Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość /***/

Życie po ROZWODZIE cz.2

Polecane posty

Gość viorika
Wczoraj coś mnie podkusiło i obejrzałam ten film z Arnoldem na bodajeże jedynce, który leciał o północy, uuuuulalaaaa.... bałam się jak cholllerrrra, nie mogłam zasnąć... taaaa brakowało mi bratniej duszy... jak firnka zaszeleściła to myślałam, że sam diabełek już po mnie przyszedł hihih Więcej już nie bedę takich głupot oglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Ja chętnie bym Ci pomogła, mój junior pojechał na week do taty i siedzę sama a straszna samotna noc przede mną brrrrr... tyleże zaraz pędzę na plażę ale wieczór spędze z wami :) Szkoda ze tak daleko mamy do siebie bo Ty chyba bardziej z południa, co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z Kielc, wiesz nad morze mam szmaaaat drogi :) Ale mozesz mnie wspierac w myslach ... to tez pomaga. I milego opalania, chetnie zamienilabym sie rolami i poopalala tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Pprzemo Ty naprawdę wierzysz, że w dokumentach rozwodowych ludzie piszą prawdę i tylko prawdę? Chcesz to Ci dam poczytać moje, a potem dobrze by było żebyś mnie poznał - myślę żebyś się uśmiał. Jak skład sędziowski mnie zobaczył to mój mażłon był ugotowany. Piszę to bez ironii. Tu trzeba zdać się na intucję i mądrość życiową, dojrzały, zdrowy emocjonalnie człowiek przejrzy oszusta. Wystarczy zanim wskoczy się do wspólnego wyrka poznać jego otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo wszystkie mi sie rozkleily i zostalo tylko jedno ... Stolarzem nie jestem ale ktos musi to zrobic, maz nr 1 nigdy nie mial na to czasu ... wiec walcze sama :) W dziecinstwie ogladalam programy p. Slodowego wiec wiedze teoretyczna mam ... a praktyczna wlasnie nabywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
ale to niestety też prawda, że zauroczona pragnąca miłości kobieta nie chce widzieć prawdy. Dlatego żeby uzupełnić braki miłości trzeba kochać równiee mocno siebie i wtedy równowaga bedzie zachowana a oczy będzemy mieć szeroko otwarte ;) hehe Buziaki Onablue, Kielce miasto Liroya... daleko ale jak byś była w okolicach to zapraszam do siebie na kawusię i ciasteczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viorika ja przedwczoraj przeżyłam koszmar z motylem, który siadł na drzwiach sypialni i nie chciał się ruszyć,bałam się go jak nie wiem co, ale nie chciałam go zabijać - musialyśmy się z corką zabarakadować w pokoju i spać przy zamkniętych drzwiach a jak wstałam następnego dnia to on siedział w tym samym miejscu :(- na szczęście niania się niem zajęła :) Przemo ale nie chcę od poczatku budować związku na braku zaufania :(, a piszesz, że przesadziłam - nie akceptuję pewnych rzeczy, zachowań itp - mam jasno sprecyzowany system wartości i mam nadzieję. Upływ czasu nie wplywa u mnie na akceptację. W październiku spotkałam chłopaka, którego znałam wcześniej, imponował mi bardzo, w moim wieku, lekarz i był wolny - znajomośc się rozwinęła, po czym dowiedziałam się że on ma dziewczynę, z którą jest od 2 lat - zakończylam to odrazu, mimo, że nawet wygodnie byłoby to ciągnąć - wiem jedno za dużo przeszłam żeby pakować sę w coś chorego - jestem spragniona normalnego faceta, a nie krętacza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wzruszylam się
VIoriko, to pięknie, że pamiętasz o tych co przelali krew za ojczyznę, ale co ma do tego data 1 sierpnia? II wojna światowa rozpoczęła się, fakt, pierwszego, ale września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viorika - dziekuje za zaproszenie. Za slodyczami nie przepadam a kawe pije w ilosciach masakrycznych ( niskie cisnienie mam :) maz mi go juz nie podnosi, wiec kofeina musi to robic, hihi). Rowniez zapraszam, jesli bedziecie w moich okolicach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Onablue, świetne zajęcie, jestem z Ciebie bardzo dumna. Zawsze warto coś robić by nie myślec o głupotkach a to co ty robisz jest pożyteczne. ściskam Cie gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carmelino123 : jesli takiego spotkasz i okaze sie, ze ma rownie sympatycznego brata, podaj Mu namiary na mnie:) Znam jednego, inteligentnego, obrotnego, z duzym poczuciem humoru, pomocnego, empatycznego, zaradnego domowo ( czyli i gwozdzia wbije i obiad zrobi) ... niestety zajety... plus ma jeszcze jedna "wade" - to moj Tata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie Viorika ze ktos jeszcze pamieta o rocznicy i o tych "co na Tygrysy mieli visy" mlode pokolenie jest tak oglupione ze o takich "drobiazgach" nie pamieta.. Onablue brawa bo kto ogladal Slodowego napewno poradzi se z takim malym problemem jak krzesla:D a poradnik jego masz.? i te boskie zestawy narzedzi:P teraz narzedzia made in china sa do kitu.... Viorika wystarczy przeczytac pozew i odpowiedz:) i pogadac z taka osoba:) mi to by starczylo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
buuu.... dzisiaj jest 65 rocznica powstania warszawskiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pprzemo, nie mam porzadnych narzedzi, ale do tej pory pamietam warsztat p. Slodowego i taki wskaznik, zakonczony metalowa strzalka, ktorym pokazywal i objasnial, co i jak robic nalezy :) narzedzia mam made in Poland - czyli raczki dwie i palce w komplecie:) ... plus costam miedzy uszami co nie tylko podtrzymuje je przed odpadnieciem ale czasem jakas w miare logiczna mysl wykrzesa :) i tubke kleju mam do drewna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viorika
Pprzemo, papier wszystko przyjmie, ja tam bym chciała się naumieć poznawać wartościowych ludzi, którzy czynami swoimi zadziwiają a nie słowami. Tylko, że tacy pewno już dawno zajęci... buuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystarczy zanim wskoczy się do wspólnego wyrka poznać jego otoczenie. Viorika mylisz sie:) otoczenie moze byc najlepsze czy najgorsze a o czlowieku/wybranku malo sie dowiesz a raczej moze byc to opinia przeklamana lub krzywdzaca. raczej duzo rozmawiajac ,obserwujac kogos zachowanie mozna dojsc do wniosku jaki jest dany osobnik:) sama se odpowiedz ilu facetow wie ze pocalunek w reke kobiete na przywitanie/pozegnanie czy przepuszczanie przodem jest wyrazem szacunku dla kobiety.???????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pprzemo ma sporo racji w tym, co pisze. Ja mysle tez, ze poznajac kogos nie tylko trzeba sluchac, co mowi, ale JAK jest, jak sie zachowuje,jakie ma maniery, jacy ludzie go otaczaja ... z tego, co niewypowiedziane, czasem mozna wyczytac wiecej niz ze slow ... a na marginesie przypomnialo mi sie cos w temacie savoir vivre - Dunczycy nie przepuszczaja kobiet pierwszych, szczegolnie na schodach, to mezczyzna pierwszy idzie po schodach, nigdy kobieta. Argumentem na takie zachowanie jest sytuacja,ze jesli kobieta ma spodnice, a mezczyzna wchodzi za nia po schodach, mogly podejrzec, co ma pod spodnica ( hmmm, ciekawe, czy mialby ochote podejrzec, co ma po kiltem wchodzacy po schodach Szkot :) ) ... A jesli idzie pierwszy, nie ma na to szansy :) Przy schodzeniu ze schodow jest odwrotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze mnie za to ubiejecie ale jak chcecie poznac wartosciowych facetow to im za szybko nie wskakujcie do wyrka:) ot cala tajemnica.....plewy zrezygnuja a wartosciowi zostana;) Carmelina zgadzam sie zaufanie to podstawa....moze poszukaj w innym kregu osob.? imponowal ci bo lekarz.? a budowlaniec ,goniec, zolnierz,policjant czy inny kiepski zawod nie moze byc.?? nie zainponuje ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viorika czy sa zajeci nie wiem ale poszukaj ;) czasami warto szukac niz lapac co sie nawinie;) ps: a skad wiesz ze sa zajeci?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pprzemo: - a nie pomyslales, ze ludzie potrafia swietnie grac? I ukrywac swoje prawdziwe ja? Czasem przez lata nie wiesz z kim zyjesz. Potem dopiero wychodzi prawdziwe oblicze czlowieka z ktorym jestes. Ja bylam z mezem 17 lat. Cudowny facet. Do rany przyloz maz i ojciec. Nieba by mi przychylil. Byl ostatnia osoba, ktora podejrzewalam o zdrade. Kochajacy i wierny maz zdradzal mnie praktycznie od poczatku naszego malzenstwa. Stala kochanke mial 7-8 lat. A w miedzyczasie byly tez inne. I wiesz co? Niczego nie zauwazylam. Uwierzysz? A nie jestem glupia. Po prostu wierzylam slepo (albo chciala wierzyc) w jego bajeczki o pracy o kolegach, obowiazkach... Glupia bylam, nie? ;) Mojej kolezanki ex wyprowadzil z konta pokazna sumke pieniedzy. Widziala przelewy na dziwne nazwiska i wiesz co? Sama zaprzeczala faktom. Wierzyla w jakies tam jego opowiastki z mchu i paproci o jakis tam pozyczkach komus tam. Nieprawdopodobne co nie? Takie jestesmy: glupie i zaslepione gdy kochamy. Zdrowe myslenie i zdrowy rozsadek przychodza pozniej. A najtrudniej jest sie przyznac do tej glupoty i zaslepienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomnialo mi sie jak mojego kumpla rzucila sliczna kobieta a dlaczego ? bo jak mu napisala w liscie byl idealem dla niej ale nie traktowal rowno swojego i jej syna.............ot jaki wniosek Kobieta tez patrzy jak sie traktuje nie tylko ja ale i jej dzieci [o ile je ma] :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgoska nie zaprzecze ale to dotyczy i kobiet i facetow:) a nie widzimy bo kochamy ale.................drugi raz sie nie nabiore:) mozna kochac ale trzeba miec oczy szeroko otwarte:) dwa razy nie wchodzi sie do tej samej rzeki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgosiu: oczywiscie,ze ludzie nieraz umieja swietnie grac, ale jednak jezyk ciala nie do konca mozna wycwiczyc chocby, jesli umie sie go czytac, cialo rzadko klamie. Wydaje mi sie tez,ze czlowiek moze udawac kogos, kim nie jest, jesli jest z nami " sam na sam", ale przeciez jego przyjaciele, to z kim przebywa, co robi w wolnym czasie nie sa czescia tego "aktorstwa" i predzej czy pozniej pozwalaja zweryfikowac czy dana osoba jest przy nas taka, jak przy innych czy zmienia sie w kogos, kim chce,zebysmy ja widzieli. Mysle,ze problem lezy tez w czyms innym - kiedy czlowiek sie kims "zauroczy" logika czesto przegrywa z emocjami i i uczuciami ... i tu przyslowiowy Burek pogrzebany jest. Widzimy to, co chcemy widziec a niekoniecznie rzeczy takimi, jakimi sa. Mozna zrobic na odwrot - od razu zakladac,ze ktos udaje,ze przy nas gra ... ale wtedy ryzyko jest takie, ze kogos naprawde porzadnego odepchniemy ... Ciezkie te zwiazki miedzyludzkie ... i nawet Slodowemu pewnie latwo nie bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie pprzemo:) a w kwestii traktowania dzieci przez drugiego partnera.... kiedys psychiatra powiedzial mi madra rzecz, bo tez mnie ten temat nurtowal. Jesli facet pokocha kobiete, to pokocha tak samo jej dzieci. Jasne, ze zawsze pierszenstwo beda mialy jego dzieci, ale dzieci tej kochanej kobiety beda tez wazne:) i tego sie trzymajmy. stosunek do dzieci (swich, nieswoich) czesto odzwierciedla prawdziwe ja osoby, z ktora jestesmy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pprzemo imponowal mi nie dlatego że był lekarzem, ale był oczytany, orientujący się w świecie polityki o sprecyzowanych poglądach, inteligentny - był kompanem do dyskusji na każdy temat, a do tego miał jeszcze inne walory, ktore sprawiły że coś chyba do niego poczułam. Tak mi się przynajmniej wydawało, a teraz myślę że szukałam remedium na samotność. Szanuję każdego uczciwego człowieka bez względu na zawód który wykonuje, a związac chciałabym się z kimś takim jak tamten tylko uczciwym :). Przed takimi jak tamten przestrzegam - do tej pory do mnie wydzwania proponując już otwarcie jedno - i jakim będzie on mężem jak już przed ślubem robi coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wierzez Onablue, ze ogladalas Slodowego;) Toz to moja mlodosc, a ja juz stara d...pa jezdem;) wiem jedno - zaslepiona bylam na maksa, bylo mi dobrze z tym jak zylam i nie doszukiwalam sie niczego. Moze czasami jakas lampka sie w glowce zaswiecila, ale szybko ja gasilam. Teraz wiem juz co robilam zle, gdzie popelnialam blad i kiedy pojawily sie symptomy, ktore przespalam. A wiem to m.in. dzieki temu forum. Czlowiek uczy sie na bledach - szkoda ze glownie swoich:( Czemu nie sklejasz tych krzesel???? Ja przez Ciebie nie moge skonczyc sprzatania, a tu zaraz poludnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×