Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmora amora

facet jak nietoperz-tylko nocą-co z nim jest nie tak???

Polecane posty

Gość zmora amora

Przez niecały rok byłam w związku i chyba tak naprawdę pierwszy raz się prawdziwie zakochałam, tak po prostu, bez zadnego 'ale". Pierwszy raz w życiu czułam coś tak wielkiego choć mam prawie 24 lata. Mój chlopak zawsze powtarzał mi że jestem wyjątkowa, starał się o mnie naprawdę długo-podziwiałam go za tą cierpliwość i szanowałam. Myślałam sobie jak już coś do niego poczułam, że to naprawdę musi być wyjątkowe, skoro się nie zraził, czekaliśmy na siebie tyle czasu i wogóle. układało nam się naprawdę śiwetnie i mogłabym nawet powiedzieć, że on mógł być tym moim jedynym na całe życie. Wszystko było w naszym związku ok, oprócz jednego. On miał dla mnie czas tylko BARDZO PÓŹNĄ nocą. W ciągu dnia bardzo rzadko się odzywał, co prawda pracuje, no ale bez przesady, są jeszcze weekendy, święta... Kontakt z nim mogłam złapać najwczesniej ok.21-22 godziny, choć wiem że pracę kończył po południu. No i to nawet mogłabym jakoś przełknąć, ale on się ze mną przez cały ten rok widywał tylko i wyłacznie nocą. Spotykaliśmy się najwczesniej własnie koło 22 albo nawet duuuużo póxniej. Potrafiłam wstać dla niego o 1.00 w nocy z łóżka żeby się z nim zobaczyć (wiem, skończona idiotka ze mnie-teraz to widzę). same spotkania były naprawdę fajne, był taki prosty, normalny. Kiedy go pytałam czemu tylko nocną porą, niecierpliwił się i mówił, że zapracowany, że zmeczony, ale łudziłam się że jestem dla niego ważna, zapewniał mnie o tym (stara a głupia jestem-wiem). trudno, nie ważne, nie wygrałam z jego przyzwyczajeniem, nie zmieniłam tego, zaczęło mnie to boleć, że długo już jesteśmy razem, że co prawda codzimy doj ego znajomych na (nocne) imprezy, oni mnie znają, ale on nie zna wogóle mojego środowiska, bo jak mam go choćby rodzicom przedstawić skoro jak ona przychodzi to oni już dawno spią. Nie ważne. Trudno. Nie zmieniłam tego jego sposobu bycia, na szczęście przejrzałam na oczy, rozstałam się z nim, chociaż to co do niego czułam było dotąd największe w moim życiu. Długo odchorowywałam ten związek chyba nadal "choruję", a było mi tym trudniej, że on się do mnie normalnie odzywał. Dzwonił wieczorami, czasem cos napisał, niby tak po koleżeńsku. ja się do niego już nigdy pierwsz nie odezwałam, on coraz częściej i częściej. w końcu poprosił mnie o spotkanie (oczywiście był poźny wieczór), nalegał na rozmowę, nie wiedziałam o co chodzi, spotkałam się z nim. Błagał abym wróciła, choć nie deklarował otwarcie zmiany swojego sposobu bycia. Czułam metlik, ale nie dałam mu odpowiedzi. po kilku dniach nalegania, postanowilam że dam mu szansę, bo wiesdziałm że bedę miała wyrzuty sumienia. Znów nie wyszło, ale tym razem on się wycofał, stwierdził że na mnie nie zasługuje, bo jest skonczinym dupkiem, nic nie wyjaśniał, tylko tak w kółko. Pomyślałam, "nie to nie, sam chciałeś". Już nie przezywałam tego. Mieliśmy dalej kontakt. po pwenym czasi ez całkiem innych źródeł dowiedziałm się że ma dziewczynę, widziałam go nawet z nią potem. wszystko by było nic, gdyby nie fakt, że on mi nadal nie daje spokoju. Wypiuje dwuznaczne smsy, dzwoni, wzdycha, choć nie wprost, daje mi do zrozumienia że tęskni, proponuuje spotkanie. Oczywiście już się nażadne spotkania nie godzę, choć jest mi nadal bliski, poza tym domyślam się co czułaby tamta dziewczyna gdyby się dowiedział co on jej wyprawia. nawet szkoda mi jej trochę, znam ją z widzenia-sporo przeszła w zyciu. wiem że z nią się spotyka o dziwo za dnia!!! ale co z tego jak przychodzi wieczór i już ja jestem jego "ukochaną" pożal się Boże. Jak ja mu mam raz na zawsze dać do zrozumienia żeby dał spokój?? Zmiana nr nic nie pomoże-mieszka niedaleko i wczoraj zadzwonił po północy (byłam wyrwana ze snu więc odebrałam!!!) że stoi pod moją bramą i nie ruszy się dopóki nie wyjdę. Oczywiście nie wyszłam, wyłączyłam tel i poszłam spać, ale wiem że to się tak szybko nie skończy!!! Oczywiście pies w ogrodzie narobił rabanu w nocy, Swiece tylko oczami przed moją rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrowienia dla autorki
za długo napisalas i nikomu sie nie chce czytac calosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psidetektyw
przecież to proste. Tamta jest do żeniaczki a ty dla sportu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja mu mam raz na zawsze dać do zrozumienia żeby dał spokój?? zwyczajnie, porozmawiaj z jego dziewczyna, podziekuje ci za otworzenie oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmora amora
no fakt, poniosło mnie trochę;) trudno, może jednak znajdzie się ktokolwiek kto przebrnie przez całość, albo cociaż przez fragment:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmora amora
zawsze szczery-dziękuję ci za radę, tylko ja osobiście nie miałabym serca jej tego powiedzieć. wspominałam że dużo w zyciu przeszła-on pewnie jest jej sczęściem. Ja (znów mam zapedy na skończoną idiotkę ;D ) łudzę się że może on znormalnieje i nie bedę musiała jej wbijać noża w plecy. poza tym czy ona mi uwierzy? schmatowa sytuacja-była się mści:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery-dziękuję ci za radę, tylko ja osobiście nie miałabym serca jej tego powiedzieć. zrozum, ona jest raniona od dawna, gdy ten batman brykal z toba po nocach, teraz okazesz serce uswiadamiajac ja o tym jakiego ma faceta wspominałam że dużo w zyciu przeszła-on pewnie jest jej sczęściem wspolczuje takiego szczescia . Ja (znów mam zapedy na skończoną idiotkę ;D ) łudzę się że może on znormalnieje i nie bedę musiała jej wbijać noża w plecy. poza tym czy ona mi uwierzy? to juz nie twoj problem czy uwierzy, pewnie masz smsy prawda? schmatowa sytuacja-była się mści to nie twoj problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podwinięta noga
bo ty łóżkowa panienka jesteś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam wrazenie,ze on prowadzil podwojne zycie...ze mieszkal z kims,a do ciebie przychodzil,jak ta osoba szla spac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam wrazenie,ze on prowadzil podwojne zycie...ze mieszkal z kims,a do ciebie przychodzil,jak ta osoba szla spac... tak szczerze, to wystarczylo przeczytac post ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywal gościa z serca
i z pamięci !!! raz na zawsze !!! tacy jak on nigdy sie nie zmieniają !!! wiem o czym pisze bo byłam z takim dwulicowcem stracisz czas, mnóstwo nerwów, zjedzie ci psyche a nic z tego i tak nie bedzie mój były po mnie juz 3 laske obraca i schemat za kazdym razem jest ten sam , to juz taka kanalia i nic nie zrobisz, nie wierz w ani jedno jego słowo, to ściema tak jak on sam .... jedno wielkie kłamstwo i oszustwo odwróć sie i idz w inną strone, swoją strone, układaj sobie zycie ale nie z tym facetem, on skrzywdzi jeszcze nie jedną kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmora amora
Kurcze... zawsze szczery.... dziękuję Ci jeszcze raz, mądrze mówisz, może faktycznie to jest jakieś rozwiązanie. Tylko zastanawia mnie jedno-czy jak on zerwie z nią (czy tam ona z nim-niewazne),to bedzie skutek uboczny, bo nie o to mi chodzi, pozostaje tlko pytanie czy wtedy da mi spokój, bo własnie O TO mi chodzi. Jedno wcale nie musi iść w parze z drugim. a ja chcę żeby dał mi spokój bo przez to i ja nie mogę o nim zapomnieć, czasem mnie to zwyczajnie boli gdy wracają wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko zastanawia mnie jedno-czy jak on zerwie z nią (czy tam ona z nim-niewazne),to bedzie skutek uboczny, bo nie o to mi chodzi, pozostaje tlko pytanie czy wtedy da mi spokój, bo własnie O TO mi chodzi. naturalnie, ze jest znikoma szansa, ze on wzmozy podchody do ciebie ale jesli dowie sie od niej, ze ja uswiadomilas, to na 99% stawiam, ze mu taka ochota przejdzie Jedno wcale nie musi iść w parze z drugim. a ja chcę żeby dał mi spokój bo przez to i ja nie mogę o nim zapomnieć, czasem mnie to zwyczajnie boli gdy wracają wspomnienia. to jasne, musisz sie odciac, a ta dziewczyna zasluguje na to by znac prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567....
ja w ogóle podziwiam Cię że godziłaś się na taki nocny związek a gdzie spacery wspólne zakupy wyjścia do kina ? i wiesz co zgodzę się ze stwierdzeniem że on kogoś ma i z tą osobą spotyka się normalnie a Ty byłaś taką panienką na noc .....daj sobie z nim spokój i to na zawsze ja bym zagroziła że jak nie przestanie Cię nachodzić wydzwaniać powiesz o wszystkim jego dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmora amora
Jestem w 100% pewna że nie prowadził "podwójnego zycia", mamy wspólnych znajomych, mieszkamy 500m od siebie, czasem widziałam kiedy wracał z pracy, znam jego rodzinę, nie no to akurat jest niemożliwe, choć mam świadomość że tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów nie wyszło, ale tym razem on się wycofał, stwierdził że na mnie nie zasługuje, bo jest skonczinym dupkiem, nic nie wyjaśniał, tylko tak w kółko. Pomyślałam, "nie to nie, sam chciałeś". Już nie przezywałam tego. Mieliśmy dalej kontakt. po pwenym czasi ez całkiem innych źródeł dowiedziałm się że ma dziewczynę, widziałam go nawet z nią potem. wszystko by było nic, gdyby nie fakt, że on mi nadal nie daje spokoju. znaczy ma dziewczyne a do ciebie startuje w nocy, jesli to nie podwojne zycie to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję trafienia na
taką kanalię,on się nie zmieni,bzyka dwie -ciebie w nocy,a tamtą w dzień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567....
to jakie jest inne wytłumaczenie jego postępowania hmmmm ? to on jakiś nienormalny jest wg mnie ....ja rozumiem że można od czasu do czasu spotkać się późnym wieczorem ale żebym ja miała się zrywać o 1 w nocy bo mojemu facetowi się zachciewa no sorry ....no jakby pracował na zmiany to też by było jakieś tłumaczenie ale wtedy zazwyczaj jest tak że jeden tydzień na rano a inny na popołudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmora amora
znaczy ma dziewczyne a do ciebie startuje w nocy, jesli to nie podwojne zycie to co? nie nie, źle mnie zrozumiałeś, albo ja się źle wyraziłam, chodziło mi o to, że nie prowadził na pewno podwójnego zycia jak się spotykalismy. przez rok czasu nie byłby w stanie tego ukryć mieszkając tak blisko. wiem to. teraz oczywiście je prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz oczywiście je prowadzi mowilem o teraz a nie o tym gdy bylas jego dziewczyna, to chyba oczywiste nie ma tu nad czym sie zastanawiac, jego dziewczyna ma prawo wiedziec i tyle, a co z ta wiedza zrobi to ju znie twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadaj
z nią koniecznie! Mi kochanka męża powiedziała o wszystkim, bo on też ją oszukiwał i jak tylko się dowiedziała, że ma żonę, przybiegła do mnie. Jestem jej za to wdzięczna do końca życia, bo inaczej pewnie do tej pory byłabym z tym idiotą! Powiedz jej o tym koniecznie! Dziewczyny, pomagajmy sobie nawzajem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro twierdzisz ze
nie prowadził podwójnego zycia bo blisko mieszkacie i byś wiedziała to dlaczego nie byłaś w stanie sie dowiedzieć dlaczego przychodzi do ciebie tylko w nocy i co robił przez pozostałą część czasu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmora amora
no może rzeczywiście to jest rozwiązanie, sama nie wiem, nie rozważałam dotąd takiego, szkoda mi że tamta dziewczyna nawet w tej sferze musi dostawać po dupie. Ale tak z technicznej strony-jak mam to zrobić? mniej więcej kojarzę gdzie mieszka, ale co mam pójśc do nie, zadzwonić na dzwonek i powiedzieć jej "ciekawostkę"?? Nie mam pomysłu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupota kobiet nie zna granic
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dupe to ona nie dostanie od ciebie, gdy powiesz jej prawde, tylko dostaje od tego batmana, a jedynie jeszcze o tym nie wie Ale tak z technicznej strony-jak mam to zrobić? mniej więcej kojarzę gdzie mieszka, ale co mam pójśc do nie, zadzwonić na dzwonek i powiedzieć jej "ciekawostkę"?? Nie mam pomysłu.... dzien dobry, jestem ta i ta, mysle, ze powinnas wiedziec, ze batman w nocy robi to i tamto, gdy zaczynal to robic to nie wiedzialam ze jestescie razem, jak sie dowiedzialam, to chcialam to zakonczyc ale on wciaz robi podchody, myslalam ze powinnas o tym wiedziec, do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granatowe niebo nocy
wiesz, są faceci, którzy mają duże potrzeby sexualne, spotykał sie z Toba nocą , a tamtą miał w dzień- czyli tamta była oficjalna dziewczyną, a Ty tą drugą do łóżka. Oczywiście poznałaś kumpli, ale oczywiście kolesie zawsze trzymają sztamę i żaden pary nie puści z gęby... Sadzę, że nie musisz wbijać noża dziewczynie w plecy. Wystarczy , ze powiesz facetowi, że jesli nie zaprzestanie prób kontaktów z Tobą - powiadomisz ją o tym co się miedzy Wami wydarzyło i o tym co jest teraz- na dowód jej pokażesz sms-y. Zadziała, uwierz mi. Życzę Ci nigdy więcej nie trafić na takiego palanta kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmora amora
skoro twierdzisz ze nie prowadził podwójnego zycia bo blisko mieszkacie i byś wiedziała to dlaczego nie byłaś w stanie sie dowiedzieć dlaczego przychodzi do ciebie tylko w nocy i co robił przez pozostałą część czasu ??? a czy ja napisałam że nie wiem co robił przez ten czas??? chyba nie. otóż wiem!! Siedział na gg, oglądał TV, chodził na treningi (gra w nogę), spotykal sie z kumplami, kilka razy nawet widziałam go ze swoją mamą na zakupach, dla mnie miał czas nocą. no i to mogłyby być jakieś wymówki, ale przecież nie wierzę że przez 365dni to własnie jest ważniejsze niż spotkanie z kimś kogo rzekomo się kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×