Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja jak ta ćma

Jak ćma do ognia...

Polecane posty

Gość a ja jak ta ćma

Zdarzyło Wam się kiedyś brnąć w coś, co nie miało przyszłości? Wiedzieliście o tym a jednak to było silniejsze od Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem własnie
w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasy Sharry
Zdarzyło mi, jakos brnę, i nie da się zapomnieć co dziwne ... nawet dziś mi się śniło, tzn -on- i sytuacja bez przyszlosci, gdybym mogla cofnac czas...:( lecz naprawić się nie da ponieważ próby zostały podejmowane przeze mnie, on nie chce, a mi jest ... nie umiem zapomnieć. Uczę się już od paru lat, na prózno... BOŻE, NAUCZ MNIE ZAPOMINAĆ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jak ta ćma
Ja własnie w coś takiego brnę. Najgorsze jest to, że mam tę świadomość, ale zwyczajnie nie potrafię się wycofać i zakończyć znajomości.Sama to zaczęłam po kilku miesiącach milczenia.A teraz...I nie chodzi tu o kogoś żonatego itp. Ale chyba i tak nie mamy szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zwyczajnie nie potrafię się wycofać i zakończyć znajomości. Nie potrafisz , czy nie chcesz potrafić? sądzę że to drugie raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jygfgyj
zdarzało się kiedyś ,zdarza się teraz i będzie się zdarzało zawsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jak ta ćma
Sama się w tym wszystkim pogubiłam.Wiem, że będzie bolało tak czy owak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raczej chyba nikt nie brnie w nic bezsensownego jeśli nie ma choć odrobiny nadziei, że to coś ma jednak sens więc się zastanów czy się sama nie oszukujesz i nie hodujesz jej w głębi serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam pełną świadomość, że angażuję się w coś co nie ma przyszłości (a wiedziałam to stąd, że byliśmy parą wcześniej). Tęsknota za czymś co się skończyło i samotność, to źli doradcy. Czułam, że za dużo się wydarzylo, aby mogło się między nami ułożyć. I nie ułożyło się oczywiście. A teraz znowu cierpię po rozstaniu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emima
tak, właśnie siedzę w tym pielke od 9 miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jak ta ćma
Odrobina nadziei...chyba faktycznie ją mam.On jest ciagle w rozjazdach, wiecznie go nie ma.Raz pisze, że w jego przypadku stały związek nie ma sensu a za chwilę " jestem ci wierny". Gra na moich uczuciach? Zaczynam myśleć że chyba tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emima
daj sobie spokoj, NIE WARTO INWESTOWAĆ UCZUĆ W KOGOŚ KTO NIE JEST ICH WART

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emima
przepraszam za krzyk.... ja dziś już nie wytrzymuję, bo zawalił mi się cały świat właśnie przez kogoś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nastepna cma
ja tez bre w cos co nie ma sensu i tak juz 2.5 roku .. eh :( caly czas sie oszukuje,ze bedzie ok,ze zmienie swoje nastawienie, bo on jest taki kochany i dobry ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jak ta ćma
wiem że nie warto, ale chyba już jest za późno:( Za kilka dni być może się spotkamy. I wtedy będę wiedziała na czym stoję. Chociaż...chyba już teraz wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emima
ja po 9 miesiącach mam wreszcie jasną sytuację, ale wiem, że już nigdy nikomu nie zaufam... i najbardziej bolą stracone nadzieje... nie chce mi się żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emima
i nie chodzi o niego, tylko o straconą nadzieję na to że wreszcie mi się ułoży w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jak ta ćma
Ja też mam problem z zaufaniem komuś.Ktoś mnie kiedyś baaardzo zranił i przeszłam przez niego piekło.Teraz zwyczajnie nie potrafię zaufać.Boję się że znów będę cierpieć.I choćby facet stanął na głowie to ja zawsze wynajdę coś do czego można się doczepić.Jego na szczęście nie zatruwam swoimi myślami, ale zwyczajnie wykańczam samą siebie być może zupełnie bezpodstawnymi podejrzeniami.Być może to jest podświadoma obrona przed kolejnym zranieniem, ale naprawdę potrafi zatruć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdz, jak raz ktos cie rozczarował, to przed kolejną osobą ciężko jest się otworzyć, trzyma sie potem dystans A co do tematu, to jak emocje zadziałają to ciężko je zatrzymać niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×