Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co robicc

OBWINIAJA MNIE ZA JEGO SMIERC

Polecane posty

Gość nie wiem co robicc

jestem zalamana.. wydarzyla sie tragedia.. a gdy juz zaczelam powoli sie zbierac pewni ludzie zaczeli mnie obwiniac... nie chce nic wiecej pisac, wie ktos moze co zrobic by jaks uporac sie z tym okropnym uczuciem? byl ktos kiedys w podobnej sytuacji, ze nie dosc ze cierpisz po stracie kogos bliskiego to jeszcze pozniej obwiniaja Cie za to.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajhawwka
a co sie stalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
cos strasznego.. nie chce o tym myslec... strasznie cierpie bo kogos stracilam, a teraz ktos mowi ze to moja wina ze tak sie stało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartka24
a co niby takiego zrobilas ze cie obwiniaja opowiedz cos o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
wlasnie nic nie zrobilam... wiedzialam o czyms i powinnam poinformowac a nie wzielam tego na powaznie i to sie zle skonczyło.. ale duzo osob oprocz mnie to wiedziało a wine zrzucono na mnie:( bo ja bylam jego najblizsza osoba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnnnnna
po co tworzysz takie głupie topiki?????? jak i tak nie chcesz nic napisać ...?? paszoł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
robie bo mi ciezko... wiem, ze nic nie chce powiedziec ale mimo to jakos szukam wsparcia.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygadaj sie moze Ci ulzy
pozatym jak mamy cI pomoc jak nie wiemy jaki masz problem?powiedz cos wiecej tu i tak jestes anonimowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
po prostu, bylam z facetem ponad 2 lata.. i on był troche.. jakby to nazwac chory... pozniej rozpowiadał wszystkim ze popelni samobojstwo ale to zawsze w zartach bo smial sie z tego.. a pozniej to sie stało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwalają wine na ciebie
bo tak naprawdę w głebi duszy wiedzą, że oni tez nie byli w porządku ale chcą to zagłuszyć winiąc ciebie za to...zresztą jak to się mówi - gdyby człowiek wiedział, że sie przewróci to by sobie usiadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Standardzik ktos popelnia
samobojstwo z powodu miłości a potem wszyscy winią tę drugą osobę za to co sie stało. Jak ktos ma problemy psychiczne to sie leczy a nie czeka aż wydarzy sie cos złego a potem dawaj - oskarżanie innych o to! Ech ,szkoda gadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
dziękuje Ci za to... ale tak sie zle z tym czuje.. on mowil mi to zawsze jak na cos nie chcialam sie zgodzic.. tak jakby szantaz, to juz pozniej nie brałam tego na powaznie.. bo sie balam ze znowu sytuacja sie powtorzy.. ale teraz zaluje, moglam robic co chciał i byloby ok :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
wiem.. czesto tak jest.. ale nie myslalam ze kiedys to przydarzy sie mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propo
na twoim miejscu zerwalabym kontakty z tymi co cie obwiniają, skoro on mowil o samobojstwie to wiecej osob wiedzialo i jakos nikt mu nie pomogl wiec niech sami sie winią a poza tym jak ktos chce sie zabic to nikt i nic go nie powstrzyma przed takim krokiem, nie daj po sobie jezdzic, stań okoniem, napyskuj im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
a propo wiem to, duzo osob mi mowilo ze jak ktos juz to planował to dazy do tego i ze ja nie mialam na to wpływu.. minal juz pewien czas od tego i juz czułam sie lepiej az do dzisiaj kiedy ktos mi napisał ze moglam cos zrobic, moglam powiedziec i on by zył :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
moze i tak zrobie.. nie bede utrzymywac kontaktow z ta osoba, ale cholernie mi zle z tym ze ktos tak mysli, chcialabym mu wytlumaczyc to ze ja tego nie chciałam, ale nie umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie twoja wina ze tak sie stalo. facet byl chory, mial cos z garem. nikt normalny nie szantazuje drugiej osoby ze jak czegos nie zrobi to sie zabije. oni moga zwalac na ciebie wine bo pewnie sami maja zal do siebie ze nie zareagowali. znalezli sobie kozla ofiarnego - ciebie, bo bylas mu najblizsza. tak naprawde nikt tego samobojtwa przewidiec do konca nie mogl. a ty sie nie zadreczaj dodatkowo, i tak ci ciezko ze go stracilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
moze ktos sie jeszcze wypowie?:( był ktos kiedys w takiej sytuacji?? :( jak sobie z tym poradziliscie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
pytajnik- tak, bardzo mi ciezko:( probuje jakos o tym nie myslec ale nie daje rady, dobrze ze Wy wszyscy jestescie, jak czytam wasze wypowiedzi to jakos mi lzej.. niby nikt inny nie mowil tak, bo wszyscy mowili ze to tylko jego wina ze tak zrobil a tylko jedna osoba sie wyrwala z tym ze ma do mnie zal bo moglam cos zrobic ale to mnie tak zabolało strasznie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
tak myslisz?? ale to czemu by mi to mowila po takim czasie? jak juz wszystko zaczelo sie ukladac powoli.. eh.. a ta osoba tez byla mu bliska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
dodam, ze nawet bardziej blizsza niz ja, gdyz znała go prawie od dziecinstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge miec pewnosci ale to troche dziwne, nie uwazasz? moze ta osoba juz nie wytrzymuje z wyrzutami sumienia i szuka usprawiedliwienia dla siebie. ktoz to wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
moze i masz racje... to teraz jest jej lepiej.. teraz ja sie mecze z tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym na twoim miejscu z nia porozmawiala i zapytala wprost czy to przypadkiem nie ona ma cos na sumieniu ze nagle po takim czasie rzuca na ciebie oskarzenie. dodaj ze ty nie czujesz sie niczemu winna bo twoj facet byl jaki byl a jasnowidzem nie jestes zeby przewidziec ktore jego zarty byly tylko zartami a ktore czyms wiecej. i z dobitnym tonem oswiadcz ze ktos na pewno mogl zaradzic jego smierci ale tym kims nie bylas ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
ale czy nie wyjdzie na to, ze ja tego nie przezywam?? ze teraz to co sie stało jest mi obojetne ze tak mowie prosto ze nic nie moglam zrobic.. czuje ze jakos jak sie obwiniam to pokazuje wszystkim ze jest mi zle, a jakbym taki tekst rzuciła to tak dziwnie.. ale w sumie masz racje, jak dalej bede sie zachowywac tak jak teraz to nic dobrego z tego nie wyjdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badz stanowcza i pewna siebie. jak ktos ci zarzuca takie cos to powinien miec na to jakis dowod. ludzie oskarzaja innych kiedy sa zli, zdenerwowani, bezsilni lub WINNI czegos. a ty sie nie przejmuj, tylko przy najblizszej okazji wygarnij tej osobie co myslisz. zobaczysz ze od razu bedzie ci lepiej i wyrzuty mina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w podobnej sytuacji,kilka lat temu.Nie szantażował,ale mówił np. coś takiego: Chciałbym wsiąść do pociągu,który nigdy się nie zatrzymuje.Czułam o co chodzi,ale nie dowierzałam.Nigdy nikomu o tym nie mówiłam,aż do teraz.No i niestety do dzisiaj nie uporałam się z tym tak do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
zrobię tak jak mowisz, dziękuję Ci za dobrą radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robicc
szpilka100- ale to jemu cos sie stało? moj mowil bardziej otwarcie... ale zawsze w zartach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×