Jestem emocjonalnym wrakiem, jak z tego wyjsc

Jestem tak slaba psychicznie, rozklejam sie o byle co. Nie umiem walczyc o swoje, jestem poniewierana, chyba wpadlam w depresje. Nawet moj internista to zauwazyl chodz nic mu nie mowilam. Nie wiem nie widze nadzieji dla siebie, nic mnie nie cieszy, mam same problemy. Czy jest jakas nadzieja aby z tego wyjsc? MOze ktos mial podobnie?

to bez leczenia się nie obejdzie , sama sobie nie dasz rady niestety

mysle ze to depresja, ale nie wiem co z tym robic, gdzie sie udac, gdzie pojsc, wstyd mi isc do psychologa, boje sie ze wpadne tam na kogos znajomego:/ wiem glupie myslenie ale tak mam

Ziarenko,a w jakim jestes wieku??? Psycholog nie przepisze Ci leków-co najwayzej mozesz z nim porozmawiac. Najlepszy byłby psychiatra,on leczy psychikę,po rozmowie z Tobą postawi diagnoze i przepisze leki-to naprawde pomaga... Pozdrawiam

Mam 24 lata, z psychiatra mam zle doswiadczenia, zglosilam sie kiedys do poradnii, tam pierwszy kontakt mialam wlasnie z psychiatra ktory nawet mnie nie wysluchal a juz wypisal leki

24 latko a kto mówi o poradni?? moja przyjaciółka chodziła tylko prywatnie,widzialam w jakim była w stanie,naprawde jej pomógł,leczenie trwało pare miesięcy ,ale teraz to nie ta sama kobieta.Jest spokjna,usmiechnięta i pewna siebie

Ziarenko,musisz zrobic rozeznanie,kto w Twojej miesjcowosci przyjmuje prywatnie,jaką ma opinie Spróbuj,trzymam kciuki uszy do góry :) dla Ciebie http://www.youtube.com/watch?v=Bqvcmud3LFQ

Moja rada: Spróbuj nie myśleć o sobie. Rozejrzyj się dookoła, może ktoś w Twoim otoczeniu potrzebuje towarzystwa, pomocy? Zacznij wyświadczać innym drobne przysługi, np wniesienie starszej sąsiadce siatki z zakupami do domu. Uśmiechnij się do pani ze spożywczaka. Takie rzeczy bardzo pomagają.

Miałam już poczatki depresji. Potrafiłam jeszcze zwlec się z łóżka i pozałatwiać najważniejsze sprawy, ale poza tym cały czas chodziłam zdołowana a me życie było egzystencją. W ostateczności zdecydowałam się na rytuał oczyszczenia energetycznego na stronie moc-energii.pl. Był to strzał w dziesiątkę. Wszystko powoli zaczęło się poprawiać, a ja już nie boję się życia. Wiem że czeka mnie jeszcze wiele pozytywnych rzeczy.

WItma idz do psychiatry ja tez poszedłem ale za pozno wg mnie. Biore leki od ponad miesiaca i wydaje się ze jest lepiej aczkolwiek moja sytuacja finansowa sie od tego nie poprawi ale samopoczycie napewno. Powiem CI tak jak ja przychodze do mojej poradni to nigdy tam nikogo nie spotykam wiec Ty tez dasz rade :)