od kilku godzin czekam na wnusia

Nataszka wyjdzie w piątek ze szpitala do domu..Jest słaba..narazie będzie leżała w domu nie będzie chodzić do szkoły tylko szkoła będzie przychodziła do niej:) Otworzyła się przed psychologiem:) więc narazie jest ok:)

ufff.......cieszę się ,że Nataszka się otworzyla.Mam nadzieję ,że ta pomoc psychologiczna i wsparcie rodziny jej pomoże.

Dzięki Bogu wszystko dobrze z Nataszką dojdzie do siebie :) Dzięki za wiadomość :)

Tak jak Vaneska pomyślałam,że to może jakiś makabryczny żart. Ciągle trudno mi uwierzyć,że Nataszka to zrobiła :( :( :( Madzia-powiedz, czy kiedykolwiek pisałaś na naszym topiku??? Przyłączysz się do nas? Blue-napewno dasz radę.Nie stawiaj sobie za zadanie zdać za pierwszym razem.Moja przyszywana córa,myślała w ten sposób i kiedy się nie udało, bardzo to przeżywała.Zdała za trzecim.Moja najstarsza córa zdała za drugim .Obie zdawały w Olsztynie . :)

mareas- znam ten ból.W zasadzie nigdy nie jest tak jak chcemy ,tylko jak musimy.Mój mąz powtarza mi przy każdym remoncie "tak się nie da,tak to nie wyjdzie itd.itp. W sklepach niby wszystkiego pełno,ale jak już chcesz coś dla siebie, to oczywiście nie ma,albo nie pasuje :( Mojemu wnusiowi (rok i cztery miesiące),jakieś dwa tygodnie temu wychodziły kolejne ząbki i to też chyba trzy naraz.Płakał niemiłosiernie.Wiemy z doświadczenia jak to jest :) Twoi młodzi odpoczną,ale tobie współczuję :) Potem Ty będziesz odpoczywać:) Vanesko-bardzo,bardzo się cieszę.Tak jak mówisz, niedawno na nich czekałyśmy.Mateuszek właśnie w dniu chrztu będzie miał równiutko 3 miesiące :) Prawda,że fajnie? Szkoda,że nie mogę z Wami posiedzieć wieczorami,ale wtedy komputer okupują moje dzieciaki.:( Pozdrawiam cieplutko,bo na dworze zimno!!!Wczoraj padał śnieg i tylko wnusiaki miały radochę.Najstarszy nawet wybierał się lepic bałwana.Zrezygnował kiedy wystawił nos za drzwi :) NATASZKA WRACAJ DO NAS !!!

He He nio Juzbabciu kuzynek waży już 6 kilo, a ma chyba nie całe dwa miesiące grubasek pulorek taki za tydzień go zobaczę i resztę urwisków, racja Nataszka czekamy a Ciebie :)

Już Babciu- Nie nie pisałam nic, ale dziennie czytałam,Nataszka mnie prosiła bym też pisała, ale ja się do tego nie nadaje:( I nie bardzo mam czas pisać...obowiązki niestety.. A Nataszka napewno wróci do was:)

Szkoda Madziu,że nie chcesz z nami zostać :( Nie rozumiem tylko co masz na myśli mówiąc "ja się do tego nie nadaję"...??? Kochane tym razem wyjeżdżam na dłużej do córki.Będę z Mateuszkiem :)Jeśli będzie to możliwe,będę tu zaglądać ,ale niczego nie obiecuję.Same rozumiecie :) Vaneska-No,no niezła waga.Pewnie jest takim samym żarłoczkiem jak Mateuszek :) :) :) Cieplutko Was pozdrawiam.Pa.

na srtronie 15 są dwa posty- magdaaaam- Pomyślałam,że to Ty Madziu . ???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? Dziewczyny-coś mi "chodzi po głowie"ale o tym potem,albo nigdy :)

Czas mi na to nie pozwala..teraz siedze w domu, bo jestem chora, więc mam troche czasu na siedzenie i pisanie z kim kolwiek..a tak to szkoła, praktyki, opieka nad dzieckiem, obowiązki domowe...samo życie...:)

Padam z nóg od 4:30 na nogach masakra miałam pokazu nas w teatrze :) Wrażeń nie mało hehe :P Co u was u mnie ciągle pada ...

U mnie też pada,szaro i brzydko.A jak czas zmienią ,to dopiero będzie paskudnie.Brrrrr,.ja chce żeby było lato.Wnuczek nie przyjedzie ,bo ma zapalenie krtani więc już zbijamy glazure w lazience.Vanessska-co to za pokaz był, że tyle wrażeń?

No u mnie tez ciągle pada , zimno brzydko , ale biegi na w-f i tak misielismy dzisiaj zaliczac ... naszczescie nie padało .

Jużbabciu-no to się nacieszysz Mateuszkiem :)

Mareas pokaz mody i takie różne akurat było 50 lat mojej szkoły i jak właśnie jakieś targi są czy coś to my zawsze pokaz mamy przeważnie , fajnie wszystko wyszło, :)U mnie 4 stopnie jakoś, ale na szczęście nie wieje ,ale wolałabym ,np.śnieg niż ten ciągle padający deszcz hehe , a po śniegu to chlapa nie raz , no w sumie to bywa ,że ten śnieg sie trzyma, ale przy mroźiku , nie chcę zimy zimna brrrr lato masz racje jest cieplutko i nie trzeba sie niczym przejmować :) Blue u mnie też jakieś zawody ostatnio ciągle maja, piłkę nożną na dworze, a tez padało to chyba wczoraj no wczoraj to mieli już na sali :P .

O a moja szkoła ma juz 102 albo 103 lata ;D

Masakra dużoooo jak na szkołę hehe :)

Mam nadzieję ,ze Nataszka już wyszla ze szpitala i dochodzi do zdrowia w domu.

wróciłam!!!!!!!!!!!nie potrzebnie Madzia pisala:(

NO duzo duzo ;D O Nataszka dobrze ze juz wróciłas :):):) Czekałysmy na Ciebie :) Jak sie czujesz ?

tak se...

Nie moge przez kilka dni jeszcze siedziec przed kompem...jak co to ino przy kom...513531284

Hello Nataszka :*:*:)

ej,co taka cisza?Ja mam remont w domu,balagan ,kurz,bieganie po sklepach-to jestem usprawiedliwiona :)Chyba z miesiąc to potrwa.Co u Was slychać?

U nas dobrze, no bynajmniej u mnie :) He ah te remonty , najgorzszy ten kurz hheheh:P , ale za to potem jak fajnie :) .

Ja to teraz nie mam na nic czasu , w następnym tygodniu egzamin na prawo jazdy , cały czas testy robię . W szkole mam bardzo ciezko ;/ każdy nauczyciel nas pogania ;/ zeby zebrac jak najwiecej ocen i dac nam spokój , zebysmy mogli pouczyc sie do matury . Mam wiec pełno klasówek i spr ;/

Też miałam przed praktykami tak klasówki , kartkówki i niby będą się na nas mścić za to, za praktyki jakby to była nasza wina ,że mamy praktyki , baba od polaka coś mówiła ,że zadań nie robimy hehe ja tam miałam to co umiałam:P To trzymam kciuki Blue za egzamin :D .

Jaka cisza :P .

Wróciłam: A co tu taka cisza??? Nacieszyłam się wnusiem a w niedzielę jadę na jego chrzciny :) Wszystkie zalatane,nie mają czasu!!! mareas-pewnie zajęłaś się remontem? Powiedz czy Twój wnusio już wyzdrowiał ? mama synusia też dawno nie zaglądała.Mam nadzieję,że są zdrowi :) Dziewczyny-mimo,że macie dużo zajęć,co rozumiem,zaglądajcie, chociażby po to, by się przywitać!:) Blue-chcemy wiedzieć czy już jesteś kierowcą !!!

Nataszka-Tobie poświęcę osobny post. Żadna z nas nie spodziewała sie takiej wiadomości,jaką podała nam Madzia.Nie masz obowiązku niczego tłumaczyć,ale proszę tylko o jedną,szczerą odpowiedź.Czy to, co my wszystkie do Ciebie mówimy,ma dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie? Pamiętasz jak miałaś wielkiego doła , zwierzyłaś się wtedy,jak bardzo i dlaczego Ci żle.Dziękowałaś za rozmowę,z czego wnioskowałam,że była Ci potrzebna i coś wniosła do Twego życia.Potem ta szokująca wiadomość :( Czy nie możesz nas uznać za swoje przyjaciółki?Wiem,że to nie to samo co w "prawdziwym" realnym życiu,ale napewno lepsze niż samotność.Uwierz,że traktujemy Cię poważnie i nie jesteś nam obojętna.Wypowiadam sie za nas wszystkie,ale myślę,że każda myśli w ten sam sposób :)Życzę Ci powrotu do zdrowia i z nadzieją czekam na zmianę Twego myślenia,na bardziej pozytywne.