Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość /***/

Życie po ROZWODZIE cz.2

Polecane posty

Gość viorika
moim zdaniem powinnaś się tam wprowadzić, butnie, powiadomić o zaistniałej sytuacji dzielnicowego, udać się do niego osobiście, co więcej zaprosić do domu niech były mąż wie o twoich ruchach. Jesteś dorosłą kobietą, postępuj z byłym jak z dorosłym. No chyba że to jakiś wariat, ale na to też są sposoby. Jeśli się tym teraz nie zajmiesz to czas będzie działał na twoją niekorzyść. Im szybciej tym lepiej. Stanowczo i konkretnie. Myślę że on żeruje na twoich obawach, niewiedzy i braku konsekwentnego działania z twojej strony. Ściskam Was Moje Panie Kochane Cudowne i Wspaniałe 👄 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
naprawde jestem jedynym wlascicielem nieruchomosci, ale jak to w polskim prawie zawsze moze wyniknac precedens, moj adwokat wedy gdy bylam po raz pierwszy to powiedzial ze w ogole zlozenie takiego wniosku przez mojego ex jest bezpodstawne i nie sadzi aby jakikolwiek sedzia chcial podlozyc glowe pod cos takiego dzwonie w tej chwili do adwokata ale ma wylaczony telefon, dam znac gdy bede wiedziala cos wiecej mam tylko 7 dni na zlozenie skargi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makadi napisz przynajmniej mniej więcej w jakiej okolicy masz domek- może faktycznie zorganizujemy dyżury ;). Jedna z wiadrem ;), druga z siekierą ;). Bez problemu dałybyśmy radę! Żartuję troszkę, ale o rejon pytam poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
wiecie co? weekend za pasem no i moj adwokat mnie po prosty zbyl... nijak nie moze sie ze mna spotkac aby omowic sprawe, umowil sie dopiero na poniedzialek, a zaplacilam mu juz tyle kasy za sprawe o majatek ale jutro rano umowilam sie z innym adwokatem, zobacze co ten mi poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Makadi, amerykański system opiera się na precedensach, w polsce orzecznictwo trzyma się ściśle litery prawa a prawo własności jak już mówiłam jest nadrzędne, póki co ;) Jeżeli były małżon coś kombinuje to sąd zobowiazany jest to rozpatrywać, ale ty nie masz obowiązku na nic się godzić i tak też przedstaw swoje stanowisko. Jasno i konkretnie: nie wyrażam zgody i załącz ksero aktu notar. że jesteś jedyną właścicielką. I jak najszybciej zacznij działać z kwestią osobistego nadzoru nad mieszkaniem, nie pozwól żeby jakaś obca babka kręciła się po twoim terenie, no makadi, ja Cię proszę... zbierz się do kupy i zacznij działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makadi: - pytanie: dlaczego zgodzilas sie na sluzebnosc?? moglas odwolac sie od postanowienia sadu, zanim sie uprawomocnilo (mam na mysli postanowienie o rozwodzie, bo tam jest zapisana sluzebnosc), Postanowienie sadu jest wyrazeniem przez Ciebie zgody i sedzia ma prawo orzec o wpisaniu ex do Ksiegi. Zaloz sprawe o zniesienie sluzebnosci i o eksmisje. I to jak najszybciej. To powinnas moim zdaniem zrobic w pierwszej kolejnosci. Podzial mogl poczekac, skoro dom jest Twoj... Hossa: - jestem z polnocy (okolice Trojmiasta ;)). B. chetnie sie przylacze. Jak dla mnie moze byc nawet Honolulu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
A mnie się wydaje że małżon makadi nie ma jeszcze służebności ale o to wnosi... W orzeczeniu rozwodowym ma natomiast przyznany pokój do korzystania a to, że tam nadal mieszka, a makadi się wyprowadziła dało mu zielone światło do walki o więcej...czy się mylę, bo przyznam że czytam troszkę wyrywkowo gdyż obowiązki służbowe nie zawsze dają swobodę ;) Skoro makadi dostała z sądu postanowienie o oddaleniu czy odmowie wpisu to niech raczej zostawi tą sprawę i nie nadaje jej już biegu pisząc skargi bo w końcu sąd nic nie postanowił. Niech czeka na ruch małżona i potem się wypowie czego ona chce i na tym koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
malgoska otwierasz mi oczy tylko dlaczego tego nie wie prawnik? moja obecna sprawe prowadzi ten sam adwokat co rozwod mi przeprowadzil i byl bardzo zaskoczony takim obrotem sprawy, ze wyszla sluzebnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
viorika teraz juz wiem ze nic nie wiem mnie tez sie wydaje ze moj ex malz nie ma tej sluzebnosci przyznanej bo dzis dostalam postanowienie z sadu o oddaleniu wniosku co sugierujesz, jak mam dalej zalatwiac te sprawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makadi: - bo moze przeoczyl ten fakt i teraz nie wie jak z tego wybrnac? Twoj ex mial adwokata? Ma on w ogole pojecie o prawie? Viorika: - oddalono wniosek ze wzgledow formalnych (niekompletne dane). Nie jestem prawnikiem (tak dla scislosci), ale mam do czynienia z prawem. Moze nie calkiem taki sam, ale podobny kiedys juz rozwiazywalam. Chodzilo o przeniesienie prawa wlasnosci (wpis do Ksiag) na podstawie wyroku sadu. Wlasciciel nieruchomosci nie zgadzal sie na sprzedaz pomimo przedwstepnej umowy kupna sprzedazy (notarialnej). Sprawa w sadzie (po apelacji, kasacja odrzucona) wygrana. Wpis do Ksiag nastapil tylko na podstawie wyroku sadu. Adwokat sam sie dziwil, ze sedzina nie potrzebowala aktu notarialnego przenoszacego ostatecznie prawo wlasnosci... Nasze prawo ma luki. Uderzaja w najbardziej poszkodowanych niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makadi: - to wez i przeczytaj postanowienie o rozwodzie i tam bedzie jasno napisane. Jesli nie ma sluzebnosci to sie moze, brzydko mowiac, wypalowac. Jesli ma....., to nie moze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makadi nic nie wspominałaś o służebności w wyroku rozwodowym :(, ech, jak sąd się już wypowiedział, to rzeczywiście są podstawy - chyba pozwałabym adwokata za działanie wbrew interesowi klienta za coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
makadi, weź do ręki wyrok rozwodowy i przeczytaj sobie punkt dot. ustalenia sposobu korzystania z mieszkania, doczytaj czy coś tam pisze o służebności, jeżeli nie a szczerze wątpię tzn że małżon coś teraz kombinuje. Jakiś słaby ten twój prawnik, kurcze aż mi się wierzyć nie chce. Co on robił na studiach, chyba lulki palił. Skoro masz w ręku postanowienie o oddaleniu wniosku małża musisz mieć też zawiadomienie o wszczęciu postępowania, tam pisze czego sprawa się tyczy. Skoro oddalno ze względów nie spełnienia przez stronę wymogów formalnych tzn że sprawa nie będzie miała biegu bo strona w ustalonym czasie nie dopełniala formalności i moim skromnym zdaniem sprawa na tym etapie się kończy chyba, że małż za jakiś czas znowu coś wymysli. Moim zdaniem długa i niemożliwa droga żeby się jegomość dopisał do księgi. Nie strasz Gosiu Makadi... choć wiem że to różnie w życiu bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
boze dziewczyny, wlos mi sie jezy na glowie adwokata wzielam z polecenia, ze niby od spraw beznadziejnych, placilam mu kupe kasy za rozwod, teraz za podzial majatku i wychodzi ta sluzebnosc czytam moj wyrok rozwodowy i...nie pada tam slowo sluzebnosc, ale...przyznaje pozwanemu pokoj i mozliwosc korzystania z kuchni i lazienek i klatki schodowej na rozprawie sedzina pouczyla bylego malza o jak najkrotszym przebywaniu w tymze pokoju zeby nie zasotrzac konfliktu miedzy nim a mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie ma sluzebnosci:) Moze o nia wniesc, zakladajac sprawe. Ale to bedzie dla niego trudne, bo jest chlopem w sile wieku i niech zapracuje na swoj domek:) Do ksiag go tez nie wpisza, bo na jakiej podstawie? Badz dobrej mysli, bedzie dobrze:) Ja bym postapila jak pisze Viorika i olala ten wniosek. Skoro sad odrzucil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
makadi, sugeruję ci omówić tę kwestię z radcą prawnym, bierz wszystkie dokumenta i leć do kancelari, pogadaj niech przedstawi swoje zdanie bo ja znawcą nie jestem, niestety. Moim jednak skromnym zdaniem skoro masz w ręku oddalnie wniosku małża to ja bym nic już nie robiła, czekałabym na ruch małża, ruch w sensie prawnym bo oczywiście od razu zabrałabym się za uporządkowanie spraw bieżących odnosnie obecnego stanu czyli tego że ty nie masz pieczy nad swoją nieruchomością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
malgosiu, z taka nadzieja czytam Twoje slowa czyli jezeli nie padlo slowo sluzebnosc to jej po prostu nie ma? malgoska pozwolilam sobie napisac do Ciebie maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.przyznaje pozwanemu pokoj i mozliwosc korzystania z kuchni i lazienek i klatki schodowej na rozprawie sedzina pouczyla bylego malza o jak najkrotszym przebywaniu w tymze pokoju zeby nie zasotrzac konfliktu miedzy nim a mna no wlasnie a on chce to sobie zalatwic zeby to mogl traktowac jako swoja wlasnosc i dlatego tam nowa flame sprowadzil ale.........ty jako wlasciciel masz prawo ja [nie jego] wywalic stamtad [zamieszkiwanie bezprawne..] ty uzyczasz pokoj a nie wynajmujesz stad nie moze miec lokatorow na gape...!!! wybacz ale mam wrazenie ze jestes osoba dobroduszna o dobrym sercu a tym samym wszyscy cie wykorzystuja:) lub probuja.... w tej sprawie walcz jak lew albo sie okaze ze z domkiem nic nie bedziesz mogla zrobic jak twoj ex nabierze praw do pokoju.. ps: choc niby mozna sprzedac dom z lokatorem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
nie wiem jak Wam dziekowac za tyle rad nie wiem co bym zrobila gdyby nie to forum cos mnie oswiecilo zeby tu zajrzec DZIEKUJE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
makadi, czyli jeżeli piszesz nam szczerze wszystkie aspekty to dla mnie sprawa jest jasna, facet chce coś ugrać, no i adwokat też chce coś ugrać, bazując pewnie na twojej twojej niewiedzy i strachu. Ale kontrolnie polecam się przejść do jakiegoś innego radcy prawnego na konsultacje. Głowa do góry.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
nie wiem jaki cel mialabym pisac tutaj nieszczerze jestem przybita na maksa i po prostu nie wiem co robic, tonacy brzytwy sie chwyta dlaczego radzisz radce prawnego a nie adwokata? czy to jest jakas zasadnicza roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do makadi
kobieto, za nic nie możesz pokazać, że się boisz. tak naprawdę czego się bać? On Ciebie nieźle zastraszył, dupek jeden, skoro uciekłaś z własnego domu. Zastanów się, co tak naprawdę on Ci może zrobić, wielkie NIC, i wbij to sobie mocno do głowy. Jesteś wolnym, niezależnym człowiekiem.On nie ma żadnego prawa, żeby Ci uprzykrzać życie. Skontaktuj się z dzielnicowym, przedstaw mu swoją sprawę. On ma obowiązek interesować się dalszym ciągiem zachowań twojego eksa. Niech założy niebieską kartę. Będzie przychodził i dowiadywał się , jak sprawy stoją. Znęcanie to nie tylko przemoc fizyczna. Czym on spowodował Twój strach? Zobaczysz, jak raz przełamiesz w sobie ten strach, od razu poczujesz się silniejsza. Odwagi. Idź na całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
makadi, to że twojemu małżowi sąd przyznał pokój do korzystania po rozwodzie nie czyni go właścicielem. Ty jesteś właścicielem całego mieszkania i ty ustalasz zasady, nikt nawet sąd nie może cie nakłonić do wyrażania zgody na cokolwiek, pamiętaj o tym. Nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do makadi
wracaj, do SWOJEGO domku. Powiedz sobie twardo, po moim trupie. Puściłabym go w skarpetkach, albo nawet bez. Dasz radę, tylko uwierz w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do makadi
to łachudra, ma jeszcze czelność sprowadzić do Twojego domu lafiryndę. Nie, no nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
to takie moje osobiste doświadczenia makadi, głównie dlatego, że radca prawny patrzy na sprawę szerzej i przede wszystkim radzi, w mojej opinii ma lepsze przygotowanie a adwokaci... no cóż oni nie urażając im oczywiście gdyż zdarzają się wyjątki szukają tylko łatwych łupów, mało radzą szukają tylko zaliczonych i opłaconych sowicie spraw. Makadi, dlatego ci radzę dodatkowe konsultacje bo możesz coś pominąć, na coś ważnego nie zwrócić uwagi, nie chodzi mi o twoją szczerość osobistą ale bardziej o umiejętność przekazywania istotnych treści, bez urazy oczywiście, ale w sytuacjach stresowych możemy pomijać ważne sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makadi
czy lafirynde? nie wiem kim ona jest obawiam sie ze to z pewnoscia jego kolejna ofiara, ktora oszuka predzej czy pozniej mnie tez oszukal podczas poznania i oszukiwal juz od poczatku gdy z nim zamieszkalam na samym poczatku, gdy jeszcze mial zone, a mnie wmawial ze to jego siostra, a o synu mowil ze to jego braciszek malutki podczas gdy jego zona pracowala za granica i harowala na niego a on siedzial w kraju i wyrywal laski nie moge sobie darowac ze bylam taka naiwna, taka glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgoska do czego ty mnie namawiasz:D:D:D oj oj oj..........:P naprawde by czesto tam dzielnicowy bywal:P ..chyba zeby ex by stonowal swoje zachowanie bo wg mnie jej ex to taki damski bokser i cwaniaczek..odwazny tylko w stosunku do kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swiete slowa Viorika co do adwokatow. heheheh Nigdy nie zapomne jak kiedys poszlam po porade do jednego takiego fachury, ponoc najlepszy w miescie. Cos mi nasciemnial (niewiele wiecej od tego co juz wiedzialam albo sie domyslalam, ze tak bedzie) i na pytanie moje:"no dobrze, to ile sie nalezy?" odpowiedzial: " eee tam zaraz nalezy....(tu wstalam prawie z usmiechem, bo przerwa byla dluga) 200,- zlotych" - zakonczyl heh nooo radca fakt, ma szersze spojrzenie:) i jest tanszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×