Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

matakusia

Ciężaróką przez 9 miesięcy

Polecane posty

Cześć mamuśki :) Matakusia, Monia - widziałam Wasze pociechy na NK - są boskie:) Takie do pieszczenia i całowania :) Podczytuję Was cały czas, szkoda tylko, że akocz nie daje znaków życia , ciekawe co tam u jej synusia ? :) Matakusia mam pytanko , wiem, że się budujesz i pamiętam jak kiedyś mówiłaś, że macie wąską działkę... powiedz mi Kochana na jaki projekt się zdecydowaliście bo jesteśmy na etapie kupna działki - niestety wąskiej i małej :( Pozdrawiam pozostałe mamusie i ciężaróweczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Monia w takim razie zycze Ci udanego wyjazdu :) Bardzo fajnie ze Twoja mala zniosla fajnie to szczepienie:) Co do chrzcin tez bym byla wsciekla ale sila wyzsza:) A co do poszerzenia jadlospisu Twojej Mai to musialo fajnie wygladac ,jak dziecko poznaje nowe smaki :) Weronika witam w klubie ja tez jakas taka nie do zycia i nie mam sil a pogoda u nas nawet fajna ale mnie juz meczy to czekanie na moja dzidzie:) Jak badanie bioderek?:) Fajnie ze maly jest grzeczny jak gdzies z mezem sie wybieracie :) Chwila takiego odpoczynku :) Matakusia super ze juz stawiacie mury :) niestety duzo pieniazkow idzie na taka budowe :) Ale zaniedlugo bedziesz mila swoj ogrodeczek i Laurka bawiaca sie w Nim eh zazdroszcze CI:) Bardzo fajnie ze oczka juz dochodza do zdrowia:) A co do mnie to juz sie strasznie mecze ,mam takiew dni ze jestem wesola , a za chwile rycze niewiadomo z czego;/Ale na szczescie moj maz ma do mnie anielska cierpliwosc:) o tyle dobrze :) Co do puchniecia palcow i nog :) W niedziele postanowilam ze zdejme ta obraczke bo zauwazylam ze robi sie coraz ciasniejsza a tu zonk nie potrafilam jej sciagnac milaam takiego stresa ze bede musiala ja przecinac ze szok , tak bylam przejeta ze spac nie potrafilam;/ Ale w poniedzialek rano namydlilam palec ,zamoczylam jescze w mydlinach i na sile poszlo:) Chodze w jednych butach , wczoraj jak je zakladam to szok bo zrobily sie takie ciasne ze wolalabym bez butow chodzic ;/ Byla u mnie polozna , bo milam kilka pytan co do karmienia piersia :) Rozwiala moje watpliwosci :) Sutki powiedizla ze mam nawet dobre do kamienia:) Jak juz bedzie tak koncowka ciazy to naciagac mam sobie teraz mowila mi polozna ze nie moge bo moge doprowadzic do wczesnego porodu:) Ogolnie od wczoraj samopoczucie mi sie pogorszylo troszke, strasznie bylam spiaca i wogole brzuszek boli co jkais czas , krocze tez boli;/ A do tego siostra mnie zdenerwowala wczoraj swoimi glupimi tekstami a jak Ona byla w ciazy to sie chodzilo kolo Niej na paluszkach bo w ciazy wiec trzeba o Nia dbac ..eh ,wieczor tez byl okropny ,wczoraj to chcialam urodzic bo tak fatalnie sie czulam . CZekam z niecierpliwoscia na akcje porodowa:) ,kazda z nas sie doczekala :) Kochane juz dzis zycze Wam i Waszym rodzinom Wesolych,spokojnych swiat , by byly One sloneczne :) I bardzo mokrego smigusa dyngusa:) Pozdrawiam WAs i Wasze pociechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane. Spełniona wiem co przeżywasz, ale juz tylko 10 dni ci zostało:) Weż się za porządki to może przyspieszysz poród, ja też nie mogłam sie doczekac az urodze, ciagle na necie siedzialam i czytałam co zrobic zeby przyspieszyc poród:p Zadne sprzatanie i latanie po schodach nie pomogło, męczyłam się jeszcze 8 dni po terminie, to bylo najgorsze. Takie wyczekianie, i te ostatnie dni kiedy wszystko puchnie i w ogóle zkę to juz chyba 2 miesiące przed porodem zdjęłam, bo bałam sie że później już nie dam rady. Kochana trzymam za ciebie kciuki i zobaczysz jak juz lada chwila znajdziesz sie na porodówce:) Monia kochanienka ja na twoim miejscu tez na poczatku bym sie strasznie zdenerwowała, ale na dobra sprawe to nie jest wina twojego meza i na pewno juz ci przeszły nerwy na niego, nic nie poradzicie niestety. Za to juz pewnie pakujecie sie na wyjazd i az ci zazdroszcze:( matakusia super ze szczepienie laurka tak przyjeła moze rzeczywiscie te szczepionki skojarzone powoduja, ze malenstwa czuja sie lepiej. Ja tez dla mojego maluszka kupuje te szczepienie. I ze oczka juz zdrowiutkie:) A tak w ogole to musze pochwalić moje malenstwo usnął kolo 22 i budxził sie na jedzonko o 2, 4 i 7 az nie mogłam uwierzyc, po 7 najadłl sie, troche ze mną pogadał i poszedł dalej spac:) Już tak gaworzy i sie smieje, ze nie moge sie nacieszyc:) dzisiaj konczy dwa miesiące, ale ten czas leci:) Korzystając, że świeta juz tuz, tuz, Życzę wam dziewczynki radosnych i spokojnych Swiąt oraz mokrego dyngusa:) Dzięki spełniona zz zyczonka i trzymaj sie kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki co z wami??? Co tu tak pusto.... Monia jak tam udał się wyjazd? Matakusia jak malutka i budowa? Spełniona już urodziłaś czy nadal czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, wyjazd nad morze byl swietny, mielismy super pogode, sloneczko bylo tylko troche wialo, ale bylo ok. Maja spala caly czas, co wyszlismy na spacer to zasypiala. Takze wyjazd zaliczam do udanych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wiec tak 6 kwietnia poczulam ze moje wkladki sa przemokniete ;/ Wiec postanowilam isc do spzitala sprawdzic to , na izbie przyjec stwierdzili ze mam zostac bo juz koncowka ciazy . Na porodowce stwierdzili ze ze nic sie nie dziejenic sie nie leje rozwarcie na pol palca, ale na usg okazalo sie ze mam malo wod plodowych . W srode rano lekarz mnie badal i stwierdzil fakt ze szyjka twrada i pol palca rozwarcia . Dostalam czopki rano i popoludniu:) O godz. 19 sie zaczely skurcze co 5 min al eniestety nie byly one silne by skierowac mnie na porodowke a co najwazniejsze nie bylo rozwarcia i szyjka dalej twarda, cala noc sie meczylam strasznie nie spalam wogole tak mnie bolalo leki nic nie pomogly nawet zastrzyk. O godz. 4:30 okazalo sie ze ze rozwarcie na 2 palce i mowie ze wody odeszly, a siostry mowia ze lekarka do mnie przyjdzie , i pytam kiedy a one o 6 .Czekalam poltora godziny a powiem wam ze juz wtedy milam co dwie minuty skurcze . 6:40 zbadal mnie lekarz rozwarcie cztery place szyjka gotowa do porodu i slowa na porodowke:D:D:D A ja bylam taka zadowolona:D Bo ten bol byl okropny i zmeczenie . Maz byl przy mnie ogolnie bolalo . Dali mi kroplowke czopek i okolo godziny 8 zaczela sie akcja porodowa. Przy czwartym parciu musieli mnie przeciac , i wtedy wyszedl mu ksiaze :) placzacy brudny ale moj maz przecial pepowine:) UCZUCIE NIE DO OPISANIA jak mowilyscie gdy malenkie dziecie klada na brzuch:) Pozdrawiam Was Mamusie :) Mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spełniona serdeczne gratulacje, widzisz już masz maluszka przy sobie:) Swoją drogą to nieżle cie wymęczyli. Dużo zdrówka dla maleństwa:) Buziaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spelniona jak sie ciesze, gratuluje Wam maleństwa. wymeczyli cie troche, ale to juz niewazne, teraz macie maluszka przy sobie. GRATULACJE KOCHANA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny...(monia,akocz i matakusia) Chciałam Wam tylko powiedzieć,że wkońcu doczekałam się upragnionych dwóch kreseczek!! :) Jestem przeszczęśliwa!!! :D Przy okazji gratulacje dla spełnionej,niech maluszek sie zdrowo chowa i Wasze pociechy również!! Buziaczki od milki 👄 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamyska super gratuluje, zdawaj tu nam relacje szybko jak sie czujesz???? :), kiedy termin, wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spelniona GARTULACJE! Widzisz, masz juz swojego Malca obok siebie :) Widzisz? Mowilam, (zreszta my wszytskie mowilysmy), ze to NAJCUDOWNIEJSZE i nie do opisania uczucie :D Milka!!! Ciesze sie ogromnie! Dalam Ci juz na nk swoje gg takze czekam na znaka :D monia a Ty uzywasz gg? U mnie budowa idzie :D Lali strop na pietrze i schody i teraz tydzien czekania, ale jest dobrze :P Pozniej napisze wiecej :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny idę dzis na 19 do lekarza,więc powiem Wam co i jak... Trochę się boję... Wczoraj czytałam tak dla powspominania nasze dawne forum i początki ciązy matakusi i moni i akocz :) Coś wspaniałego...i pomyśleć,że już jesteście szczęsliwymi mamusiami wspaniałych dzieciaczków :) Ale ile to trzebayło się naczekać,prawda? Buziaczki kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladanie czekalysmy i czekalysmy, ehhhh mile wspomnienia :) Teraz mamy na calego :) Koniecznie daj znac jak po wizycie. Pamietam jak Matakusia nie mogla uwierzyc ze jest w ciazy, szalona:) Matakusia jak Twoja ksiezniczka? Jak oczko? My juz na calego jemy sloiczki. Wczoraj Maja zjadla marchewke, caly sloiczek, marchewka byla az w nosie, heheh. Dzisiaj bylysmy na spacerku, piekna pogoda jest u nas, wiosennie , super. AaAA i bylam na kolejnym badaniu bioderek i wszystko ok, nastepne jak juz edzie chodzic. Kurcze wstawilam wczoraj pranie i do tej pory nie wywiesilam , zapominam ide zaraz to zrobic, Maja w koncu usnela. Wkurza sie jak lezy ze nie moze sie podniesc do siedzenia :) a juz zaczyna sie dzwigac powoli do siedzenia. spelniona jak tam pierwsze dni z malenstwem???? Daje Ci spac??? :) Weronika co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny,potwierdziło się...jestem w 5 tygodniu ciąży :) Widziałam taki mały pęcherzyk,ma 5 mm :) Teraz z niecierpliwością czekam na następne usg 4maja,kiedy to już będzie coś więcej widać i serduszko będzie biło. Oby wszystko było dobrze i by ten czas jak najszybciej przeleciał :) Cieszę się bardzo!! Buziaki dziewczyny dla Was i Waszych pociech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyska serdeczne gratulacje:) Hehe fajnie to musi monia wyglądać jak takie maluchy jedza, jedzonka jest wszedzie, niedlugo i mnie to czeka. u nas różnie raz lepiej raz gorzej. Przez ostatni tydzień Bartuś był nie do poznania, zasypiał około 20 i budził się tylko raz na jedzonko ok. 3 i spał do 6. No ale teraz znowu cos mu sie poprzestawiało, okropnie ostatnio płacze i jest marudny,kupke przez cały tydzień zrobił tylko raz i wkońcu byliśmy z nim wczoraj u lekarza i okazało się, że ma kolki, dostaliśmy lek i mam nadzieje, ze bedzie spokojniejszy:) Waży 6700g juz mi rece odpadaja od jego noszenia, a niestety baaardzo to lubi i czesto nie mam wyjscia i musze go nosic:( 20 kwietnia jedziemy tez do kardiologa, bo słychać w serduszku szmery, bardzo słabe ale są i trzeba to zbadac, mam nadzieje, że bedzie tak jak mówi pediatra ze to nic groźnego i nawet nie trzeba z tym nic robić. A resztą dziewczynek jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamyska super gratuluje, ciesze sie bardzo. Twoja kruszynka jeszce malutka, ale z dnia na dzien bedzie rosla. Fajne uczucie poslluchac serduszka bijacego :) Wszystko bedzie ok, tylko dbaj o siebie :) Weronika no jedzenie bylo wszedzie, ale na szczescie dobrze przyswaja nowe produkty i kupki sa prawidlowe.:) Duzy chlopak juz zBartusia, moja Maja wazy juz okolo 7kg, maja podobna wage. Maja tez ma ostatnio jakies napady pt" niezostawiaj mnie samej bo bede plakac" , heheheh i musze znia siedziec caly czas, ehhhh. Dobrze ze moge ja polozyc do lezaczka i czasami cos da sie zrobic w domu. Zaczyna sie wkurzac bo nie moze sie dzwignac do siedzenia jak lezy i zaczyna plakac wtedy :) Tymi szmerami sie nie przejmuj, ale oczywiscie trzeba je zbadac, czytalam gdzies ze to jest normalne u dzieci i samo przechodzi. Wiecie co odnosnie tej tragedii, to ja uwazam ze pochowanie naszego Prezydenta na Wawelu jest troche przesadzone, poniewaz uwazam ze niczym szczegolnym nie zaslynal, zeby pochowac go obok krolow i slynnych ludzi. Ale ogolnie tragedia straszna, wspolczuje rodzinom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyska moje wielie gratulacje dbaj o Siebie :) I swoje male malenstwo:) Eh Monia zazdroszcze ze juz dajesz Mai rozne smaczne rzeczy:) Weronika , z tym serduszkiem sie nie przejmuj moj siosstrzeniec mial tak samo ale wszytsko bylo OK :) Tak male dzieci maja:) Co do mnie to w poniedzialek byla polozna powiedizla ze maly zoltaczke i trzeba z nia walczyc bo jak nie to szpital wiec co trzy godzinki mleczko mamusi z piersi lub z butelki bo do tego dostalam malego zapalenia piersi ;/ w niedziele tak sie rzucil pokarm ze szok a ja nie potrafilam Go odciagnac;/ Ale wczoraj bylo juz OK i ogolnie jest fajnie maly ladnie je :) Jak pisalam wczensiej co trzy godzinki sie budzi:) Dzis obudzil sie godzinke po jedzeniu ale powodem byla kupka i nosek zapchny nakarmilam piersia i spal do 9 :D Pozdrawiam Mamusie :) Mamusia Piotrusia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spełniona przypomniało mi się jak Bartuś jadł na samym początku, potrafił ssać cyca ok 40 minut albo więcej i nie mogłam go odciagnąć i do tego strasznie na początku bolały mnie brodawki, za każdym razem jak go przystawiałam aż łzy w oczach z bólu miałam, już prawie zrezygnowałabym z karmienia gdyby nie mąż, ale na szczecie minęło po ok 2 tyg i cieszę sie ze wytrzymałam i nadal karmie, mam zamiar tak do 5 lub 6 miesiąca bo jednakl to wygoda, szczególnie w nocy i juz prawie wszystko jem oprócz smażonego oczywiście. Widzę ze imię dla maluszka zmieniliscie. No monia nie da się ukryc ze duzy, jaka jest przeciez różnica wieku miedzy maja a bartusiem, mojej siostry córeczka jest w wieku maju i wazy tyle samo co twoja malutka. Ale na szczęście zdrowy i niech rośnie jak największy:) dzisiaj natomiast mój książe prawie cały czas śpi i jak tylko się obudzi od razu płacze juz sama nie wiem co mu jest:( moze ten lek pomoze co wczoraj przypisala nam lekarka, bo chyba brzuszek go boli dawno nie robił kupki. w ostatnim tyg tylko raz nie mam pojęcia co mu jest:( A tak poza tym to ssie rączke az cmoka wczoraj w nocy prawie by sie zadusił bo lezal w lozeczku i zwymiotowal za daleko raczke sobie wlozyl prawie zawalu ze zdenerwowania dostalam:( a co do tych szmerów to raczej genetyczne, bo tata mojego męża też je ma i nic poważnego więc mam nadzieje, że tak będzie w przypadku Bartusia. Ach te dzieci:):P Co do tej tragedii to do tej pory nie mogę w to uwierzyć na prawde jakos nie dociera to do mnie. A co do pochówku to sama nie wiem, wiem tylko tyle ze na miejscu rodziny pochowałabym w warszawie ze względu na bliskośc, że w kazdej chwili mozna isc i ich odwiedzic pomodlic sie za nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spelniona wspolczuje Ci tego zapalenia piersi, nie wiem za bardzo co moze pomoc, ale moze masuj sobie pod cieplym prysznicem, albo rob cieple oklady i sciagaj moze laktatorem. dobrze ze masz duzo pokarmu. Maja przechodzila zoltaczke w szpitalu, ale przeszla sama nie musiala byc naswietlana bo nie miala zaawansowanej tej zoltaczki. dobrze ze w szpitalu ja zlapalo. Czas szybko leci i Ty juz niedlugo bedziesz wprowadzac nowe pokarmy :) Weronika moze taki dzien dzisiaj jest bo Maja tez spi caly czas, a jak sie obudzi to marudzi strasznie. Mia;las przezycie z tym zwymiotowaniem, ja pamietam jak Maja zakrztusila sie kiedys. Zjadla , odbilo jej sie i wlecialo do nosa, zadlawila sie i jeszce nie mogla oddychac, szybko wzielam ja na kkolana, na brzuch zeby wylecialo jej to wszystko a tu nic, az mi sie rece trzesly , nie wiedzialam co robic, w koncu samo jej przeszlo, ale chcialam na pogotowie dzwonic. Dwa razy tak mialam. Zawalu serca o malo nie dostalam przez nia. Moze rzeczywiscie brzuszek go boli, trzymam kciuki zeby ten lek zadzialal. A moze troche herbatki z kopru by pomoglo, nie wiem. Ja tez bym wolala zeby ktos bliski z rodziny byl pochowany blisko a nie tak daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Pokarm odciagam :) i juz zamrazam :D ja wogole dziecwyzny nie czulam ze mam zapalenie tylko powiedizla mi polozna:) ale dobrze sie czuje ,piersi sa cieple ale nie bola:) jak Go nakarmie to odciagam pokarm:) bo w nocy to sie wycfanilam i karmie moim ale z butelki bo moj malec jedna piers ssie po 30 min :D a wnocy to ja padam ze zmeczenie w dzien Go przystawiam bo mam sile i cierpliwosc:) Monia ja to Cie podziwiam ja bym zawalu dostala jkaby tak mojemu by sie stalo, w paitek moj sie udlawil wodami plodowymi to juz wtedy mialam schize;/ Weronika trzymam kciuki za ten lek by pomogl malemu bo kolki sa okropne jka pomysle sobie o kolkach eh to mi sie nie dobrze robi bo chlopcy przezywaja mekke z tymi kolkami;/ tak jakos tak popatzralam na Niego w szpitalu i pomyslam o Piotrze:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh kolki, ja nie wiem na szczescie co to jest, bo Maja nie miala tego na szczescie. Kamyska jak sie czujesz? kiedy masz termin porodu? M atakusia , Weronika co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spełniona ale jak tak ssie cyca to czuje twoja bliskośc i takie malutkie dzieci strasznie duzo czasu spedzaja przy cycu. Jak twój maluszek? Teraz ty masz przerabane z jedzeniem, na samym poczatku to strasznie trzeba uwazac, na szczescie ja juz moge jesc prawie wszystko oprocz moich kochanych fast-food:( Monia a u nas dobrze, lek chyba zadziałał i małego brzuszek juz nie boli, spokojniejszy sie zrobił i dzisiaj znowu pół dnia przespał, teraz lezy sobie w łóżeczku zapatrzony w karuzele co mu gra:)) i sobie gada:):)a jak Majeczka? Dobrze miałaś, że malutka w ogóle nie miała kolek. A co do tych zakrztuszeń to jak był mniejszy bardzo często mu się zdarzało, aż sie bordowy nie raz robił, lekarka powiedziała, że ma bardzo wrażliwą tylnia ścianę gardełka i będzie miał tak często. Na sanmym początku właśnie dlatego bałam się go kłaśc do lóżeczka, ale w końcu się odważyłam i już spi od miesiąca chyba sam. Matakusia a co u ciebie??? Karmisz jeszcze swoją królewnę piersią? Fajna już jest dzisiaj widziałam zdjęcie, a podobna do ciebie jak dwie krople wody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki... ja tak szybko ogolnikowo dzisiaj napisze... Osttanio nie mialam zbytnio czasu- przepraszam :( Ciesze sie, ze u Was wsyztsko dobrze! To najwazszniejsze :) U mnie i Laurki tez OK. Mala rosnie :) Nadal kamie piersia :) Moja Laurka nigdy mi dlugo nie siedziala na cycku. Gora 15-20min. szybko sie najadala, bo mi mocno zawsze lecialo i widocznie mam mocno tlusty pokarm, ze szybko sie najada :) Oczko jedno jeszcze lzawi jej troche, mysle, ze conajmnije jeszcze 2 masaze beda, apotem sie zobaczy... Budowa idzie :) Lece dziewuszki do Malej. Jak zjade chwile to npisze wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tez na szczescie nie wiem, co to kolki :) A fast foody juz jem :P McDonalds i pizzy itp, takze spokojnie, tez bedziesz za chwile jadla i nadal bedziesz karmic piersia - zobaczysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!! Pięknie się czyta o Waszych już coraz większych maluchach. Napewno jest to wciąż fascynujące doświadczenie i Wasze maluchy z dnia na dzień zaskakują Was czymś nowym!! :) Super!! Ja jeszcze nie w tym temacie :P Jeśli chodzi o mnie to nadal nie czuje ( nie wierze) że jestem w ciąży. Też tak maiłyście? Bo zaczynam się martwić normalnie... Już nie mogę się doczekać jak brzusio zacznie się powiększać :D Wczoraj zaczął mi się 6 tydzień :) Już nie odczuwam tak bólu brzucha,jak przedtem. Czasem się pojawia ale jest bardzo delikatny i coraz rzadziej. Niestety rano zaczyna mi się robić słabo i ciężko "dochodzę do siebie"(chętnie zostałabymm w łózku dłużej,niż zrywać się do pracy) oprócz tego piersi mam tak tkliwe,że ledwo moge je dotknąć ;P Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyskaa ja uwierzyłam ze jestem w ciazy :), ale Matakusia nie za bardzo, hehehehehhe :). Ja tez sie slabo czulam w ciazy, szczególnie w pierwszych 3 miesiacach, wymiotowalam strasznie., ale z czasem przeszlo, na szczescie. Do pracy chodzilam tylko przez pierwsze dwa miesiace, pozniej bylam na zwolnieniu lekarskim. Moze i Ty wybierz sie niedlugo na zwolnienie, odpoczniesz sobie, nie bedziesz musiala zrywac sie rano do pracy. U nas nic sie nie zmienia, nadal pobudka okolo 4 rano, pozniej okolo9. Maja nauczyla sie robic tzw" pierdziochy buzia". wystawia jezyk i pierdzi, hehehehehehMialysmy wyjsc dzis na spacer, ale cos pogoda nie taka. Niby slonce jest, ale wieje zimny wiatr. Mojej dobrej kolezance udalo sie zajsc w ciaze, poronila dwa razy i dopiero in vitro zadzialalo. Termin ma na pazdziernik i jest szczesliwa, :) Kamyska a Ty kiedy masz termin porodu? Myslalas juz czy porod naturalny czy cesarka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia- niestety muszę jeszcze się "pomęczyć" 1,5 tygodnia i na następnej wizycie lekarz wystawi mi zwolnienie,czyli będzie to mniej więcej od początku maja,wtedy będzie kończył mi się drugi miesiąc. Chcę iść na zwolnienie,ponieważ pracuję w przedszkolu jako pomoc po 8h i mówiąc szczerze jest co robić przy tych dzieciach. U mnie najgorsze są poranki,nie mogę dojśc do siebie,mimo że nie wymiotuje,ale jak mówiłam-robi mi się słabo...i spać mi się chce :) Terimin porodu mam na 15 grudnia :) Oczywiście,że wolałabym poród naturalny,wiem że przez to dziecko się lepiej rozwija i jest większa więż między matką a niemolwęciem :) Wydaje mi się ostatnio,tak jakby coś mnie "rozpychało"od środka nad wzgórkiem łonowym.Dodatkowo też czuje "aktywność" jajników. Tzn czasem mnie kłują. Mam nadzieje,że to moja fasolinka daje znać o sobie,żeby mamusia wreszcie uwierzyła :) Jeśli chodzi o dzisiejszą pogodę-to jest fatalna-u nas naprzemian zawieje z deszczem i gradem,zachwilę trochę słońca. Ale ogólnie jest zimno...brr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idz na zwolnienie odpoczniesz sobie :) Mnie tez na samym poczatku troszke klulo, ale troszke. Ja tez bylam za porodem naturalnym, rodzina mi powtarzala wez sobie cesarke bo bedziesz sie mordowac przy porodzie, nikt mi njie powiedzial ze bedzie dobrze tylko wszyscy ze sie umorduje . Rodzilam od 6 do 10:25. Wody odeszly mi o 1 w nocy ale tak naprawde do 6 tylko lezalam i czekalam na skurcze. Nasluchalam sie troche jak lezalam w szpitalu o takim lekarzu ktory odbieral porod. Dziewczyna donosila zdrowego chlopca a przy porodzie wystapily komplikacje i lekarz zastosowal porod kleszczowy, zmiazdzyl glowke dziecku i dziecko zmarlo. Ale nie przejmuj sie tym co napisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego co napisałaś monia,to nie przejmuje się- spokojnie...Trzeba myśleć pozytywnie,a nie co by było gdyby itp. Dziewczyny bardzo dużo mi daje Wasze wsparcie :) Dzięki!! Szkoda,że nie mogłam przechodzić tego stanu razem z Wami, bo nie mam zbardzo się do kogo zwrócić a nie ukrywam,że z Wami byłam bardzo związana :) A wiadomo,że podzielenie się tym czy owym,naszymi małymi smutkami czy radościami z kimś kto przechodzi to samo dużo daje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×