Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość andrzej_30_

Czy wiązać się z dziewczyną, która w wieku 27 lat mieszka jeszcze z rodzicami?

Polecane posty

Gość nbjhbh
moja szwagierka ma 33 lata i mieszka z rodzicami. Co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona-less-1984
ja bym się z takom nigdy nie spotkała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby Andrzejek o mnie pisał
Oczywiście to nie o mnie chodzi, ale sytuacja podobna... Mam 27 lat, jestem jedynaczką i mieszkam z rodzicami w bloku, pewnie już niedługo. Mam w tym mieście pracę, znajomych, schorowanych rodziców, chłopaka.W tym mieście spędziłam swoją młodość, jest mi tu dobrze. Mam też w oddalonej o 40 km mały domek, spadek po babci - na razie go wynajmuję zaprzyjaźnionej rodzinie. Dzięki wpływom za wynajem spokojnie skończyłam studia, a teraz odkładam - myślimy z chłopakiem o założeniu małej firmy. Chcemy przenieść się na wieś, rodziców samych nie mogę zostawić... Dom Pomocy Społecznej nie wchodzi w grę, za bardzo ich kocham... Mój chłopak jest super! Nawet do głowy by mu nie przyszło, aby o coś takiego mnie prosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspert ds. wszelakich
SPADEK PO BABCI TO NIE DOM ZAROBIONY CIĘŻKĄ PRACĄ Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudomi.m
nie znam dziewczyn, które w tym wieku mieszkałyby z familią nie te czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty ry ry ry typ zaorany
Ok mieszka z rodzicami to nic,a jakby facet mieszkał to by była awantura itd.Może facet mieszka z rodzicami,bo np.studiuje w tym samym mieście i może pracując oszczędzać.Wkurza mnie to faworyzowanie kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27 usamodzielniony
27letnia babka mieszkająca u rodziców, nawet bym takiej nie chciał za koleżankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i prowo
ale celnie ukazujace hipokryzje wsrod spoleczenstwa tej damskiej czesci konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo.prowo.prowo
dobre prowo, gratuluję! jedno z lepszych na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Digidigidigida
Ojejejejej. Ja mam 26 lat, własne mieszkanie, na które zapracowałam (co prawda to dziupelka maleńka :)) i wynajmuję je, a sama mieszkam z moim ojcem w domku na wsi. Nie dlatego, że nie mam pieniędzy - to ja go utrzymuję, bo ojciec ma 670 złotych emerytury. Nie dlatego, że jestem do niego przywiązana - nie był dobrym ojcem. Nie dlatego też, że jestem niesamodzielna - to ojciec jest niesamodzielny i mieszkam z nim, żeby mu pomóc. Życie nie jest czarno-białe. Trzeba poznać każdą sytuację i jej przyczyny, żeby wydawać sądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mami.synek
MAMICÓRKI - nigdy z takimi więcej się nie będę spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudia de Masuo
Ja jusz w wieku 21 lat wyprowadziłam się z rodzinnego domu. Nie rozumiem jak w wieku 25+ można jeszcze mieszkać z rodzicami.Wiem , że mieszkania są drogie, ale na wynajem stać niemal wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co płacić za wynamowane
skoro te pieniadze można odkładać na własne? mieszkanie z rodzicami ma same zalety. i kosztuje o wiele mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnikzolsztgyna
a gdzie np. bedziesz uprawiac sex z chłopakiem jak za sciana rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam sobie tak...
Życie układa się rożnie. Jestem odpowiedzialna osobą, mieszkanie wynajmuję, wiec nie mieszkam z rodzicami. Musiałam odejść z pracy, a o znalezienie nowej nie jest mi teraz łatwo. Prawdopodobnie będę musiała wrócić do rodzinnego miasta i mieszkać z rodzicami. Nie mam łatwego startu i na wszystko muszę sobie zapracować sama, i jeszcze pomagać rodzicom. Czy to znaczy że jestem beznadziejnie nieodpowiedzialna? Przecież to jakiś absurd!!!!!!! To czy ktoś mieszka z rodzicami czy nie w wieku 27 lat nie oznacza że nie jest gotowy do mieszkania z druga połówka. Jakbym spotkała odpowiedniego mężczyznę - znalezienie wspólnych czterech ścian nie stanowiło by dla mnie problemu. Poza tym nie wszyscy mogą dostać kredyt na mieszkanie przy tak niskich zarobkach. Staję na rzęsach by poprawić swoją sytuację materialną - ale ciągle słyszę jakieś ale...nawet niektórym pracodawcom przeszkadza to ze jestem z innego miasta. Ludzie, gdzie jest tolerancja. Poza tym w pojedynkę naprawdę inaczej się funkcjonuje. jeśli dwoje osób chce być ze sobą - to będzie, a kwestia wspólnego mieszkania nie powinna być podstawą do tego czy w ogóle zaczynać związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenułaa
takie kobiety nie potrafią stworzyć dobrego związku nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gotuję, sprzątam, piorę, pracuję w ogrodzie itd. i itp. O jakich nawykach mówisz??? A mieszkam- tak z rodzicami i dziękuję Panu, że ich mam, bo chyba poszłabym pod most- straciłam pracę, a nowej znalezć nie mogę (no chyba, że w Biedronce, przy całym szacunku dla ludzi tam pracujących). Poza tym cieszę się, bo mam do kogo buzię otworzyć, a z pustego mieszkania wywiezlby mnie chyba w kaftanie. Nawet nie marzę o związku, bo wstyd się przyznać że bez pracy jestem, brakuje mi już odwagi poznawać kogokolwiek. Stagnacja od kilku miesięcy i tylko ryczeć mi się chce , bo co to za życie. Tyle starań w poprzedniej i tylku wysiłku w znalezieniu nowej- i nic, człowiek czuje się tylko nic nie warty. A autorowi wątku, życzę dobrej koniunktury, bo chyba o życiu ma niewiele pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urzekła mnie twoja historiaa
Urzekła mnie twoja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam z białegostoku
ja bym sie z taka nie zwiazal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam z tłuszcza
Nieeeeeeee... Ja bym nie ryzykował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipokryzja kobiet
dobrze jest tutaj widoczna :D :classic_cool: Przykro powiedzieć ale 70% kobiet jest wredna i zakłamana. Mało jest tych porządnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopehopehope
myślałby kto, bizmesmeni z bożej łaski, otwierający firmy i spłacający kredyt, tatuś z mamusią wyłożyli kaskę i się ciepie teraz jak wsza na kołnierzu, żenujący to jesteś TY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diznej
Dziwi mnie to, że kobiety tak stająw obronie tej 27-latki. Jakby to był 27-letni facet to pewnie byście go zjadły na podwieczorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prof. dr rehabilitowany
Źle postawione pytanie!!! To chyba jakaś prowokacja. Rozumiem, wiązać się z 20-latką. Ale z 27latką????? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecyd.owanas
nIE WIONSZ SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolinakwiatów
Jak tak można w ogóle. To co mam powiedzieć - mam 30 lat, mieszkam w innym mieście, zawaliło mi się wszystko na głowę, straciłam jednoczesnie faceta - miał być ślub ale mnie zdradził, następnie pracę i nie znalazłam do tej pory nowej a nie mam za co zapłacić mieszkania i bede musiała wrócić do rodziców i co jestem przegrana? Wszystko wokół siebie potrafię zrobić i jeszcze pomagam rodzicom. Jak mozna tak brutalnie skreślać ludzi? Przecież wiadomo jest ze łatwiej kredyt wziąść w dwie osoby i zainwestować w mieszkanie niz będąc singlem. A jak faceci mieszkają z rodzicami to co też są skreśleni - facet który nie mieszka sam to rzadkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim 27l
Bzdury, Kobieta która w wieku 27 lat mieszka z rodzicami - może być dużo więcej warta niż gówniara która podczas studiów przeprowadziła się i mieszka sama tylko po to bo "nie wypada mieszkać z rodzicami". Ja chciałbym (był) o pewną taką dziewczynę powalczyć - i być normalnym 27 latkiem który jeszcze mieszka z rodzicami, jest z dziewczyną na której bardzo mu zależy (z wzajemnością) i z która ma plany na przyszłość. Jeździć do niej, a po pewnym czasie zamieszkać razem. Tymczasem nie wyszło - i zamiast tego będę "30 latkiem szukającym sensu" (patrz artykuł GW), w jakiejś beznadziejnej Warszawie albo innym miejscu - ot co: na swoim to warto mieszkać z osobą z która ma się plany na życie, a inaczej to gówniarstwo. Beznadziejne "metro" myślenie wyssane z palca przez ludzi którym marzy się picie przez całe życie - po klubach i dyskotekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim 27l
Bzdury, Kobieta która w wieku 27 lat mieszka z rodzicami - może być dużo więcej warta niż gówniara która podczas studiów przeprowadziła się i mieszka sama tylko po to bo "nie wypada mieszkać z rodzicami". Ja chciałbym (był) o pewną taką dziewczynę powalczyć - i być normalnym 27 latkiem który jeszcze mieszka z rodzicami, jest z dziewczyną na której bardzo mu zależy (z wzajemnością) i z która ma plany na przyszłość. Jeździć do niej, a po pewnym czasie zamieszkać razem. Tymczasem nie wyszło - i zamiast tego będę "30 latkiem szukającym sensu" (patrz artykuł GW), w jakiejś beznadziejnej Warszawie albo innym miejscu - ot co: na swoim to warto mieszkać z osobą z która ma się plany na życie, a inaczej to gówniarstwo. Beznadziejne "metro" myślenie wyssane z palca przez ludzi którym marzy się picie przez całe życie - po klubach i dyskotekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×