Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna_zalamana_0

Jestem za granica a chlopak w Polsce eh to okropne

Polecane posty

A czemu jednak nie zadzwonilas?? Ja bym nie wytrzymala i pierwsze co bym zadzwonila gdybym mogla. Hmm czy mam fajnie.. jestem bardzo szczesliwa i napewno mam lepsza sytuacje od Ciebie ale te ciagle jego wyjazdy na turnieje, obozy, zawody troche mnie wykonczają ale przynajmiej troche sie stesknimy za sobą a to jest ponoc dobre dla związku. A ten pomysl z wesolym miasteczkiem to bardzo dobry pomysl, powinnas jak najwiecej wychodzic a nie siedziec w domu i sie zameczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie wytrzymuje. W końcu cały rok codziennie się widzieliśmy, dzień po dniu, od rana do wieczora.. Teraz mi okropnie. Ale nawet zabardzo nie mam jak zadzwonić. Polska karta tu nie działa.. Tak, to co mówisz, że jak się stęsknicie to dobre dla związku. Ja też uważam, że to prawda. Ale, aby nie za dużo się rozstawać, bo wtedy to juz nie jest dobrze.. :( No staram się wychodzić. Niedługo wychodzę na plażę przejść się.. Ehh ale o moim ciągle myślę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze poszukaj takich kart co maja tanie polaczenia do roznych krajów. W Niemczech takie cos jest i naprawde wychodzi tanio. A jak to bedzie wygladalalo z Waszymi "wizytami" do siebie?? Beda w ogole mozliwe? Moze Ty go odwiedzisz na swieta, potem ferie, kolejne swieta, wakacje. Duzo bedzie okazji ale trzeba oczywiscie chciec no i miec na podroz ale to chyba nie trudno zorganizowac tym bardziej jak on gdzies pracuje. Napewno jakos to przetrwacie :) a Ty masz w ogole plany czy nie wrocic do Polski??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co do tych kart to spróbuję coś wykombinować. Eh ale ja go zawsze kontrolowałam a teraz czuję się bezsilna. Jestem taka okropnie zazdrosna :( Chciałabym wiedzieć co on robi 24h na dobę. Jak byłam w Polsce to tak było, a teraz nie mam nawet jak:( Nie wiem czy to wytrzymam, bo moja zazdrość nigdy nie miała granic.. No na święt,ferrie etc. będziemy się spotykaać ale co to jest w porównanię do polski wiem to na pewno. Bo tu nie przyjechałam z własnej woli :( albo mój kochany do mnie przyjedzie dopóki nie będę miała jak wrócoć do domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam tam cos mi się poprzestawiało. To jest właściwa wiadomość: No co do tych kart to spróbuję coś wykombinować. Eh ale ja go zawsze kontrolowałam a teraz czuję się bezsilna. Jestem taka okropnie zazdrosna. Chciałabym wiedzieć co on robi 24h na dobę. Jak byłam w Polsce to tak było, a teraz nie mam jak. Nie wiem czy to wytrzymam, bo moja zazdrość nigdy nie miała granic.. No na święta, ferie etc. będziemy się spotykać ale co to jest w porównaniu do codziennego widzenia po 12 godzin i więcej. A do polski wrócę wiem to na pewno. Bo tu nie przyjechałam z własnej woli. albo mój kochany do mnie przyjedzie dopóki nie będę miała jak wrócoć do domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze jesli on naprawde Cie kocha to wykombinuje cos, zarobi jakas kase, zawinie manatki i przyjedzie do Ciebie jak najszybciej to bedzie mozliwe i nie bedzie wymigiwania typu "nie znam jezyka, nie znajde pracy". A co do zazdrosci to tez znam ten bol, dlatego najlepiej tak jak pisalam wychodzic wychodzic i jeszcze raz wychodzic zeby zabic jakos ten czas i tak ciagle o tym nie myslec co robi. Narazie są wakacje wiec trudno jakos zapelnic ten czas zwlaszcza ze tam nikogo nie znasz ale jak zacznie sie rok szkolny to bedzie o wiele lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już wróciłam. :) Mysle ze jesli on naprawde Cie kocha to wykombinuje cos, zarobi jakas kase, zawinie manatki i przyjedzie do Ciebie jak najszybciej to bedzie mozliwe i nie bedzie wymigiwania typu "nie znam jezyka, nie znajde pracy". -> On mi mówił, że zarobi kasę i przyjedzie tutaj.. Ale wątpię. Bo jak mnie nie ma to ja myślę, że on całe pieniądze przepije.. :( No mam nadzieję, że poznam jakąś koleżankę, z którą będę mogła się spotykać, której się wyżalę itp.. A co do tego wychodzenia to nawet, gdy jestem na spacerze to ciąglę o nim myślę.. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w każde wakacje po 17 urodzinach kombinuję żeby wyjechać z Polski. I w każde wakacje po 17 urodzinach miałam tego samego, wspaniałego faceta! Początkowo 2 razy byłam sama, pracowałam jako au-pair, raz przez 1 miesiąc nie mieliśmy żadnego kontaktu (rodzinka mieszkała w Szkocji, nie mieli netu, a minuta rozmowy z krajem kosztowała mnie 5 zł!)... Teraz mam 22 lata, ślubujemy za rok :* Cieszymy się, że tak wiele bierzemy z życia, i teraz jest nam dane razem wyjeżdżać! (byliśmy razem w Paryżu, Pradze i teraz Hiszpania) Nie płacz że jesteś sama!!! Ucz się dużo, patrz na inną rzeczywistość, bo po to tu jesteś!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj jesli on Cie kocha to nie przepije tej kasy tylko bedzie odkladac grosz do grosza. Najwazniejesze teraz zebyscie rozmawiali kiedy tylko bedzie sie dalo a jak juz bedzie mial neta to bedzie to pryszcz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do cinderella. Tak głównie jestem tu po to, żeby się wyuczyć i skończyć dobrą szkołę. Ale wolałabym być tu z chłopakiem. Bo bardzo to przeżywam będąc tu sama.. Nikogo jeszcze nie znam i za dobrze tu się nie czuję jak narazie. Kiedyś jak jeździłam tu na wakacje to było ok ale nie sądziłam nigdy, że przyjadę tu na stałe.. Gdybym była sama to może, ale będąc w związku to jest cios w samo serce takie rozstanie :(:( Do Hiaci: Mu też jest ciężko będąc beze mnie a jego sposób na smutek to alkohol. Dla mnie zerwał z piciem, gdy byliśmy ze sobą. Ale wiem, że teraz, gdy mnie nie ma to on pije. Gdy z nim porozmawiam zapytam czy planuje tu przyjechać.. A może nie będzie chciał ze mną rozmawiać?? :( Boję się tego bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu ma niechciec z Toba rozmowiac? Przeciez to nie Twoja wina ze wyjechalas, to nie byla Twoja decyzja... Powinien to zrozumiem. Na pewno tak samo teskni jak Ty i czeka tylko zeby z Toba porozmawiac. Nie zamartwiaj sie tak bardzo i nie wymyslaj jakis bzdur bo tylko bedziesz czula sie jeszcze gorzej. Zobaczysz jak tylko z nim porozmawiasz od razu bedzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie.. Ja przez to, że jestem tutaj wymyślam sobie niestworzone historie na temat tego co on w danej chwili może robić :( Poprostu nie potrafię nie myśleć o tych złych rzeczach. Szczególnie teraz wieczorem moja wyobraźnia daje po sobie znać :( Tylko ja go znam pod wpływem alkoholu i wiem, że on gdy pije to widzi tylko tą głupią puszkę piwa i nic więcej. Jakby jakiś zahipnotyzowany :( Muszę wyczuć moment i pogadać, gdy będę pewna, że nic nie pił :( Ehh jak ja bym chciała, żeby on był przy mnie albo żebym ja była w Polsce.. Gdy jestem przy nim czuję się taka spokojna i niczym się nie martwię.. A teraz to nie wytrzymuję :( Znowu mi łzy lecą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja droga nie placz:* musisz jakos przetrwac ten czas dopoki nie bedziecie mogli porozmawiac a potem bedzie juz duzo lzej. Ja leze w lozku i tez tesknie za moim bo jest daleko i chcialabym sie przytulic i razem z nim zasnac no ale coz zycie jest brutalne :( ale my kobity musimy byc silne i dac sobie z tym rade!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci kochana, że mnie wspierasz. Postaram się nie płakać i nie smucić, ale to jest bardzo ciężkie.. Wiesz.. Zaczęłam odbiegać myślami w przyszłość i myśleć o tym, że gdy się zobaczymy to będzie cudownie i wogole.. ale z drugiej strony boję się, że przez tyle czasu on może sobie kogoś znaleźć. Ja zawsze miałam problemy z zaufaniem ludziom, a tu naprawdę mam problem. :( Poprostu mam jakąś manię, w której ciągle go wyobrażam z innymi dziewczynami.. :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co :) ech nie wiem co poradzic na tą manie :( musisz poprostu mu zaufac i jakos przetrwac. Ja czasem tez sobie mysle co ten moj moze tam robic jak mnie nie ma ale po chwili pukam sie w glowe i mysle jaka to glupia jestem bo przeciez wiem ze on mnie kocha. Ty tez musisz o tym pamietac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.. O tym, że mnie mocno kocha, wiem bardzo dobrze. Ale ja myślę, że on tylko, gdy byłam tam to był wobec mnie lojalny i szczery. A wydaje mi się, że tu przyjechałam to on ma wolną rękę i robi co chce. Nawet jeśli mnie kocha, to może nawet kręcić z jakąś panną a ja się o tym nie dowiem.. :( Przecież za kilka lat, gdy np zamieszkamy ze soba to nie bedzie tam z nikim flirtowal ale teraz gdy mnie nie ma to co mu szkodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bardzo zle podejscie!! Ej jesli Cie kocha to mysli o Tobie i nie w glowie mu jakies inne panny! To Ty jestes jego wybranką i o Tobie powinien myslec dzien i noc i co z tego ze jestes tak daleko. To są caly czas takie same zasady czyli szczerosc i lojalnosc, jesli nie potrafi tego dotrzymac to niestety ale nie jest Ciebie wart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem , że tak nie powinnam myśleć.. I każda normalna osoba by się takimi durnotami nie zadręczała. Ale niestety mam taki głupi charakter :( Myśleć to pewnie myśli o mnie ale nie tyle co ja o nim. Bo gdy wychodzi gdzieś ze znajomymi to napewno nie myśli, co ja akurat w danej chwili robię. Ja narazie tu nie mam nikogo znajomego, więc się ciągle zadręczam myślami.. :( :( Muszę coś zrobić, żeby on tu przyjechał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To juz sie tak nie zamartwiaj bo wkoncu wlosy Ci zaczna tak wypadac jak mnie ale to juz inna historia :P jutro wybieram sie na plaze zeby troche wygrzac kosci wiec wpadne jakos po poludniu ;) dobrej nocy zycze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no powiedz o co chodzi z tymi włosami.. To z nerwów czy jak? Ja dzisiaj byłam na plaży :)) A jutro idę z mamą na zakupy :) Ja też będę po południu. To odpisz jutro. Pa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam na plazy chyba z 4 godziny i niezle sie wygrzalam no i troche brazowego kolorku jest a jutro spotkanko z moim wiec sie przyda:P A z tymi nieszczesnymi wlosami:( biore tabletki anty od jakis 4 miesiecy i po powrocie z wakacji (okolo 3 tyg) zobaczylam ze strasznie mi wypadaja, garsciami, sypią sie przy kazdym ruchu, czasem az plakac mi sie chce bo mysle ze za jakis czas zalkiem wysiwieje :( no i wlasnie nie wiem czy to nie jest zwiazane z tymi tabletkami anty bo nigdy wczesniej az w takiej ilosci nie wypadaly. Bylam u doktorki i jak sie zapytalam to ona odpowiedziala NIE WIEM CZEMU TAK JEST. No myslalam ze padne tam jak to uslyszalam:/ i powiedziala zebym kupila sobie jakies tabletki (podala z wielka laska nazwe) takie zwykle na wlosy bez recepty i mam obserwowac. Ale juz wczesniej pomyslalam o takich znanych tabletkach co je reklamuja i biore je juz ponad 2 tyg i zobaczymy a poprawe ponoc widac dopiero po 3 miesiacach :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna widze ze chyba zaszalas na tych zakupach bo sie dzisiaj nie pojawilas :P ja nie dlugo ide spac bo jutro musze wstac okolo 5.30 (!!!) zeby wyruszyc w swiat na spotkanie z moim ;) wiec zaglądne w poniedzialek. Milej niedzieli zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj smutna smutna troche zaniedbalas forum :P Ja wlasnie wrocilam padnieta do domu po calodniowym spotkaniem z moim A. :) poranek nie nalezal do najmilszych bo musialam wstac o 5.30, wyjsc za godzine potem kolejka i 2.5 godziny w PKSie. A na koniec 2 godziny czekania w upale na peronie... No ale w koncu nadszedl ten piekny moment i sie zobaczylismy :P troche sie klocilismy na poczatku o jakies bezdetki ale po chwili wrocilo wszystko do normy i niestety namowil mnie i robil te swoje slodziuskie oczka zebym poszla z nim do salonu gier. No i sie zgodzilam ale naszczescie duzo nie przegral a mial troche radochy. Potem pozegnanie i znowu trzeba czekac :( no trudno taki los... A Ty lepiej sie odezwij i powiedz co tam u Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh przepraszam, że się nie odzywałam ale coś miałam nie tak z netem.. Raz działał raz nie. Ale już jest w porządku. Hehe to miło, że plażowanie się udało.. No co do tych włosków to możliwe, że to od tabletek. Ja osobiście nie biorę, ale moja koleżanka brała i jej też zaczęły wypadać włosy.. Tobie życzę, żeby te tabletki pomogły. :) A bierzesz może Skrzypo Vitę? Bo to chyba też pomaga. A ta doktorka co powiedziała, że "nie wie czemu tak jest"- to moim zdaniem nie wiem, czemu istnieją tacy lekarze. heh To cieszę się, że Wam się spotkanie udało :) Mam nadzieję, że szybko się zobaczycie:) Ty przynajmniej masz jak się ze swoim widzieć, choć na trochę.. A ja już wczoraj zachowywałam się trochę lepiej, bo zakupki polepszyły humor.. Ale dzisiaj, gdy włączyłam telewizję to od razu przypomniały mi się wieczory spędzane z moim ukochanym przed telewizorem i pociekły mi łzy :( ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh a tak pozatym pisał do mnie kolega mojego kochanego. I mówił, że zakochał się we mnie jeszcze zanim poznałam mojego.. A to właśnie dzięki temu koledze doszło do spotkania między mną a Arturem (moim chłopakiem). Mówił, że nie mógł przeboleć tego, że byłam z Arturem, że się z nim przytulałam, całowałam.. Ja wiedziałam, że podobam się dla tego jego kolegi, ale nie sądziłam, że się zakochał.. No i właśnie spytałam go czy wie coś o moim.. I on powiedział, że widział go tylko raz od czasu mojego wyjazdu i samego.. Eh to bardzo dziwne, bo czemu się nie spotyka z kolegami.. Chyba, że chodzi z takim, który niedawno wrócił z zagranicy.. Nie miałam okazji go poznać przed moim wyjazdem. Bo Artur miał się z nim i ze mną spotkać, ale chcieliśmy przed wyjazdem poświęcić czas tylko sobie, więc nie doszło do spotkania z tamtym. Więc może mój teraz z nim się zadaje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja juz sie budzilam od 4 chyba co pol godziny bo ciagle cos glupiego mi sie snilo z moim i byl tam niegrzeczny wiec sie tylko denerwowalam glupim snem :P nie biore SKrzypo Vity ale biore Capivit Piekne Wlosy i musi pomoc bo umre :( to dobrze ze zakupki troche pomogly i juz lepiej sie czujesz bo nie mozna sie tyle zadreczac a Twoj to chyba nie dlugo bedzie mial neta bo tak kiedys pisalas wiec bedziesz go pilnowac:P a dzisiaj czeka mnie kolejny dlugiiiiii dzien (wczoraj to minelo tak szybko:( ) wiec mam nadzieje ze jakos przezyje:P P.S mój tez nazywa sie Artur :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tego kolegi to ciekawe czemu dopiero to wszystko teraz powiedzial. Chyba jednak te kilometry robia swoje i go troche osmielilo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×