Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna_zalamana_0

Jestem za granica a chlopak w Polsce eh to okropne

Polecane posty

To jak bedzie mial wiecej czasu to pogadaj z nim bo to powazny temat. A sama zajmij sie czyms zeby tak sie nie zadreczac. Musisz jakos przetrwac 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh sorka nie było mnie. Hmm napisał, że wróci za godzinę- półtorej. Jeszcze nie wrócił.. Ja się ciągle zastanawiam co z nim :( Boże co zrobić żeby tak nie myśleć.. :( Bo nie wytrzymuję. Narazie nie mam się zabardzo czym zająć, bo brata pilnować nie muszę, na podwórko nie wyjdę, bo pogoda brzydka.. Więc siedzę i się zadręczam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja niestety musze do poludnia brata pilnowac wiec tez zbytnio nie mam co ze soba zrobic bo on sobie sam swietnie radzi. Jezu jak ja niecierpialam takich sytuacji jak sie umowilam z M a on nie wracal. Z czasem to bylo coraz czestsze bo przeciez i tak wiedzial ze bede czekac :/ Ci faceci to sa bezlitosni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorka, że odpisuję z takim spóźnieniem, ale coś u mnie z tym netem nie tak :( No właśnie faceci to świnie (większość facetów). Eh.. mojego koledzy z którymi ma najlepszy kontakt są na GG więc on z nimi nie jest .. Kurde co się z nim dzieje. Już 3 godziny się nie odzywa :( Może u takiego innego kumpla jest.. Eh a miał ze mną pogadać. Niech ja tylko do Polski wrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz telefon z polska karta?? Jak tak to bez problemu on moze do Ciebie pisac jesli masz roaming wlaczony za taka samą stawek jak w Polsce wiec powinien dac przynajmiej znac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm telefon mam i polską kartę też tylko nie wiem czemu nie chce mi działać.. Wcześniej jak byłam tu na święta na dwa tygodnie to przez tydzień działała mi karta a potem nie chciała działać i teraz też nie chce. :( Więc nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm to nie wiem co z ta karta bo mi w Niemczech zawsze normalnie dziala a moze nie masz roamingu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. możliwe bo w sumie ja zmieniłam numer. wcześniej jak miałam stary to przecież mi działało.. to może i tak. to potem włącze telefon i popatrzę.. Eh gadam z jego kolegą też się jakoś dziwnie zachowuje.. Najpierw milusi, potem wybucha i czegoś się czepia. Może on jest u niego.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) co tam slychac?? Rozmawialas ze swoim jeszcze?? Ja wstalam dzisiaj wczesnie bo robotnicy znowu mnie zaczeli molestowac tymi strasznymi dzwiekami:( ale zrobilam sobie pyszna jajecznice, porozmawialam z moim i juz troszke lepiej ;) milego dzionka zycze i odezwij sie czasem 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oo hej :* miło, że się odezwałaś. A u mnie w miarę.. No gadałam z nim i w końcu się przyznał, że wczoraj był z kolegą, bo na początku kręcił, ale go przycisnęłam i się przyznał. Hehe to smacznego (chociaż już zjadłaś :) ;p ) Ty się cieszysz z rozmów ze swoim a ja jakoś nie do końca, bo wolałabym rozmawiać na żywo i mam taki żal w sercu :( On mówi, że jak nazbiera pieniędzy to przyjedzie. Hmm jakby chciał to by pożyczył a tutaj po miesiącu pracy by oddał pożyczone pieniążki.. Więc tracę nadzieje że on tu przyjedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podsun mu troche ten pomysl z tą pozyczką, moze ruszy troche glowa. Powiedz ze tesknisz i sa jeszcze wakacje wiec dobra okazja zeby sie spotkac. Jesli tez teskni to jak najszybciej chcialby sie z Toba zobaczyc i powinien przyjechac zwlaszcza ze z pieniedzmi nie bedzie takiego klopotu. Trzymam kciuki ze sam na to wpadnie i to wypali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mu napisałam, że jakby bardzo chciał mnie widzieć to by pożyczył pieniądze. A on mówi, że nie ma zabardzo od kogo ale będzie kombinował co się da.. :( Ja mu napisałam też że nie wytrzymuje z zazdrością.. Z jego strony jest podobnie. Ale gdyby On był tak jak ja teraz za granicą i by nikogo nie znał to bym nie była zazdrosna. Bo ja nikogo nie poznam (szczególnie że z językiem krucho.. ) ale on może poznać kogoś i tego się obawiam :( Mam nadzieję, że uda mu się z pieniędzmi i że przyjedzie.. :( Bo nie przeżyję bez niego.. On mi tak samo mówi, że tęskni, że beze mnie to nie to samo, że jest mu źle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh.. Mam taki problem. Bo on mi do końca nie powiedział całej prawdy co do tego picia i wychodzenia.. Bo jest taka sytuacja: On miał kiedyś taką jakby siostrę. Tak nazywali się: siostra i brat. No i jak ja z nim byłam to na początku nie przeszkadzało mi to, że czasem sobie pogadają czy coś. Ale potem weszła we mnie ta obsesyjna zazdrość :( I przeszkadzało mi nawet, gdy mówił do niej cześć. Chociaż On , Ona i wszyscy wokół mówili, że między nimi nic nigdy nie było i nie będzie. Ale ja durna ja zwykle musiałam być o takie pierdoły zła.. No i on przestał z nią się kontaktować, bo mówił, że ja mu jestem najważniejsza i niepotrzebuje mieć koleżanek, bo i tak cały czas spędza ze mną. Więc ja byłam szczęśliwa.. Ale czasem, gdy się kłóciliśmy, to on np szedł się spotkać z kumpami i czasem była tam ta Justyna ( ta o której piszę). I gdy się godziliśmy mówiłam, że tak to się nie odzywa do niej, ale jak się pokłócimy to zawsze jesteś w towarzystwie tym co ona.. No ale on mówił, że to nie on z nią chciał wychodzić tylko ona czasem dochodziła do tego towarzystwa.. I wczoraj była taka sytuacja, że mój kolega mi mówi że widział Artura z ją! A ja przerażona piszę do mojego: Co ty robiłeś z nią, nienawidze Cie, obiecałeś się do niej nie odzywać! A on mówi, że niby spotkał ją jak szedł ze sklepu i chwile pogadali. Ja w to nie wierzyłam no i napisałam do tej Justyny: wiem, że widziałaś się z Arturem, naprawdę jeśli chcecie to bądźcie razem, ja już nie będę wam przeszkodą (wiem, że to durne ale wtedy nie myślałam racjonalnie). No i ona wtedy zaczęła mi tłumaczyć, że ich nigdy nic nie lączyło, że oni byli nie sami tylko w towarzystwie, a potem ona szła sama z nim bo już szła do domu. No i ona mnie uspokoiła i już o nia zła nie jestem... Ale.. O to że on mnie okłamał.. O sam fakt, że mówił, że niby ją tylko przez chwilę widział, a tak naprawdę, był w towarzystwie, w którym była i ona. No i dzisiaj mu to napisałam, że przeszkadza mi nie to, że była tam Justyna, tylko jego kłamstwo. A on mówi, że nie chiał, mnie martwić, bo wiedział, że będę wściekła i że przeprasza i już nigdy tak nie zrobi.. Ale mnie to nadal boli i nie wiem jak sobie z tym poradzić :(:( Ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm mi to zawsze smierdzą takie sytuacje z takimi niby kolezaneczkami. Z moim bylam tez mialam takie sytuacje niby kolezanki a potem okazalo sie ze jedna spala u niego ale niby nic nie bylo ale powiedzial to po fakcie. Potem z inna ciagle utrzymywal kontakt chodz wiedzial ze jestem o nia piekielnie zazdrosna ale mowil ze zna ja jeszcze nim poznal mnie bla bla. Nastepnie przyjechal do mnie i mieszkal i okazalo sie ze ona tez przyjechala do mojego miasta i co?? I polecial sie z nia spotkac. A jak wrocil to co zobaczylam?? Koszulke cala brudna od pudru i jeszcze sie tlumaczyl ze tylko sie przytulili na pozegnanie. Bozeee jaka ja glupia bylam i teraz smieje sie przez swoja glupote. Wiec teraz jak jestem z A. to wiem ze on nie utrzymuje zadnych kontaktow z kolezaneczkami a ja tez nie gadam ze swoimi kumplami zeby nie bylo nigdy zadnych nie domowien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem dokładnie jak to jest z tymi koleżaneczkami ;/ A mój nie miał koleżanek tylko ją jedną znał ale jak był ze mną to wogóle się do niej nie odzywał. Ja do kolegów też. Bo właśnie tak jak u Ciebie- nie chcieliśmy jakiś niedomówień. Ale tak jak mówiłam, czasem jak się pokłóciliśmy to on leciał do kolegów i czasem była Ona.. No ale tak ogólnie to było dobrze bo nie spotykali się sam na sam tylko jak coś to dużo osób było. Ale jak ja powiedziałam dość to już nigdy nie poszedł nawet do kolegów w kłótni. Ale teraz to on może robić sobie co chce.. :( Ehh myślę, że to nie przetrwa ten cudowny związek. Ja naprawdę nigdy nikogo tak nie kochałam.. I .. chyba się zawiodłam na tej miłości.. :( Ciągle myślę o nim i mam łzy w oczach. Dzisiaj to zjadłam tylko z rana jedną parówkę a tak przez cały dzień nic, bo mam taki ból w żołądku :( Boże jaka ja jestem głupia.. Co ja mam zrobić.. Bardzo chciałabym tu kogoś znać, spotkać się i się wyżalić.. :( Chcę już do szkoły, żeby w końcu kogoś poznać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw sie kochana:* nawet jesli to nie przetrwa to uwierz pol swiatu tego kwiatu i wiem ze pewnie plete bzdury bo to jego strasznie kochasz i uwarzasz za milosc swojego zycia ale ja mialam tak samo i teraz nie zaluje ze zaryzykowalam rozpoczac nowy, lepszy zwiazek. Jestem szczesliwa i prawie nie mysle o M. chyba ze w kontekscie jak mu sie uklada ze szkola, praca itp. Mysle ze jesli on nie potrafi zachowywac sie tak jakbys nadal byla w Polsce tylko aktualnie nie cialem (troche to dziwnie brzmi :P) to marne szanse zeby to przetrwalo. Moze wyznaje zasade czego oczy nie widza tego sercu nie zal... Niestety ale faceci juz tak maja, oczywiscie nie wszyscy bo na pewno czeka na Ciebie gdzies tej jedyny ktory bedzie tak samo Cie kochal czy bedziesz kolo niego czy bedziesz tysiące kilometrow to caly czas bedzie sie zachowywac jakbys byla obok i nie da sie opaletac innej. Ja dzisiaj mialam ze swoim mala wymiane slow m.in dotyczącą rozmow z innymi. Ale ja mu tak samo ufam jak jest obok a jak jest na drugim koncu Polski i mam nadzieje ze on mi tak samo. Mysle, ze jak pojdziesz do szkoly na pewno poznasz mase nowych ludzi bo to zawsze nowe miejsce i cos nowego i a nóż wlasnie tak znajdziesz tego odpowiedniego. Tylko nie zakladaj klapek na oczy bo mozesz go nie zauwazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do smutnej_załamanej
Dziewczyno jeśli to nie jest kolejny kant i rzeczywiście jesteś, jak piszesz, w Belgii to chciałam Ci serdecznie pogratulować bo - trafiłaś do ISTNEGO MĘSKIEGO RAJU!!! Weź głęboki wdech, przetrzyj oczy, wyjdź z domu i rozejrzyj się wokół! Rzut beretem masz do Holandii, czy Luksemburga i mogę Ci już teraz przysiąc, że takiego zagęszczenia pięknych mężczyzn na 10 m^2 w Polsce by szukać 5 lat albo i więcej!!! Wystarczy się przejść do głupiego spożywczaka po bułki! Wszyscy mają średnio po 2 metry wzrostu, piękne pociągłe twarze, zero nadwagi, piękne szerokie ramiona i pół-długie ładnie uczesane włosy – jednym słowem „młodzi bogowie”!!! W A K E U P , C U Z Y O U ‘ R E I N L I L H E A V E N !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do smutnea_załamana_0
Dziewczyno jeśli to nie jest kolejny kant i rzeczywiście jesteś, jak piszesz, w Belgii to chciałam Ci serdecznie pogratulować bo - trafiłaś do ISTNEGO MĘSKIEGO RAJU!!! Weź głęboki wdech, przetrzyj oczy, wyjdź z domu i rozejrzyj się wokół! Rzut beretem masz do Holandii, czy Luksemburga i mogę Ci już teraz przysiąc, że takiego zagęszczenia pięknych mężczyzn na 10 m^2 w Polsce by szukać 5 lat albo i więcej!!! Wystarczy się przejść do głupiego spożywczaka po bułki! Wszyscy mają średnio po 2 metry wzrostu, piękne pociągłe twarze, zero nadwagi, piękne szerokie ramiona i pół-długie ładnie uczesane włosy – jednym słowem „młodzi bogowie”!!! W A K E U P , C U Z Y O U ‘ R E I N L I L H E A V E N !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Hiaci: Ehhh ale ja jestem taka w nim zakochana, że wiem o tym, że nikogo nie pokocham. Nie mam ochoty, nie podoba mi sie nikt.. Naprawdę :( Mysle ze jesli on nie potrafi zachowywac sie tak jakbys nadal byla w Polsce tylko aktualnie nie cialem (troche to dziwnie brzmi ) to marne szanse zeby to przetrwalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Hiaci: Ehhh ale ja jestem taka w nim zakochana, że wiem o tym, że nikogo nie pokocham. Nie mam ochoty, nie podoba mi sie nikt.. Naprawdę :( Mysle ze jesli on nie potrafi zachowywac sie tak jakbys nadal byla w Polsce tylko aktualnie nie cialem (troche to dziwnie brzmi ) to marne szanse zeby to przetrwalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Hiaci: Ehhh ale ja jestem taka w nim zakochana, że wiem o tym, że nikogo nie pokocham. Nie mam ochoty, nie podoba mi sie nikt.. Naprawdę :( Mysle ze jesli on nie potrafi zachowywac sie tak jakbys nadal byla w Polsce tylko aktualnie nie cialem (troche to dziwnie brzmi ) to marne szanse zeby to przetrwalo. z tym zdaniem się zgadzam i Mu to napisałam.. A on mówi, że przyjedzie, że musimy przetrwać ten czas a potem będzie dobrze.. :( / A co do tego, że znajdę sobie kogoś kto mnie będzie kochał, to myślę że to On.. Tylko on nie zawsze dobrze postępuje, ale myślę że jak przyjedzie to wtedy będzie inaczej.. Ciągle żyję tą nadzieją.. :( Hmm co do tych ładnych mężczyzn to nie wiem czy ja żyję na dziwnym osiedlu ale spotykam tu dużo murzynów, marokanów, belgów i nikt według mnie nie jest ładny.. A Polacy dla mnie się podobają.. Tzn teraz to tylko mój mi się podoba i nikt więcej.. Ehh naprawdę mi tu źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaaaaa
Jesli Cię naprawde kocha, to zrobi wszystko by przyjechać... Daj mu czas jesli jednak nie będzie robił nic musisz się pogodzić... Jesteś młoda... Mało osób ułożyło i zostało na całe życie z osobą, z którą była jako pierwsza którą stworzyła związek... Uwież mi każdy tak mówi,że to ta osoba i koniec, a potem za pare lat się z tego śmieje... Jeśli jest Wam przeznaczone byc razem to będziecie prędzej czy póżniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To siądźże na rower i przejedź
się do lepszej dzielnicy, bo ta w której mieszkasz jest typowa nisko-budżetowa dla imigrantów. W tych dobrych dzielnicach nie ma ani jednego Murzyna, Marokana ani Turka. Pojedź sobie któregoś popołudnia na jakiś uniwerek i zobaczysz, że spać nie będziesz mogła tej nocy! A twój polski chłopak wyda Ci się przysadzistym „krasnoludkiem”, z wielką wygoloną na centymetr głową. Ja mieszkam „po sąsiedzku” już dwa lata i porównując lokalnych mężczyzn z polskimi, czuję się OSZUKANA przez los!!! Różnica między jednymi a drugimi jest przeogromna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOKŁADNIE TAK
zgadzam się z wypowiedzią wyżej, oni są boscy niemal tak jak Duńczycy po kilku latach spędzonych w Beneluxie nie spojrzałabym już na żadnego polskiego mężczyznę, nawet jeśli byłby najatrakcyjniejszy jak na polskie warunki polscy panowie to są krasnoludki, a co gorsza po 30-stce wszyscy prawie bez wyjątku robią się tłuści, brzuchaci, nie mają szyj, włosów i wyglądają jak wielkie grube łyse bobasy (zresztą popatrzcie na waszych ojców, wujków i kuzynów, przykładów nie trzeba szukać daleko). za to wymagania wobec kobiet maja kosmiczne, bo te według nich muszą być zawsze chude (i tu nie ważne jak sami są tłuści), muszą nie dość że pracować, to jeszcze zajmować się domem, sprzątać, ugotować i zajmować się ewentualnymi dziećmi, a taki Polaczek siedzi tylko w fotelu z puszką piwa, gapi się w tv i patrzy czy mu brzuch równo rośnie. są zaniedbani jak mało kto na tym świecie, zero wymagań wobec siebie, za to milion wobec kobiety, podwójne standardy. ty masz dziewczyno szansę na inne, lepsze życie! na zachodzie panowie robią w domu wszystko to co kobiety i to bez żadnych dąsów. tylko uważaj na Turków, Marokanów, Surinamów i innych, bo w większości to są jednak dzicy ludzie, którzy mają w głębokim poważaniu wszystkich wokół, za wyjątkiem ich samych. miałam kiedyś za sąsiadów dwie rodziny: jedną Turków, drugą Surinamów i życie z nimi w jednym segmencie to był istny koszmar. jak robili imprezy to mieli głęboko w „de” że ktoś nie może spać, albo że ktoś idzie rano do pracy i takie ciągi imprez zdarzały się trwać po kilka dni z rzędu. a jak ktoś (z reguły jakaś starsza babcia albo dzidek) zadzwonił na policję ze skargą to miał przesr... dosłownie. 90% przestępstw w całym regionie popełnianych jest przez Turków i Marokanów. jak jedna lub dwie takie rodziny wprowadzą się na ulicę zamieszkiwaną przez rodowitych Belgów, Holendrów czy Luksemburczyków, to ci momentalnie zaczynają się z tej ulicy wynosić, i cała dzielnica traci na wartości, napływają nowe arabskie i murzyńskie rodziny, więc z dawnych rodowitych mieszkańców zostają tylko dziadkowie (bo ich nie stać na inny dom), a reszta to imigranci. i chyba na taką dzielnicę trafiłaś ty i twoi rodzice, bo pewnie jak wielu Polaków, przyjeżdżających do pracy zarobkowej, nie stać by was było na inne mieszkanie w lepszym miejscu. także dziewczyno, zamiast opłakiwać kogoś, o kim i tak zapomnisz z dnia ma dzień, idź lepiej się zapisać na kurs językowy, idź do porządnej szkoły średniej, poszukaj przyjaciół (tu radzę ci trzymać się z Belgami, niż i imigrantami) i pracuj, pracuj, pracuj żebyś w przyszłości skończyła studia, miała lepszą pracę niż dziś twoi rodzice i życie o jakim twoi rówieśnicy w Polsce będą mogli tylko pomarzyć. los zesłał Ci szansę, więc nie zmarnuj jej! a zresztą nikt nie jest dziś w związku z osobą którą poznał w wieku 17 lat!!! lata lecą i gusta się zmieniają. jak będziesz miała 25-27 będziesz zwracała uwagę na inne cechy w mężczyźnie niż teraz. wspomnisz moje słowa... i to prędzej niż ci się wydaje. (a co do Turków i innych, to jeśli masz ich za sąsiadów to szczerze współczuję! i tylko bardzo proste białe kobiety (tu także Polki), bez wykształcenia itp. wiążą się z arabami i murzynami. zresztą pomieszkasz tam trochę, to sama zobaczysz jak to jest.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA MIESZKAM
A Ty i tutaj! Oj Beatko-pisalam Ci,jak kocha to poczeka...Moj chlopak(obecnie maz) siedzial tu rok beze mnie i przezylismy.Rodzice maja racje,ze Cie tu zabrali.Pogorszylas sie w nauce a po za tym tu masz mozliwosci!! To nie jest Polska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheehehehheehhehee
no prawda, jak się zjeżdża na święta do polski, to człowiek ma wrażenie że jest w kraju liliputów albo hobbitów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA MIESZKAM
Ha ha ha ha i jeszcze raz HA!!! Siedze juz tu tyle lat i jak wychodze do spozywczaka(a raczej piekarni,bo w spozywczakach nie ma bulek) to nie widze chlopow bez nadwagi,pociagla twarza...Bylas tu??Bylas w Brukseli? Widzialas ten syf? Tych zebrajacych brudasow? Brzydkich Belgow? 1 na 1000(i wcale nie przesadzam) jest tu ladny...tu nie ma facetow godnych uwagi.Belgowie maja nas,Polakow za nic,a za turkow i ten syf to nie ma co sie brac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem gdzie mieszkasz
jeśli w Walonii to może i jest syf i faceci przypominają bardziej Francuzów i są niżsi, natomiast we Flandrii jest wiele holenderskich naleciałości i ludzie są dużo bardziej atrakcyjni, a do Holandii masz przecież zaledwie chwilę drogi, a tam jest męskie eldorado, w Luksemburgu zresztą też. rusz dupsko zamiast marudzić. jak nie widzisz nikogo w jednej dzielnicy/części kraju to idź do drugiej zamiast jęczeć, że ci źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam
we wszystkich trzech krajach, a rezyduję w Rotterdamie i wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×