Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość herbatka miętowa

lubie byc kurą domową

Polecane posty

tylko nie wiem co tu robisz skoro temat wyraźnie zaznacza ze udzielające się tu osoby LUBIĄ być kurą domową... Nikt Cię nie zmusza do tego by nią być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Baska...//:) Jest topik właśnie o nie lubieniu bycia kurą domową, na wyszukiwarce powinno Ci pokazać ;) Pewnie tam znajdziesz bratnie dusze :D W sumie, sama tutaj piszę, a co do bycia kurą domową, to mam spore obiekcje, więc nie tylko miłośniczni pieleszy domowych tutaj piszą :D pozdrawiam wszystkich :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot - Baska razem z Hanką reklamują tu rybki w puszce, oto co tu robią. Jak na kilku innych topikach zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nattiiii38
Witajcie diewczyny pisalam tu z wami ale potem mialam kilka wyjazdow a i nastroj ez mam kiepskit o milczalam ale juz jestem u granic wytrzymalosci niby moja mama nie ejst jakas denerwujaca, bo przyjdzie i robi obiad, sprzata ale ja chce zyc po swojemu , ja mam male mieszkane i nie odpowiada mi by ciagle siedziala nop przyszla w niedziel w poludnie, zostala na noc, wyszlla w poniedzialek do siostrzenca, wrocila do mnie na noc , dzis znowu przyjsc chce, ja juz mam dosc, ta sytuacja jest dla mnei uciazliwa , wiem ze wam truje ale nie umiem sobie poradzic, maz ze mna pisze , ale babskie spojrzenei jest inne, jak radzicie z nai pogadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jaki masz układ z mamą, ale najlepiej chyba... powiedzieć wprost. Jak rozumiem mama ma swoje mieszkanie? Powiedz jej, że chcesz być przez kilka dni sama i już. Moja mama by się nie obraziła raczej, ale też nie przychodziłaby do mnie codziennie bez uzgadniania tego ze mną. Co innego wpaść czasami na kawę, a co innego zamęczać swoją obecnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to siedzę dziś pod kocem, boli mnie gardło i nie mam weny do niczego. A mieszkanie aż krzyczy, żeby je posprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kot w kozakach : oczywiscie ze od charakteru, ale i od wieku. mysle ze 20latka nie garnie sie az tak do kuchni i zarzadzania domem jak kobieta w bardziej dojrzalym wieku ktora ma rodzine swoja juz itp. p.s. ludzie niczego nie reklamuje..wr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Natii-ile Ty masz lat,że mama Cię tak osaczyła i nie daje żyć ? Rozumiem Cię ,bo kocham swoją mamę ale odwiedzamy się rzadko -częściej jest to telefon.Wizyty Jej też nie są długie-cóż zawsze mieszkaliśmy oddzielnie i takie dłuższe najazdy męczą nas.Pozostaje Ci tylko spokojna szczera rozmowa z mamą i prośba,żeby nie nachodziła Cię non -stop.A może na początek uprzedz ją i pierwsza wpadnij z rana do niej na kawę ,potem powiedz,że masz masę zajęć ,wychodzisz ,musisz się wyspać lub po prosty na dwa dni umierasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nattiiii38
dzieki dziewczyny nie jest to Joela takie proste, bo ja do mamy na akwke nie moge wpasc, mam z ojcem maja maly domek ale mama tak najchetniej nie przebywa ojciec siedzi sobie jak Pan i wlaca, nie rozmawiaja ze soba od roku, to absurd, dlatego oan lubi siedziec albo u mnie albo u brata, jednak na noc woli do mnei, ale ja sie nei czuje z tym dobrze, potrzebuje byc sama a mieszkanei male, starszne to dla mnei takie zycie, tym abrdziej ze meza nie ma , bo zagranica dzisiaj jej troche powiedzialam, ale pewnie an dlugo to nie bedzie spokoju troche mi jej zal bo ejdnak nie ma sie gdzie podziac a aj mam 38 lat, kiedys tak niei bylo, matka mowi ze z ojcem sie niigdy nei pogodzi, bo to egoista bywalczyni, tez mnei gardlo boli, najlepsze ze jestem na wypowiedzeniu, a reszta pracownikow na L 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Natii-to faktycznie przykre,że rodzice tak namieszali w swoim i Twoim życiu.Ale Ty musisz być bardziej asertywna i myśleć o swoim życiu.Mama też powinna coś z postanowić ,bo nie może tak żyć .Przecież dom to takie miejsce,gdzie człowiek jest bezpieczny,szczęśliwy .Ty musisz być zdecydowana,i konsekwentna w swoich decyzjach.Na dziś na samą myśl o kolejnych odwiedzinach mamy dostajesz białej gorączki ,ciągle o tym myślisz i sama nakręcasz się.Pewnie brat ma taki sam problem nie mówiąc już o ewentualnej synowej ,Może pogadaj z bratem a potem razem porozmawiajcie z mamą.Grzecznie,bez pretensji ale stanowczo .Mamo,bardzo cię kochamy,martwimy się o ciebie ale jesteśmy dorośli ,mamy swoje życie i chcemy mieć trochę prywatności.W związku z tym proponujemy ,żebyś ograniczyła odwiedziny,noclegi.My tak nie możemy już żyć.Chyba nie chcesz,żebyśmy znienawidzili się nawzajem.Mama obrazi się na bank,popłacze ale wytrzymaj to .Przemyśli i przejdzie jej .Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tez znajoma co lubi byc kurka domową. czesto do niej wpadam na jakies smakołyki bo ona to w tym dobra jest;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, co tam u Was słychać? Mnie niestety coś rozłożyło, miałam iść dziś do pracy, ale w końcu zostałam w domu. Może to nawet lepiej, bo nie będę taka osłabiona łazić, szybciej jakiegoś wirusa bym złapała. Dziś praktycznie cały dzień spędziłam w łóżku na zmianę śpiąc, czytając i buszując po necie. Tak się złożyło, że wczoraj po pracy wysprzątałam całe mieszkanie więc dziś nie byłam skazana na siedzenie w brudzie. Właśnie robię pranie i czekam aż M. wróci z pracy. Co tam u Was? Mam nadzieję, że wszelkie wirusy Was omijają :-) Zabieram się za nadrobienie zaległości w czytaniu. Pozdrawiam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam was kobiety i dobrze że jesteście.Wychowałam się w domu właściwie sama.Ojciec pracował matka też.Jak wracała z pracy szła spać potem do nocy siedziała w papierach.Kobieta sukcesu jak to się mówi.Czy to był dom? Chyba jego namiastka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam chyba lenia, albo jesiennego doła... Najchętniej leżałabym w łóżku całymi dniami... Do pracy muszę się wziąć. Zdrówka Wam życzę dziewczyny :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja przeziebiona + jesc mi sie ciagle chce, od rana wyjadlam juz pol produktow z lodowki! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedne Wy ja przeszlam lekkie pzrziebienie, ale juz po na szczescie! wyjadanie z lodowki osattnio istneieje u mnie caly czas:P bez wzgledu czy jestem chora czy nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
A ja szykuję Andrzejki -na 30 osob więc nie narzekajcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, w sumie czuję się w miarę dobrze, lekko boli mnie gardło, ale zamierzam zaaplikować sobie płukankę i powinno być dobrze. Dziś jestem jeszcze w domu, ale mam już całą listę spraw do załatwienia zaplanowana. Chociaż trochę mi się nie chce, zobaczymy co z tego wyjdzie. Mój mężuś idzie jutro na szkolenie z pierwszej pomocy więc będę sama w domu, za to ja w niedziele idę do pracy po południu więc nie będzie za bardzo kiedy razem gdzieś wyjść. Wczoraj wreszcie umyłam okno w dużym pokoju i powiesiliśmy firankę, od razu lepiej :-) Powoli myślę już o Świętach. Jak dzisiaj znajdę czas to rozplanuję sobie wszystkie przygotowania/zakupy itd. W sumie nie będzie tego dużo bo wyjeżdżamy na dwa tygodnie więc w domu niewiele świątecznych spraw będzie do załatwienia. Co tam u Was słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny...trochę czasu mnie tu nie było, ale to po prostu z braku czasu. Udało mi się znaleźć pracę, więc musiałam trochę pozałatwiać spraw z tym związanych, do tego nalożyły się imieniny mojej córci, wcześniejsze mycie okien a z tym związane pranie firanek i takie drobne prace porządkowe w domu, które mogę wykonać już teraz by w grudniu mieć je z głowy...w razie, gdyby praca była na tyle absorbująca i zajmowała zbyt wiele czasu :-))) Ale cieszę się że będę pracować, na razie co prawda na pół etatu, ale to lepiej, grudzień to wyjątkowo zajmujący miesiąc :-)))) dziś udało mi się kupić trochę mięsa , ryb i drobiu w niskiej cenie (promocja) z czego skorzystałam i buch....do zamrażalnika....będzie jak znalazł na święta. Jeszcze tylko prezenty spędzają mi sen z powiek, ale myślę, że jakoś uda mi się temu zaradzić, może wybiorę się z córcią do stolicy i pobiegam po galeriach :-))) Ona jest tam na codzień, więc ma rozeznanie gdzie warto pójść bo taniej :-))) Miłego wieczoru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Joela - dzielna jesteś! Impreza na 30 osób, no no... Ja dziś szaleję - umyłam już wszystkie szafki kuchenne, kończy się drugie pranie, łazienka sprzątnięta gruntownie, podłogi pomyte, a jeszcze pół dnia przede mną! Na wieczór mam prasowanie zanim mąż z pracy wróci... Jutro też pracuje więc na żadną imprezę "andrzejkową" się nie wybieramy. Ja też zaczynam już myśleć o świętach. Wigilia będzie u nas, ale będzie tylko 7 osób. Trochę mi będzie smutno, bo z mojej rodziny będzie tylko jedna osoba, rodzice jadą do dziadków, a my z wielu względów nie możemy pojechać, dziadkowie też nie przyjadą do Warszawy, więc to będzie pierwsza moja wigilia nie spędzona z rodzicami :( Rozpisałam się, a tyle roboty przede mną jeszcze. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno nie rybkę z puszki
wiadomej firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej sie pewno sprawdza jakies przekąski, bo dla tylu osob to chyba nie bedziesz piekla zadnych pieczeni itp? no chyba ze tak, to chyle czoła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×