Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zniecierpliwiony

Alimenty na pelnoletniego

Polecane posty

Gość chórek kafeterianek
Ellinka, Ty się teraz podlizuj do taty, bo jak zechce, to złoży oświadczenie o uchyleniu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Pozwólcie ,że ja się wypowiem.Postaram się wszystkie wypowiedzi ogarnąć ogółem.Myślę ,że nie można a nawet nie wolno potraktować każdej odpowiedzi z osobna,każdy ma swoją rację i nie dał bym rady z każdym polemizować. Jak pewnie zauważyliście ja tylko zadawałem pytania,odpowiedzi były różne,niekiedy pozbawione sensu i merytorycznego podkładu.Moje podstawowe pytanie brzmiało jaki jest obowiązek pełnoletniego "dziecka" w stosunku do rodzica.Nawias wziął się z tego ,że jak długo dziecko jest dzieckiem? Odpowiada mi stosunek do życia a i myślę szacunek do rodziców malignum.Oczywiście nie każdy misi się z tym zgodzić.Przeczytałem ,co ze mnie za ojciec skoro mam takie podejście .Ja się pytam czy to dyskusja ze mną czy z obowiązującymi [przepisami ,zdaję sobie sprawę ,że nie każdemu one odpowiadają -zwłaszcza jeśli dorosłe " dziecko" niema żadnego szacunku do rodzica .Reasumując,z większości wypowiedzi wychodzi na to ,że rodzic ma obowiązki zaś dorosłe "dziecko" nie ma żadnych.Czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Ps .Na razie muszę was opuścić na jakiś tydzień ,wyjeżdżam, ale cały czas zapraszam do dyskusji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniecierpliwiony! Nie jest to normalne , że rodzic ma obowiązek wobec dzieci ale dzieci już nie maja żadnych obowiązków w stosunku do swoich rodziców. Coś się zmienia w naszym społeczeństwie i to na gorsze- dzieci nie szanują rodziców. A właśnie szacunek do nich nie pozwolił mi przed laty być trutniem na ich utrzymaniu, widząc ile ich kosztuje związanie końca z końcem. Chciałam im pomóc i dlatego w wieku 19 lat poszłam do pracy.Uczyłam dalej się w szkole wieczorowej- 3 razy w tygodniu(od 16 do 21). Wstawałam o świcie, szlam do pracy, po pracy do szkoły. Wracałam do domu, kładłam się spać i tak w kółko. Nie raz na lekcjach zasypiałam. To był koniec lat 80 i wcale nie było łatwiej niż teraz, bo dostęp do szkół był bardzo ograniczony. Zaocznych i wieczorowych szkół pomaturalnych było bardzo mało. Możliwości zarobkowe dla uczących się były ograniczone, nie było MacDonald ani roznoszenia ulotek i itp, itd Obecnej młodzieży nie chce się podjąć wysiłku pracy i nauki, bo po co. Niech starzy zapieprzają mnmnmn! Czy pozbawienie pełnoletnich dzieci to odebranie im szansy na naukę. Żartujesz sobie. Mam 18 syna. Z jego ojcem rozeszłam się jak miał 2 lata. Nigdy się dzieckiem nie interesował, nigdy też nie zapłacił 1 zł. alimentów. I co moje dziecko ma nie iść na studia, bo ma takiego ojca. Ma jeszcze matkę. Jeżeli dostanie się na dzienne to będę mu pomagać, jeśli nie to wiśta wio do pracy i zarobić na płatne studia. Jak syn skończył 18 lat to powiedziałam mu, że ja nie otrzymuję żadnych alimentów, ale jeżeli on chce to może się o nie ubiegać. Nie chciał i tak już zostało. Godność nie pozwoliła mi upominać o alimenty, godność nie pozwoliła jemu walczyć o pieniądze od ojca. Jest przecież zdrowy i ma dwie zdrowe ręce, jak będzie potrzeba to zarobi sam na swoją naukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
to tylko i wyłącznie Twoja decyzja była że pozbawiłaś swojego syna alimentów, widocznie uniosłaś się dumą, ale to że Twój syn nie otrzymuje alimentów nie znaczy że inne dorosłe dzieci mają być ich pozbawione. Często są to małe sumy niewystarczające na wiele ale zawsze coś. To logiczne że w dzisiejszych czasach na zaoczne płatne studia każdy powinien sobie sam zarobić zwłaszcza że całe tygodnie ma wolne a zjazdy tylko w weekendy, ale jak pracować gdy jest się na dziennych?? Dzienne wbrew pozorom nie są takie tanie trzeba liczyć wydatki z dojazdami, lub jakiś akademik albo wynajem czegoś, poza tym książki ksera, własne wydatki... z czego to wszystko jak macie zamiar zabrać te alimenty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ja pozbawiłam swojego syna alimentów tylko jego ojciec. To on ich nigdy nie płacił. Ja poprostu nie dałam się wciągnąć w spiralę nienawiści i nie zaczęłam korowodów do prokuratury, komornika, itd. Jego sprawa, jego sumienie, nie zmuszę go do dbania o dziecko. Z tego powodu mój syn ni jest ani gorszy ani lepszy od innych. Jak kogoś nie stać to niech nie zaczyna studiów dziennych, tak było , jest i będzie.Nie tyczy się to tylko dzieci z rodzin rozwiedzionych ale wszystkich. Jak dziecko wychowuje się pełnej ale biednej rodzinie to do kogo ma iść po wsparcie? A może na skargę do Pana Boga, bo się urodził w biednej rodzinie. Jak nie stać mnie na szynkę to kupuje mielonkę, jak nie mam na dzienne to idę do pracy i uczę się zaocznie. A nie traktuję tatusia jak bankomat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
malignum ile w Tobie jest nienawiści.... jeżeli Ciebie temat nie dotyczy- bo nie jesteś "tatusiem bankomatem" to sie nie wypowiadaj... co Wam wszystkim przeszkadzaja te alimenty??? rodzice chyba powinni zagwarantować dziecku jak najlepszy start w życiu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
to że Tobie się nie powodziło za młodu to nie znaczy że każdy ma tak mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duskapuska
do mmmmm czy ty nie rozumiesz co do ciebie sie pisze. Chodzi o to ze dorosly czlowiek powinnien popatrzec tez na swoej mozliwosci a nie tylko wyciagac lapy powiecej. W naszym spoleczenstwie dziecko jest wtedy kiedy mozna cos wyciagnac z tego a dorosly jak isc na impreze i nachalc sie do nieprzytomnosci. Corka mojego meza jest "dzieckiem" i caly czas wyciaga rece po wiecej ale dorosla jest do tego aby pracowac dla studia fotograficznego i robic sobie zdjecia rozbierane. pracuje na czarno i smnieje sie nam w twarz. Dzieki nowej ustawie juz nie jest jej tak do smiechu . WRESZCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duskapuska! Córka Twojego męża jest w takim typowym przykładem, że prawo w tym zakresie potrzebowało zmian. Wszyscy patrzą na możliwości zarobkowe ojców a gdzie spojrzenie na możliwości zarobkowe pełnoletnich dzieci.40 lub50 letni człowiek ma zapierdalać po to aby 20 latek mógł nie pracować .Chore. Może wy "dzieci" jeszcze niedługo zaczniecie występować do sądów o przyznanie pieniędzy na zakup mieszkania albo samochodu, bo przecież musicie mieć lepiej niż my kiedyś. No cóż ale "starzy " też się uczą- kiedyś wy będziecie pracować, a my mamy prawo od swoich dzieci żądać alimentów. Ciekawe jak się będziecie czuć. mnmnmn! Nie jestem ojcem bankomatem, ale w moim środowisku stykam się z tym na codzień, w rodzinie, wśród znajomych i mam prawo się wypowiadać, tak jak ty bronisz swoich praw wyciągania kasy od ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
ale nie wszyscy tacy są jak opis powyżej... najlepiej zabierzcie jeszcze alimenty 16-latkom zaraz po Gimnazjum bo na tym etapie kończy się już obowiązek szkolnictwa, poza tym 16-latek też już może byc prawnie zatrudniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do duskapuska
pewnie żal ci ze twoj maz zamiast na ciebie to wydaje kase na córke. Zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyrdymały
najlepiej zabierzcie wszystkim wszystko: zasiłki bezrobotnym, renty. przemawia przez was zazdrość, masakra że są tacy ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radzę przeczytać moją wypowiedz z pierwszej strony- jeśli rodzic ma kasę i stosunki między rodzicem a dzieckiem są właściwe to z własnej i nieprzymuszonej woli sam da. Nowe prawo pomoże wyeliminować pełnoletnich nierobów, którzy żerują na swoich rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmn
a Ty co tak bronisz"tatusiów bankomatów"?? Żal Ci ich że kiedyś zostawili mamusię z dzieckiem??? Często dzieci nie mają z ojcami dobrych kontaktów ale nie z własnej winy... czasami jest to wina ojca że się nie interesował a czasami matki która utrudniała je. spokojnie tatusiowie nie zginą, zawsze sąd ustala takie alimenty żeby tatuś miał jeszcze z czego żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duskaaaaaaa
nie jest mi zal bo sama mam dwie rece i nie chce byc pasozytem dla nikogo. Zarabiam na tyle dobrze nie musi mnie nikt utrzymywac i nikt mi nic dawac. Zal mi mojego meza ze ma taka corke a nie inna. mmmmm ale zlosc przez ciebie przemawia. Daj sobie juz spokoj bo zolc ciebie zaleje dyrdymaly - nikt nikomu nie chce niczego zabrac jak mu sie nalezy. My piszemy o doroslych ludziach ktorym sie wydaje ze im sie nalezy. a tak naprawde to tylko lenistwo i pazernosc przez nich przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ellinka, Ty się teraz podlizuj do taty, bo jak zechce, to złoży oświadczenie o uchyleniu. jakbys czytala ze zrozumieniem to bys wiedziala ze nie mam alimentow tylko rente, ktora ma sie po smierci :o a nawet gdybym miala alimenty (chocia zi tak nie musialabym o nie skladac bo moj tata byl "normlany" i pomoglby mi gdybymnawet miala i 40 lat:o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruull
no to fajna zmiana, ja uważam że jak ojciec porządny to i tak będzie płacił, a dranie nie płacą nawet na małol,aty. a takie podejście może zmieni stosunek dzieciaków do rodziców i eksiar, bo sie bedą bały że tatuś się wypnie. my mamy taką pannicę 21 lat do płacenia i nikt jej do [pracy nie wysyła, bo sie uczy,ale ona jest wiecznie niezadowolona, wiecznie czegoś mało, teraz wakacje, mogłaby cokolwiek zrobic, nie. myślę że jak takie dzieciaki będą wiedziały że kasa zalezy tylko od dobrej woli tatusia to też będą za przeproszeniem milsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paelex
ja właśnie należę do takich 'roszczeniowych' osób, mam dziewiętnaście lat; zaczynam studia i zamierzam sobie dorabiać (pracowałam już w kilku dorywczych pracach). ale ani mi się śni rezygnować ze studiów dziennych tylko dlatego, że to 'niemoralne' być zależnym finansowo od mamusi i tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obowiązek alimentacyjny nie jest ograniczony czasowo, przesłankami są pokrewieństwo i niedostatek dziecko może mieć 45 lat i ubiegać się o alimenty jeżeli jest w niedostatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggrrrryyyytttt
do zniecierpliwiony-ja otrzymywalam alimenty od ojcakiedy studiowalam a mialam juz skonczone 28 lat. Wnosil o uchylenie,ale przeslanki byly na moja korzysc i nadal musial placic. Dodam, ze on mial dobrego i uznanego adwokata a ja bylam sama. Byla nawet kurator w domu zeby ocenic warunki-to bardzo pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewkoooo
gryt ale to bylo przed wprowadzeniem nowej ustawy. Pozaty nie chwal sie e studiowalas do 28 roku i bylas pasozytem dla innych bo raczki bolaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie mieszajcie się w czyjąś edukację, przynajmniej nie kompromituje się wytykając innym wiedzę jako niewiedzę zmiany dotyczą uchylenia się rodziców od już nałożonego obowiązku alimentacyjnego : Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się. Jeśli dokłada starań, ale mu nie wychodzi - nie zmienia to niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewkoooo
a jak okreslic czy doklada staran czy nie ?? Nie mozna okreslicz doslownie czy chce a mu nie wychodzi czy poprostu jest zwyklym leniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paelex
jeśli 'dziecko', które studiuje dziennie dodatkowo pracuje w niepełnym wymiarze godzin, to raczej nie jest leniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie w tym rzecz, że nie ma sztywnych standardów, więc sam przepis niewiele zmienia nie liczą się efekty wymierne, a samo staranie, a że staranie mało skuteczne - bezrobocie, kryzys zarejestruje się w UP i jest poszukującym pracy - starania są studia dzienne zwalniają z jakiejkolwiek pracy- studiuje dziennie, mam dużo nauki, chcę pracować, ale boję się zawalić studia, więc staram się o stypendium naukowe- i wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź pod uwagę trudności dowodowe - rodzic ma udowodnić, że dziecko się nie stara jak? śledzić dziecko 24/dobę, wchodzić do każdego urzędu, sklepu, każdej firmy, żeby stwierdzić, że syn/córka nie chodzi na rozmowy kwalifikacyjne, nie stara się o zatrudnienie? to, że nie podjął zatrudnienia [co też jest trudne] nie oznacza, że się nie stara obowiązuje tajemnica wynagrodzenia - jak rodzic się dowie, ile zarabia dziecko? dziecko może pracować dorywczo, na czarno, zaniżać zarobki - by nie utracić alimentów a jednocześnie wykazać starania i dążenia do usamodzielnienia się wreszcie, może fikcyjnie podjąć pracę u znajomego jest mnóstwo sposobów na ominięcie tego przepisu i ani jednego przepisu, który by ułatwiał jego realizację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paelex
więc wszystko sprowadza się do uczciwości. znam parę osób, które studiują dziennie tylko po to 'żeby jeszcze parę lat żyć na garnuszku u rodziców' (nie wiem, czy dobrze użyłam tego sformułowania :p). nie znam natomiast (na szczęście) takich, którzy oszukiwaliby rodziców, którzy ledwo wiążą koniec z końcem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli co
Czyli co nadal lenie górą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×