecę już spać , pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Czarna, ja trafiłam do szpitala z bólami, dość regularnymi, ale jeszcze nie zbyt silnymi i właśnie w szpitalu odszedł mi czop- w 2 etapach....i to było ok 16:00- skurcze co 8-7 minut, a w nocy odeszła mi reszta i miałam wtedy bóle co 3 minuty, ale regularne i w odstępie malejącym....aż zupełnie ustąpiły do ok 12 następnego dnia i to był czwartek, w piątek rano znów mnie zbadali i okazało się, ze rozwarcie na 2 palce i nie dzieje się kompletnie nic, wiec mnie wypisali....kolejnych skurczów dostałam ok. 17 aż ok 23 miałam tzw miedzy 8-10 cm- wiem to, byłam świadoma co się dzieje- zrobiło mi się bardzo zimno, kazałam się przykryć kocem i miałam drgawki- ponoć normalna reakcja- z tym, ze była noc i 30 parę stopni C. Więc jeśli będziesz miała taka sytuację, ze zrobi CI się cholernie zimno- jak przy gorączce to wspomnij moje słowa i wiec, ze to już końcówka rozwierania się szyjki......jak to przetrwasz to potem już tylko parte zostaną, a one już nie bolą, one tylko pomagają przeć :) Krzyś urodził się o 0:40. Właśnie policzyłam, ze mój poród trwał 8 godzin. Buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Czarna, ja trafiłam do szpitala z bólami, dość regularnymi, ale jeszcze nie zbyt silnymi i właśnie w szpitalu odszedł mi czop- w 2 etapach....i to było ok 16:00- skurcze co 8-7 minut, a w nocy odeszła mi reszta i miałam wtedy bóle co 3 minuty, ale regularne i w odstępie malejącym....aż zupełnie ustąpiły do ok 12 następnego dnia i to był czwartek, w piątek rano znów mnie zbadali i okazało się, ze rozwarcie na 2 palce i nie dzieje się kompletnie nic, wiec mnie wypisali....kolejnych skurczów dostałam ok. 17 aż ok 23 miałam tzw miedzy 8-10 cm- wiem to, byłam świadoma co się dzieje- zrobiło mi się bardzo zimno, kazałam się przykryć kocem i miałam drgawki- ponoć normalna reakcja- z tym, ze była noc i 30 parę stopni C. Więc jeśli będziesz miała taka sytuację, ze zrobi CI się cholernie zimno- jak przy gorączce to wspomnij moje słowa i wiec, ze to już końcówka rozwierania się szyjki......jak to przetrwasz to potem już tylko parte zostaną, a one już nie bolą, one tylko pomagają przeć :) Krzyś urodził się o 0:40. Właśnie policzyłam, ze mój poród trwał 8 godzin. Buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia wyczekuję, wyczekuję :) Mam nadzieję, że niedługo się coś wydarzy:) W środę będzie 39 tydzień. Codziennie śni mi się moja Ola. Dzisiaj miałam głupi sen. Śniło mi się, że byłam kilka dni po porodzie. Poszłam do koleżanki i zapomniałam, że mam dziecko :( Wróciłam do domu, a ona płakała, leżała cała spocona w wózku z mokrym pampersem i bardzo głodna, bo jak a przystawiłam do piersi to tak łapczywie jadła. Ja pierdole.. Przeraził mnie ten sen. Szczerze to się zastanawiam, czy w prawdziwym życiu można zapomnieć, że ma się dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna- oj, można:D hehe... czasem człowiek jest tak zakręcony, że jak np. maluch pójdzie spać, mózg sam się przestawia i cieszy się chwilami wolności, zapominając, że dzidzia śpi obok:P hehe... Ale to oczywiście taki żarcik:P A co do czopa, jakiś fragment widziałam, gęsty, dość spory, biały i lepki. Ale nie pamiętam dokładnie. Co do tęsknoty za ciążą- ja absolutnie nie tęsknię:P Nie pamiętam tych wcześniejszych miesięcy, a te, kiedy byłam coraz większa i większa, cięższa, grubsza, leżąca, obolała i marząca by już urodzić:P Jedyny aspekt, jaki był perspektywie czasu fajny, to to, jak mały się ruszał w brzuszku- to było cudowne uczucie! Czasami tęsknię do chwil, jak Wiktor jeszcze tak nie pełzał wszędzie, bo teraz eksploruje otoczenie z taką zapalczywością i rozmachem, że czasem nie nadążam:P Jak leżał sobie tylko i z trudem obracał się na brzuszek- wtedy miałam więcej luzu, nie musiałam go tak pilnować... Ale wszystko jest do przejścia, niebawem nauczy się chodzić i będę tęsknić do tego, jak pełzał, hehe... Z drugiej strony taki jest właśnie co raz fajniejszy- co raz bardziej kumaty, kontaktowy, szybciej się uczy, naśladuje mnie, więcej umie... Każdy etap życia swojego i dziecka powinien być celebrowany- głównie z samego faktu niepowtarzalności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. Czarna- snami się nie przejmuj. One świadczą o tym, że się boisz nowej sytuacji, ale nie martw się- dasz sobie radę, jak miliony kobiet na świecie:) Mi np. śni się czasami, że znów jestem w ciąży i to mnie przeraża, mam nadzieję, że te sny się nie spełnią! Mam jeszcze pytanie z innej beczki- czy któraś z Was ma tak, że nie chce już więcej dzieci i wystarczy to jedno...? Bo ja sądzę, że Wiktorek nam wystarczy. Tylko nie mogę się nadziwić, czemu ludzie tak bardzo nie szanują czyichś decyzji i namawiają ciągle na drugie! Kurczę, jakby naprawdę posiadanie jednego dziecka było jakąś zbrodnią... Koleżanki z uczelni, teściowa, znajomi- wszyscy mi wkręcają, że na pewno będę miała jeszcze jedno. A ja nie chcę i już. Nie mówię "nigdy", ale raczej planować nie będę, wiem czemu. Ale dziwi mnie takie zahcownaie innych czasami...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista co do drugiego dziecka... Ja zawsze chciałam mieć dużą rodzinę. Może ze względu, że byłam jedynaczką. Ale czy na drugie dziecko się zdecydujemy to nie wiem. Wiadomo nie mówię, że nie będę miała, bo istnieją na tym świecie "wpadki". Jak na dzień dzisiejszy stań nas tylko na jedno dziecko. Nie sztuka narobić dzieci a później się martwić, bo nie starczy na wszystko. A poza tym nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Na razie n ie urodziłam jednego:) Co do czopa. Byłam siusiu i na papierze zauważyłam, taki budyniowaty śluz. Dwa maleńkie kawałki. Nigdy takiego nie miałam. Może to to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi czop wypadł w szpitalu
miesiąc przed terminem i chodziłam tam 3 tyg. Podczytuję Was czasem. Pozdrawiam :) Czarna, krew może oznaczać, że to JUŻ :) POwodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi czop wypadł w szpitalu
Kontroluj czy nie ma go więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Długo sie nie odzywałam, ale miałam okropnego doła. Gdy poszłam do lekarza stwierdził, że coś tam jest powiekszone i jest to spowodowane albo bardzo wczesnym poronieniem albo ciążą pozamaciczną. Kazał zrobić HCG, zrobiłam i wynosiło 12,1 Gdy mu to pokazałam miał nieciekawą minę, kazał badanie powtórzyć w poniedziałek i powiedział, że wszystko się wtedy wyjaśni. Wydaje mi się że 12,1 to za mało na ciążę. Długo rozpaczałam, ale stwierdziłam, że się nie poddam. Będę dalej starac się o fasolkę bo w tej chwili tylko tego brakuje mi do szczęścia. No może jeszcze przydałaby się lepsza teściowa :) Humor mi sie poprawił i wracam do życia. Czarna trzymam kciuki. Oby poród był spokojny, ja rodziłam całe 14 godzin :) Artista masz rację. Ludzie tego nie rozumieją. Ja chcę dwoje dzieci ale nie potępiam tych, którzy decydują sie tylko na jedno. To indywidualna sprawa każdego z nas. Pozdrawiam wszystkie i dzięki za troskę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arista, każdy sam sonie planuje życie i nikomu nic do tego- to moje zdanie. Nas mama miałą 4 i też bylismy wytykani palcami, ze nas tak dużo- kiedys to był (podobno) wstyd....teraz są takie czasy, ze ludzie zwykle sami sobie planuja ilość potomstwa- żyjemy w takim swiecie, że mozna pewne rzeczy regulować, a życie jest niestety bardzo drogie, bo.....biznes jaki robia na dzieciach to przesada....tak jak biznes ślubny. Kiedys człowiek sie nie martwił czy sweterek brata jest różowy czy niebieski, był taki to sie zakładało, teraz wiele zależy od kultury, mody i zasobów, bo jak kogoś stać to można mieć garderobę dla dziewczynki osobną i dla chłopca też. Kiedys ciuszki były smutne, jednolite, a teraz wystarczy mieć kasę i mozesz mieć wszystko.....kiedys nawet te smutne było cieżko zdobyć! Moze to zasługa mojej mamy, ale nauczyła nas ona tego, ze każdy z nas jest inny i trzeba szanować czyjeś zdanie, cudze poglądy, to w co wierzy i jak postepuje- chyba, ze postępowanie jest naganne! Ja zawsze chciałam mieć 2 dzieci i nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy mieć więcej z kilku powodów. 1. Nadszedł czas zrobienia czegoś dla siebie 2. dochodzenie "do siebie" po porodzie i połogu, dochodzenie do dawnej figury i całe zamieszanie z ochota na sex zbyt wiele mnie kosztuje, przechodziłam to juz 2 razy i naprawde wystarczy. 3. moje dzieci muszą mieć warunki do rozwoju, nie jakieś super-ekstra- ale przyzwoite! Kolejne dziecko mogłoby spowodować, ze przestanie nas stać na cokolwiek.... 4. kolejna ciaża jest zagrożeniem, że mogę urodzic przedwcześnie, wiec powoduje to uziemienie mnie na kilka miesiecy w łóżku, co za tym idzie- odczucie, ze jestem bezużyteczna, nadmierne tycie- brak ruchu, co w ostateczności prowadzi do depresji- ja musze mieć kontakt z ludżmi....można by tak wymieniać. Wiec jeśli Arista czujesz, ze jest wiecej "przeciw" niż "za", to nie ma sensu zadowalać "opinii publicznej" tym, że urodzisz drugie dziecko....lepiej byc pewnym czegoś na 100%, bo taka presja nigdy nie wychodzi na dobre. A chodzi tu przecież o najważniejsze- o dobro dziecka! Nie jest powiedziane, ze jak skończę np 36 lat to nie zapragnę kolejnego maleństwa, nie należy sie zarzekać. Ale trzeba myśleć realnie, na ta chwilę nie jestem na to gotowa, koniec kropka!!! Czarnulka, moze sie tak ciągnąć ten czop przez 2 tygodnie, spokojnie :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisczka kochana;) Damy radę:) Bedzie dobrze. Trzeba wierzyć :* Zostań z nami. MoniuKat wiem, że z czopem tak właśnie może być, ale to już zawsze "coś" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiczka, nie jest istotna liczba w wyniku, a jednostka, no i czy rośnie beta HCG,, jeśli tak, to znaczy, ze się rozwija.......ale najlepiej wszystko zostawic lekarzom. Pamietacie jak Everlast miałą podobny problem??? A okazało sie potem, ze fasolka się rozwija. Dlatego trzeba powtórzyć test ze 2 razy.....powoszenia. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdziłam w necie, no i z tym wynikiem to jest tak, że powyżej 5 oznacza ciążę, ale bardzo, bardzo wczesną......może źle jest policzony termin ew. poczęcia....musisz się uzbroić w cierpliwość. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, ale czy to możliwe? Poprzednia @ 08.12 . Fakt, że kochałam się z mężem praktycznie w każdy weekend.Ostatni raz 17.01 Nawet jeśli owulacja była później to nie możliwe żebym krwawiła, a zaczęłam 18.12. Samym krwawieniem to bym się tak bardzo nie martwiła, ale przy krwawieniu był ból brzucha i było mi strasznie słabo. Więc nawet juz nie mam nadziei, czekam do poniedziałku, zrobię betę, odwiedze mojego gina i dam znać. Oczywiście moja córcia podsłuchała moją rozmowę z mężem i zaczęła zadawać mnóstwo pytań. Ale dałam radę :) Gorzej z teściową, czy te baby muszą być takie wścibskie??? Kiedys nie wytrzymam i ją strzelę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, rozkoszuj sie tymi chwilami, bo jak urodzisz to dopiero wszystko Cię zacznie wkurwiać, hihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuu widzę, że dzis nikt sie nie odzywa. Wszystkie wypoczywają w domku, a ja? Kurcze muszę siedzieć w pracy od 7 do 21!!! Nie chce mi się!!! A może Czarna poszła rodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie Asiczka. Jak zacznę rodzić to któraś z dziewczyn dostanie SMS i poinformuje resztę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane! Czarna moj czop tez odchodzil dlugo! Po troszku kadego dnia, a po kilki dniach wiecej I przy kazdej wyprawie do toalety! Asiczka - czekamy na wiadomosci! Mam nadzieje ze wszystko sie ulzy tak jak powinno! I predzej czy puzniej dzidzia bedzie! MoniaKat - gratulacje Pani Magister! Arista - super pomysl z przedszkolem! Ja mam podobne plany na przyszlosc! Scherza - moja mala tez ostatniolozeczka traktuje jak kare! Ale sienie daje! Amelka ma sie dobrze! Nastepne zeby ida! Slini sie jak nigdy! Raczkowanie tuz tuz! Silaczka mala staje juz sama jak za cos sie zlapie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×