Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jasa

Ach Ci mężczźni...

Polecane posty

JAk już pisałam w poprzednim moim topiku który zniknął, mam ochotę pogadac o facetach, a konkretnie o ich zachowaniach niedorzecznych i braku wyobraźni... Mój mąż dziś np. mył podłogę używając miski do sałatek!! Jak zapytałam go czy zapomniał, że do tego mamy wiaderko z mopem którego zawsze używamy, odpowiedział mi, że ta miska tez wydała mu się do tego odpowiednia o_O. Dziewczyny w topicu pisały, że: -jednej facet moczy nogi w garnku a później jest w nim obiad, -inny ściera kurze gąbką do naczyń, mój ściera ręcznikiem kuchennym a ja mam potem w niego wycierać ręce i robić obiad... masakra... temat wogóle ciekawy o tyle, że ja nie mogę z moim Mężem nawet o tym gadać, odburkuje mi coś wtedy. Czy Wy drogie Panie przeszłyście do porządku dziennego nad takimi zachowaniami? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahha... no tak, tylko nei sposób chyba przewidzieć co mu jego brak wyobraźni podyktuje kazdego dnia a co za tym idzie nie zdołam napisać instrukcji do wszystkiego :P Przed chwilą poszedł po kota bo z balkonu dojżał jakiegoś i myślal, że uciekł, a kot siedzi na kanapie... a On zamiast sprawdzić czy to nasz leci po tamtego... NO jak można tak działać w milionach przypadków, których nie sposób wszystkich wymienić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wprawdzie facetem , ale równiez się wypowiem.. Szczerze ja nie widze w tym nic złego gdybym np uzył miski do sałatek by nalać do niej wody w celu umycia np podłogi.. Czy tez moczyć sobie stopy w garnku.. Najwidoczniej jest to dla nas norma i nie zwazamy na brak estetyki czy też higieny.. Tak jest poprostu czasem łatwiej czy też wygodniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nioop... rozumiem, i wiem, że faceci tak mają, ale nie przestaje mnie to zadziwiać:) Czemu zatem nie jecie z podłogi, używacie stołu tylko po to by było wygodniej siedzieć? :) Bez urazy oczywiście ale to tak samo niedorzeczne dla mnie jak z tą nieszczęsną miską czy garnkiem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie moj facet...
jest cholernie leniwy. Mieszkamy razem w akademiku, i on często odgrzewa sobie jedzonko od mamuni, jakiś gulasz np. Odgrzewa to w garnku a pozniej je z niego leżąc na brzuchu w łóżku. Nie wspomnę, że usmolony garnek kładzie na prześcieradle... To nie jest żart, to student polibudy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, ja ma odwrotnie, tzn. jesli chodzi o higieną, zachowuję się jak kobieta, przestrzegam, ale nie jestem pedantka jak odwiedzam brata, to zawsze mi robi jazdę, że cytrynę się kroi, a nie wyciska i odkłada wybebeluszoną. I nie wolno zostawiać okruszków na biurku z komputerem - w kuchni luz, na szczęście. Nie wolno mi pić herbaty, jak buszuję po necie a, i sprawdza, czy dokładnie pomyłam szklanki. masakra. w domu mam większy luz. Już się mnie nie wychowuje -i ja tez tego nie robię. Żyj i daj zyć innym:) mój Szef też tak ma: wszystko muusi się błyszczeć jak psu jaja, że tak powiem, dramat - szklanki mają byc po zebraniach pomyte i powycierane. a papiery ma w zupełnym bajzlu, ciągle coś gubi i trzeba wiedzieć, gdzie to położył :) ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wasza wina kobiety. faceta trzeba tresowac od poczatku, nauczyc co do czego sluzy. a jak nie slucha mu szmata po gebie, niech sie uczy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO mnei się udało na szczeście męża namówić by ne siadał na pościeli w dzinsach, w których był w pracy jechał tramwajem czy czymkolwiek innym.. ciężko było, zdaza się czasem jak niby nie patrze ale rzadko ;] Ale cóż to za paranoja, czy on nie widzi, że ja później to ściagam, piore, prasuje i że to pracy kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie moj facet...
Ach, dodam jeszcze, że on NIGDY nie opuszcza po sobie deski. Całe życie myślałam, że to jakiś mit, że faceci nie opuszczają desek. Ale to niestety bolesna prawda :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie moj facet...
Jasa To masz fajnie :) Niech mój sobie siada w jeansach, w sumie na mieście mało przebywa, tylko uczelnia-akademik, akademik-uczelnia. Niech już sobie siada... ale won mi z tymi garami z łóżka! Jak mam mu to przetłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiuula.. ale ja nie jestem pedantką, i tu też nie chodzi tylko o utrzymywanie porządku a wogóle o zachowania w różnych sytuacjach gdzie ewidentnie widac, że brak im wyobraźni ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahhha nie no, tego bym chyba nie zniosła... zemdlałabym chyba w drzwiach sypialni... reanimacja byłaby chyba potrzebna :P Ale on ten garnek tak zupełnie bez deski podłożonej, ręcznika jakiegoś ? :PPPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeżuć na niego część obowiązków, jak pozna przez doświadczenie empiryczne, nie bedzie trzeba liczyć na wyobraźnię ;) a Ty będziesz miała czas dla siebie :) tylko trzeba duzo chwalić, cierpliwie zresztą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomniało mi się, że jak byłam na zielonej szkole w podstawówce pierwszego ranka przed śniadaniem przyszło naszych 4 kolegów z prośbą, żeby pościelić im łóżka, bo nie potrafią i dacie wiarę, że trzy moje koleżanki poszły???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie moj facet...
Jasa Tak, tak na prześcieradle :/ Nie robi tego codziennie ,tylko jak mu sie śpieszy, albo jak jest zmęczony.. bo mu się talerzyka nie chciało wyjąć.. Bo mu się poźniej zmywać nie chce i talerza i garnka... on taki jest. Ale poza tym niechlujstwem jest świetny dlatego z nim jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie moj facet...
Albo jajcznice je z patelni... bo mu się zmywać nie chce później (podzielilismy obowiazki, do niego nalezy zmywanie) Skrobie mi kurde widelcem po teflonie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy podział obowiązków, ale ja później musze po nim poprawiać jak nie widzi :PNIc się oczywiście nie odzywam... niech jest dumny, że ładnie zrobił... Dziś właśnie tez się podzieliliśmy sprzątaniem , On kuchnia a ja reszta, no a jutro muszę jeszcze szorowac tą miskę do sałatek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie moj facet...
Mój jak się wziął za mycie podłogi to zwyczajnie mopem po niej przejechal . Wodą z dodatkiem ... płynu do mycia okien. Zostawił oczywiście sporą warstwę wody, bo ciężko facetowi mop wycisnąć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasa - o, to mądra z Ciebie niewiasta moja Mama, która skądinąd jest super babka, potrafiła nz oczach domownika, który cos zrobił, robić to jeszcze raz - "porządnie" jak się wyprowadziłam w efekcie nic nie umiałam, aż żal - i byłam przekonana, że mam dwie lewe ręce pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasa, może zaproponuj swojemu facetowi żeby mył głowę w klozecie? W końcu tam też ma wodę, więc co to za różnica? Dziwię Ci się, że nic mu nie mówisz, tylko po cichu po nim poprawiasz, jak tak będziesz robić to nic się nie zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój już sie nauczył, że teflon to rzecz święta, bo zaraz będzie trzeba biedz kupić nową patelnię, a przecież kasy szkoda ;] deskę tez spuszcza, pozwoliłam mu samemu do tego dojść, ze tak jest lepiej i teraz sam pilnuje :) ale wciąż nei przestaje mnie zadziwiać nowymi pomysłami :P Wiecie moj facet... Taaak, ale ten garnek na pościeli to przebija póki co wszystko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w gabinecie Szefa znalazłam kiedys zawiadomienie o wykładzie sprzed 16 lat. Spytałam go, czy zbiera znaczki - list był z Niemiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie mówię, mu :D ale on nei wie o co mi chodzi!!!! Z tą miską to dziś właśnie było, goście rano więc sprzątamy na szybko i tak mnei zaskoczył... to mu mówię, że czemu tego wiadra nie użył... to on do mnei, że przyjął do wiadomości i mam sie juz nie czepiać. W jego znaczeniu czyli, że już tej miski do podłogi nie użyje. Ale skąd mam wiedzieć czy za tydzień nie użyje garnka :P Nie dogadasz się i tyle...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się chłopak stara:) to jest właśnie w facetach urocze, tacy silni i w ogóle, a potem jak się popatrzy jak jedzą, to dopiero:) to jest jednak takie ludzkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiuula... moja mama robiła podobnie, tez jak wyszłam z domu mało umiałam bo nas wszystkich wyręczała, że ona zrobi to szybciej i lepiej. Dlatego ja staram się tak nei robić, wiele razy udaje jak nie widzę, jak on właśnie też myje tą podłogę a potem stoi na końcu korytarza i czeka aż to wyschnie (panele miękną a on czeka i patrzy na te kałuże :P) Staram mu sie mówić takie rzeczy w taki sposób by widział to jako dobre rozwiązanie i jakiś pomysł z mojej strony, w wiekszości przypadków nie powtarza starych błędów:) try walking in my shoes... tak, może mniej ale zdaża się, pisałam wyżej o poszukiwaniu kota, który siedzi w domu np. na ten moment nie przypominam sobie więcej sytuacji ale było tego sporo... ten kot i miska do sałatki to tylko dzisiejsze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×