Czy zauważyliście że faceci z czasem mają mniejszą ochotę na seks?

o kurde :o to z facetami tak jest, że tracą ochotę na seks? Cholera. Z mężem byłam tak ok 8 lat i nie zauważyłam...no teraz to pewnie już nie ma ochoty bo my po rozwodzie. Ale nie straszcie mnie kobiety bo mam innego faceta :o ten to przeciez nie tamten. Mam znowu myślenie

Przyczyną jest natura mężczyzny, zilustrowana trafnie przez prezydenta Coolidge\'a (tzw. efekt Coolidge\'a) pozdrawiam wszystkie kobiety

Efekt Coolidge'a – wzrost libido meżczyzn wywołany zmianą partnerki seksualnej. Fakt, iż atrakcyjność samicy szybko maleje w oczach jej stałego partnera, tłumaczy się tym, że mężczyzna nie jest predestynowany do monogamii[potrzebne źródło]. Pochodzenie terminu Nazwa "efekt Coolidge'a" pochodzi anegdotycznego zdarzenia z udziałem prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna Calvina Coolidge'a. Pewnego razu zwiedzał fermę drobiu wraz z żoną. Ta na wieść, że kogut może odbywać dziesiątki stosunków dziennie, powiedziała: Proszę powtórzyć to panu Coolidge'owi!. Gdy to zrobiono - prezydent spytał: A czy za każdym razem z tą samą kurą?. Usłyszawszy: Nie - ciągle z innymi, polecił: Proszę szybko powtórzyć to pani Coolidge!.

atrakcyjność----oto klucz do umysłów czy raczej penisów:P facetów. Proponuję zmiany: raz być brunetkę, innym razem ruda lub blondynką. Raz mieć długie włosy a raz ściąć na pazia. Raz się spalić na solarium innym razem mieć cerę biała jak śnieg. Pachnieć różnymi perfumami, ubierac jak wamp ale i czasem jak pensjonarka. W końcu raz być słodka i uległa a raz wredna i władcza. A i na koniec można się uciec do operacji plastycznych! Albo zamiast tego wszystkiego posłać znudzonego faceta od razu do diabła!:)

Mój ostatni związek wyglądał tak: mieszkanie razem, zaręczyny. Seks na początku codziennie lub parę razy dziennie. On ciągle napalony i chętny, najchętniej by mnie schrupał. Po zamieszkaniu razem na początku było ok, potem seks raz na 2 dni, a na sam koniec.... raz na tydzien albo raz na 2 tygodnie. Prosiłam, krzyczałam, przymilałam się, inicjowałam, kupowałam super bieliznę. On nic. Wolał swój komputerek i gierki. Kiedyś, gdy krzyknęłam z sypialni "kochanie, jestem wykąpana, chętna i mam ochotę na ciebie", przyszedł wściekły i powiedział "własnie mi przypomniałaś dlaczego nienawidzę związków!" (chodziło mu o to że przerwałam mu grę) i poszedł. Zaczęłam myśleć o zdradzie i sądzę że gdybyśmy dalej byli ze sobą, w końcu bym zaczęła go zdradzać. Na szczęście się rozstalismy. Teraz jestem z kimś innym od roku i jak na razie wszystko gra - seks raz dziennie.

Owszem - widział mnie w dresach, wyciągniętych ciuchach i kapciach. Ale Boże, mieszkałam z nim, nie mogłam być wciąz jak spod igły. Jednak zawsze byłam czysta, pachnąca, itd To nie jest żadna wymówka. Ja też go widzialam w domowych ciuchach, trochę zaniedbanego, już nie takiego wystrojonego jak na pierwszych randkach, ale i tak mialam na niego ochotę.

wybacz autorko przeczytałem tylko temat bez twojego tekstu i reszty postów z braku czasu "Czy zauważyliście że faceci z czasem mają mniejszą ochotę na seks?" jak w związku to niestety to znudzenie kobietą a więc wami, bo ciągle taki sam sex to zły sex, single urozmaicają sobie życie erotyczne różnymi partnerami, ludzie w związkach różnym seksem między sobą jak samotny facet, ochota też może spaść i to bardzo ale to temat na inna dyskusję pozdro, spadam

Niestety mam ten sam problem, z tym, że nawet na początku nigdy nie kochaliśmy się codziennie (a kilka razy dziennie to już nie ma co marzyć). Jesteśmy ze sobą 2 lata, kochamy się 2 razy w tygodniu. Był taki okres w którym to ja musiałam zawsze zaczynać , czasami zostałam odrzucona, a czasami nie ( ale wtedy chciałam jak najszybciej zakończyć ponieważ skupiał się tylko na sobie,ja byłam tylko dodatkiem,doprowadzał mnie do orgazmu, ale to było bez żadnych emocji). Nie czułam się porządana :/ Teraz byłam ponad miesiąc na wakacjach, wróciłam w sobotę i narazie jest w miarę (nie mówię zachwycająco). Chciałam zaznaczyć, że mój facet jest włochem (ma 38lat, więc może to narmalne). Przeczytałam, że ktoś chciałby znaleść poludniowca. Tak dla wyjaśnienia...

jestesmy razem 5 lat i kiedys bylo dzien w dzien teraz rzadziej bo ja mam male problemy ale on jakby mogl to pare razy dziennie by sie bzykal ze mna:D aaa mieszkamy razem od 2 lat

Nie zauwazylam takiego zwiazku w swoim związku i w zwiazku z tym się śmieję i skladam wyrazy współczucia.

malowana kobita takie głuptaski z cycami jak ty z reguły nie mają nic wartościowego do powiedzenia i tylko potrafią się śmiać c.h.o.o.j wie z czego... :-)

To normalne, że faceci mają mniejszą ochotę na seks, gdy są już długo w związku. Po prostu kobieta im powszednieje. Faceci myślą niemal cały czas o seksie, ale z coraz to innymi kobietami. Taka jest ich natura, nikt sobie tego nie wybierał. Kobiety mają inaczej, bo kochają się angażując w to mocno uczucia, więc ich facet jest dla nich cały czas atrakcyjny. A facet chętnie przespałby się z inną kobietą, nawet gdyby była mniej atrakcyjna od jego partnerki - tylko dlatego, że byłaby "nowa".

ależ mi tajemnica faceci mają mniejszą ochotę na seks ze stałą partnerką z kolejnymi mają stałą ochotę aż do starości

co wy z tym seksem tak ciagle. przecież to przereklamowany towar piwo jest lepsze od kobiety...i to z conajmniej 33 powodów

e tam powszednieje ;) może po prostu są faceci, którzy mają mniejsze potrzeby ;) u mnie: 23 lata po slubie; gdybym pozwoliła, to mam seks codziennie od rana ;)